Wszystko inne dotyczące ezoteryki i spraw poruszanych w Przebudzeniu.
Spotkałem się z materiałami o praktykowaniu patrzenia w słońce.
Np. ten artykuł:
http://dasendrije.wordpress.com/2012/04 ... -w-slonce/

Co o tym sądzicie? Czy wiecie coś na ten temat?

Co do szkodliwości na oczy to nie wierzę, żeby szkodziło, bo sam się kiedyś sam z siebie lubiłem patrzeć po kilkadziesiąt minut i nic mi się nie działo. Dlatego takie komentarze mogą być pominięte. Oczywiście domyślam się, że dłuższe patrzenie może uszkodzić wzrok, ale wierzę że robienie tego z głową nie zaszkodzi. Ogółem poczytałem o tym w internecie, szczególnie na angielskich stronach jest masa tego typu tematów i prawie samych pozytywnych opinii o tej praktyce.
Cosiek
Człekowiek
 
Posty: 36
Dołączył(a): 08 sty 2012, 22:12
Droga życia: 33
Zodiak: Wodnik
Generalnie doświetlanie się - bycie na dworze kiedy świeci słońce jest dobre...
Natomiast co do samego wpatrywania się bezpośrednio w słońce, jestem do tego dość sceptycznie nastawiony. Nie widzę powodu żeby robić coś tak nienaturalnego...
Są ludzie którym to może zaszkodzić - szczególnie jeśli mają już wcześniej jakieś problemy z oczami, a o tym że się je ma można bardzo długo nie wiedzieć, dopóki problem nie staje się na prawdę ciężki - możliwości kompensacyjne ludzkiego mózgu jako jednostki obróbki obrazu są zadziwiające ;)
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Patrzę się :)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Słyszałem, że jeden człowiek nie wierzył, że patrzenie jak jego kolega spawa i dawanie mu rad szkodzi oczom. "Przecież ja mu podpowiadam tylko." Hmmm...
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Til napisał(a): Nie widzę powodu żeby robić coś tak nienaturalnego...

Dobrze. To mam pytanka. Dlaczego uważasz patrzenie w słońce za coś nienaturalnego? Tylko dlatego, że naukowcy powiedzieli, że to szkodzi i ogół społeczeństwa tego nie robi? Prawdopodobnie dawno temu była to powszechna praktyka, chociażby w chrześcijaństwie (Katarzy, Templariusze).

Til napisał(a):Są ludzie którym to może zaszkodzić - szczególnie jeśli mają już wcześniej jakieś problemy z oczami, a o tym że się je ma można bardzo długo nie wiedzieć, dopóki problem nie staje się na prawdę ciężki - możliwości kompensacyjne ludzkiego mózgu jako jednostki obróbki obrazu są zadziwiające ;)

Skąd masz te informacje? Dlaczego tak uważasz?
Najważniejsze pytanie to: Czy praktykowałeś patrzenie w Słońce chociaż kilka dni?

sinsemilla napisał(a):Patrzę się :)

I jakie wnioski i samopoczucie po patrzeniu? :)
Cosiek
Człekowiek
 
Posty: 36
Dołączył(a): 08 sty 2012, 22:12
Droga życia: 33
Zodiak: Wodnik
Uważam je za coś nienaturalnego, dlatego że nie znam żadnego zwierzęcia które by się wpatrywało w słońce - nie ma w tym żadnej celowości. To jest coś co sobie jakiś człowiek w swojej głowie wymyślił i zaczął robić, a potem się rozprzestrzeniło. I nie ważne czy dziesięć czy dziesięć tysięcy lat temu, czy za pośrednictwem religii, czy plotki - to jest ludzki wymysł ;)

Informacje mam z zajęć z okulistyki na uniwersytecie medycznym, akurat zaczepiliśmy panią doktor na temat szkodliwości/pożyteczności patrzenia w słońce. Wg. badań naukowych już jakiś czas temu zostało sprawdzone że ta metoda (która nota bene w dzisiejszy świat została przez lekarza właśnie wprowadzona - jak wiele ciekawych acz nieskutecznych teorii medycznych) ma skuteczność porównywalną z placebo w leczeniu tak depresji i podobnych schorzeń, jak i innych (w tym jeśli dobrze pamiętam były wyliczane różne schorzenia oczu i ogólnoustrojowe), natomiast dla osób z początkami pewnych chorób (w tym pamiętam były m.in. schorzenia związane z odklejaniem siatkówki oka) mogą być niebezpieczne...
Nie było w badaniach żadnej statystycznej różnicy pomiędzy ludźmi którzy w słońce się wpatrywali, a tymi którzy po prostu bywali na dworze, była różnica między tymi oboma grupami a grupą która siedziała głównie w domu i bardzo rzadko była - wygląda na to że zwyczajnie ze względu na to że kontakt skóry ze słońcem jest nam potrzebny do wytwarzania witaminy D3...

Tak, zdarzało mi się patrzeć w słońce, ale nie regularnie ani specjalnie bardzo długo.
Nigdy nie czułem takiej wewnętrznej potrzeby.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Cosiek napisał(a):
Co o tym sądzicie?

Patrz na zwierzęta, kiedy patrzą w słońce, np koty. :)
Na ogół najbezpieczniej jest godzinę po wschodzie słońca i godz. przed zachodem. Wtedy jest najsłabsze promieniowanie UV.
Zaczynać od 10sekund i za każdym razem przedłużać patrzenie o 1 sek.
Takie zalecenia kiedyś wyczytałam, nie podam linka, bo to dawno było :)
Chodzi o nasycenie się energią słońca przez oczy, najkrótsza i najlepsza droga. Efekty zdrowotne dla ciała i ducha :thumbright:
Edit: Til, koty patrzą w słonce, sprawdzone :)
Pędząc komercyjne życie, pełne monitoringu siebie i otoczenia, zasuwa się truchtem w częstotliwości niewolnicze.
Życia kibic' przeginasz.
mIrna Kobieta
 
Imię: Grażyna
Posty: 202
Dołączył(a): 18 sty 2011, 22:36
Droga życia: 4
Zodiak: kogut/bliźniak
Testowałem sprawę z patrzeniem na słońce. Trudność polega na odpowiednim zarządzaniu energetyką - temat raczej na długo do wypraktykowania. Po za tym, jest to jak najbardziej naturalna sprawa - ale dla ludzi z odpowiednio zharmonizowaną i "podniesioną" energetyką; nie dla zwierząt. Sam testowałem wyłącznie bezpiecznie - nic się nie działo "niewłaściwego", ale zarazem kontrolowałem wpływ energii słońca na oczy, bo czasami był bardzo silny. Tak jak piszę - chodzi o zarządzanie energetyką (i oczywiście jej świadomość).
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon
A może lepiej byłoby wstać o świcie i czerpać energię w sposób rozłożony w czasie, zgodnie z naturą?
Skoro samo już odbicie promieni od księżyca wystarcza, a wręcz ma decydujący wpływ na pewne zjawiska, to może nie koniecznie trzeba aż tak się angażować :)

Obrazek
Kawałek mojego nieba, okolicznościowo udekorowanego :)
Treści zawarte w tym poście odnoszą się do odczuć i wiedzy w chwili obecnej. Nie mogą być wiążące wcześniej lub później.
Avatar użytkownikavan_halsing Mężczyzna
Ja tylko pytam
 
Imię: Arkadiusz
Posty: 110
Dołączył(a): 21 lis 2011, 19:31
Zodiak: Aries
Dzięki Til za wyjaśnienia.

Enlil napisał(a): ale zarazem kontrolowałem wpływ energii słońca na oczy, bo czasami był bardzo silny. Tak jak piszę - chodzi o zarządzanie energetyką (i oczywiście jej świadomość).

Jak odczuwasz zmniejszenie wpływu energii słońca na oczy?
Bo pamiętam, że potrafię zrobić tak, żeby słońce mnie nie raziło, ale i potrafię w drugą stronę, tak że nie da się patrzeć, a przynajmniej wtedy bolą oczy. Nie wiem, czy to coś podobnego?


Sinsemilla właśnie na forach o patrzeniu w słońce dużo się mówi, że te smugi słońce zasłaniają. Ale czy taki mają cel, to nie wiadomo.

Van_helsing podobno energia księżyca należy do bieguna negatyw. Akurat na takich energiach się nie znam i nie wiem czy to prawda, więc się więcej nie wypowiem.
A ogólnie to tak, o świcie jest super wyjść na słońce, przynajmniej ja tak robię.
Cosiek
Człekowiek
 
Posty: 36
Dołączył(a): 08 sty 2012, 22:12
Droga życia: 33
Zodiak: Wodnik
Nie ma czegoś takiego jak 'energia bieguna negatyw', energia jest energią. To trochę jakby elektryczność nazywać negatywną energią bo kogoś poraziła jak dotykał gołych przewodów paluchami ;P
Pozostaje tylko kwestia zdolności 'przetrawienia' danego rodzaju energii, a każdy (poza osobami z talentem do tego) po prostu ma problemy z nieco innymi energiami. Najlepiej słuchać samego siebie i nie wpychać w siebie tego co akurat tobie szkodzi. A 'negatywność' danej energii polega wyłącznie na sposobie w jaki ktoś ją potem wykorzysta...
A księżyc ma bardzo ładną i smaczną energię ;P Z drugiej strony ja akurat należę do tych z talentem do energii i potrafię przetworzyć każdą energię...

van_halsing napisał(a):A może lepiej byłoby wstać o świcie i czerpać energię w sposób rozłożony w czasie, zgodnie z naturą?
Skoro samo już odbicie promieni od księżyca wystarcza, a wręcz ma decydujący wpływ na pewne zjawiska, to może nie koniecznie trzeba aż tak się angażować :)

O właśnie. I z tym się całkowicie zgadzam ;)
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Ja natomiast zgadzam się z tym co napisał Til. Ogólnie wiadomo o dużym wpływie księżyca ( fazy, cyklu w którym się znajduje) na nasze zdrowie (oczyszczanie, regeneracja organizmu) i na roślinność.
Treści zawarte w tym poście odnoszą się do odczuć i wiedzy w chwili obecnej. Nie mogą być wiążące wcześniej lub później.
Avatar użytkownikavan_halsing Mężczyzna
Ja tylko pytam
 
Imię: Arkadiusz
Posty: 110
Dołączył(a): 21 lis 2011, 19:31
Zodiak: Aries
Mam pytanie już nie dotyczące patrzenia w słońce, ale w sumie opalania się, bo miałem dziwne doświadczenie dzisiaj.
Oczywiście pogoda taka, że grzech nie skorzystać. Poszedłem się opalać do lasu. Oparłem się o drzewo plecami, wystawiając się na słońce. Byłem rozebrany. I serce tak mi zaczęło bić jak szalone, ze 3 mocne uderzenia na sekundę. Normalnie było widać przez klatkę jak serce bije. Już się bałem, że zaraz mi się coś stanie, że zemdleję czy coś takiego, bo przyjemne to nie było.. Więc po kilku sekundach odszedłem i się w cieniu schowałem, dopiero przeszło wtedy po jakiejś minucie. Nie powiem, przestraszyłem się.
Czy to coś ma wspólnego z energiami?
Cosiek
Człekowiek
 
Posty: 36
Dołączył(a): 08 sty 2012, 22:12
Droga życia: 33
Zodiak: Wodnik
Nie czytałem wszystkich postów, ale tak się składa że ostatnio oglądałem dokumentalny film Eat The Sun więc dorzucę swoje czypięćdziesiąt.

Ludzie faktycznie potrafili obejść się bez jedzenia, codziennie zwiększając czas patrzenia w Słonce.

Niestety nie obyło się bez skutków ubocznych, jednym pogorszyl się wzrok znacznie, innym nie.

Nie wiem czy można linki wklejać do sciagniecia, hm
zaryzykuje:

http://www.exsite.pl/filmy_video_movies ... or-pl.html


Osobiście ładuje swoje kryształy na słoncu a potem ładuje swój splot słoneczny i kawa jest już nie potrzebna :)

A i zauważyłem, że jak szczypią i łzawią oczy patrząc w słoneczko to wystarczy sobie wyobrażić że mamy oczy zaslonięte czarną kliszą która nie przepuszcza światła, mózg daje się oszukać, oczy wypływają na wierzch ale nic nie szczypie,
testowałem na plaży :D
Too weird to live,
too rare to die.
Avatar użytkownikaJoe Black Mężczyzna
 
Posty: 562
Dołączył(a): 04 sty 2010, 02:28
Typ: 4w5
Zodiak: Ryby
To nie jest forum naukowe, więc krótko tylko napiszę: warto zapoznać się chociaż pobieżnie z naukową interpretacją zjawiska światła (czyli "promieniowania elektromagnetycznego", jak to oni nazywają). Fizyka wyjaśnia dużo praktycznych efektów, jakie ma światło, jego właściwości, sposoby działania itp.

Warto pamiętać, że księżyc, albo ogólnie materia, odbija tylko część promieni słonecznych. Oznacza to, że całe spektrum światła zostaje ograniczone i zawężone, a każda częstotliwość światła (inaczej: kolory światła) posiada różne właściwości. Światło odbite od Marsa ma inną częstotliwość, a zatem właściwości, niż światło odbite od Wenus czy Księżyca.

Obok naukowej interpretacji, można się przyjrzeć wieczorem niebu i dostroić się do odpowiednich częstotliwości: czy to gwiazd, czy planet (obecnie widać Księżyc, Wenus, Saturn i Mars wieczorem). Wbrew ogólnym mniemaniom, kiedyś była to standardowa praktyka "szamańska" na całym świecie w różnych kulturach - od Taoistów na wschodzie po szamanów indiańskich na zachodzie.

Ostatnio ludzie, jako społeczeństwo, zarzucili energię "yang" (czyli: energia / światło) na rzecz głównie energii yin (materia, pożywienie materialne). To oczywiście błąd, a medycyna konwencjonalna, jeśli chce bazować wyłącznie na materii, w pewnym momencie trafi na poważny problem - w Azji doskonale już zdają sobie z tego sprawę, przez co popularnością tam cieszy się medycyna mieszana (tradycja + współczesność).

Częstotliwości energii (czyli mówiąc językiem nienaukowym: różne rodzaje energii) są fundamentem życia; wykonując różne czynności, zwłaszcza umysłowe, nie robimy nic innego, jak korzystamy z energii. Jeśli jakiegoś rodzaju energii brakuje, musi zostać ona przetworzona, np. z materialnego pożywienia. Jeśli nie jest to odpowiedni rodzaj pożywienia, który musi w dodatku przy użyciu energii (Twojej energii - tzn. trawienie nie jest zbyt ekonomicznym zjawiskiem z punktu widzenia organizmu człowieka) zostać przetransformowany, organizm zacznie albo odbierać energię w inny sposób (możesz stracić świadomość, wtedy cały układ energetyczny zostanie otwarty i jest w stanie pobierać energię), albo - zacznie "zżerać" mięśnie i ogólnie ciało fizyczne. To ostatnie dotyczy także blokad w układzie energetycznym.

Cosiek napisał(a):Dzięki Til za wyjaśnienia.

Enlil napisał(a): ale zarazem kontrolowałem wpływ energii słońca na oczy, bo czasami był bardzo silny. Tak jak piszę - chodzi o zarządzanie energetyką (i oczywiście jej świadomość).

Jak odczuwasz zmniejszenie wpływu energii słońca na oczy?
Bo pamiętam, że potrafię zrobić tak, żeby słońce mnie nie raziło, ale i potrafię w drugą stronę, tak że nie da się patrzeć, a przynajmniej wtedy bolą oczy. Nie wiem, czy to coś podobnego?

Myślą kontrolujesz energię i jej wpływ. ;) Gratuluję rozwiniętej świadomości. :)
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Powrót do działu „Inne”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron