Para-nauka, odkrywane mechanizmy umysłu, Huna i podobne tematy.

Energia w palcach? :>

Post 16 sty 2009, 10:41

Pytanie wynika z mojej kompletnej zieloności w temacie, więc sorki za wszelkie nienajtrafniejsze próby opisu:>

Wczoraj zaobserwowałam pewne nowe zjawisko dla mnie.

Około rok temu natknęłam się na pewien sposób na dostrzeżenie aury – należało podnieść ręce do góry nad głowę (aby nad nimi był tylko sufit) i mocno zetknąć ze sobą wskazujące palce po czym powoli je oddalając obserwować jak połączone są smużką energii.
Nie zwróciłam na to ćwiczenie większej uwagi, tym bardziej, że nigdy nie wiedziałam, czy to co widzę, to rzeczywiście energia czy wzrok mi płata figle.

Ale wczoraj przypomniało mi się, i jakoś zaczęłam się tak bawić i obserwować ręce.
Zauważyłam, że nie tyle coś widzę, co czuję. To bardzo subtelne, ale wydaje mi się, że naprawdę, gdy np. zbliżam do siebie wskazujące palce, to w odległości ok.0,5 mm czuję coś, co najbardziej kojarzy mi się z oddziaływaniem jakiegoś pola magnetycznego. I tym podobne odczucia, jak przejadę palcem z góry na dół, nad innym, to też czuję 'cosia'. Poprostu czuję to.

Chciałam zapytać jak to nazwać i czy to jest coś co możnaby w sobie rozwijać? Jeśli tak to w jaki sposób?
Będę wdzięczna za odpowiedź :)

pozdrawiam!! :]
"Z przezatłoku wypruwam kolorowe nitki, one lśnią lekko w słońca promieniach"
Avatar użytkownikaOkruszka Kobieta
 
Imię: Tatiana
Posty: 13
Dołączył(a): 01 sty 2009, 19:01
Droga życia: 7
Zodiak: byk/wąż

Post 16 sty 2009, 19:05

Na pewno jest to pewna forma odczuwania przepływu energii... W sumie różnie można to interpretować, bo albo odczuwasz rzeczywiście energię, której pole jest u ludzi najsilniejsze właśnie w okolicy dłoni, przez to, że większość z nas używa magii głównie poprzez dłonie. Mam na myśli magię w rozumieniu szerokiej definicji - zmienianie rzeczywistości za pomocą wysiłku własnej woli. Więc ja np. jeśli chcę aby szklanka uniosła się ze stołu dotykam jej ręką, zaciskam na niej palce, po czym podnoszę ją. Jak by nie patrzyć, świadomy wysiłek woli, prawda? A do realizacji została użyta dłoń właśnie...
Mądrzy ludzie z dalekiego wschodu twierdzą, że energia kieruje się tam, gdzie nasza uwaga... A że przeważnie oddziałujemy na rzeczywistość przez ręce, tam jest jej najwięcej, więc najłatwiej na początku ją tam zauważyć (i z resztą stąd efekty widywane przez ludzi, a także często spotykane w sztuce - osoby cudotwórcy z rozświetlonymi dłońmi).
Ale odchodzę od tematu.

Tak więc może to być albo sam przepływ energii, tym co odczuwasz. Być może to co odczuwasz jest 'tylko' odpływaniem krwi z rąk kiedy je unosisz... Jednak jak twierdzą mądrzy ludzie z dalekiego wschodu, energia krąży w naszym ciele razem z krwią - tam gdzie napływa krew, tam napływa energia. Gdy krew się porusza, energia także. Stąd ciemny zachód tworzył wychudzonych mnichów ślęczących nad książkami, a wschód koncentrował się na rozwoju ducha i energii poprzez rozwój ciała ;)

A teraz na prawdę już wracając do tematu - osobom które chcą zacząć 'zabawy' z manipulacją energią, jako ćwiczenie na odczuwanie energii i przepływów energii poleca się właśnie ćwiczenie odczuwania na własnych dłoniach - zbliżając je do siebie aż do momentu kiedy zaczyna się czuć oddziaływanie. Zobaczysz, że z treningiem, z rozwojem zdolności postrzegania pozazmysłowego, będziesz w stanie odczuwać oddziaływanie energii z coraz większej odległości. Mi nie starcza rąk, nawet jak wyciągnę najmocniej jak jestem w stanie w boki ręce, odczuwam oddziaływanie, tym silniejsze im bardziej zbliżę dłonie. Ale manipulacja energią to dziedzina w jakiej jestem na prawdę dobry, właściwie od małego dziecka :P
Później dopiero przechodzi się do tworzenia kuli energetycznych i innych rodzajów oddziaływań, gdy już jest się pewnym ze swoją zdolnością odczuwania energii.

Poprzez wyczuwanie energii w taki sposób (zbliżanie dłoni) można także wyczuwać rodzaje energii i jej przepływy. W bardziej zaawansowanych zastosowaniach można jej użyć choćby do 'przeskanowania' kogoś. Ja w ten sposób na przykład dowiaduję się o stanie czyjegoś ciała, o emocjach... Co prawda przy odpowiednim zaawansowaniu - przy odczuwaniu tych energii z odpowiedniej odległości nie trzeba wcale do kogoś przykładać rąk żeby to zrobić (wystarczy 'spojrzenie'), nie mniej właśnie tak się zaczyna.

Dzięki możliwości wyczuwania emocji, można fajnie ćwiczyć z kimś znajomym z kim się lubimy i kto ma podobne zainteresowania. Bo poprzez udaną próbę wyczucia jego energii, możemy także wyłapać jego emocje, stan umysłu, czasem wręcz może to graniczyć z telepatią. Na prawdę bardzo przyjemne uczucie, jeśli ćwiczymy z kimś kogo lubimy i kto nas lubi... I niezła frajda. Należy to jednak robić kiedy druga osoba jest na to przygotowana i chętna, tudzież skoncentrowana na tym zadaniu.
Moja całkiem zaawansowana w kwestiach manipulacji energią znajoma, troszkę się zdziwiła, kiedy chciała ukradkiem sprawdzić moją aurę energetyczną kiedy się tego nie spodziewałem i nie wiedziałem o tym. Najpierw zdziwiła się kiedy stwierdziła że wcale nie czuje żadnego oddziaływania energii, nawet kiedy bezpośrednio mnie dotknęła po nieudanej próbie odczuwania z odległości. Kiedy spytała mnie jak to możliwe, że nie odczuwa żadnego nasilania aury energetycznej kiedy zbliża do mnie rękę (bo każdy człowiek, a właściwie dla odpowiednio wyczulonych nawet każdy kamień ma aurę energetyczną, nie istnieje fizycznie coś co jej nie ma), opadła jej szczęka kiedy zwinąłem swoją świadomość, swoją aurę i skoncentrowałem ją, bo przekonała się, że nie odczuwała zmiany natężenia energii, bo moja aura po prostu nie mieściła się w pomieszczeniu w którym byliśmy...

No, to się rozpisałem...
P.S. To co napisałem może brzmieć jakbym się przechwalał... Poniekąd tak jest, ale nie robię tego w złej wierze - wszystko co napisałem, jest prawdą, zdarzenia opisane są prawdziwe.
Gdybyś potrzebowała (albo ktokolwiek inny) jakichś wskazówek jak dalej postępować żeby zwiększyć swoje zdolności w kierunku odczuwania, czy manipulacji energią, to chętnie służę pomocą. Podobnie jak chętnie odpowiem na pytania.
A moja przydługa wypowiedź wynika z pewnej ekscytacji z powodu tego, że akurat manipulacja energią jest moją najlepszą i poniekąd ukochaną dziedziną oddziaływań, a niestety od dłuższego czasu nie spotkałem się w sumie z osobą która by się zainteresowała tą tematyką ;P No ja wiem że LD i OoBE są fajne... Ale manipulacja energią jest co najmniej równie fajna IMO... a może czasem nawet bardziej przydatna i praktyczna ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 17 sty 2009, 14:52

Wybacz, bo do końca mi się nie ułożyło ;) znaczy to, że albo mogę odczuwać energię, albo odpływanie krwi z rąk? Raczej wykluczyłabym to drugie. Być może faktycznie gdy unoszę ręce do góry krew odpływa, ale sprawdziłam teraz z rękoma w dole i normalnie opartymi o stół i działa podobnie. Im bardziej się skoncentruję tym wyraźniej to czuję .

Co ciekawe jeszcze, próbowałam oddalać i zbliżać do siebie palce (trochę mnie to wciągnęło) i za jednym razem gdy zamknęłam oczy odczułam, że powietrze pomiędzy nimi stało się jakby gęstsze. Oddalałam dłonie i ono jakby puchło, jakby coś się tam rozszerzało (to wszystko na poziomie odczuć, ponieważ mając otwarte oczy jeszcze nie dostrzegam tej energii), aż w pewnym momencie za bardzo chyba oddaliłam dłonie i to co tam powstało uszło, jak powietrze z przebitego balona.
Albo gdy jeszcze zbliżam i oddalam palce odczuwam też niekiedy mrowienie w opuszkach palców.

Czyli polecasz po prostu ćwiczenie tego, w pewnym sensie instynktownie? Poprzez zbliżanie dłoni i sprawdzanie odczuć?
A Ty uczyłeś się tego wszystkiego sam czy korzystałeś z jakiś książków i pomocy innych? ;] Bo z jednej strony byłoby to przydatne w rozwijaniu takich zdolności, a z drugiej może spowodować, że ktoś zasugeruje się i pójdzie o określonym kierunku zamiast może odkryć coś nowego.

Co do wyczuwania emocji/energii kogoś znajomego właściwie mogłabym przekonać mojego biednego brata ;] ale czy mógłbyś dokładniej to opisać? Mam po prostu skoncentrować się, gdy ten ktoś jest w pobliżu i starać się wyczuć... no właśnie co :] ? Jego energię? Chyba jednak nie tak… :> przynajmniej, jak chodzi o mnie to na coś takiego za wcześnie ;-)

I super, że Cię to tak interesuje, bo jeśli faktycznie coś w tym jest co mi się przytrafia, to liczę na Twoją pomoc :-) Obiecuję, że będę zdawać sprawę z postępów jeśli takowe będą. Może akurat mam jakieś zdolności w tym kierunku o których właśnie się dowiedziałam :D Byłoby to całkiem ciekawe :D wydaje się to fascynującą rzeczą:]
Pozdrawiam!
"Z przezatłoku wypruwam kolorowe nitki, one lśnią lekko w słońca promieniach"
Avatar użytkownikaOkruszka Kobieta
 
Imię: Tatiana
Posty: 13
Dołączył(a): 01 sty 2009, 19:01
Droga życia: 7
Zodiak: byk/wąż

Post 18 sty 2009, 14:38

Tak, albo energia, albo odpływ krwi z rąk... Tyle że jeśli wierzyć zasadom związanym z choćby kung fu, czy innymi wschodnimi systemami tykającymi się metafizyki - tam gdzie przepływ krwi, tam energia, oraz tam gdzie nasza koncentracja, tam energia... Więc w sumie można uprościć do: tak, najprawdopodobniej odczuwasz energię.
Dlatego też, kiedy koncentrujesz się, odczuwasz energię, a im mocniej się koncentrujesz, tym silniej odczuwasz energię. Nadmienię tylko jeszcze w kwestii ruchu krwi a z nią energii - można to odczuć przy niektórych ćwiczeniach fizycznych - z moich doświadczeń szczególnie w tai chi, którego istotą w sumie jest wprowadzenie dodatkowego napływania i odpływania krwi, a z nią energii do i z organów ;)

Odczuwanie czegoś podobnego do zgęstnienia powietrza, czy odpychania, tak jak odpychają się dwa magnesy, jest dosyć częstym odczuciem. W ten sposób właśnie można odczuwać nagromadzenie energii. Niektórzy odczuwają to również jako mrowienie w dłoniach, odczucie ciepła, albo zimna, albo po prostu nieokreślone intuicyjne odczucie energii połączone z którymś z powyższych.
Właściwie to co robiłaś - zbliżanie i oddalanie dłoni, żeby odczuć energię zbierającą się między nimi, jest jednym z podstawowych ćwiczeń energetycznych. Dalej można trenować to, plus próbować przenosić energię wewnątrz własnego ciała, czy wypromieniowywać ją z dłoni tak, żeby bez poruszania nimi być w stanie zwiększyć ilość energii między nimi. Potem można zacząć kształtować tą energię i próbować stosować ją do różnych rzeczy, czy przekazywać energię komuś.

Ja osobiście ćwiczyłem to (oraz parę innych zdolności) instynktownie i bez niczyjego kierunku, bo można powiedzieć że w pewnym sensie mam to wrodzone... Najwcześniejszą tarczę energetyczną jaką postawiłem, a którą pamiętam, wytworzyłem jak miałem mniej więcej 10-11 lat, ale manipulacją energią bawiłem się już wcześniej - w sumie nie wiem kiedy się to zaczęło. Oczywiście, dużo później, bo już w wieku ponad 18 lat zacząłem też szukać wypowiedzi innych osób które robią takie rzeczy, ich opisów, czy opisanych przez nich ćwiczeń. Uważam, że najlepszym źródłem nauki jest szperanie w zapiskach innych, po czym filtrowanie ich i wyciąganie wspólnego mianownika (bo każdy odczuwa i robi to jednak nieco inaczej), oraz osoba która może bezpośrednio zobaczyć to co robisz, czyli jest bardziej doświadczona, a jednocześnie z którą można się spotkać w rl, bo obserwacja zdalna jest trudniejsza i imo mniej efektywna. Po drodze mogą się pojawić różne zakłócenia ;P Pomoc drugiej osoby, kogoś 'nadzorującego' rozwój zdolności nie jest konieczny, ale z tego co widziałem u osób którym pomagałem, może znacznie przyspieszyć rozwój zdolności, jeśli ta osoba potrafi odpowiednio wspomóc, czy dać wskazówkę... Tylko nie gotowe odpowiedzi, bo tak na prawdę nawet jeśli wytłumaczy się komuś jak to działa dokładnie, to niewiele to pomaga, a czasem przeszkadza wręcz, dopóki dana osoba sama nie pojmie, nie zrozumie istoty tego wszystkiego.
A co do książek - nie ufam im, bo nie lubię wydawać pieniędzy na coś co może mi się zupełnie nie przydać, a jak w każdym temacie związanym z rozwojem duchowym, można trafić na książki dobre, jak i na książki pisane przez kogoś kto po prostu chciał zarobić. A często ocenić da się dopiero po przeczytaniu sporego kawałka, dlatego polecam internet, szczególnie jeśli znasz w miarę dobrze angielski, bo jest cała masa anglojęzycznych stron, for itp. poświęconych rozwojowi duchowemu, czy psionice (bo w kontekście psioniki i zdolności parapsychicznych chyba najłatwiej znaleźć kierowanie energią)

Co do trenowania z kimś - myślę że najłatwiej zacząć jest od zbliżenia dłoni do dłoni tej osoby i próba wyczucia czegoś podobnego do tego co czujesz kiedy zbliżasz własne dłonie jedna do drugiej. Może na początku się nie udać - najłatwiej wyczuć własną energię, bo do niej jesteśmy dostrojeni, chociaż z wyczuwaniem energii kogoś bliskiego, jak np. brat, czy bliski przyjaciel idzie najłatwiej, bo do ich energii jesteśmy najbardziej przyzwyczajeni, znamy ją najlepiej, choć nieświadomie. A emocje, jeśli uda ci się nawiązać to 'połączenie energetyczne', uda się odczuć czyjąś energię, najprawdopodobniej po prostu zaczniesz odczuwać. Niektórzy odczuwają to jako własne nagle zmienione emocje, a inni (w tym ja) odczuwają emocje, o których wiedzą że nie są ich własnymi, a często wręcz wiedzą skąd lub od kogo dana emocja pochodzi. Ale często może to być trudne do rozróżnienia od własnych emocji, szczególnie na początku - dopiero trochę później zaczyna się wyraźnie odróżniać. Jeśli uda ci się przesłać komuś energię, lub ktoś prześle energię tobie, te odczucia, mogą być o wiele silniejsze.

Z biegiem czasu zapewne zaczniesz też rozróżniać rodzaje energii, częściowo po ich nacechowaniu emocjonalnym, ale też często po samych cechach energii. Ja każdy rodzaj energii odróżniam właściwie wszystkimi zmysłami - każda ma smak, wygląd, zapach, fakturę, temperaturę, dźwięk, a przeważnie jeszcze dodatkowy pozazmysłowy ładunek informacji który odbiera się bardziej intuicyjnie niż przez zmysły.

Mam nadzieję, że to co piszę, pomaga choć trochę ;)
I polecam się na przyszłość.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 11 lut 2009, 21:37

Til napisał(a):A emocje, jeśli uda ci się nawiązać to 'połączenie energetyczne', uda się odczuć czyjąś energię



A jak NAWIĄZAĆ to 'połączenie energetyczne'??
Kimkolwiek będę,mogę być tylko sobą.
nadzieja84
http://popko.pl/
Avatar użytkownikanadzieja84 Kobieta
Wygrałam życie:)
 
Imię: nadzieja84
Posty: 95
Dołączył(a): 07 lut 2009, 16:25
Lokalizacja: Szczecin
Droga życia: 1
Typ: 2w1(idealistka)
Zodiak: byk

Post 11 lut 2009, 21:46

Til napisał(a):Mam nadzieję, że to co piszę, pomaga choć trochę ;)
I polecam się na przyszłość.


Świetny wykład.Bardzo mi się przydało to,co napisałeś,tego właśnie szukałam:)
Niemniej jednak mam wciąż wiele pytań i szukam kogoś,kto mi z tym pomoże.
Kimkolwiek będę,mogę być tylko sobą.
nadzieja84
http://popko.pl/
Avatar użytkownikanadzieja84 Kobieta
Wygrałam życie:)
 
Imię: nadzieja84
Posty: 95
Dołączył(a): 07 lut 2009, 16:25
Lokalizacja: Szczecin
Droga życia: 1
Typ: 2w1(idealistka)
Zodiak: byk

Post 14 lut 2009, 01:00

To co nazywałem 'połączeniem energetyczym' jest po prostu odczuwaniem czyjejś energii (i dalej możliwość manipulacji).
Osiągnąć można to różnymi metodami, ale sprowadzającymi się generalnie właśnie do stworzenia jakiegoś połączenia. Wiele osób używa do tego wizualizacji takich jak przywiązywanie sznurka do zwizualizowanej osoby z którą chcemy się połączyć, a potem dokonywanie manipulacji 'po sznurku' - np. przesyłanie po nim energii, albo (tak jak np. ja) tworzenie swoistego kanału energetycznego przez wizualizację czegoś na kształt przezroczystej energetycznej rury biegnącej ode mnie do danej osoby (lub przedmiotu).
Z tego co mi wiadomo z rozmów ze znajomymi i z lektur w sieci, większość osób preferuje takie metody, bo są to metody słabo wykrywalne - trzeba się nadziać na silną tarczę energetyczną wyczuloną na takie próby, żeby zostać odkrytym. Czasem jest to dużą zaletą, jeśli nie wiemy z kim mamy do czynienia i chcemy to sprawdzić. Nie każdego warto zaczepiać ;P

Można też łączyć się poprzez wysłanie bardzo słabego impulsu energetycznego z ciągnącą się za nim nicią energii (coś jak rzucenie kulki z przyczepionym sznurkiem, często z resztą tak wizualizowane, czy też jako wystrzelenie strzały, rzucenie haka z liną etc). Jest to metoda łatwiejsza w użyciu, bo łatwiej jest przekazać energię niż tylko nawiązać połączenie bez przekazu, ale nie jest najlepsza w ogólnym użytkowaniu. Stosuje się ją właściwie tylko pośród znajomych psioników (czy jakkolwiek się nazwiemy - ja uważam te zdolności za psionikę) jako coś w rodzaju przyjaznego poklepania po ramieniu, powiedzenia cześć, czy sygnału że chce się z tym kimś pogadać, tym bardziej, że w nieco bardziej zaawansowanym zastosowaniu razem z impulsem energetycznym można próbować przesyłać emocje, czy krótkie, najczęściej składające się z jednego słowa informacje (bardziej na zasadzie odczuć i empatii niż właściwej telepatii).
Jedno ostrzeżenie - ta metoda nie jest najlepsza jeśli nie znamy dobrze osoby z którą chcemy nawiązać łączność, chyba że ta osoba świadomie się na to zgadza, bo trafienie taką sondą na kogoś kto też zajmuje się psioniką może zostać potraktowane co najmniej jako niegrzeczne obmacywanie, a w najgorszym przypadku jako wrogi akt... Można dostać paranoi żyjąc w dużym mieście i codziennie będąc atakowanym przez kilka - kilkanaście pijawek energetycznych na ulicach :P

Jest jeszcze metoda nieco mniej wizualna... Trzeba po prostu zamknąć oczy, czy inaczej odłączyć wzrok - nie koncentrować się na nim i wsłuchać się, wczuć się głęboko w daną osobę, nie tyle w jej fizyczną stronę, co w samą jej istotę... W ten sposób też można obejrzeć kogoś i nawiązać z nim połączenie wyobrażając sobie, że się łączy w jakiś sposób swoją istotę z jego istotą... Tylko ostrzegam, że to nie dla osób o słabym poczuciu własnej tożsamości ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 01 mar 2009, 20:11

Cześć Okruszka!
Ogolnie ręce są znakomitymi przekaznikami energii. Wzdłuż ramienia biegnie meridianami (kanały energetyczne) energia do ręki. jak spojrzysz na dłoniową część ręki to meridiany mają ujscia w miejscach takich jak podstawa dłoni (szerokie ujscie) czy koniuszki palców o czym zdążyłaś się już przekonać.. (moge ci to narysowac i wysłać na maila jak chcesz) tymi ujsciami można energie zasysac z zewnatrz, odprowadzac na zewnatrz dłoni bawiac sie w formowanie kulek lub tworzyć połączenia z ujsciami, czakrami innych stworzen metodami jakie opisal Til... mozesz np w stylu spidermana przykleic wiazke sieci do czyjes czakry lub poprostu pomyslec o tym ze takie polaczenie jest (lepsze dla osób ze słabą wyobraźnią) i powinno sie natychmiastowo stworzyc. Odradzam bawienie się w energetycznego wampira bo po 1: to jak kradziez + osłabienie kogos co jest niemoralne i 2: mozna nawciągać strasznego syfu, az mdli :oops:
Avatar użytkownikaDeshi Mężczyzna
 
Imię: Deshi
Posty: 17
Dołączył(a): 23 lut 2009, 08:07
Lokalizacja: Śląsk
Droga życia: 11
Typ: 4
Zodiak: Lew, Bawół

Re: Energia w palcach? :>

Post 03 sie 2011, 18:17

Witam! Może to dziwnie zabrzmi ale gdy czytałem te wszystkie posty zauważyłem że mój naszyjnik się podnosi. Czułem to i wiem że nikt inny prócz mnie nie mógł tego zrobić bo zam jestem w domu aktualnie. Powiedzcie mi co o tym myślicie... i jakby ktoś mógł niech mi pomoże to opanować... Dodam jeszcze że nigdy wcześniej mi się to nie przytrafiło... Podaję nr gg do osób chętnych do zaoferowania pomocy: 7886249
Stiff96 Mężczyzna
 
Posty: 1
Dołączył(a): 03 sie 2011, 18:12
Zodiak: Bliźnięta

Re: Energia w palcach? :>

Post 04 sie 2011, 00:12

Wiesz, przy czytaniu o takich rzeczach, jeśli ktoś to robi z otwartym umysłem, często bardziej otwierając się na dane idee zaczyna wierzyć i wkodowywać sobie podświadomie że 'to może się dziać' - więc się dzieje ;)
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Energia w palcach? :>

Post 05 sie 2011, 01:29

Dobrze jest to trenować przy zamkniętych oczach, wtedy jest większe skupienie, czyli posyłamy kulę energii od jednej do drugiej ręki wczuwając się w odczucia kinestetyczne. Bardzo fajna sprawa, po jakimś czasie wrazliwośc na energię zwiększa się i normalnie czujemy jej przepływ w prawie wszystkich partiach ciała :)
Too weird to live,
too rare to die.
Avatar użytkownikaJoe Black Mężczyzna
 
Posty: 562
Dołączył(a): 04 sty 2010, 02:28
Typ: 4w5
Zodiak: Ryby

Re: Energia w palcach? :>

Post 17 wrz 2011, 13:06

phillip
 

Re: Energia w palcach? :>

Post 22 wrz 2011, 13:11

A ja mam pytanie - kiedy zbliżam place do siebie, opuszkami, czuję, że jest przepływ, tak jakby w głąb dłoni coś przenikało przez palce. Ale jeśli chodzi o widzenie, to czy to jest możliwe, że energia 'zostaje', jakby porusza się z opóźnieniem? tak jakby przeciąga? robię coś takiego - wewnętrzną stroną dłoni do siebie i palce prawie się stykają i kiedy rozsuwam place, ta otoczka jakby się ciągnie i dopiero kiedy przestaję ruszać, stabilizuje się. czy to tak jest? czy coś mi się widzi niezależnie od tego, co się dzieje? :P
przyjacielu, ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość
nikaa
 
Posty: 26
Dołączył(a): 17 wrz 2011, 01:10

Re: Energia w palcach? :>

Post 22 wrz 2011, 18:23

Hmmm... Dla mnie energia zawsze 'płynęła', to znaczy zachowywała się trochę jak płyn... Czyli właśnie na poruszenia reagowała z pewnym opóźnieniem (jak strumień wody np. z węża którym się gwałtownie poruszy, chociaż bardziej jak coś gęstszego)...
Ogólnie warto też pamiętać że energia podąża za naszą uwagą, za koncentracją (a że jesteśmy istotami w większości posługującymi się głównie wzrokiem, to koncentracja często jest tam gdzie wzrok). Na czym się koncentrujesz, na co patrzysz kiedy to robisz?
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Energia w palcach? :>

Post 22 wrz 2011, 21:30

Hm, ciężko powiedzieć... najpierw sobie odpłynęłam po muzyce, a potem na tle ciemnej spódnicy to robiłam, więc w zasadzie na nic - po prostu tak jakby 'rozmyłam' wzrok i tylko na tym co było między placami... to jest tak jakby światło bardziej dla mnie, bardziej taka mleczna mgiełka, która się zachowuje jak światło, które kiedy na siebie trafia, rozprasza się na boki dodatkowo. Tak jakby się patrzyło na tło przez taką cienką bibułkę. Jest między palcami a tą 'mgiełką' jakaś przerwa ok. 1 mm.
przyjacielu, ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość
nikaa
 
Posty: 26
Dołączył(a): 17 wrz 2011, 01:10

Powrót do działu „Parapsychologia i psychotronika”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość