Poza granicami - luźne dyskusje na wszystkie sprawy niezwiązane z Przebudzeniem.

Post 04 lut 2008, 18:37

No moim też :) Moim zdaniem powinno się wyciągać z ludzi to co najlepsze, a energię kierowaną w stronę nieakceptowanych społecznie zachowań ukierunkowywać na bardziej akceptowane. Ale nie zmieniać ludzi pod własne zdanie i dyktando jakąkolwiek manipulacją, czy autorytarnym wychowaniem, które uczy z jednej strony uległości z drugiej agresji poprzez odreagowanie i niszczy przejawy indywidualizmu i twórczego myślenia. Szacunek i zrozumienie to przede wszystkim, jednocześnie nie da się zaprzeczyć, że nasz system nieumiejętnie wprowadza w życie swoje (niekoniecznie zresztą przemyślane) reformy. Tyle ode mnie.
_ _ _
 

Post 05 lut 2008, 00:42

Hmmm... jako osoba też z rocznika 86 ;P też uważam że gimnazja to poroniony pomysł. Z resztą, już o tym pisałem, eksperci uważają, że ten model - 3 stopniowy - nauczania przedmaturalnego jest jednym z najgorszych istniejących. A jednak go wprowadzono, pomimo głosów sprzeciwu... Gimnazjum stało się przechowalnią pomiędzy podstawówką a liceum. Kiedyś materiał z podstawówki powtarzano na początku liceum w 1 klasie, a potem były 3 lata na naukę nowych rzeczy. Teraz po 6 latach podstawówki w gimnazjum w 1 klasie powtarza się podst., potem 2 lata nauki, potem w lic. powtarza się materiał z gim. i podst. (bo nauczyciele nie wiedzą czy został w gim dobrze powtórzony) przez 1 rok i tylko 2 lata na nowe rzeczy. Efektywny czas uczenia nowych rzeczy skrócony o rok kosztem dodatkowej powtórki rzeczy, które ci którzy mieli umieć i tak umieją, a ci którzy nie chcieli się nauczyć i tak się nie nauczą. Dodatkowo w liceum mimo skrócenia o rok czasu nauki licealnej nie zmniejszono o rok ilości materiału, więc nauczyciele muszą przerabiać rzeczy po łebkach albo przeskakiwać tematy... Chociaż... Jeśli nauczyciel rzeczywiście chce i uczniowie też chcą, da się to zrobić. U nas klasa chciała i mieliśmy boskiego nauczyciela. W dodatku wyrobił się tak z materiałem, że stwierdziwszy, że brakuje mu ze starego materiału np. całek, zrobił dodatkową lekcję z materiałem nieobowiązkowym (zrobił kartkówkę potem, ale z zastrzeżeniem, że piszemy ją dla siebie). W dodatku znajdywał też czas żeby dodatkowo zająć się najzdolniejszymi i żeby najmniej zdolnym wytłumaczyć to czego nie rozumieli, czy pomóc im w czymkolwiek.

W każdym razie system został zkaszaniony przez samą tą reformę. Nie wypowiem się o nowej maturze, bo nie mam tak na prawdę porównania ze starą, ale podobało mi się choćby to, że na fizyce były tablice. I to, że było całkiem sporo zadań dających się rozwiązać na logikę, a nie tylko na wykute formułki. To duży plus.
Hmmm... Ostatnio zdenerwowało mnie obcięcie listy lektur szkolnych. Moim zdaniem to totalna głupota i właśnie to jest przyczynianie się do wtórnego analfabetyzmu i braku oczytania społeczeństwa. Bo ja osobiście właśnie tą listę bym jeszcze w miarę możliwości wydłużył kosztem suchej teorii, albo przynajmniej położył nacisk właśnie na lektury... Bo cholera człowieka bierze, jak dowiaduje się, że 90% klasy przeczytało tylko skrypt...
Btw. Mój brat (aktualnie 1 klasa liceum) niedawno przeczytał swoją pierwszą prawdziwą książkę w całości -_- wcześniej same komiksy. I ani ja, ani moi rodzice (każde z nas dość dobrze oczytane) nie mogło go zmusić nawet do przeczytania jakiejkolwiek lektury w całości... Ściągi, skrypty...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 05 lut 2008, 17:07

AAAARghhhh..

No to chyba mogę mówić że jestem dobrym przykładem bo czytałem od dziecka... i nie tylko te naukowe :D

Komiksami też w młodości się ointeresowałem ale mam (miałem? nie wiem co tam się dzieje... :|) bardzo apodyktycznego tatę, dzięki któremu straciłem dużo przyjemności :D najpierw komixy a później kasety z hiphopem (poszły do kasacji, do dziś szukam tego na necie)

Ale hmm chyba jestem troche inny.. oni biegali po podwórku a ja czytałem książki od fizyki i chemii i m.in. dlatego dzisiaj jako jedyny z klasy wiedziałem że droga przez czas to prędkość ;) ^^

To jest okropne... Większość moich kolegów deklaruje się że nie lubi czytać książek, a ja wracając z biblioteki taszczę po 6, bo wiem że nie będę miał chęci wyjść i zawsze przedłużę okres trzymania o miesiąc... ^^

Przyznam się że nawet nie wiedziałem o obcięciu listy lektur. Ale kiedy przeczytałem to to naprawdę mnie cholera wzięła...

A że 1/3 mojej klasy nie potrafi płynnie przeczytać textu z podręcznika... to już inna kwestia...

niszczy przejawy indywidualizmu i twórczego myślenia.


U mnie już nie wolno zrobić zadania z matmy "po swojemu"... tzn. wolno, tylko że jak robię je na tablicy, to później klasa robi wytrzeszcz i się skarży że mam błędy, a tak nie jest...

(Nawiasem mówiąc, widać że spisują. :|)

Dla mnie gimnazjum jest poronionym pomysłem bo nie zawsze tak jest, że gimnazjum jest 'przy' podstawówce, i bywa że po prostu kocą... a na tych uboższych dzielnicach sytuacja jeszcze gorsza bo wszyscy lecą w fajki i straszą piąstkami... sam wiem.

A co do powtarzania materiału... przecież u mnie każdy rok szkolny zaczyna się przypomnieniem poprzedniego... a niektórzy u nas i tak zapomnieli że dodawanie jest przemienne...

Strach się bać.
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 05 lut 2008, 17:08

A o tolerancji to już w ogóle nie mówię... a niby to szkoła integracyjna, phi...
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 05 lut 2008, 19:25

mechezz napisał(a):A o tolerancji to już w ogóle nie mówię... a niby to szkoła integracyjna, phi...


Szkoły integracyjne to też poroniony pomysł (ja chodziłem do takiej podstawówki (choć nie do klasy integr.) a moja narzeczona w takiej szkole uczy.

Powoduje to tylko problemy dla zdrowych dzieci, bo wcale nie są przez to tolerancyjne, a lekcje sa zawsze pełne utrudnień jak któreś z poważniej chorych ma jakieś ataki czy coś...
I tak przecież (przynajmniej w tej tak jest) musi być nauczyciel wspomagający, który dogląda tychże dzieci, więc jaki w tym sens?

Jeśli już to powinny być szkoły integracyjne z szeroko zakrojonymi programami zbliżania tych dzieci do siebie poprzez wspólne rózne rzeczy, ale nie klasy integracyjne, gdzie często lekcje idą jak w bólach porodowych....

Powstaje ładunek nerwowej atmosfery i cały sens szkoły integracyjnej idzie w cholere...

Ubolewam nad tym :(
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 14 lut 2008, 19:20

mmm gdzie tu odpowiedz.. a widze
Jako ze jestem nowy tylko pobieznie przeczytalem temat i wszystkie posty. Wiec i ja od siebie doloze pare groszy:

:arrow: chodzilem do podstawowki w ktorej szwedaly sie psy :x To wszystko była wina P. Dyrektor , która zewnątrz uważana za osobę miłą i szlachetną dopuszczała... baaaa sama wspomagala (wspol)zycie psow na terenach szkoly i spacery tychze zwierzat wewnatrz budynku. Wiadomo jaka panowała atmosfera, do klasy wlazl pies i nauczyciel wykazywał całkowity brak reakcji. Młodziezy wiejskiej (bo akurat ze wsi jestem :-s )pasowal ten stan. Bylo luzno, lekcja rozwalona ale nie wszystkim to pasowalo (dokladnie 1/17 klasowej gromady :wink: ) Wymagano od nas dosyć mało, chociaż to w dużym stopniu zalezało od dyrekcji i innych sił wyzszych to jedna nauczycielka przypilowala ;P

:arrow: do gimnazjum poszedlem do szkoly prywatnej - miejskiej. wymazooone warunki do nauki (wydawalo sie). klasy po 10 osob podzial na grupy, dwa jezyki, dobra atmosfera ALE MYSLALEM W KONCU ze tam spotkam kogos jak ja :) ... chętnego do nauki. Nie znałem osob z zadnymi zyciowymi planami, marzeniami (no chyba ze takimi: "ja to se chyba skoncze edukacje za rok 18 tylko skoncze to gimnazjum"). W pierwszej klasie bylo dobrze. Ale w drugiej... taak polityka pani dyrektor. klasa wzbogacila sie o kilka osob ktore juz probowaly zdac :wink: . Spodziewalem sie ze gimnazjum bedzie ciezsze. Obecenie chodze do 3 klasy ale szkoly publicznej. Odszedlem z tej przechowalni. (tu dla wszystkich chetnych do prywatnych gim. - popytajcie chocby 100 osob o ta szkole, musicie znac dyrekcje bo to ona jest kregoslupem szkoly, co w prywatnej mialo eXtremalne znaczenie).. a jak mi idzie w 'nowej' szkole? jezeli chodzi o srednia spadlem 10 oczek (3,5 :| ) Obecnie mam maly problem przez te oceny, problem z liceum...
Dobra przyblizylem moja przeszlosc. A jak to sie ma do szkolnictwa? Widzicie sami. Koles chlubi sie ze ma dyslekcje i ze ma 2 (zdaaaaaaaaaaaał wreszcie po 3 latach pobytu w jednej klasie). Chodze do szkoly z roznymi moskami, ktorzy jzu dawno powinni byc zatrudnieni do oczyszczania rowow (tak zeby babcia moja nie musiala ich wypalac =D> zenada...) do ukladania chodnikow, odsniezania i innych prac spolecznych. Osobie ktora nie zdala 2 raz mogli by juz podziekowac za edukacje. Nie przeszkadzali by tym madrzejszym. Rowniez dziwi mnie to ze popuszcza sie tak mocno wszelkim przejawom agresji. Nawet ze szkoly publicznej "dla wszystkich" wypisywac winno sie osoby nie zainteresowane swoim rozwojem A TYM BARDZIEJ LUDZI AGRESYWNYCH.. Grrrrr :evil:
Ruszać się nie jestem w stanie choć chciałbym
Wygląda na to że jestem jak kamień bezwładny(..)
Czy to dzieje się naprawdę ziom?
Czy nie żyję i nie wyjdę już na zawsze stąd?
Avatar użytkownikaPL-ayeR Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 115
Dołączył(a): 14 lut 2008, 18:02
Lokalizacja: Maków k. Skierniewic
Droga życia: 7
Typ: Poprzednio 4w5, teraz 7w6?
Zodiak: Baran

Powrót do działu „Podwórko”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron