1, 2
A ja rozumiem po co koleżanka poszukuję "mistrza".
To tak jak z psychoterapeutą. Chodzi o odpowiedni dobór słów dla danej osoby.
Jednemu spodoba się ten "mistrz", drugiemu inny, a jeszcze innemu żaden.
Każdy "mistrz" jest w twoim polu.
Gdy "mistrz" lub psychoterapeuta przemawia, a podoba Ci się co mówi - słuchasz siebie, to twoje słowa,
A tak wogóle to po czym poznać "mistrza", są jakieś wyznaczniki?
Czy po tym, że mądrze przmawia?
Czy po czynach?
Cała wiedza której poszukujesz zawarta jest w tobie, jak i w każdym atomie, nawet w superstrunach, jest jak DNA.
Skorzystaj ze zbioru wiedzy, wszystko co ludzkość i nie tylko ludzkość wypowiedziała, pomyślała i zrobiła ( we wszyskich dziewięciu czasach) jest Ci dostępne w tej oto chwili.
To tak jak z psychoterapeutą. Chodzi o odpowiedni dobór słów dla danej osoby.
Jednemu spodoba się ten "mistrz", drugiemu inny, a jeszcze innemu żaden.
Każdy "mistrz" jest w twoim polu.
Gdy "mistrz" lub psychoterapeuta przemawia, a podoba Ci się co mówi - słuchasz siebie, to twoje słowa,
A tak wogóle to po czym poznać "mistrza", są jakieś wyznaczniki?
Czy po tym, że mądrze przmawia?
Czy po czynach?
Cała wiedza której poszukujesz zawarta jest w tobie, jak i w każdym atomie, nawet w superstrunach, jest jak DNA.
Skorzystaj ze zbioru wiedzy, wszystko co ludzkość i nie tylko ludzkość wypowiedziała, pomyślała i zrobiła ( we wszyskich dziewięciu czasach) jest Ci dostępne w tej oto chwili.
- Cyborg
- Imię: Przemek
- Posty: 209
- Dołączył(a): 08 maja 2010, 15:15
Cyborg napisał(a):A ja rozumiem po co koleżanka poszukuję "mistrza".
To tak jak z psychoterapeutą. Chodzi o odpowiedni dobór słów dla danej osoby.
Jednemu spodoba się ten "mistrz", drugiemu inny, a jeszcze innemu żaden.
Każdy "mistrz" jest w twoim polu.
Gdy "mistrz" lub psychoterapeuta przemawia, a podoba Ci się co mówi - słuchasz siebie, to twoje słowa,
A tak wogóle to po czym poznać "mistrza", są jakieś wyznaczniki?
Czy po tym, że mądrze przmawia?
Czy po czynach?
Cała wiedza której poszukujesz zawarta jest w tobie, jak i w każdym atomie, nawet w superstrunach, jest jak DNA.
Skorzystaj ze zbioru wiedzy, wszystko co ludzkość i nie tylko ludzkość wypowiedziała, pomyślała i zrobiła ( we wszyskich dziewięciu czasach) jest Ci dostępne w tej oto chwili.
Bardzo prawda.
-
Sinbard
Blackbird
- Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
Samo czytanie książek napisanych przez przebudzonych bardzo dużo daje. Nie wiem do końca jak to działa. Może nawiązuje się jakiś kontak na planie subtelnym, ale książki E.Tolle, De Mello czy Łazariewa czynią cuda i to nie tylko treścią, ale i czymś co jest głębiej. Jakimś rodzajem oddziaływanie, które wpływa na człowieka podczas czytania, a więc mistrz jako taki nie jest niezbędny. Zaufanie do Wyższej Jaźni i konto na chomiku też może nieźle pomóc w rozwoju
"Bronią mistrza jest Transmutacja, a nie zarozumiały sprzeciw" Kybalion
http://wojtmucha.pl/?page_id=141 => Przypowieść na Twojego maila
http://wojtmucha.pl/?page_id=67 => Kurs medytacji i panowania nad umysłem
http://wojtmucha.pl/?page_id=141 => Przypowieść na Twojego maila
http://wojtmucha.pl/?page_id=67 => Kurs medytacji i panowania nad umysłem
- flywojt
- Posty: 49
- Dołączył(a): 29 maja 2006, 13:49
- Lokalizacja: Nysa
Taką książką prowadzącą niczym mistrz są "Rozmowy z Aniołami" Gitty Mallasz. Żyję nią już ponad 10 lat, zmieniła ona moje życie w widoczny sposób. Trzeba było "spełnić" tylko jeden warunek - zaufać całkowicie i poddać się. Nie była to cena wygórowana, o nie...
Miałam wtedy egzemplarz angielski i ze słownikiem w ręku pokonywałam kolejne wersy. warto było. Moją wielką radością jest to, że w tym roku ukazała się po polsku.
Słowa w niej zawarte mają autentyczną moc, niesamowitą energię (wiele osób mówiło mi, że nie było w stanie przeczytać naraz więcej niż kilka wersów, czasem 1-2 strony - fizycznie nie byli w stanie). Dzięki niej można poczuć co to znaczy, że można karmić się słowem.To prawda...
To tyle w temacie "oświeconych mistrzów w Polsce"
Miałam wtedy egzemplarz angielski i ze słownikiem w ręku pokonywałam kolejne wersy. warto było. Moją wielką radością jest to, że w tym roku ukazała się po polsku.
Słowa w niej zawarte mają autentyczną moc, niesamowitą energię (wiele osób mówiło mi, że nie było w stanie przeczytać naraz więcej niż kilka wersów, czasem 1-2 strony - fizycznie nie byli w stanie). Dzięki niej można poczuć co to znaczy, że można karmić się słowem.To prawda...
To tyle w temacie "oświeconych mistrzów w Polsce"
- Nitka
- Posty: 2
- Dołączył(a): 20 sie 2012, 11:54
Mysle, ze na pewnym etapie mistrz moze bardzo wspomoc i przyspieszyc rozwoj...dlatego warto takiego mistrza miec...Moim zdaniem najlepiej jest miec mistrza oswieconego ..ale oczywiscie kazdy czlowiek , ktory stanal nam na drodze jest naszym nauczycielem...
- Nikita07
- Imię: Kasia
- Posty: 7
- Dołączył(a): 07 wrz 2012, 08:32
- Droga życia: 11
- Zodiak: panna
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości