50 słów na minutę to cienko jak na treści jakie Uzuli ma do przekazania :D:D
Może Uzuli powinien nabrać hardości jaką przejawia zet, sporządzić raz wyraźną instrukcję "jak nauczyć się kontaktu telepatycznego i przyjmowania obszernych rot informacji" i póki się ktoś nie nauczy się nie dowie! :D I koniec z bolącym oczyma i wytartymi literkami na klawiaturze ! :D haha.. to by było okrutne swoją drogą :) :D
Może Uzuli powinien nabrać hardości jaką przejawia zet, sporządzić raz wyraźną instrukcję "jak nauczyć się kontaktu telepatycznego i przyjmowania obszernych rot informacji" i póki się ktoś nie nauczy się nie dowie! :D I koniec z bolącym oczyma i wytartymi literkami na klawiaturze ! :D haha.. to by było okrutne swoją drogą :) :D
Słońce gorące
-
luth
- Imię: Alicja
- Posty: 1085
- Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Droga życia: 11
- Typ: 7w8
- Zodiak: Byk, Koza
Już się wcześniej udzieliłam w innym wątku lecz teraz chciałabym się oficjalnie przywitać. A więc:
Witam Was wszystkich serdecznie, z tej strony Ola, świeżo upieczony forumowicz.

Witam Was wszystkich serdecznie, z tej strony Ola, świeżo upieczony forumowicz.

-
olla
- Posty: 56
- Dołączył(a): 03 lis 2010, 22:59
- Zodiak: Skorpion
http://www.youtube.com/watch?v=kK42LZqO0wA&translated=1
Bo z Karmą to jest tak jak z meczem w tenisa...
Po mojej ostatniej akcji, muszę używać bramek proxy...
Bo z Karmą to jest tak jak z meczem w tenisa...

Po mojej ostatniej akcji, muszę używać bramek proxy...

http://www.youtube.com/watch?v=b1VpyER3 ... re=related
Na jaką Kulkę chcesz poświęcić Swą uwagę? Ty też jesteś kulką...
http://www.sam-jestemjakijestem-mas.blogspot.com
Na jaką Kulkę chcesz poświęcić Swą uwagę? Ty też jesteś kulką...
http://www.sam-jestemjakijestem-mas.blogspot.com
-
SAM
Niema NIC Smiejszego.... - Imię: Szczęście
- Posty: 200
- Dołączył(a): 10 sie 2010, 09:44
- Droga życia: 1
- Typ: bzdura
- Zodiak: bzdura
Uzuli napisał(a):Ależ proszę kontunuować swoje wątki. Ten fragment pionu przybrał już charakter kawiarenki, przy której różne istoty dyskutują popijając płyny w tle różnych melodii. ...Andromedanie, może i Ty dołączysz ? Zapraszam.
Witam Cię Uzuli.
Nie zwykłem pisać krótkich postów. Ten post również nie będzie krótki, w zasadzie oni musi być wyczerpujący, byśmy się zrozumieli.
Dostrzegłem fascynację forumowiczów Twoją istotą i wiedzą, oraz przekazem który starasz się ułożyć w słowa. Nie przejdę wokół Twojej kawiarenki obojętnie

W zasadzie mam do Ciebie kilka pytań, które uformuję podczas pisania postu.
Uznaję Twoje koncepcje, mało tego, podzielam niektóre praktycznie w całości. Ale nie byłbym sobą gdybym nie zadał pytań...
Kim byłeś przed uświadomieniem sobie swojej istoty i tego kim jesteś ?
Jak wiodłeś życie ?
Tutaj nieco zabawię się w zgadywankę i przypuszczę iż - nie zawsze byłeś świadomym bycia Uzulim. Jak na to wpadłem ?
A no właśnie. Bo czym jest ten wymiar i co to za poligon doświaczalny, zwany Ziemią... Co powoduje amnezję tego co wiemy jako dusza 5tej gęstości ? Czy powoduje to brak świadomości globalnej, oraz słaba energetyka kuli Ziemia, czy powoduje to aneks/umowa nieformalna duszy która zgadza się na taką zabawę, czy też jest to warunek by tutaj się wcielić, czy też jest się faktycznie duszą która ma przed sobą jeszcze sporo do nauki ?
Widzisz, dobrze by było gdybyś spróbował odpowiedzieć na to pytanie nam wszystkim. Najlepiej prostymi słowami, na tyle ile zdołasz to ująć. Dlaczego pytam właśnie Ciebie ? Ponieważ chcę znać pytania co o tym sądzisz, bo takie pytania nie padały. Również dlatego chcę wiedzieć bo identyfikujesz się z Andromedą.
Tu rodzi się kolejne pytanie. Czy identyfikujesz się jako z domem - Galaktyką Andromedy (M31), czy też którąś może z gwiazd gwiazdozbioru Andromedy - Mirach ? Alpheratz, lub innymi ?
Teraz kolejna sprawa.
O sobie napiszę tylko to, iż próbowałem namówić forumowiczów DavidIcke.pl by ściągnęli Cię na forum w celu wymiany informacji między nami. Dlaczego tam ? Ponieważ tam - mógłbyś poczytać co pisałem już i mieć większy ogląd na to co staram się przekazywać. Miałbyś więcej rozeznania co do mnie. Tymczasem nie czekając długo, postanowiłem się tutaj zarejestrować by za jakiś czas i tak porozmawiać z Tobą przy wszystkich

Dlaczego zadaję Ci pytania i dlaczego właśnie takie ? PONIEWAŻ LUBIĘ KONKRETY.
W ogromie napływających informacji na fora internetowe - lubię być ostrożny co do treści które czytam, a szczególnie co do ludzi identyfikujących się jako Extraterrestials, czy do całego spektrum informacji w tym temacie.
Zalecam więc lekturę tego co już napisałem na forum D.I. ponieważ na bazując na domysłach o tym kto jaki jest i kto co wie - można wejść w pułapkę i na wyrost ocenić kogoś, co zniekształca niejako obraz całościowy istoty z którą się porozumiewamy, czy którą się zainteresujemy.
Dlaczego zapytałem Cię jaki byłeś przed przypomieniem sobie kim jesteś tak naprawdę...
Dlatego iż my istoty w tych pojazdach, na tej planecie - w przygniatającej większości - nie jesteśmy sobie w stanie tak łatwo przypomnieć to co już wiemy. Zdaję sobie z tego sprawę bardzo mocno. Jestem świadomy tego bardzo mocno. Dlaczego szukam odpowiedzi dlaczego tak naprawdę na tym obszarze (Ziemia) jest tak - jak jest.
Czy to wynik sprawowania władzy przez Illuminati i przyzwyczajenia się człowieka do roli "bydła" ? Czy to wynik nie pytania potem o te sprawy ?
Bez wątpienia twierdzę i jestem tego pewien, że planeta Ziemia jest obszarem potężnej nauki dla duszy, oraz sama robi kapitalną robotę dla dusz, i jako istota może się naprawdę niesamowicie rozwijać.
Mamy piękną planetę, bogaty ekosystem. Jest to zatem atrakcyjny zakątek "bąbla" Galaktyki Drogi Mlecznej, nie mniej jednak, zastanawiam się kiedy puści cała ta energia negatywna - by Ziemia nabrała odpowiedniej mocy by "nieść nas do nieba". Dlaczego sądzę że Ziemia nie posiada tyle mocy ? Ponieważ istoty ludzkie, zachowują się jak chwasty od dekad i pokoleń, stąd też nie współgra to na korzyść całego fenomenu by odkryć potężne umiejętności w sobie samym. Mowa tu o naprawdę zdolnościach niesamowitych, niecodziennych, inni nazwaliby to cudami.
Jak zauważyłeś, czy też wiesz - pada dużo tzw datowania zakończenia tutejszego cierpienia i przejście na tzw "wyższą szkołę jazdy/istnienia" . Mam tu na myśli rok 2012, oraz 2013, aż do 2015-2016. Jak ustosunkujesz się do tego datowania ?
Bo dla mnie nachodzi pewne "ale" . Mianowicie... Czas linearny jest iluzją. Skoro tak, żyjąc w TERAZ, doświadczając tylko TERAZ - zmieniamy bieg ewentualnych wydarzeń w tym co nazywamy iluzorycznie "przyszłością". Tu pada kolejne pytanie ode mnie ... - jak Ty widzisz świadomość globalną. Czy idzie w dobrym kierunku, a czy jeszcze może nie jest to to, co potrzeba...
Bez wątpienia zauważyć można też że straszy się ludzi tzw "new age'm" podając to za nową religię globalną. Oczywiście jeżeli przeczytasz moje posty na forum D.I. zauważysz iż dociekam i właściwie pytam tych krzycząch - o pełną definicję, historię, kapłanów, oraz paradygmaty new age. I póki co nie trafiłem na kogoś takiego by zadowolił mnie odpowiedzią, ba, nawet prowokowałem do dyskusji.
Ale tu nie o mnie ma być... Tylko ogólnie.
Zauważyłeś zapewne że ludzi tutaj dręczy coś takiego jak przywiązanie do schematyki, czy do własnych nie do końca prawdziwych myśli, podpowiadanych przez rozumek (ten mniejszy). Ten większy umysł, z czym na pewno oboje się zgadzamy - odzywa się w inny sposób. Ale... nie o tym też chciałbym się rozpisywać. Programy umysłu kochające schematykę - rządzą póki co codziennym życiem zbiorowym w większych miastach - matrix sobie funkcjonuje dalej.
Istotną sprawą o której chcę z Tobą pomówić jest fenomen E.T's.
Jest wiele, wiele informacji na tej planecie, w obiegu - gdzie sprawa E.T's szybko kwafilifuje się do tzw śliskich tematów. Dlaczego ? Ponieważ występuje pomieszanie z poplątaniem.
Zarówno jak Ty - również i ja przestrzegam przed chłonięciem wszystkiego jako wyrocznię, a doradzam kontemplację i rozważenie tego wszystkiego jako ciekawostki, do odkrycia według własnych zakresów tunelu rzeczywistości/percepcji/postrzegania.
Napisałeś o rasie Tau Ceti, tej która wybrała ziemie słowiańskie, tymczasem jeżeli wzorować się na bazie danych Colliera - nie ma wzmianki o Tau Ceti. Wymienia on Lyran, Andromedan, Hiadan, Orion'ów, Draco (reptilians), oraz inne.
Gdzieś mi się o oczy i uszy obiło że rasa Tau Ceti, to niebywali wojownicy. Tymczasem Ci owi wojownicy jeżeli chcieli się wcielić w słowiańskich ziemiach - śpią i póki co wojują o krzyże pod pałacem, politykę, pracę, czy inne sztuczne problemy. Być może powodem tego jest to iż ich świadomość czym są, skąd są i po co tu są - śpi. Ale chciałbym zapytać... - co robią tu Andromedanie na tych ziemiach ?
Poruszę też sprawę Alexa Colliera. Gość ewidentnie nie mówi wszystkiego co wie, powodów nie znam, ani nie potrafię wyczuć. Nie mniej jednak uważam jego bazę danych za ciekawą, niekiedy kompetentną, ale nie w całości. Dlatego pytanie kierowane do Ciebie brzmi ... - Na ile dasz wiarę że nie jest zmanipulowany ?
Kolejna sprawa... ludzka energetyka, emocje, uczucia. Zdaję sobie sprawę z istnienia wampirów energetycznych posilających się prosto z astrala - naszą mocą. Nie mniej jednak... chciałbym Cię zapytać - miałeś jakieś kontakty z tymi energiami/istotami ? Jak tak, to jakie ? I pytanie w drugą stronę - o pozytywne istoty.

Sprawa kolejna... - przepraszam że ją poruszę, ale jest niezwykle ciekawa, zwłaszcza że jeżeli wydarzy się coś co uwolni nas z matrixa jeżeli chodzi o dualizm, który ewidentnie istnieje. Chodzi o płciowość i podejście do niej.
Napisałeś nam wszystkim iż jesteś androgeniczną istotą, jak my wszycy z resztą. Nie mniej jednak tu rodzi się pytanie. Jak z taką świadomością - zachowujesz się w stosunku do kobiety z którą dzielisz zapewne przytulne miejsce zwane łóżkiem.
Ludzi to ciekawi. Ponieważ podział na pierwiastek żeński i męski jest bardzo, bardzo powszechny. Jeżeli uraziłem Cię pytaniem, z góry przepraszam i nie musisz odpowiadać na nie

Idąc dalej... pytanie proste, z tzw "grubej rury"... - jakie posiadasz zdolności które ludzie nazwą paranormalnymi ? Masz o tym wiedzę, czy dopiero odkrywasz ? Dlaczego pytam ? Bo wszystkich to ciekawi zapewne. Dodam, że na tej planecie baaaaaardzo trudno o takie zdolności, ponieważ energetyka nie sprzyja oraz całość świadomości.
No i powoli dochodzę do zakończenia... Jesteśmy istotami, które zgodziły się zagrać w tą grę, grę która pozostaje póki co nierozstrzygnięta, ponieważ struktury podtrzymujące iluzję tutejszą jeszcze nie upadają. Nie będę się rozpisywał też o różnicy między emocjami i uczuciami. To dwie różne "działki", a ludzie myślą że to jedno i to samo. Nie mniej jednak cały ten system nadzorowany z innego wymiaru przez genialnych strategów (czy tu na Ziemi, czy na planie wyższym) - ma się jak ma. Pytanie jest tylko, czy owa gra w przebudzenie jest kontrolowana, czy wymykła się spod kontroli ?
Bo ten kto włada naszymi emocjami - może sterować tym wszystkim, lecz ten kto stąpa po bardzo cieńkiej linii - dając przebudzić się ludzkości, by istoty odzyskały moc i władzę nad swoim tunelem rzeczywistości - jest głupcem lub desperatem. Stąd też uważam iż nie istnieje genialna strategia, kiedy przyjdzie się jej mierzyć z przeznaczeniem ludzkości, czy inteligencją kreacji/Boga.
Pozdrawiam...
I liczę że to nie koniec mojego pisania tutaj.

Ostatnio edytowano 10 lis 2010, 14:18 przez Andromedan, łącznie edytowano 1 raz
-
Andromedan
Lantian - Posty: 43
- Dołączył(a): 05 lis 2010, 02:08
No ja jestem ciekawa jak Uzuli zareaguję na ogrom pytań jakie postawiłeś w jednym poście 
Uzuli, błagam Cię, zachowaj chociaż jako taką chronologię w udzielaniu odpowiedzi tym, którzy pytają. Nikt nie chce być pominięty


Uzuli, błagam Cię, zachowaj chociaż jako taką chronologię w udzielaniu odpowiedzi tym, którzy pytają. Nikt nie chce być pominięty


-
olla
- Posty: 56
- Dołączył(a): 03 lis 2010, 22:59
- Zodiak: Skorpion
A swoją drogą drogi Uzuli, to nieźle się wkopałeś 

-
olla
- Posty: 56
- Dołączył(a): 03 lis 2010, 22:59
- Zodiak: Skorpion
Wstawienie w pionie dużego obrazka w post nie powinno zaburzać kolejności kolejki zapytań istot do naszego rezonatora. 

---
Prawda jest najsilniejszym narkotykiem
Prawda jest najsilniejszym narkotykiem
-
mario236 We come 1
- Imię: Mariusz
- Posty: 74
- Dołączył(a): 23 paź 2010, 21:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Droga życia: 9
- Typ: 9
- Zodiak: Rak
Byl kiedys taki film Woody Allena "Wszystko co chcielibyscie wiedziec o Uzuli ale mieliscie zbyt duzego ego-lenia, zeby sie zapytac".
Dziekuje Ci Andromedan
Dziekuje Ci Andromedan

- yaphoto
Andromedan napisał(a):Napisałeś nam wszystkim iż jesteś androgeniczną istotą, jak my wszycy z resztą. Nie mniej jednak tu rodzi się pytanie. Jak z taką świadomością - zachowujesz się w stosunku do kobiety z którą dzielisz zapewne przytulne miejsce zwane łóżkiem.
Ludzi to ciekawi. Ponieważ podział na pierwiastek żeński i męski jest bardzo, bardzo powszechny. Jeżeli uraziłem Cię pytaniem, z góry przepraszam i nie musisz odpowiadać na nie![]()
Moim zdaniem wielu z nas o tym myślało jednakże co innego o czymś myśleć a co innego komuś o tym mówić wprost.
Moim zdaniem pytanie jest ograniczone. A co gdyby Uzuli ci powiedział, że kładzie się do łóżka z mężczyzną bo czuje się w danej chwili kobietą?!?
Wiem o czym mówię gdyż mam okazję doświadczać w tzw. 3D komunikacji z istotami o tzw. 'innych orientacjach'

Co rodzi we mnie większą tolerancję i po drugie patrzę na naszą płeć z szerszej perspektywy

Resztę pewnie napisze Ci Uzuli po Uzulowemu

Never Say Never...
-
CrAxMaN
Stop This Madness... - Posty: 37
- Dołączył(a): 14 paź 2010, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
Jako że jedno z pytań istoty Andromedan dotyczy wyrażania przezemnie swej, tak zwanej tu seksualności, co ciekawi zapewne wiele istot, odpowiem na nie w pierwszej kolejności. Uzuli czuje się "kobietą" i "mężczyzną" jednocześnie we wszystkich obszarach konstrukcji energetycznej istoty, wszystkich aspektach aktywności podczas tej inkarnacji w polu wymiaru trzeciego. To co jest tu rozumiane jako "stosunek seksualny" z inną istotą ludzką w moim przypadku, nie przypomina stosunku płciowego. Temat wymiany energii przy użyciu wszystkich pęków czakr, nie tylko pęku czerwonego, jest bardzo ważny, toteż chciałbym/abym utworzyć go niebawem, jako oddzielne zagadnienie.
Andromedanie, dziękuję za przyjęcie zaproszenia. Wkrótce postaram się udzielić wyczerpującej odpowiedzi na Twoją tu treść. W pierwszej kolejności odpowiem na pytania istot w dziale prywatnym.
Andromedanie, dziękuję za przyjęcie zaproszenia. Wkrótce postaram się udzielić wyczerpującej odpowiedzi na Twoją tu treść. W pierwszej kolejności odpowiem na pytania istot w dziale prywatnym.
-
Uzuli
Jesteśmy jednością
- Imię: Robert
- Posty: 352
- Dołączył(a): 29 maja 2010, 22:33
Podepnę sie pod wypowiedź Andromedana, ale chciałabym prosić o trochę szerszych wyjaśnień tego, co sie zwie "kontrolą, sterowaniem...", jak zwał tak zwał. Chodzi mi o to, ze zapewne każdy czlowiek chciałby miec kontrole nad swoim życiem. Decydować co chce robic, jak i kiedy, wlącznie ze smiercią. Oczywiscie, mówi się nam, ze "jestescie Bogiem", że sami tworzycie swoje życie, że to co wokół, to iluzja... Oczywiscie, jest w tym wiele prawdy, ale nie mogę wyzwolic sie z poczucia, ze mimo wszystko, kazdy z nas podlega kontroli, co zresztą pisze dokładnie w Ksiedze wiedzy. Jak więc to jest? Dlaczego nie pamietamy "misji", "umowy", "zadania" z którym przyszlismy?
A może nam sie to tylko wmawia, że mamy jakąś misję, by zwalic na kogos wine..????
Dlaczego, nie można świadomie zmienic rodzaju doswiadczeń, o czym tak bardzo zapewnia Ramtha (że mozemy wszystko)?
Czy znowu ktoś za nas decyduje?
To, co przeżywam w moim życiu jest bez sensu, po co?
Wcale tego nie chcę i podejmuję świadome dzialania, by to zmienic, ale .. wcale sie nie udaje. Jest jakby MUR, jakby ktoś, czy coś decydował/o za mnie...
Wielu ludzi, globalnie przechodzi przez podobne cierpienia i nawet jeśli powiem sobie "to tylko iluzja", to i tak nie zmienia postaci rzeczy, ze ktoś, coś tym steruje.
Nie zgadzam sie z twierdzeniem wielu istot, ze ludzie są źli. Nie są!! Są zagubieni..
Jedyne, co się robi, by "pomóc" czlowiekowi, to straszenie go kataklizmami, chorobami, nieszczęsciami wszelkiego rodzaju. Jakos nie moge sie zgodzić z tym, że ludzie nie chca sie rozwijać. Jesli ktos pragnie przeżywac iluzję materii, to jego wybór..., ponoć każdy ma wolną wolę i jest to niezbywalne prawo w kosmosie, tylko tu, na tej świadomej kuli, jest ono łamaen
A może nam sie to tylko wmawia, że mamy jakąś misję, by zwalic na kogos wine..????
Dlaczego, nie można świadomie zmienic rodzaju doswiadczeń, o czym tak bardzo zapewnia Ramtha (że mozemy wszystko)?
Czy znowu ktoś za nas decyduje?
To, co przeżywam w moim życiu jest bez sensu, po co?
Wcale tego nie chcę i podejmuję świadome dzialania, by to zmienic, ale .. wcale sie nie udaje. Jest jakby MUR, jakby ktoś, czy coś decydował/o za mnie...
Wielu ludzi, globalnie przechodzi przez podobne cierpienia i nawet jeśli powiem sobie "to tylko iluzja", to i tak nie zmienia postaci rzeczy, ze ktoś, coś tym steruje.
Nie zgadzam sie z twierdzeniem wielu istot, ze ludzie są źli. Nie są!! Są zagubieni..
Jedyne, co się robi, by "pomóc" czlowiekowi, to straszenie go kataklizmami, chorobami, nieszczęsciami wszelkiego rodzaju. Jakos nie moge sie zgodzić z tym, że ludzie nie chca sie rozwijać. Jesli ktos pragnie przeżywac iluzję materii, to jego wybór..., ponoć każdy ma wolną wolę i jest to niezbywalne prawo w kosmosie, tylko tu, na tej świadomej kuli, jest ono łamaen
-
adriel podróżnik porzucając wiezienie
- Imię: Inka
- Posty: 99
- Dołączył(a): 30 paź 2010, 11:28
- Lokalizacja: k/ Kalisz
- Droga życia: 4
- Zodiak: koza
Dlaczego nie pamietamy "misji", "umowy", "zadania" z którym przyszlismy?
Niektórzy pamiętają inni nie... Może pamiętanie treści 'zadania' w jakiś sposób interferowałoby z jego wykonaniem? A może po prostu trzeba poszukać wystarczająco głęboko w sobie żeby je znaleźć... W każdym razie na pewnym poziomie nie jest to takie trudne...
Dlaczego nie możemy zmienić rodzaju doświadczeń? Hmmm... Ja od dzieciństwa jestem głęboko przekonany że nic mi się nigdy na prawdę złego nie stanie - przez niedługo 24 lata mojego życia nie miałem złamanej żadnej kości, żadnej poważniejszej choroby, ani innego negatywnego zdarzenia... Liczy się? Jestem szczęśliwym człowiekiem i mam dobre relacje z innymi ludźmi - nawet z tymi z którymi sporo osób ma problemy. Pani z dziekanatu uśmiecha się chyba tylko do mnie, chociaż nigdy nic szczególnego nie zrobiłem poza tym, że ja uśmiecham się do niej...
Ponadto, nigdzie nie jest napisane że kontrolowanie swoim życiem, losem etc. swoją wolą tyczy się samej czystej woli. Np. w zdobyciu fortuny czasem o wiele bardziej pomoże za pomocą siły woli zmuszenie się do pójścia do roboty, zdobycia lepszych kwalifikacji itd. niż siedzenie i koncentrowanie się na tym że nagle staje się bogaczem. Jeśli człowiek ma jakąś pracę - łatwiej mu uwierzyć że dostanie podwyżkę, albo lepszą posadę... A jak dostanie lepszą posadę, jeszcze łatwiej mu myśleć o tym, że dostanie jeszcze lepszą pracę, więcej pieniędzy etc. (chodzi mi o zasadę). W obecnym stanie zmienić życia za pomocą pstryknięcia palcami raczej się nie da. Za to za pomocą wysiłku własnej woli - jak najbardziej. Trzeba tylko właśnie zdawać sobie sprawę, że za pomocą swojej woli kieruje się też swoimi własnymi działaniami, swoim ciałem fizycznym, swoim umysłem, ukierunkowuje się swoje wysiłki... A kiedy te wysiłki podejmuje się świadomie i z pomocą skoncentrowanej woli, wtedy wszystko przychodzi jakoś łatwiej...
I warto pamiętać że wszystko co się przydarza w naszych życiach może i ma nas czegoś nauczyć. Jeśli wyciągnie się z tego wnioski - wtedy odniesie się zdecydowany zysk choćby zdarzenie było niekorzystne. Bo w przyszłości można uniknąć kolejnych takich zdarzeń. Nie należy traktować zdarzeń jako kary od losu czy niesprecyzowanych sił, a jako lekcję dzięki której staje się silniejszym. Czyli "co mnie nie zabije to mnie wzmocni (chociaż i tak może cholernie boleć)" ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Uzuli,
naukowcy mówią o bąblach, o których mówiłeś, mógłbyś skomentować ?
http://odkrywcy.pl/kat,111402,title,Taj ... omosc.html
Pio
naukowcy mówią o bąblach, o których mówiłeś, mógłbyś skomentować ?
http://odkrywcy.pl/kat,111402,title,Taj ... omosc.html
Pio
-
Pio Kosmos moja Ojczyzna
- Imię: Pio
- Posty: 10
- Dołączył(a): 27 paź 2010, 22:36
- Droga życia: 33
- Typ: 4,5
- Zodiak: Panna
Pio napisał(a):Uzuli,
naukowcy mówią o bąblach, o których mówiłeś, mógłbyś skomentować ?
http://odkrywcy.pl/kat,111402,title,Taj ... omosc.html
Pio
Może chodzi o emanacje rdzenia galaktycznego, o której też wspomina Uzuli?
http://www.nasa.gov/mission_pages/GLAST/news/new-structure.html
Ciekawe. Ostatnio pytałem Uzulego, czy taka emanacja może być mierzalna.... NASA przyznaje, że prawdopodobnym źródłem emisji jest czarna dziura, będaca centrum Drogi Mlecznej. Zastanawia mnie też cel upublicznienia takich informacji przez tą mało wiarygodną agencję rządową. Albo informacja jest mało znacząca albo takie informacje będąc ignorowane przez opinię publiczną nie stanowią zagrożenia dla planów elyt. Jak by nie patrzeć coś się dzieje w centrum naszej galaktyki. Poczekamy, zobaczymy

The structure's shape and emissions suggest it was formed as a result of a large and relatively rapid energy release - the source of which remains a mystery
"Kształt i rozprzestrzenianie się struktury sugerują, że powstała jako wynik olbrzymiego i stosunkowo gwałtownego uwolnienia energii, którego źródło pozostaje zagadką"
Ostatnio edytowano 11 lis 2010, 15:55 przez lugal, łącznie edytowano 3 razy
- lugal
Til napisał(a):Ponadto, nigdzie nie jest napisane że kontrolowanie swoim życiem, losem etc. swoją wolą tyczy się samej czystej woli. Np. w zdobyciu fortuny czasem o wiele bardziej pomoże za pomocą siły woli zmuszenie się do pójścia do roboty, zdobycia lepszych kwalifikacji itd. niż siedzenie i koncentrowanie się na tym że nagle staje się bogaczem. Jeśli człowiek ma jakąś pracę - łatwiej mu uwierzyć że dostanie podwyżkę, albo lepszą posadę... A jak dostanie lepszą posadę, jeszcze łatwiej mu myśleć o tym, że dostanie jeszcze lepszą pracę, więcej pieniędzy etc. (chodzi mi o zasadę). W obecnym stanie zmienić życia za pomocą pstryknięcia palcami raczej się nie da. [ciach...]

Never Say Never...
-
CrAxMaN
Stop This Madness... - Posty: 37
- Dołączył(a): 14 paź 2010, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość