Satanizm

[Doll]

Szatan istnieje i ma sie dobrze. A wiele jego wyznawcow to dobrze zarabiajacy ludzie, zawsze zadbani. Satanista wyglada tak jak kazdy z nas. Tylko ze ma specyficzna aure i nutke tajemniczosci w sobie... ktora czuje kazda osoba z nim obcujaca.

[Til]

Cóż, nie tylko sataniści kierują się otwartością umysłu i zdolnością do samodzielnego myślenia i rozwijania się... Nie każdy kto taki jest musi być satanistą. Bo u nich trzeba też dodać fakt, że w zasadach tego wyznania jest dogłębny egoizm skupienie na zyskach własnych i ewentualnie najbliższych (ale nigdy własnym kosztem)...

A co do aur i nutek, to zależy tak na prawdę... Zależy od tego, czy ktoś się deklaruje, a w rzeczywistości jest zwykłym człowiekiem, czy też angażuje się i rzeczywiście ściąga do siebie różne brudy energetyczne i emocjonalne, nie mówiąc już o duchowych...
Mi w towarzystwie tych ostatnich od razu jeży się sierść na grzbiecie i wysuwają się pazury, odruchowo, instynktownie.
W każdym razie zmierzam do tego, że nie musi to być 'nutka' jeśli tylko ktoś rzeczywiście praktykuje...

P.S. snake, możesz zmienić avika? Bo jest strasznie irytujący...

[Doll]

różne brudy energetyczne i emocjonalne, nie mówiąc już o duchowych

właśnie to miałam na myśli piszac o nutce tajemniczosci

(ale nigdy własnym kosztem)...

Nieprawda. Własnie część nich jest związana paktem. Nawet gdy nie do końca są tego świadomi. Każdy kto zaczyna się babrać w tych klimatach jest już przegrany.
Tak, z poczatku jest fajnie. Ale po jakimś czasie gdy juz nie masz kontroli nad własnym ciałem.... Rodzą sie kłopoty.

[Til]

Achh, pakt to co innego, bo to jest z własną korzyścią, nie kosztem. Koszt przyjdzie kiedyś w końcu, ale dopiero w przyszłości. A w teraźniejszości może być spory profit. Można zyskać w krótkim czasie moc na której uzyskanie inni potrzebują wielu lat. Tyle że w przyszłości będą odpowiednie koszty... Ale to dopiero w przyszłości.