Para-nauka, odkrywane mechanizmy umysłu, Huna i podobne tematy.

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 17 mar 2013, 08:01

Wczoraj przesunęłam wersalkę z pokoju do pokoju.
A jak to się ma do tematu?
Wszystko, bo zadziałała moc myśli.

Moja sytuacja się skomplikowała i pewne rzeczy muszę zrobić osobiście.
Wymyśliłam sobie, że ta wersalka musi być w drugim pokoju. Chcę ją przesunąć, a ona nawet nie drgnie. Stoi na tępej wykładzinie dywanowej i nie mam siły, by ją przesunąć.
Zaczęłam się "nakręcać"
Jak to, z głupią wersalką sobie nie poradzę? Ona blokuje mi dalszą pracę, a czasu mam mało!- myślałam -
Przy trzeciej próbie udało się, odsunęłam ją. Pomalowałam za wersalką - i znowu dalej nic nie mogę zrobić, bo stoi na środku i przeszkadza. Patrzę na drzwi, wąskie, /70 cm/ wersalki nie przesuną, trzeba ją postawić i tak przemieścić. Do tego trzeba dwóch chłopów!
Znowu zaczęłam się "nakręcać" PORADZĘ SOBIE! - myślałam.-
Poradziłam sobie!! Wersalka stoi na nowym miejscu.

Bez tego "nakręcania się" - czyli silnej wiary że coś jest możliwe, nigdy nie udałoby mi się ruszyć jej z miejsca.

Kiedyś czytałam, że jakiś dzieciak podniósł samochód, gdy przygniótł jego ojca.
Jakaś pani złamała biodra i nogi, spadając ze skały. Parę mil się czołgała, aż dotarła do uczęszczanych miejsc. Tam zemdlała i tam ją znaleźli.
Komuś rekin odgryzł nogę, dopłynął do brzegu i wyczołgał się na piasek. -też go uratowano.
To wszystko były fakty a opisano je by pokazać jak wielka jest siła umysłu, która sprawia że robimy to, co wydaje się niemożliwe.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 18 mar 2013, 18:35

Kreowanie naszej rzeczywistości, takiej jakiej chcemy, wiąże się z naszą wolną wolą. Z mojego doświadczenia niezbyt jest dosłowna.
Ostatnio miałam ważny egzamin. Wyobrażałam sobie, jak go do niego podchodzę, rozwiązywałam i wynik był pozytywny. Wyszłam z budynku uradowana zdobytym celem.

De facto moje przeczucia dawały mi jasno, że go nie zdam. Myślałam, że to może ten stan odwrotności dopięcia swojego pragnienia, tak więc starałam się utrzymać pozytywne widzenie. Może i obrazy przychodziły takie jak chciałam, ale sztucznie ukazywały się emocje, nie było spójności. Co zaobserwowałam otoczenie było w barwach szarości, o podłożu mokrym, a w sercu ból. Myślałam, że to spowodowane było stresem... Myliłam się, egzaminu nie zdałam, a sygnał pochodził z duszy.
Poznaj siebie, a poznasz wszechświat.
Avatar użytkownikaFantasstka Kobieta
 
Posty: 110
Dołączył(a): 16 maja 2012, 20:46
Droga życia: 4

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 18 mar 2013, 19:08

Realizuje się tylko to, w co nasza podświadomość uwierzy. U ciebie jasno widać, że nie miałaś tej mocnej wiary. /oczywiście, jeszcze trzeba się uczyć/
Ja znam zasady, a też robię błędy.
Utrzymuję dom wynajmując jego kawałek. Ubiegłej zimy miałam kłopoty, bałam się ich w teraźniejszym czasie.
Obecnie już zaczęłam wierzyć, że wszystko ułoży się dobrze- na razie nic takiego się nie dzieje.
Uprzytomniłam sobie, że skoro przez pół roku myślałam o kłopotach, to nic dziwnego że to się dzieje. Realizuje się moje myślenie.
Pociesza mnie fakt, że gdy zaczynałam wynajmować i wreszcie mocno uwierzyłam, że bez kłopotów wynajmę, to ktoś zadzwonił...i wynajął.
Pytam się, skąd wziął mój numer telefonu - odpowiedział, że z ogłoszenia.
A najlepsze w tym jest to, że ja DOPIERO MYŚLAŁAM, by dać ogłoszenie.
Pewnie pomylił numer, albo źle wykręcił...Nie ważne jak, ważne, że myślenie stało się faktem.

Gdy pisałam do Nieznanego Świata i dopiero odkrywałam to pozytywne myślenie, dostałam parę listów mówiących o tym, że od dawna to stosują z doskonałym skutkiem. Był też list od studentki. Pisała, że jutro idzie na egzamin i ma tą pewność, że zda. Że zawsze jej się to sprawdza. ZDAŁA.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 18 mar 2013, 19:53

Tutaj również role gra pewność siebie. Gdy już wyszłam z budynku rozczarowana i załamana, w rozpaczy powiedziałam sama do siebie, że następnym razem zdam, a ta pewność z jaką sama z siebie wyszła była taka czysta, przejrzysta, poczułam światełko : ) Może właśnie dokonało się to co chciałam, a mianowicie zdać większy egzamin, który mnie czeka. Przed tym wmawiałam, że go zdam, ale pominęłam ten mniejszy. Dopiero przed dniem nastrajałam się. Może właśnie miałam ten mniejszy doświadczyć (bo pierwszy raz zawsze jest najgorszy), żeby zdać tamten. Zapoznałam się z atmosferą jaka panuje, teraz będę zmierzała w dobrym kierunku, lecz pod pewną presją która jest dla mnie motywacją : )

tiralaaa ; P
Poznaj siebie, a poznasz wszechświat.
Avatar użytkownikaFantasstka Kobieta
 
Posty: 110
Dołączył(a): 16 maja 2012, 20:46
Droga życia: 4

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 19 mar 2013, 03:44

I o to chodzi. O takie niezłomne przekonanie, jak to nazwałaś 'poczułaś światełko"
Ja to nazywam, że podświadomość w to uwierzyła.
Teraz pilnuj by nie zgasło, a to wcale nie jest łatwe. Nasz świadomy rozum lubi strach i niepewność.
Trochę stresu jest potrzebne, bo to mobilizuje. To tylko jego nadmiar jest zgubny.
Pozdrawiam i będę trzymała kciuki.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 04 kwi 2013, 17:46

Moc myśli? To kula mętliku, z którego wyłaniają się kanały emocji i nas nastawiają.

Uważam, że nie kontrolujemy naszego życia!
Owszem, dano nam wolną wolę. Możemy się doskonalić lub być martwi.
Wiedzieliśmy jakie życie wybieramy przed tym jak tutaj wkroczyliśmy.
Jesteśmy `głupi` tak więc nas kierują...

Siła przyciągania...? Skoro nasza świadomość powiększyła się, to rzecz jasna zbieramy nagromadzone owoce.

Możliwe też, że sen, w którym jesteśmy świadomi, to tak na prawdę sen, w którym nam się wydaje, że świadomi jesteśmy. Tak na prawdę nie kontrolujemy tego, co robimy, ale mamy takie wrażenie.
Poznaj siebie, a poznasz wszechświat.
Avatar użytkownikaFantasstka Kobieta
 
Posty: 110
Dołączył(a): 16 maja 2012, 20:46
Droga życia: 4

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 05 kwi 2013, 05:11

Siła myśli?
Człowiek chciał latać i lata. A przecież to jest niemożliwe...a w każdym razie tak kiedyś myślano. Wszystko co człowiek wymyśli, z czasem zostaje zrealizowane.
Każda rzecz, która powstała, zaczęła się od myśli.
Potem była wiara, że można to zrealizować.
Kiedyś naukowcy dokładnie wyliczyli, jaka jest granica ludzkich możliwości - a chodziło o sport. Podano te maksymalne dane--- a po latach okazało się, że te granice już dawno przekroczyliśmy!!
Kiedyś umówiłam się ze znajomym, zaparkowałam gdzieś, gdzie znalazłam wolne miejsce - a on tam stał i czekał!
A objechałam cztery ulice, nie sposób było przewidzieć, gdzie znajdę miejsce. A jednak on to potrafił.
Gdy myślę, - pewnie ucieknie mi autobus - zawsze tak jest. Ostatnio myślę, że dochodzę i autobus zaraz podjeżdża - też tak się dzieje.

Kula mętliku? - to prawda. Emocje biorą górę, a zapanować nad nimi jest trudno.
Ale można, choć jest to trudne.

Dano nam wolną wolę. Też prawda.
Rodzimy się z określonymi talentami, predyspozycjami.
Jeden zręczność rąk wykorzysta do robienia dzieł sztuki, drugi do złodziejstwa.
Jeden zostanie genialnym aktorem, drugi genialnym oszustem, bo obaj mają podobny talent do grania innych ról.
Itd. - to jest wolna wola. My wybieramy ścieżkę życia, którą podążamy.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 05 kwi 2013, 12:47

Ja nie neguje, że nie wierzę w możliwości ludzkie np latanie. Chodzi mi o to, że może i pomyślimy o czymś, a zaraz to się spełni, ale każdy nasz ruch jest zaplanowany. Wydarzenia kierują nami. Jeżeli miało stać się, to stanie... a to co nie, chociaż i by wszelkie wkładano starania, po prostu nie nastąpi.

Ja chcę wiosnę, kiedyś będzie.
Ale ja chcę teraz,
jest wiosna...
a wieczorem pada śnieg.
Poznaj siebie, a poznasz wszechświat.
Avatar użytkownikaFantasstka Kobieta
 
Posty: 110
Dołączył(a): 16 maja 2012, 20:46
Droga życia: 4

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 05 kwi 2013, 17:42

Mam mieszane odczucia. Z jednej strony potrafię myślowo zaprogramować piłeczkę by leciała w stronę, w którą jej wybiorę /gdy myślałam że nie do baseniku, to zawsze tam wpadała- bo myślałam o baseniku/
To są drobiazgi.
Z drugiej strony wiem, że nic nie dzieje się natychmiast.
Ale jednak dzieje się zgodnie z naszą wolą. Tylko ten czas oczekiwania jest deprymujący.
Do tego często mało precyzyjnie, czy wręcz błędnie, wyobrażamy sobie to, co ma być.
A myśli nasze się realizują. Te błędne też.
Ja to wiem, wypraktykowałam to, sprawdziłam, ale i tak na dnie duszy czai się niepewność.
Nie będę cię przekonywać, bo sama mam wątpliwości.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 06 kwi 2013, 13:51

Jedno wiadome, istnieje siła przyciągania to leży w naturze człowieka.
Kierowanie polega raczej na tym, że widać jaki mamy charakter, przez co wiadomo do czego mamy skłonność.
Wydarzenia co robią przełom w życiu i tak ukażą się, chodz może w innym stylu, bo tu rolę gra nasza przebyta wola.

Jeżeli chodzi o taktykę spełnienia życzeń.
Czystość umysłu, jak po przebudzeniu się ze snu, albo rozmarzeń.
Wtedy jak o czymś pomyślimy odrazu dzieje się.
Doświadczyłam to podczas jazdy pociągiem. Wpadłam w pół sen, a gdy przebudziłam się troche, wkręciłam sobie film że ludzie na mnie patrzą się, chwile posiedziałam z zakmniętymi oczami. Pwróciłam do normalnego stanu, za pomocą determinacji... I gdzie spojrzałam to patrzeli się ;)
Poznaj siebie, a poznasz wszechświat.
Avatar użytkownikaFantasstka Kobieta
 
Posty: 110
Dołączył(a): 16 maja 2012, 20:46
Droga życia: 4

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 24 kwi 2013, 22:38

Moc myśli...kurczę, wierzę w nią.
Myślę i myślę i NIC...
Nie sprawdza się, nie pomaga!!!
A przecież sprawdzała się!!!

Przeanalizowałam myśli. wszystko wydaje się dobrze... a chwilę potem myślę, NIE MAM NA GAZ! SKĄD WEZMĘ PIENIĄDZE!!
o k...!
Tu leży przyczyna!
Zmieniłam myślenie. Mam pieniądze, wszystkie opłaty uiszczam bez problemu..

I NAGLE, CUDOWNYM SPOSOBEM, wszystko zaczęło się układać pomyślnie.
Uświadomiłam sobie, że pozytywne myśli blokuję negatywnymi,
Jak trzeba uważać na SWE MYŚLI!! I jakie to jest trudne!!

Niby wszystko wiem, a nadal robię tak podstawowe , karygodne błędy.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 15 maja 2013, 06:20

Na ONEcie jest wywiad z Pawlikowską. /podróżniczką/ Mądre rzeczy mówi.
Wspomina wczesne lata, gdy siebie nie akceptowała, gdy działała destrukcyjnie w stosunku do własnej osoby.
Nie lubiła siebie, nienawidziła siebie , buntowała się i popełniała głupstwa.
W końcu zrozumiała, że aby coś dobrego się działo, to musi pokochać siebie, zacząć siebie szanować.
Tak zrobiła. Nauczyła się akceptacji własnej osoby.
Nauczyła się wierzyć że jej się uda, że zrealizuje swe cele. A od dziecka marzyła o podróży do dżungli.
Nikt jej nic nie dał, po prostu zapracowała na bilet lotniczy i udało się.
Miała cel i konsekwentnie do niego dążyła.

A gdzie tu moc myśli?
W codziennym życiu tak to właśnie wygląda.
Realizuje się to, o czym myślimy. Myślimy o sobie źle, to takie mamy życie.
Myślimy dobrze, to wszystko staje się łatwiejsze.
Chcemy coś zrealizować, to nagle trafiają się jakieś okazje, przypadki, które nam umożliwiają osiągnięcie celu.
Do tego potrzeba dużo konsekwencji, wiary, siły.
Nie można poddawać się przy pierwszym niepowodzeniu, bo i to jest potrzebne by nas wzmocnić.
Gdy pokonamy przeciwności, nabieramy wiary we własne siły.
------
Ten wywiad też mi się trafił w odpowiednim momencie.
Chciałam popełnić ten sam błąd w myśleniu, co zwykle.
Zapomniałam o konsekwencji w pozytywnym myśleniu.
A ten wywiad mi to uprzytomnił.

I znowu trafiła mi się osoba co...!!! itd - tak zaczęłam myśleć, skupiać się na tym, przejmować.
Błąd! Nie żyjemy w próżni, zawsze są takie osoby a ja nie muszę się nimi przejmować.Nie muszę zakładać że coś złego z tego wyniknie, bo na pewno tak będzie.
Pomyślałam, to jej problem, nie mój, mnie się wszystko dobrze układa.
Od razu poczułam się lepiej.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 15 maja 2013, 10:47

Przeczytałem niedawno taką wypowiedź...

"Twoje myśli stają się twoim domem".

Cztery ściany dają poczucie oparcia i schronienie.
Dlatego człowiek buduje.
Ten akt budowania przemienia się w sztukę, kiedy potrafisz kochać to co widzisz.
I uszanować to, że ktoś sobie tej miłości odmówi.
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 15 maja 2013, 14:59

"Uszanować to, że ktoś sobie tej miłości odmówi" - nie do końca to rozumiem.
Wyjaśnij co miałeś na myśli.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Szamanizm i moc myśli

Post 16 maja 2013, 00:13

Kiedy istnienie odkrywa swoje istnienie.
Odkrywa to, że dzieje się
Ma wpływ na to co postrzega.

Na to co zasiewa w sobie.
Na owoce radości, które rodzą się już podczas obserwowania wzrostu.
Tych wszystkich rzeczy.

Które dzieją się w środku.
Który przemawia także na zewnątrz.

Pojawia się zakochanie.
Istnienie kocha siebie.
Przez co owoce stają się pełne.

Lecz ogrodników jest bardzo wiele.
I każdy zna się i hoduje różne rzeczy.

Zdarza się więc tak.
Że czy to przez brak wspólnego zrozumienia.
Czy przez wybiórczość postrzegania, albo podążanie jakimś kanonem.
Istnienie nie uszanuje ogrodu istnienia.

Podda wątpliwość to albo tamto.
Wysunie ocenę tego lub tego.
Określi dzieło drugiego człowieka tak a tak.
A co obecnie najprawdopodobniejsze.
Nałoży pieniążkowe ograniczenia.
Tworząc niewidzialne bariery pomiędzy ogrodnikami.
Niewidzialne bariery, ale jednak obowiązują.

I ci którzy w to wierzą.
Faktycznie zostają zamknięci pomiędzy jednym słowem a przymiotnikiem.

W takim wypadku spraw.
Rozkosz aktu tworzenia staje się zaledwie jedną z możliwych opcji.
Przestaje być oczywistością.

I to jest również moment, w którym istnienie cierpi.
Nie może przelewać swojej radości w swobodzie.
Bo inni ogrodnicy już jej nie rozumieją.

Urodzili się w barierach.
Ich doświadczali.
I je będą powielać dalej.

Dlatego.
Mówiłem o uszanowaniu.
Ponieważ niektórzy urodzili się daleko od domu.
Gdzieś pośród cyfr i znaczeń.
I trudno im wywołać zakwit drzewa, które mógłby zasiać Bóg.
Nie ważne czy istnieje naprawdę czy nie.
Jest w Istocie.

Jak pięknie wyglądał jego zamysł.
Który urzeczywistniając się dał nam miejsce, byśmy na jego podobieństwo.
Mogli tworzyć.
I dotykać egzystencjalnego spełnienia.

A co zrobiliśmy z tym ogrodem?
Sprzedaliśmy go.
Sobie.

Sprzedaliśmy go tak bardzo, że nie starczy miejsca dla nas wszystkich.
Ziemia ma za dużo pieniędzy by zobaczyć swe piękno.
Gdyby je widziała...

Określiłaby je jako bezcenne.
I zawsze wolne.

Ponieważ wszystko to na co może się podzielić.
Powstało z jednego.
I wszystko to na co może się podzielić.
Jest tylko umownym podziałem, który umożliwia zrozumienie.

Nie da się zrozumieć tego co jedne.
Bo jest tylko to.
Zrozumienie dotyczy więc rzeczy wybiórczych.
A te jako zasoby są zagarniane.
Opisywane.

I tak na mocy determinizmu, który jest za darmo.
Człowiek nadaje wartości, za które się płaci.

Dlatego ogrodnik nie ma czasu na hodowanie owoców które go spełnią.
Tylko robi rzeczy absurdalne.
Egzystencjalnie zbędne.
Które urosły do rangi konieczności.

Jeśli natomiast poświęci całe swoje myśli i energię na ogród.
To okaże się, że jedyne co może zaoferować to ten mały świat.
Który tak pielęgnował.
Który umiłował.
I który pośród tych niewidzialnych ścian stał się zaledwie obiektem.
Który ktoś może ocenić.
Wykpić.
Lub ubiegać się o pieniążki.

I to jest moment w którym ogrodnik zaczyna się modlić.
By jego pasja.
Oddanie i miłość.

Została zakosztowana.
Weszła do postrzegania.
Tym.
Którzy poruszają się tylko w sferze obiektów.

Istnienie które odkryło życie.
Przybiera jego kształt.
Daje miejsce.

Człowiek żyjący pośród obiektów.
Śni, że gdy płaci za to czy tamto.
Rzeczy stają się jego.

Dlatego na tak wielkiej przestrzeni jest o dziwo tak mało miejsca.
A ludzie w swoich słowach są zbyt bogaci, by stać ich było na szczerość.
Dlatego jedyne co mogą mówić to przykre słowa.
Słowa-noże ubrane w jakże zgrabne riposty i kpiny.

Tak.
Taki właśnie życie przybiera kształt.
Kiedy nie widzi samo siebie.

Strasznie dużo podmiotu, przymusu.
Bardzo mało uczucia i siebie.

Dzisiaj bardzo smuciłem się tym wszystkim.
Ale wolę malować, również słowami.
W końcu to pierwsza co zrobiłem kiedy poczułem to, że bije moje serce.
I że jest tylko To i nic więcej.

Spokojnej nocy.
Jutro jest dobry dzień.

Omki
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Powrót do działu „Parapsychologia i psychotronika”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron