Para-nauka, odkrywane mechanizmy umysłu, Huna i podobne tematy.

Umysł a ORGAZM?

Post 25 maja 2011, 23:59

No właśnie, wahałam się całą minutę nad założeniem owego tematu. Nie jestem pewna, czy to miejsce jest dla niego odpowiednie. Ale cóż, przechodząc do rzeczy: najważniejsze- jak nauczyć się szczytować, w jaki sposób pokierować myśli, jak oczyścić umysł z niepotrzebnych informacji i skupić się tylko na przyjemności oraz rozkoszy? W jaki sposób możemy kontrolować własny orgazm- jego jakoś, intensywność? Czy możemy przeżyć go jedynie skupiając się na poszczególnych częściach ciała?

Temat- rodem- tabu :)
Avatar użytkownikakaku Kobieta
 
Imię: KAKU
Posty: 156
Dołączył(a): 22 kwi 2010, 19:11
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: BYK

Re: Umysł a ORGAZM?

Post 26 maja 2011, 03:17

Kaku, znam jeden skuteczny sposób na nauczeniu się kontrolowania orgazmu nazywa się renia rączkowska.


:D
Too weird to live,
too rare to die.
Avatar użytkownikaJoe Black Mężczyzna
 
Posty: 562
Dołączył(a): 04 sty 2010, 02:28
Typ: 4w5
Zodiak: Ryby

Re: Umysł a ORGAZM?

Post 26 maja 2011, 08:06

Nie jestem jakims specem w temacie :lol: ale wydaje mi sie, ze mozna to kontrolowac i to niekoniecznie swiadomie. Z autopsji wiem :D
Krzyzak Mężczyzna
 
Imię: Bartlomiej
Posty: 93
Dołączył(a): 22 cze 2010, 22:50
Droga życia: 7
Zodiak: lew

Re: Umysł a ORGAZM?

Post 26 maja 2011, 08:31

A ja myślę, abyś spróbowała być uważna, taka medytacja w łóżku. Tak się zdaję ale jest to pewnie trudne zadanie. Obserwuj swoje ciało jak reaguje na dotyk partnera, na wszystko co będziecie robić :P

Joe, sprawa na krótki dystans, potem jest już rękodzieło z obrzydzeniem.
Jestem Bogiem i na kogo spojrzę, tego kocham, ponieważ jestem wszystkim, co widzę i kocham to, czym jestem.
Avatar użytkownikaBobBlunt
Żyć aby kochać, kochać aby żyć
 
Imię: Jestem, który jestem
Posty: 311
Dołączył(a): 11 lut 2011, 00:10

Re: Umysł a ORGAZM?

Post 26 maja 2011, 10:33

Temat ten bardziej pasuje mi do działu: Praktyka ;)

Ostatnio sporo pisze się o Tantrze, np. tu...
http://www.tantra.jor.pl/tantra_72.html
[...] Tantra więcej pracuje z naszą świadomością.

Chodzi o to, by kontakt intymny był nie tylko spotkaniem zewnętrznym, ale także spotkaniem wnętrza partnerów.

Tantrę samą w sobie można scharakteryzować jako odkrycie wewnętrznego wymiaru jednostki. Od innych ścieżek wewnętrznych wyróżnia się jednak tym, że nie odrzuca fizyczności, ale traktuje ją jako jeden z naszych przejawów.
Dlatego właśnie Tantra integruje doznanie siły życiowej z poziomem pogłębionej wewnętrznej psychiki.

W praktyce można powiedzieć, że metody Tantry najczęściej posługują się oddechem jako wyrazem i manifestacją naszej siły życiowej oraz wizualizacja jako wyrazem naszego wewnętrznego wymiaru umysłu.


Tak więc w zjednoczeniu tantrycznym spotykają się ze sobą błogość (wraz zrelaksowanego doznawania naszej fizyczności) i przejrzystość (jasny wewnętrzny obraz, będący wyrazem naszej wewnętrznej świadomości).

W praktyce podejście tantryczne oznacza stanie się bardziej świadomym wszystkich poziomów naszej świadomości i włączeniu tych poziomów do naszego doświadczania podczas zbliżenia intymnego.

Czym zatem rożni się tantryczny kontakt intymny od zwykłego konwencjonalnego seksu?

Kontakt taki jest znacznie głębszy, ponieważ partnerzy doświadczają zarówno spotkania na poziomie własnych energii życiowych (na którym to poziomie manifestuje się seksualność, płciowość, magnetyzm i przyciąganie seksualne), jak i spotkania na poziomie swoich świadomości, dzięki czemu poczucie wzajemnego zjednoczenia i przekroczenia oddzielenia faktycznie ma miejsce.

Ponieważ faktycznym źródłem naszej percepcji jest nasza świadomość, dlatego otwarcie się na taki pogłębiony kontakt, w którym doświadczamy zarówno przyjemności, jak i mocy naszej świadomości - owocuje nie tylko przekroczeniem stanu samotności i oddzielenia, ale także zwiększa wyrazistość naszych doznań zmysłowych.

Przypomina to np. las, na który właśnie spadł deszcz. Wtedy każde drzewo otrzymuje ożywczą wodę na każdym poziomie - wodę otrzymują zarówno liście drzew, jak i pień, jak i korzenie.
Podobnie zlanie i zestrojenie głębokiego wymiaru wzajemnego kontaktu z naszą fizyczności i płciowością, powoduje że wszystkie poziomy naszej świadomości wyostrzają się i wypełniają błogością. Wtedy więcej energii czujemy zarówno w obszarze wewnętrznego odczuwania kontaktu, jak i w obszarze wszystkich doznań zmysłowych i skojarzeń mentalnych.


:)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Umysł a ORGAZM?

Post 26 maja 2011, 11:48

Kochani. Sprawy związane z seksem/orgazmem itp... nie mają nic wspólnego z tantrą (i duchowością).

Ci ludzie, którzy bardzo mało wiedzieli o Kundalini, którzy musieli czytać o tym w świętych pismach, gdziekolwiek, gdzie to zostało opisane, zaczęli tego używać niewłaściwie i stali się tantrikas. Ale w rzeczywistości tantra, to mechanizm Kundalini, a yantra to sama Kundalini, to maszyna. Swatantra, "Swa" oznacza siebie, a ten, kto ma "Swa" samowiedzę,
ma również wiedzę o "tantrze", czyli instrumencie samego "Swa". Po otrzymaniu realizacji (uniesieniu energii Kundalini) poznajemy samych siebie jesteśmy "tantrą", instrumentem i podążamy drogą Swatantry - drogą samowiedzy.
Mam nadzieje, że to trochę rozjaśni temat tantry.
Dla bardziej dociekliwych, polecam dokument o tym (wer. ang.)
http://sahajayoga.pl/dokumenty/tantrism.pdf

serdecznie pozdrawiam
Radek
--
Radek
Avatar użytkownikaradek0 Mężczyzna
 
Imię: Radek
Posty: 134
Dołączył(a): 19 maja 2011, 15:42

Re: Umysł a ORGAZM?

Post 26 maja 2011, 11:59

radek0 napisał(a):Kochani. Sprawy związane z seksem/orgazmem itp... nie mają nic wspólnego z tantrą (i duchowością).
[...]
Mam nadzieje, że to trochę rozjaśni temat tantry.

Sex, orgazm, tantra to tylko słowa, a to jest forum przebudzenie.net :)

Temat tantry, wydaje mi się, że nie musi/nie powinien być rozjaśniany dla dobra ogółu.:D
Pisanie o Miłości... Wszystko co się o niej przeczyta, napisze, tworzy w umyśle granice jej doświadczania.
/z tego powodu od jakiegoś czasu w ogóle nie czytam...o duchowości/
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Umysł a ORGAZM?

Post 26 maja 2011, 12:10

No to po co czytać o czymkolwiek? :)
Too weird to live,
too rare to die.
Avatar użytkownikaJoe Black Mężczyzna
 
Posty: 562
Dołączył(a): 04 sty 2010, 02:28
Typ: 4w5
Zodiak: Ryby

Re: Umysł a ORGAZM?

Post 26 maja 2011, 12:11

Joe Black napisał(a):No to po co czytać o czymkolwiek? :)

Nie wiem, mnie nie pytaj :D
kaprys ? ;)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Umysł a ORGAZM?

Post 26 maja 2011, 12:12

kaku napisał(a):Temat- rodem- tabu :)

temat jak kazdy inny ... 8) forum radja Maryja by sie tez nie powstydzilo ... xd

jezeli chcesz wyciszyc umysl wielu ludzi poleca medytacje .. mi np nie jest potrzebna bo moje cale zycie to medytacja :lol:

nie skupiaj sie usilnie na tym zeby dostac orgazm w ciagu minuty .. :P
dzialaj wyobraznia badaj swoje cialo intensywnie i jego reakcje ... zmieniaj tempo... :P no i zadna teoria nie zastapi wlasnej praktyki .. ;)

to tyle porad z miesiecznika bravo girl ;)
:-))
Avatar użytkownikaArimare Mężczyzna
 
Imię: xxx
Posty: 319
Dołączył(a): 24 lis 2010, 04:29
Lokalizacja: tam gdzie diabel mowi dobranoc ;>
Droga życia: 1

Re: Umysł a ORGAZM?

Post 26 maja 2011, 12:48

Arimare napisał(a):no i zadna teoria nie zastapi wlasnej praktyki .. ;)


hehe kochaj się jak najczęściej i z każdym - praktyka najważniejsza.

Osobiście myślę, że seks jest zajebisty i spełniony w 100% jeśli wykonuje się go świadomie:D
Jestem Bogiem i na kogo spojrzę, tego kocham, ponieważ jestem wszystkim, co widzę i kocham to, czym jestem.
Avatar użytkownikaBobBlunt
Żyć aby kochać, kochać aby żyć
 
Imię: Jestem, który jestem
Posty: 311
Dołączył(a): 11 lut 2011, 00:10

Re: Umysł a ORGAZM?

Post 26 maja 2011, 14:54

A jak mozna go nie wykonywać świadomie ? Tj zasnac w trakcie? :D
Too weird to live,
too rare to die.
Avatar użytkownikaJoe Black Mężczyzna
 
Posty: 562
Dołączył(a): 04 sty 2010, 02:28
Typ: 4w5
Zodiak: Ryby

Re: Umysł a ORGAZM?

Post 26 maja 2011, 14:58

hehe nie, myśląc np. jaka pozycja za chwile... ogólnie myśli w trakcie powodują zanikanie świadomości. Seks powinien być spontaniczny a kiedy taki jest, nie ma umysłu jest tylko czyste doświadczenie i czyste uczucie.
Jestem Bogiem i na kogo spojrzę, tego kocham, ponieważ jestem wszystkim, co widzę i kocham to, czym jestem.
Avatar użytkownikaBobBlunt
Żyć aby kochać, kochać aby żyć
 
Imię: Jestem, który jestem
Posty: 311
Dołączył(a): 11 lut 2011, 00:10

Re: Umysł a ORGAZM?

Post 26 maja 2011, 15:27

No niby masz rację, ale to tylko ze zgraną osobą, która zna nasze potrzeby. Jesli ktoś ma problem z osiagnieciem orgazmu tymbardziej powinien znalezc sobie kogoś kto podejdzie delikatnie do sprawy, powołam się na ksiazke Pani Brennan która pisze że np jesli przedni czakram seksu jest zamkniety, a tylny otwarty, to nasze doswiadczenia seksualne beda zablokowane, bedziemy czuć pociąg i ochote na seks, ale nie bedzie on taki jaki byc powinien. Nalezy pomyslec jak naszą seksualnosc traktowano w dziecinstwie, czy nie doznalismy jakichś urazów na tym tle i czy nie bylismy szykanowani przez swoje poglądy. No i najwazniejsze, pokochać swoje ciało.
Too weird to live,
too rare to die.
Avatar użytkownikaJoe Black Mężczyzna
 
Posty: 562
Dołączył(a): 04 sty 2010, 02:28
Typ: 4w5
Zodiak: Ryby

Re: Umysł a ORGAZM?

Post 26 maja 2011, 15:33

A jeżeli nie potrafię mieć orgazmu sama ze sobą (że tak powiem) i z partnerką (jestem homoseksualna)? Z partnerką jest wszystko jak najbardziej okay, stara się zapewnić mi wszystko, co jest potrzebne, ale... ja zawsze w ostatniej chwili sobie wynajdę jakąś głupotę i wszystko na marne. Mimo, że seks jest baaardzo urozmaicony. Tak samo przy masturbacji. Może temat na forum przebudzenie.net mało istotny, ale wszelkie porady zewnętrzne, że tak powiem, nie skutkują :) To siedzi gdzieś w mojej psychice.
Avatar użytkownikakaku Kobieta
 
Imię: KAKU
Posty: 156
Dołączył(a): 22 kwi 2010, 19:11
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: BYK

Powrót do działu „Parapsychologia i psychotronika”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron