Nauki, pisma, przekazy Mistrzów, wiedza tajemna i drogi odkrywania Świadomości.

Re: Osho porąbaniec

Post 31 paź 2012, 05:10

Witaj Taa.:). A mozna wiedziec do czego jest Ci potrzebna nasza opinia, jesli masz ugruntowana wlasna?
Zeby nie bylo watpliwosci- kocham Oshona w sobie, jest ta radosna i madra czastka mnie. Widocznie takze jestem porabana choc rollsem nie jezdze. Gdybym miala to tez bym wolala niz na osiolku, to nieludzkie dla wlasnej wygody meczyc zwierze:). I zadam Ci takie pytanie: czyzbys uwazal ze guru(?) nie ma prawa byc czlowiekiem?
Michal, a dlaczego ,,czarnym"? Mysle ze slabo sobie radzil ze zwyklymi ludzkimi slabosciami, nie wiem dlaczego Wielkim tego swiata tak ochoczo odmawia sie prawa do bycia normalnymi ludzmi, czyzby zapotrzebowanie na idealy? Ty wiesz, anioly to raczej fruwaja gora, na ziemi zyja zwykli ludzie, troche madrzy i troche mniej, czasem dobrzy a czasem mniej dobrzy. Znasz choc jednego aniola za zycia? One sa, istnieja, ale byc a zyc to roznica, a zyja ludzie, i w kazdym jest troche aniola i troche tego diabelstwa, w Tobie nie?
Ania ayalen
 

Re: Osho porąbaniec

Post 31 paź 2012, 13:58

Osho ma rację, i wiele wiedzy na temat duchowości indyjskiej (Wschodniej) którą zgrabnie przełożył na język ludzi prostszych czyli tych światowych. Konkretnie jego wgląd w kundalini jest prawdą na 100%. Zdobył zaufanie i uznanie wśród setek tysięcy przyjaciół . Gdzie jest problem? Może w tym że stał się obiektem kultu, Jako wyrosły w innej kulturze zjawił się w zachodniej cywilizacji i stał się bardzo krnąbrny. A mądrość filozofii Wschodu dzięki niemu dotarła do szerokich kręgów odbiorców i poszukiwaczy alternatywnych ścieżek.
....Taa... Ty masz tylko wrażenie.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Osho porąbaniec

Post 31 paź 2012, 14:40

A co z ludzmi ,jego wyznawcami,zwolennikami? Jaki wplyw mial ,czy ma na nich? jak na tym wyszli?
To ze tam sie dobrze na tej duchowosci ustawil ,czy sobie pouzywal to male piwo,ale jak powodowal to ze ludzie tracili rozum ,wpadali w amok zachowywali sie jak w letargu ,w oszolomieniu to to zdrowe przeciez nie jest .Czemu ludzie chca sie utozsamiac ze swoimi idolami ,tak jakby bali sie samych siebie?Zamiast odkrywac swoja indywidualnosc,wyjatkowosc to zapatruja sie na innych.Traca dla nich wolnosc,daja sie zniewolic,manipulowac.
Jaka to sila powoduje ze ludzie tak sie zachowuja ? Przeciez to niebezpieczne ,ludzie wchodza w takie stany ze za swoim idolem i dla niego sa wstanie zrobic wszystko.Znane sa nawet przypadki zbiorowych samobojstw.Ludzie tu daja sie poniesc wlasnym zmyslom ,sercom,a rozum zostawiaja.Dla guru rozum uczniow jest przeszkoda ,bo jak ktos go uzywa czy potrafi uzywac to niewiele mozna wskurac.A wtedy wielu z tych guru musialoby zajac sie wypasem bydla .Mnie sie to haslo niepodoba - ogranicz myslenie..Praca nad umyslem jest wazna ale nie powinno to prowadzic do rozpadu wlasnej osobowosci,czy jej destrukcji.Nie tak ze pozniej mamy problemy dogadac sie z ludzmi czy problemy z funkcjonowaniem w spoleczenstwie.Niby jestesmy ,a jednak nas niema.

Zaluzmy ze mamy swoj autorytet,czy swojego idola i cos sie negatywnego o nim dowiedzielismy to co bronimy go? jaki to ma sens? Biale to biale ,czarne to czarne.
Po co sie przywiazywac wogle do idoli skoro wolnosc polega tez na nieprzywiazaniu.
Kazdy kto stosuje techniki psychomnipulacyjne jest mily i sympatyczny ,moze miec ciepla osobowosc.Musi miecte przymioty zeby odniesc sukces .
Dla rozmilowanych w kims nie ma wiekszego znaczenia co on robi ,a nawet co mowi.
Taka postawa chyba zdrowa nie jest.Zawsze bedzie dla nich wspanialy.Mam nawet takie wrazenie ze jakby byl bezczelny wzgedem zwolennikow ,ich okradal ,oszukiwal,oklamywal to i tak nic nie zmienia idol to idol i ch....
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec

Re: Osho porąbaniec

Post 31 paź 2012, 14:58

Conan Barbarzynca napisał(a):Mało wiem o samym Osho, z tego co czytałem na wikopedi to pisze ze przeciwstawiał się jakiej kolwiek religi, typ "wolnomyśliciela", a co do filmików to pokazana jest sekciarska patologia, tez mnie dziwi ze ludzie przyjmują coś tylko dlatego ze przychodzi ze wschodu, Indie to wcale nie taki znowu raj.


Swietnie to zauwazyles :

http://www.youtube.com/watch?v=BO1PFd2ojBY

Poprostu toka teraz moda ,a samo tez by nieprzyszlo troche zostalo to narzucone.
Czy ktos ich sponsorowal? Medialnie ustawil?

Pewnie zeby poznac prawdziwy nieskazony buddyzm to trzeba sie przeniesc tam gdzie on wyrosl. My jestesmy Europejczykami ,Slowianami ,Polakami i jesli za duzo cos wchloniemy z zewnatrz to tracimy swoja tozsamosc.Kidys bylem tym zafascynowany,cos tam trenowalem .ale w pewnym momencie uzmyslowilem sobie ze jestem europejczykiem i chocbym niewiem jak chcial to nigdy nie zostane czlowiekiem wschodu,bo to sprzeczne z moimi korzeniami.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec

Re: Osho porąbaniec

Post 31 paź 2012, 15:21

A ja myślę że to jest ciekawy watek. Niektórzy podeszli do niego trochę retorycznie, ale można przecież podejść do tego jak to zjawiska, a nie tylko jak do prostej oceny człowieka. Zjawiska Osho, czyli jego samego, tego co mówił, tego co zrobił, tego jak żył i z drugiej strony tych co mu wierzyli, co im sie wydawało i co w zasadzie z tego wyszło.

80% tego forum to są rozumy absolutnie labilne i niestabilne. Nie mają żadnego kręgosłupa i łykają jak młode pelikany. U Osha to by w komunie na dwie graczki w ogródku machali i zamiast sie zatrzymać i powiedzieć "kurcze coś tu nie gra" to by pisali w takim stylu jak co niektórzy tutaj, a potem puścili sobie wesołą piosenkę z youtube "ale jestem mąąąądry, ale jestem faaaajny, ale świat jest miiiiły, ale jest wspaaaniaaale" ... i dalej kroczyli by ścieżką oświecenia.

Ja kupiłem sobie kilka książek wtedy jeszcze "jakiegoś" Osho. Nie miałem pojęcia kim on jest. Nie miałem kłopotów z treścią owych książek. Stosunek do religii miła moim zdaniem rozsądny, do seksu także... potem jednak trafiłem na inna książkę. Książkę Bóg nie jest wielki" jakiegoś ateisty i on tam poświęcił rozdział Osho.Był u niego w Indiach w jakimś ośrodku. No niestety, ale rzeczy były tam troszkę szokujące. Po pierwsze to on określił zdecydowaną większość owych uczniów jakoposoby z zaburzeniami. Osoby po prostu bardzo nieszczęśliwe a przez to bardziej naiwne i łatwiejsze do manipulacji. Po drugie to zaskoczylo mnie, że Osho został wyrzucony z USA i wcześniej nazywał sie Bhangwan. Koleś po prostu zmienił szyld. Były tez opisy "rytuałów" . Opisy kobiety otoczonej przez mężczyzn, którzy zdzierali z niej ubranie i lżyli aż zaczęła ryczeć...tylko po to żeby potem ją przytulić... Było tego więcej, ale tylko to pamiętam.

Ciekawe były też jego teksty o sobie samym. Niby to nie miał ego jak sam mówił, ale jednocześnie uznawał sie za najniebezpieczniejszeo człowieka dla porządku świata, mówił że ma inteligencje doskonałą itd...To co znajduje sie w filmiku o jego komunie w USA, to jest dokładnie to co on wcześniej pisał w książkach. Jego komuna żyła w dokładnie taki sposób jak on uwazał, że bedzie dla ludzi najlepiej. Udeżający jest rozdzwięk miedzy teorią i jej zachwalaniem, a rzeczywistością i tym co wyszło. Dziwne jest też to, że Osho nie chciał żyć w tym raju na ziemi. On uczył innych konkretnego życia, a sam prowadził dokładnie odwrotne. Decydował za ludzi których nie zna, co jest dla nich najlepsze, ale dla samego siebie wybierał coś innego. Tu nie chodzi o to, że Osho miał Rolce royca. Tu chodzi o to, że Osho miał ich 100. Jego celem było mieć ich każdy na inny dzień roku. To już jest niedojrzałość małego dziecka, które otwiera szafkę z czekoladą i wpieprza wszystko aż sie zrzyga. Przecież ten majątek można było przeznaczyć na coś innego, ale najwyrażniej wazniejsze było ego Osho. Generalnie ocenić można go tylko w jeden sposób...przynajmniej moim zdaniem. Zalezało mu tylko na sobie i własnym ego.

Czlłwiek, który niby to rozumie świat, kocha ludzi, rozumie rzeczywistość. Jednak jednocześnie uważa, że ma prawo ów świat wyręczyć, uważa że jego życie które da ludziom jest lepsze niż to którym żyją. Zabiera ludziom wszystko i izoluje icj od świata, który jest tak piękny i wspaniały. Tu jest ciekawy film "Baraka" nie chodzi jednak o tego z mortal kombat http://www.youtube.com/watch?v=uT74UGqwcFc Osho miał to w dupie, a raczej miał w dupie ludzi. On pewnie mógłby o tym gadać przez pół dnia i co z tego, skoro chyba tego nie rozumiał
2Jacks Mężczyzna
 
Posty: 111
Dołączył(a): 15 lis 2010, 15:57

Re: Osho porąbaniec

Post 31 paź 2012, 16:57

W filozofii którą reprezentował etyka do niczego decydującego nie prowadzi, i stąd ,może prostest prawych i skromnych ludzi wobec tych jego teorii. Po krótce cytuję : musimy wskoczyć w ciemność, być gotowi na śmierć. gotowi na doświadczenia unicestwienia i wtedy coś nas podniesie uratuje ocalejemy, zdobędziemy drugie życie.
Tak jest jego medytacja. Nie lamentuje ,że wielu zaufało. Inny filozof mówi: zaufać człowiekowi to doprowadzić się do zguby. To raczej my nie rozumiemy Jego niż on nas, nie rozumiemy jego własnego transformującego doświadczenia i zakładamy że stwarza religię tymczasem tak w rzeczywistości nie jest.
Czytając jego teksty uważa że wola nie istnieje poniżej czakry 3 oka. zatem jego uczniowie są bezwolni. To tylko jeden przykład jak różna od naszej była jego moralność.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Osho porąbaniec

Post 31 paź 2012, 18:07

Czyli z tego co tu falko piszesz Osho to czlowiek niebezpieczny. Wskoczyc w ciemnosc ,byc gotowym na smierc,a jak sie uda to zyskamy drugie zycie .Oswiecenie jak mysle .Zaryzykowac calym soba zeby zdobyc drugie zycie.Na czym ma polegac to drugie zycie ?Piszesz ze nielamentujesz ze wielu mu zaufalo ,bo mnie np troche szkoda tych ludzi ktorzy przez niego zrujnowali sobie zycie.Pisal wiele o swiadomosci ,czyli pewnie byl swiadomy ze poza kasa jaka ze swych nauk wyciagnie ,wielu ludzi zniszczy.
Czlowiek najmniej wazny wazne to drugie zycie.
Ludzie czesto popelnija bledy daja sie czemus uwiesc ,przechodza traumy ,slabosci zalamania ,ale jesli ktos to wykorzystuje do swoich wlasnych marnych celow to dla mnie to jest sk........wo!!!! .Nieufalem mu wczesniej ,ale niewiedzialem ze byl zdolny do czegos takiego.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec

Re: Osho porąbaniec

Post 31 paź 2012, 18:55

Niebezpieczny był, bo uważał się za twórcę.Twórcę przemian duchowych w człowieku.Twórcą przemian może być tylko Stwórca. Nie wiem czy dziś ładnie się ubrał na pokaz w You Tubie. A oto link do fragmentu jego doskonałej inteligencji.
http://priveee.dyndns.org/Kippin/KUNDAL ... 203-01.htm
Z pewnościa wiedział o czym mówi.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Osho porąbaniec

Post 31 paź 2012, 20:05

To zalerzy wszystko do czego się konkretnie odnosić, jeśli chodzi o same tezy to nawet niektóre teksty Hitlera uwazam za niezłe i moim zdaniem prawdziwe, a bardzo daleko mi do uwielbienia tego osobnika jako takiego :roll: Osho gadał ciekawe rzeczy i zgadzam się z Falko ze raczej wiedział co gada, to wcale nie jakaś "czarna magia" a pewne prawdy są poza jakąś moralnością, takie oto teksty mozna przeczytać
Nie próbuję dać wam filozofii, doktryny, dogmatu. Dogmat musi być spójny, wyznanie musi być spójne. Nie próbuję was nawracać na jakąś wiarę – wiara musi być spójna. Próbuję dać wam wizję, nie wiarę. Próbuję pomóc wam podejść do mego okna i zobaczyć niebo. Tej prawdy nie można opisać. Taka prawda nie może stać się dogmatem i ta prawda zawiera wszystkie sprzeczności, bo tak jest rozległa. Więc ciągle daję wam jej przebłyski, pokazuję jej aspekty. Jeden aspekt zaprzecza innemu aspektowi. Ale w całej prawdzie wszystkie aspekty spotykają się i łączą, i są jednym
http://pl.wikipedia.org/wiki/Osho_(Bhag ... e_Rajneesh) W tym tekscie napisał mniej więcej o co mu chodziło a ze sporo ludzi szuka guru :? Zresztą z tego tez zdawał sobię chyba sprawę bo jest tez taki tekst
Ludzie chcą być przekonani, nie szukają prawdy. Szukają kogoś kto wie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Osho_(Bhag ... e_Rajneesh) Taki trochę dowcipniś, pisze tez naprzykład ze twierdził ze jedyną rzeczą którą mówi na powarznie są dowcipy :) Ma trochę ciekawych stwierdzeń
To nie jest nauczanie, doktryna, wierzenie. Dlatego mogę mówić, co chcę. Jeśli chodzi o swobodę mówienia, to jestem najbardziej wolnym człowiekiem, jaki kiedykolwiek istniał. Tego samego dnia mogę sobie zaprzeczać setki razy. Ponieważ nie jest to wykład – nie musi być spójny. To coś zupełnie innego i światu zabierze sporo czasu rozpoznanie tego, że trwa tu całkowicie inny eksperyment.
Albo
"Nigdy nie żyłem w celibacie. Jeśli ludzie w to wierzą, jest to tylko ich głupota. Zawsze kochałem kobiety – możliwe, że kobiety bardziej niż kogokolwiek innego. Spójrzcie na moją brodę: zrobiła się siwa tak szybko, bo żyłem tak intensywnie, że skompresowałem w pięćdziesięciu, prawie dwieście lat życia[
:D Trzeba przyznać ze gościu był szczery i nikogo nie zwodził, mimo ze jego postępowanie moze nie budzić aprobaty.
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew

Re: Osho porąbaniec

Post 31 paź 2012, 22:27

Tak jak mówiłem. Koleś rzeczywiście mówi pewnie ciekawe rzeczy....tylko z drugiej strony, który z przywódców duchowych nie mówi ciekawych rzeczy?
"musimy wskoczyć w ciemność, być gotowi na śmierć. gotowi na doświadczenia unicestwienia i wtedy coś nas podniesie uratuje ocalejemy, zdobędziemy drugie życie."
No i co z tego, że on o tym mówi? Żaden człowiek nie jest w stanie czegoś takiego zrobić. Takie doświadczenie jest możliwe chyba tylko w stanach chorobowych, lub z pogranicza. Chodzi o choroby psychiczne. Swiadomie nie jest sie w stanie czegoś takiego zrobić. To nie jest żadna medytacja...

Faktem jest iż koleś żył z pieniędzy innych ludzi. Mówił im, żeby mu te pieniądze oddawali.Nie mówił, żeby wykorzystywali na hedonistyczne życie, kobiety, spiew i zabawę. Zbierał pieniądze pod jednym szyldem, sie skompromitował i nazwał sie inaczej. Czy juz samo to działanie nie świadczy, że jednak miał zamiar być guru, przewodnikiem, że chciał tworzyć coś na kształt wspólnoty wyznaniowej. Moim zdaniem tak. Zmienił szyld i łatwiej było przyciągać ludzi. Jak ci ludzie sie zachowywali na tym filmie jak on przyjezdzał? Jakby przybywał sam Bóg. Bóg który świetnie z uwielbieniem innych sie czuł. Może mówił, że to coć głupiego, złego, ale chyba zbytnio z tym nie walczył.
2Jacks Mężczyzna
 
Posty: 111
Dołączył(a): 15 lis 2010, 15:57

Re: Osho porąbaniec

Post 31 paź 2012, 22:46

to ja już wiem czemu nie grała mi jego fizyczność z jego przesłaniem bo słów też było dużo :)

tusza
słowa
cisza

czasem mniej znaczy więcej :)
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5

Re: Osho porąbaniec

Post 31 paź 2012, 23:40

Pragnę zwrócić wam uwagę.
Na pewną rzecz.
Może to jest czymś oczywistym, może nie.

I od czego teraz zacząć...

Nasza świadomość, każdego z nas, w większym lub mniejszym stopniu przywiązana jest do ciała.
Nie mówię tutaj tylko o stosunku Ego do ciała.
Chodzi mi również, o to, że DOŚWIADCZASZ poprzez ciało.

Świadomość jako zjawisko Absolutne jest nieskończona i zawsze Prawdziwa.
Jest Prawdą Samą Dla Siebie.
Ponieważ to właśnie atrybut PRAWDZIWOŚCI "sprawia", doświadczenie.

Poprzez uwarunkowanie ciałem.
Świadomość postrzegana przez podmiot, staje się również podmiotowa.
Jest to świadomość osobista, kreowana na podstawie poprzednich doświadczeń.

Czyli w świadomości istnieje nasza osobista świadomość, którą rozwijamy, którą wypełniamy ideami, które za sprawą PRAWDZIWOŚCI pojawiają się w naszym doświadczeniu.

Świadomość absolutna jest więc nieskończoną, wszystko zawierającą przestrzenią, w której po prostu Wszystko Jest, w tym również wszelkie stany nieobecności i "pomiędzy".
Świadomość Sama w Sobie jest Jednią, dopiero gdy w naszym postrzeganiu umieścimy Siebie jako coś odrębnego, coś oddzielnego, stwierdzimy swoją Obecność, w Świadomości pojawi się Postrzegający się obiekt. Dzieje się on w Świadomości i poprzez identyfikację z doświadczeniami, których doświadczył jakby wycina, wyodrębnia się on z Świadomości.

Ale do czego zmierzam.

Chodzi mi o to.
Że każdy z nas, posiada osobiste doświadczenie, które jest skrawkiem Abstraktu Potencjału Zawartego w Świadomości.
Nasze doświadczenie jest dla nas czymś AUTENTYCZNYM, ponieważ PRAWDA, jest powodem, nośnikiem przejawiania się Świadomości.
Identyfikacja z doświadczeniami osobistymi sprawia, że pole widzenia zawęża się, czego dowodem są przejawy fanatyzmu.
Identyfikacja sprawia, że istnienie preferuje pewne myśli.
Sprawia to, że zaburzony zostaje ogląd, oraz Abstrakcyjny Wybór.
Abstrakcyjny czyli jakby nie dziejący się z poziomu osobowości.
Wybór, który nie musi być logiczną konsekwencją dla umysłu, który pragnie zachować ciągłość, wytłumaczalność osobistego doświadczenia.

I teraz.

Gdy mówimy o swoim intymnym doświadczeniu "drugiej osoby".
W Świadomości Absolutnej istniejemy jako odrębny od postrzegania byt.
Osoba i akt patrzenia nie są Jedne.
Ten akt postrzegania "drugiego istnienia" będzie wynikał tylko z osobistego doświadczenia, czyli nie będzie Absolutny, pomimo, że będzie dla nas PRAWDZIWY.

Mało tego.

Jeśli w TWOIM postrzeganiu.
Ktoś istnieję jako "druga osoba".
Sprawi to, że automatycznie nie masz do niego dostępu.
Ponieważ w twoim postrzeganiu jest odrębną istotą.
Czymś innym.
Daje to wiele, wiele możliwości.
Umożliwia ci doświadczanie, że na przykład kogoś poznajesz.
Co jest arcy ciekawym zjawiskiem.
Ponieważ jest możliwe tylko gdy twierdzisz, że Istnienie, czyli coś żywego, ciągle stającego się, jest WYŁĄCZNIE MINIONYM DOŚWIADCZENIEM.
Co jest kompletnym nadużyciem.
Ale Cechą Świadomości jest PRAWDA i dlatego...

WSZYSTKO CO TWIERDZISZ, ŻE DOŚWIADCZASZ, A CO WYNIKA Z TEGO, CO MIEŚCI TWOJE POSTRZEGANIE JEST PRAWDZIWE.

Kiedy postrzegasz Istotę jako coś "drugiego" tak w istocie jest w Twoim Postrzeganiu.
I jeśli nie wyciągniesz konceptu odrębności z Swojego postrzegania, czy to z własnego zrozumienia, czy to pod wpływem bodźca, NIE BĘDZIE INACZEJ.
Puki w Twoim postrzeganiu istnieje koncept "odrębności", puki będzie wchodził w rozpartywanie doświadczenia, tego co nazywasz Sobą...
Puty ty będziesz Tu.
A "COŚ" - Tam.

I w tym momencie - nie możesz mieć racji mówiąc o DRUGIM.
Ponieważ TO co wchodzi w skład postrzegania osobowego Ciebie...

MÓWI TYLKO I WYŁĄCZENI O TYM CO MIEŚCI SIĘ W TWOIM POSTRZEGANIU.

Nie opisuje świata, rzeczywistości, osoby.
Tylko mówi wszystkim wokoło jakie posiadasz kryteria rozpatrywania.

Bardzo prosty przykład.

Jest Kobieta i dwóch facetów.
Jednemu się ona podoba, ponieważ w swoim osobistym doświadczeniu Absolutnej Świadomości jego postrzeganie wypełniły doświadczenia, które skłaniają jego ego do takiego wyrażania Siebie.
Drugiemu natomiast się nie podoba, bo jako jednostkowa osobowość, doświadczył w Jedni innych doświadczeń.

ANI JEDEN, ANI DRUGI NIE MAJĄ RACJI.

Doświadczają tylko Kalejdoskopowego Umysłu, który produkuje okrojone względem składowych ich postrzegania osobiste doświadczenie, które staje się czymś bezsprzecznie i jedynie PRAWDZIWYM.

Dlatego upojone tak Boską Mocą istnienie wydaje wyroki.
Które są w osobistym odczuciu czymś całkowicie Prawdziwym.

I ROBI TO, NAWET JEŚLI NIE DOŚWIADCZA ŚWIADOMOŚCI Z PUNKTU WIDZENIA ISTNIENIA, KTÓRE OCENIA.

Absurd w Absolucie.

Cieszę się, że mogłem to tutaj napisać.
Cieszę się, że udało mi się to ubrać w słowa, tak jak potrafiłem.

Wszystko Jest.

Wybieraj.
Wypełniaj tym co wybrałeś Swoje osobiste postrzeganie.
Ponieważ wtenczas doświadczysz tego więcej.
Oraz wykreujesz wokoło Siebie więcej tego Czym Jesteś.

Tak to działa.
W Dużym skrócie.

Wybierajmy.
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Osho porąbaniec

Post 31 paź 2012, 23:49

Sinbard teraz chyba mogę to napisać co poczułam:

znając Ciebie mimo, że na odległość, twój wiek i czytając twoje słowa życzę Ci by kiedyś to kim jesteś odzwierciedliło się w tym co piszesz, byś stał się całością :)
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 00:06

Ziarenko napisał(a):Sinbard teraz chyba mogę to napisać co poczułam:

znając Ciebie mimo, że na odległość, twój wiek i czytając twoje słowa życzę Ci by kiedyś to kim jesteś odzwierciedliło się w tym co piszesz, byś stał się całością :)


W tym wszystkim co widzę, czuję...
Tutaj, poprzez to ciało...
Ciągle jakby nie dowierzam.
Nie dowierzam jak można widzieć...
Drugiego człowieka.
To co się dzieje.
Życie.
Istny ogrom.
W tej jednej chwili.
Zawsze.
Ciągle.
Jeden ekstatyczny, pełen niewysławialnej rozkoszy puls, wywołujący wodospady łez.

W swoim osobistym uczuciu...
Staję się coraz bardziej "Tatą".
I mój umysł, moja świadomość coraz bardziej przypomina Jego.
W tej relacji.
Jest Wszystko.

I czuję, że właśnie to odczucie Osho miał na myśli mówiąc o "Trwaniu w Komunii z Egzystencją".

Jest Dobrze.

Dojrzewamy.

Om
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 02:23

2jacks napisał(a):Tak jak mówiłem. Koleś rzeczywiście mówi pewnie ciekawe rzeczy....tylko z drugiej strony, który z przywódców duchowych nie mówi ciekawych rzeczy?
"musimy wskoczyć w ciemność, być gotowi na śmierć. gotowi na doświadczenia unicestwienia i wtedy coś nas podniesie uratuje ocalejemy, zdobędziemy drugie życie."
No i co z tego, że on o tym mówi? Żaden człowiek nie jest w stanie czegoś takiego zrobić. Takie doświadczenie jest możliwe chyba tylko w stanach chorobowych, lub z pogranicza. Chodzi o choroby psychiczne. Swiadomie nie jest sie w stanie czegoś takiego zrobić. To nie jest żadna medytacja...

Napewno zaden ?
Stanfordzki eksperyment: http://www.youtube.com/watch?v=Y7KZbLsDHJ8
mial trwac tylko dwa tygodnie ,musiano go przerwcac juz po tygodniu,zdrowi ludzie zaczeli wariowac.
Guru wyposarzony w wiedze psychologiczna i techniki manipulacji moze przerobic niejednego zdrowego czlowieka .A najlatwiejszym lupem sa osoby po jakis przejsciach ,w jakims kryzysie ,naiwnych ,zagubionych,podatnych na sugestie.Trzeba wiedziec czego ludziom brakuje ,rozeznac sie w ich potrzebach,i na tej bazie mozna wiele zdzialac .Np potrzeby milosci ,wolnosci itp.Nikt niezauwazyl tego ? Nawet sie niespostrzeze taka osoba kiedy ulegnie sformatowaniu czy tez bardziej brutalnie mowiac przepraniu.i juz jest niezdolna taka osoba normalnie funkcjonowac w spoleczenstwie.Miec rodzine ,tworzyc zdrowe relacje z ludzmi,zbudowac trwaly zwiazek,logicznie myslec itp.Takiej osoby juz tak naprawde nie ma jest juz w innym swiecie.
Co wiecej jest to mozliwe nawet przez youtube.Uwierzysz mu we wszystko ,bedzie dla ciebie idolem ,wzorcem ,to co powie tak czynic nalezy.A najwazniejsze to jak najmniej myslec ,a odczuwac ,wczuc sie w barwe slow ,wibracje .niewarto zastanawiac sie czy jego wypowiedz ma sens.sensem jest chlonac wszystko.
Pewnie na poczatek uzyskasz jakies korzysci (to musi byc zebys dal sie wciagnac),cos co ci nawet pomoze chwilowo ,lecz predzej czy pozniej sie rozbijesz.Realia zycia sa takie jakie sa i nie warto ich ubarwiac za wszelka cene.Rozowe okulary sa dobre ,ale na plaze na slonce.
W armii wiedza jak zrobic z kogos zabijake,jak zrobic poslusznego do wykonywania czegos takiego o czym wczesniej bys pomysl nie to niemozliwe.
Przez to ze jest internet ktos moze sie dowiedziec o nas naprawde niemalo .Wiedza co ciie interesuje na jakie strony wczodzisz .Tworzy sie badania na co podatne jest spoleczenstwo i czego oczekuje .Rozpropagowanie jakejs ideologii czy uzyskanie odpowiednich zachowan spolecznych nie jest chyba trudne.
Chyba juz mozna sie wspomoc falami ktore emanuja z obrazu,zeby czlowiek byl bardziej podatny na przyjecie informacji.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec

Powrót do działu „Mistrzowie, Nauka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości