Para-nauka, odkrywane mechanizmy umysłu, Huna i podobne tematy.
Til nie wydaje Ci się, że "choroba" pojawia się bardzo często w Twoim słowniku? XD
No prawie tak często co słowo "sceptyczny"...
Wiesz bo mi to specjalnie nie przeszkadza...
Ale zastanawiałeś się co "przyciągasz"? : x
Czemu nie przyciągasz jednorożców pierdzących tęczą?
Tak pytam bo ciekawy robaczek jestem. : )

8DDDDD <- Szczęśliwy pełzający robak.
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Sinbard napisał(a):Til nie wydaje Ci się, że "choroba" pojawia się bardzo często w Twoim słowniku? XD
No prawie tak często co słowo "sceptyczny"...
Wiesz bo mi to specjalnie nie przeszkadza...
Ale zastanawiałeś się co "przyciągasz"? : x
Czemu nie przyciągasz jednorożców pierdzących tęczą?
Tak pytam bo ciekawy robaczek jestem. : )

Prawdopodobnie dlatego że rozmowa jest na temat jakiejś niezdefiniowanej bliżej patologii, czyli choroby?
Choroba jest definiowana jako brak zdrowia, a zdrowie jako 'dobrostan' ogólny fizyczny i psychiczny danej osoby...
Więc oczywistym jest że piszę o chorobie...
A co do sceptycyzmu - bo takie mam i zawsze miałem nastawienie do wszystkiego co 'paranormalne' i 'metafizyczne'. Wszystko co odczuwam i wiem sprawdzam najdokładniej jak mogę żeby mieć pewność że nie fantazjuję, że sobie czegoś nie wyobrażam, tudzież w końcu że nie jestem chory psychicznie. I mi osobiście wydaje się że to najzdrowsze podejście, bo aż za dużo widziałem osób które zachłystywały się swoją własną wyobraźnią i zamiast się rozwijać, tylko pogrążały się w świecie fantazji.

Edit: A co do przyciągania, można się nauczyć przyciągać to co się chce, a odrzucać to czego się nie chce... Są inne metody przyciągania i odrzucania niż pisanie/rozmowa.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Til,twoje obawy o zdrowie są już lejtmotiwem(motywem przewodnim)postów.Czuwaj a nie nierozchorujesz się.
A do watku dopiszę ze własnie akurat w schizofrenii,wszystko jest mozliwe.Osoba mająca halucynacje słuchowe moze być posłuszna tym głosom albo tez niedowierzac im,moj kolega mówi ze one{te głosy}nim kontrolują.patrzac z zewnątrz nic mu nie dolega a jego wnętrze przebywa w piekle.
Schizofrenicy myslą inaczej,tzn np słonce jest przyczyną wiatru, słonce jest zrobione z kalki przyklejonej na szybie,papieros jest swiety,np ja pocałowałem jedną schizofreniczkę to mówiła ze jestem potępiony,
Jedna z teorii głosi ze schiza to rozluznienie między pojęciami,takie bardzo odległe skojarzenia i analogie jak np papieros jest swięty, zatem na sposób schizorenicznego myslenia mozliwa jest manipulacja na odległosc,hipnoza i inne urojenia wpływu i oddziaływania.w obłedzie wszystko takze ma swe uzasadnienie ale ono rózni się od kryteriów/kategorii jakimi posługują sie zdrowi.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
....Trzeba wyłączyć im światło,Szwajkowskim,ja to czuje,dzwoniłem już do gazowni...bo oni chcą spalić Matkę boską częstochowską i Ostrobramską wniebowziętą zresztą.i królową Polski.
Zresztą jak pszczoły wymrą to nie będzie miodu a po 4 latach ludzie tez wszyscy umrą.No pewnie że tak ,tak mówili w tvn24.
Jak skończę wyszywać robutkę to zadzwonię do ojca dyrektora ,o chwila mamy łącze...To jak ojcze?300?nie 150 euro?na radio maryja ,dobrze ale jak do 15 tej nie będzie przelewu na konto to tylko ona pokręci śmigiełkiem i nie zrobi polerki i odejdzie, tak?
No to dobrze,niech i tak będzie,przecież moze pan jesc są efekty,bo w zasadzie ja to robie tak,smyk smyk klamry obwodowe na półprzewodach i Hiszpania,gitarka.Więc myjcie się chłopaki i dziewczyny bo nie znacie dnia ani godziny!"

Zyczę usmiechów,choć nie wiem czy ktoś się odnajdzie w tak specyficznym i absurdalnym humorze.
Taką miałem inspiracje,ten tekst jest skompilowany z rzeczywistosci,wizji i tele wizji.

Mam nieprzepartą chęć wyjechać z czymś takim ,bez ładu i składu na wizycie u mojej....D.

Bez wątpienia musi istniec energia skoro widac ruch.Dlaczego wiec wspólczesna medycyna nie znalazła zródła tej energii?
A starozytne cywilizacje,Egipt,Majowie,Chiny,Indie wiedziały o tym wszystko.To nie jest bezpowrotnie stracone,zostały księgi,wizerunki ,hieroglify.
Wszystko mozna podczepic pod manifestacje przejawu tej energii,emocje ,mysli,uczucia ,sport.Jak przejawiał by się byt gdyby takiego wysubtelnionego przejawu nie było.Czy ciało umarłe wraca do najnizszego poziomu minerałów i atomów.?Ta energia jest samym zyciem,gdy odchodzi umieramy.Til jak medycy definiują smierc naturalną?Czy zawsze znajdują jakis pretekst,
Ostatnio edytowano 21 gru 2011, 18:19 przez falko, łącznie edytowano 2 razy
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
spoko, z czasem, kiedy się człowiek rozwija, odczuwa się róznicę w pomocy energetycznej
od osoby chorej i zwariowanej. to nie jest to samo, ale może trzeba więcej pomedytować żeby to wyczuć.
Avatar użytkownikasosnowiczanin Mężczyzna
patrzy w horyzont wydarzeń
 
Imię: Bartosz
Posty: 167
Dołączył(a): 04 wrz 2011, 02:55
Lokalizacja: Sosnowieś
Zodiak: Ognisty Tygrys
Śmierć naturalną? Zależy chyba jak to dokładnie zdefiniujesz... Np. u osoby 90-paroletniej która po prostu umarła, jako podstawową przyczynę śmierci z tego co pamiętam można wpisać 'starość', natomiast jako bezpośrednią przyczynę wpisze się np. bodaj wyczerpanie organizmu, czy jeśli coś takiego się stało ostatnio to zawał, udar itp. - bezpośrednia przyczyna śmierci musi być bardziej sprecyzowana jako jakaś jednostka chorobowa, ale to jest bardziej nazwa statystyczna, może czasem istotna w sądzie - główną przyczyną śmierci nadal będzie po prostu starość w takim wypadku... Tak jak i osoba która w zderzeniu samochodowym z wielką prędkością w którym nie zginęła na miejscu może bezpośrednio umrzeć np. z powodu syndromu zmiażdżeniowego - jednostki wywołanej przez duże uszkodzenie wielu tkanek, natomiast główną przyczyną będzie wypadek komunikacyjny...
Nie pamiętam w tej chwili dokładnie całych kwestii prawniczych, z tego co pamiętam chyba było też coś o pośredniej przyczynie śmierci - ale to generalnie tak na prawdę jest bardziej kwestia medyczna... Jeśli ktoś był stary, jego organizm już po prostu z wiekiem działał coraz gorzej i gorzej - to i tak wiadomo że umarł ze starości nawet jeśli finalnie zabiło go zapalenie płuc ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
sosnowiczanin napisał(a):spoko, z czasem, kiedy się człowiek rozwija, odczuwa się róznicę w pomocy energetycznej
od osoby chorej i zwariowanej. to nie jest to samo, ale może trzeba więcej pomedytować żeby to wyczuć.


Co to za Rozwój skoro nic nie zrobił?
Skoro Świat nie jest pojednany.
To nie rozwój to zabawianie się nowymi zabawkami umysłu.
Pomedytować, żeby sprawdzić czy ktoś jest chory?
Proszę cię. :roll:
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Jeszcze trochę o energii....
Materia to skondensowana energia Więc energia moze być tez formą materii,jak swiatło.Skoro cała psychologicznosc jak pisał Enlil ,mysli, emocje, uczucia, słowa czyli powiemy ogólnie intelekt tez jest formą materii/energii.Wrzucmy to do jednego wora,komedie ,tragedie,filozofie,muzykę sztukę i całą kulturę i postęp technologiczny.Co zostanie? wynik :całe zycie jest złudą kreacji,
Wcale tego nie wymysliłem,poczytałem doktrynę Jogi której główny postulat głosi ze człowieka Jazn przesłonięta jest zasłoną niewiedzy ,boską Mają,kosmiczną prządką która przędzie zasłone iluzji.A niewiedza polega na tym ze człowiek i jego egzystencja wrzucony jest w tę obcą rzeczywistosc ,obcy sobie krąg zycia.i jak wyszło na początku intelekt/umysł jest tylko najbardziej wysubtelnioną co prawda ale formą materii czy energii.Wg Jogi człowiek myli dwie rzeczywistosci ,rzeczywistosc Ducha/jazni i rzeczywistosc intelektu/umysłu między którymi nie ma zadnego związku/relacji Bo nie moze być.Nie zdając sobie sprawy ze tkwi uwikłany i uwarunkowany z mozliwej odmiennej rzeczywistosci Ducha/Jazni.
Streszczam tylko Eliadego wg którego na tym polega nędza i niedola ludzkiej kondycji w tym swiecie od praczasów.
Ale filozofia?mistyka wschodnia nie grżęznie w rozpaczy i oferuję drogę wyjscia i dotarcia do tej drugiej rzeczywistosci.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Sinbard napisał(a):
sosnowiczanin napisał(a):spoko, z czasem, kiedy się człowiek rozwija, odczuwa się róznicę w pomocy energetycznej
od osoby chorej i zwariowanej. to nie jest to samo, ale może trzeba więcej pomedytować żeby to wyczuć.


Co to za Rozwój skoro nic nie zrobił?
Skoro Świat nie jest pojednany.
To nie rozwój to zabawianie się nowymi zabawkami umysłu.
Pomedytować, żeby sprawdzić czy ktoś jest chory?
Proszę cię. :roll:


oejej, jak daleko od ziemi :)
huhu.
Avatar użytkownikasosnowiczanin Mężczyzna
patrzy w horyzont wydarzeń
 
Imię: Bartosz
Posty: 167
Dołączył(a): 04 wrz 2011, 02:55
Lokalizacja: Sosnowieś
Zodiak: Ognisty Tygrys
A propo złudy kreacji, około 9 m-cy temu napisałem coś takiego: inne-stany/idea-a-forma-t2894.html

Myślę, że ludzie mają "odwrócony" obraz wszechświata, w dużej mierze dzięki ograniczonej percepcji. Myśląc o wszechświecie, "idą" mentalnie od końca do początku: od materii do myśli, poprzez kolejne rodzaje energii.

Można jednak też iść w odwrotnym kierunku: uznać "nieskończoność", "skończoność", "energię", "przestrzeń", "czas", "geometrię" itd. za zaledwie jedne z wielu możliwych koncepcji. Można w myślach stworzyć wszechświat, korzystając z tych pojęć: najpierw stworzyć matematyczne pojęcie punktu, potem rozciągnąć go do linii itd. aż otrzymamy wielowymiarową geometrię. Potem w tej nieskończonej geometrii umieścić inne obiekty - geometrycznie skończone. Potem dodać do tego ruch - w ten sposób utworzy się czas. A potem umieścić w samym środku ludzi, którzy będą się zastanawiać, czemu nasz świat ma naturę matematyczną, podczas gdy to wyłącznie "gra myśli", wprawione w ruch, dla zabawy, koncepcje. ;)

Mogą być oczywiście różne warianty tych koncepcji - czyli różne rodzaje wszechświatów. Niektóre oparte na przestrzeni i materii, a niektóre nie. Inne mogą korzystać z koncepcji, które nijak odpowiadają naszym znanym pojęciom. :P A ostateczny wynik jest taki, że poruszamy się w myślach, które są pod-koncepcjami innych koncepcji, które jednak również znajdują się niżej w hierarchii innych koncepcji... :P
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon
Enlil napisał:
Myślę, że ludzie mają "odwrócony" obraz wszechświata, w dużej mierze dzięki ograniczonej percepcji. Myśląc o wszechświecie, "idą" mentalnie od końca do początku: od materii do myśli, poprzez kolejne rodzaje energii.


Ten sposób nazywam dedukcją,czyli postepowanie od ogółu do szczegółu,Przeciwienstwo innego kierunku ,indukcji,czyli od szczegółu do ogółu. Indukcja jest bardziej kreatywna i sensowna bo zaczynamy od tego co podstawowe ,namacalne materialne dochodząc do lotnych frakcji wyabstrachowanych koncepcji i uogólnien.
Hindusi myslą odwrotnie,zaczynają od tego co ogólne,co jest takze koncem i celem drogi jak np Tao,Jazn,Duch ,joga.
Dala nas były by to koncepcje do których doprowadza bardzo długi wywód i uzasadnienie,myslenie nie zaczyna sie od definicji,definicja jest rezultatem procesu umysłowego.
Sa ewidentne przypadki tzw "odwróconego myslenia" jak np ludzie śadzą ze wiatraki wysuszają ziemie ,pola, bo krecą się powodując wiatr he he.kiedy to wiadomo wiatr porusza wiatrakiem.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Falko jesteś the best! : D
Doskonale zadajesz pytanie i powołujesz do życia odpowiedzi.
Zaczynam! 8)

http://www.youtube.com/watch?v=qP17epE4 ... ideo_title

Czy można dedukować i myśleć indukcyjnie jednocześnie?
Czy to są odrębne zagadnienia?
Co je łączy?

AKT SPOGLĄDANIA.

Jest on Obecny w obu przypadkach.
Stoi jako natura tych zagadnień (dedukcji, indukcyjności).
Poróżnienie Aktu spoglądania wynika z zagłębiania się w mechanikę.
Bo jednocześnie ktoś Indukował i Dedukował moment Indukowania.
I odkrył, że są to całkowicie inne czynności.
Ich wektory (energia) mają przeciwne zwroty.
Jeden rozkłada, drugi łączy.

Ale Kto TO Widzi.
Ktoś musiał zaistnieć POZA Aktem Spoglądania.
Akt Spoglądania NIE MÓGŁ Rozebrać Sam Siebie na kawałki.
Wniosek:
Musi istnieć coś co jest "cieniem" TEGO CO JEST.
Coś co kopiuje Samo Siebie.
Dzięki Czemu Może SAMO SIEBIE OGLĄDAĆ I WYCIĄGAĆ WNIOSKI.

Czyli istnieje Obserwator, który może "wyodrębnić się" od Aktu Spoglądania.
Czyli stać się Świadomy Tego, że Spogląda.
Otwiera to niezwykłą klarowność i transcendentność patrzenia.
Bo widoczne jest, że Może być TAK, albo TAK.
Dlatego Wszystko jest możliwością.
Nasze patrzenie nie jest już Warunkiem.
Bo widziane jest jako coś wybiórczego.
Dlatego rzeczy nie są oczywiste.
Wszystko Zawiera się w Potencjale.
Wszystko może być takie jak to widzimy, ale nie musi.
Skoro Obserwator Aktu Spoglądania i Sam Akt nie posiadają hierarchii.
Jedno zjawisko stwarza drugie.
Współistnieją, współdziałają razem.
Nie może istnieć sam obserwator i nie patrzeć, bo ta niekompletność, brak możliwości spojżenia z dystansu jako "nie JA", jest źródłem wielkiego nieszczęścia dla Obserwatora.
Obserwator zostaje Oślepiony, Omamiony przez Swoje Postrzeganie.
Spoglądamy na większośc otaczających nas ludzi.
Tak.
Cierpią, krzywdzą, zabijają bo są zatraceni we własnych projekcjach.
Brak możliwości szerszeo spoglądania, w którym byłoby więcej dystansu, przestrzeni sprawia, że Szaleją.
Tracą dosłownie Zmysły.
Z drugiej strony...
Nie może istnieć też akt spoglądania, bez Tego, który by patrzył.
Ale to chyba oczywiste. : )
Dlatego jako Komplet, jako Całość Obserwator i patrzenie są Prawdziwi.
Nie są, nie istnieją jako pojedyncze zagadnienia.
Nie mogą więc przejąć nad sobą kontroli.
Nie mogą Decydować.
W sensie warunkowania Rzeczywistości, w której się poruszają.

Bo Wszystko Jest i Nie Jest jednocześnie.
DLATEGO WSZYSTKIE MOŻLIWOŚCI ISTNIEJĄ.
DLATEGO WSZYSTKO JEST.
A możliwe jest to tylko i wyłącznie, bo patrzenie jest dwubiegunowe.

Ale kto TO Widzi?
Kto Widzi Zarówno AKT SPOGLĄDANIA i OBSERWATORA?
Kim "ON" Jest?
Albo Czym "TO" Jest?

Czy potraficie znaleźć odpowiedź na TO Pytanie? ^ ^
Czekam na drzewie.
Uśmiecham się z Ekscytacji.
Bo Odpowiedź...
Jest...
W...

: )
Ostatnio edytowano 23 gru 2011, 19:59 przez Sinbard, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Sinbardzie,przede wszystkim dzięki za miłe słowo,
hmm te wszystkie twoje tresci wychodzą pewnie bardzo lekko spod twojej klawiatury i bez wysiłku.
Wiedz jednak ze odpowiedzi są b.trudne i potrzeba zaangazowania.
Tez trafnie zadajesz pytania rozbrajając przy tym kazdego.

Zadajesz pytanie o istotę wszechrzeczy?
Ja znam,i nie jestem w tym sam;p
nIe powiem,
bo to nie chodzi o to Kto? lub Co?
I ..jak to się" nazywa."

ale jak sie to ma do mojego wiatraka?
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Właśnie. ^ ^
Pytanie było podchwytliwe.
Bo gdyby padła odpowiedź nie byłaby Prawdą.
Byłaby zaledwie historyką o TYM. : )
Piękną a być może nawet Wspaniałą...
Ale Historyjką. : )

Bo TO o co pytałem.
Jest Pierwsze.
Jest Niepojęte i niedościgłe w Słowach.
Nie posiada historii, bo nie narodziło się i nigdy nie umrze.
To coś co nie wie nic o Bogu ani szatanie.
To coś co nie zna Żadnej Idei.

To Wolność Sama w Sobie.
Nieograniczony Potencjał Pustki, w której pojawiło się Życie.

Czyli TY Falko.
I Ja.
I Wszyscy i Wszystko to co Nas otacza. : )

Wesołych Świąt. :')
Tego Ciepła i Spokoju z Całego Serca Życzę.
Wszystkiego Dobrego Kochani. :'D

Żyć...
Tak.
To Takie Proste...
Takie Lekkie i Naturalne...
Bo Żyć.
Znaczy Kochać.
A Kochać to znaczy...
Pozwolić Żyć. :'DDD

http://www.youtube.com/watch?v=b0uGDlKo ... ideo_title
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
falko napisał(a):ale jak sie to ma do mojego wiatraka?


Pokazałem jak niewysławialnie Wielki jest Twój wiatrak. : )
Chciałem, żebyś naprawdę poczuł CO trzymasz w ręku.
Abyś poczuł się Warty i Zauważony.
Chciałem żebyś wiedział, że Cię Widzę.
Że nie jesteś Tu Sam. :')
Tylko, albo aż Tyle.

Wybierz sobie Przyjacielu. : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Powrót do działu „Parapsychologia i psychotronika”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości