Para-nauka, odkrywane mechanizmy umysłu, Huna i podobne tematy.

Post 28 kwi 2007, 15:32

RealSyco napisał(a):Myślałem, że ego to świadomość. Ale to nieistotne.


swiadomosc wg wikipedi- "to stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myslowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie (somatycznie lub autonomicznie). Zwana tez zwykłym stanem czuwania. Jak widać przez pojęcie "świadomość" można rozumieć wiele stanów - od zdawania sobie sprawy z istnienia otoczenia, istnienia samego siebie, aż do świadomości istnienia swojego życia psychicznego i całej skomplikowanej reszty".

Sens ma tez stwierdzenie ze swiadomość można porównac do pająka i jego sieci.
Wynika z tego ze:
Ludzki mózg jest jak siec z pająkiem siedzącym w ukryciu poza siecią. Pająk reprezentuje twoją swiadomośc a siec autonomiczną część mózgu/ciała czyli podswiadmosc. Złapane i zjedzone muchy to informacje które mają pozytywny wpływ na strukturę sieci i zblizają ją do ideału. Innego rodzaju insekty ktore zjesz np komary maja na nią negatywny wpływ.
Mysle ze ciało jest zaopatrzone w wiele automatyzacji w ten sposob ma sens pajęcza sieć np. oddychanie lub trawienie.
Siec moze łapac muchy i komary bez zadnego myslenia o tym co sie dzieje w danej chwili. Dlatego ta strona ludzkiego połozenia jest czescią która dostosowywuje się do do podstawowej nauki o regółach które mogą byc obserwowane co wynika z inteligencji jako zdolnosci do swiadomej budowy bądz rekonstrukcji tej sieci.
Czym jest siec bez pająka? Pewnie ona potrafiła by łapac muchy i inne insekty lecz co wtedy?
Bez pająka reprezentującego swiadomosc to jest nic wiecej jak maszyna. Zwykły odkurzacz zbierający roztocza i inne syfy gdziekolwiek skieruje swoją wąską rurę.
Pająk jest naszą swiadomością i on ma noge na kazdej czesci sieci nasłuchując wibracji. Kiedy on jakąs odbierze moze zareagowac, pojśc zobaczyc co się złapało jesli komar zostawic jesli mucha, moze zobaczyc w jaki fragment sieci wpadła oraz zjesc ją lub zostawic na pozniej lub uznać za toksyczną tak jak ty ten tekst. Zaleznie od typu wibracji pająk moze wybrac sytuacje w ktorej zostanie ona zignorowana i odebrana jako zły rodzaj wibracji (pająk nawet nie podejdzie do komara).
Jest łatwe do dostrzezenia ze pająk moze byc wytłumaczony jako kolejne zadanie uruchomione na tej samej platformie. Ale to jest pająk który zawiera naszą duszę i to jest część która nie moze byc wytłumaczona jako kolejny proces. Bynajmiej nie jako zwykła czynność mózgu.
Jesli zbudujesz w logiczny dla siebie samego sposób obszerną sieć zawierająca nieskonczoną ilosc połączen i przekazującą wibracje z najniższą z czestotliwosci ułatwisz poruszanie się po niej pająkowi. Logicznie zaprojektowana sieć umożliwi łapanie w nią wiekszej ilosci much i mniejszej ilosci komarów a wibracje dochodzące po nitkach wskażą ci czy zdobycz jest warta uwagi.
Swiadome połaczenie
Jesli swiadomosc jest uniwersalnym fenomenem(a wygląda na to że jest) wtedy nie jest cieżko dostrzec połaczenie miedzy rzeczami dziejącymi się w mojim mózgu a rzeczami dziejącymi się w swiecie.
Avatar użytkownikaTrolliash Mężczyzna
Głupcy dokąd podążacie
 
Posty: 41
Dołączył(a): 26 sty 2007, 02:04
Droga życia: 7

Post 28 kwi 2007, 16:49

"Myślałem, że ego to świadomość. Ale to nieistotne."

Jeśli miałeś na myśli że ego to swiadomość, to o co wtedy chodzi w Twojej wypowiedzi, że coś takiego nie istnieje?? :roll: Że świadomość nie istnieje?? (>>> "walka z ego jest dziwna. coś takiego nie istnieje" ----> a to może chodziło że walka nie istnieje?).

Jakby nie było, powszechnie ego nazywa się osobowość, albo jedną ze struktur osobowości. W teozofii jest jeszcze Ego przed duże "E" - rozumiane jako wewnętrzny myśliciel - czyli ten który doświadcza - ale to inna sprawa.

"Nie da się w pełni kontrolować podświadomości... Jedynie wpływać na nią w małym stopniu."

Z mojej perspektywy to podświadomość trzeba sobie wychować ;-) Da się ją też oczyszczać, a ostateczny cel rozwoju pewnie zamyka się w schemacie gdzie podświadomość jako taka znika (zostaje maksymalnie oczyszczona) a świadomość=nadświadomość, czyli osiąga poziom nadświadomości/zjednoczenie z nadświadomością. Ale jeszcze raz podkreślam - wszystko to kwestia nomenklatury, nazewnictwa i spobu spojrzenia na świat - mogą być inne sposoby spojrzenia na świat i rozwój, równie słuszne :-D


"Hmmm... Ja bym to jednak odwrotnie zinterpretowałem. Jesteś swoimi komórkami, jesteś atomami, z których się składają... Jesteś emocjami i myślami. To wszystko składa się na ciebie. A idąc dalej, jesteś wszechświatem, jesteś Bogiem..."


Ja przytoczyłem tylko rozumienie buddyjskie ;-) Tymi komórkami, jeśli logicznie pomyśleć to nie jesteś - wszystkie komórki w Twoim ciele zmieniają się co bodajże 7 lat - nie ma w Twoim obecnym ciele nic co było Twoim ciałem 7 lat temu - więc nie jesteś tym. Emocjami i myślami też nie. Jesteś wewnętrznym obserwatorem - no własnie umysłem, który doświadcza tych wszystkich przemian ciała, emocji, myśli.


"Ekspertem nie jestem, ale o ile mi wiadomo, wszystko co dostaje się do mózgownicy, pozostaje tam na amen. Można jedynie ukryć pewne wspomnienia, czy zastąpić je innymi, co nie znaczy usunąć, tylko stworzyć nowe i jakby... przekierować połączenie na te nowe"

Swoją pamięcią nie jesteś. Póki masz właśnie ego to jesteś przywiązany do pamięci. Póki masz właśnie ego, dopóty myślisz że jesteś ciałem. Pamięć da się wymazać całkiem w hipnozie - i to jest fakt, możesz iść do hipnotyzera by wymazać niemiłe czy bolsene doswiadczenia. To co dostaje się od mózgownicy nie jest w niej na zawsze - conajwyżej do śmierci ciała ;) Zawsze podczas życia można też to odreagować, np Regresingiem :)
Gruntz Mężczyzna
Mistyk
 
Posty: 172
Dołączył(a): 22 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Breslau
Droga życia: 9
Zodiak: lew/tygrys

Post 28 kwi 2007, 23:41

Gruntz napisał(a):a to może chodziło że walka nie istnieje?

Tak, tak. Chodziło mi o walkę.
Gruntz napisał(a):Z mojej perspektywy to podświadomość trzeba sobie wychować Da się ją też oczyszczać, a ostateczny cel rozwoju pewnie zamyka się w schemacie gdzie podświadomość jako taka znika (zostaje maksymalnie oczyszczona) a świadomość=nadświadomość, czyli osiąga poziom nadświadomości/zjednoczenie z nadświadomością. Ale jeszcze raz podkreślam - wszystko to kwestia nomenklatury, nazewnictwa i spobu spojrzenia na świat - mogą być inne sposoby spojrzenia na świat i rozwój, równie słuszne

Mózg przetwarza 400 miliardów bitów informacji na sekundę, ale zaledwie 2000 dociera do naszej świadomości. Jeśli można ogarnąć te 400 mld świadomością, to tylko w czwartej gęstości świadomości. Z resztą w ogóle nie widzę sensu. Mózg przetwarza wszelkie bodźce, jakie do niego docierają, ale większość z nich to nie ważne "śmieci", które filtruje podświadomość.
Gruntz napisał(a):Ja przytoczyłem tylko rozumienie buddyjskie Tymi komórkami, jeśli logicznie pomyśleć to nie jesteś - wszystkie komórki w Twoim ciele zmieniają się co bodajże 7 lat - nie ma w Twoim obecnym ciele nic co było Twoim ciałem 7 lat temu - więc nie jesteś tym. Emocjami i myślami też nie. Jesteś wewnętrznym obserwatorem - no własnie umysłem, który doświadcza tych wszystkich przemian ciała, emocji, myśli.

W ogóle piszesz o czymś innym. Ja składam się z moich komórek, w związku z czym jestem nimi. To, że budulec się zmienia jest nieistotne.

Ale patrząc na twój sposób myślenia, to zgodzę się. Człowiek jest tą własnie małą świadomością. Jednak nie podoba mi się ten pogląd, bo wprowadza podział, a przecież wszystko jest jednością.

Co do wymazywania pamięci, to nie podałeś żadnych argumentów. W dalszym ciągu wydaje mi się, że nie można usunąć wspomnień, jedynie sprawić, że się je zapomni (coś takiego pamietam z forum NLP). Jednak podczas kolejnej hipnozy będzie można ponownie uaktywnić zapomniane wspomnienia. To jest logiczne, bo przecież normalnie zapominasz większość swojego życia, a podczas hipnozy możesz przypomnieć sobie każdą chwilę, łącznie z narodzinami.
Avatar użytkownikaRealSyco Mężczyzna
 
Imię: Mariusz
Posty: 13
Dołączył(a): 28 kwi 2007, 11:50
Droga życia: 4

Post 29 kwi 2007, 00:43

RealSyco napisał(a):Mózg przetwarza 400 miliardów bitów informacji na sekundę, ale zaledwie 2000 dociera do naszej świadomości. Jeśli można ogarnąć te 400 mld świadomością, to tylko w czwartej gęstości świadomości. Z resztą w ogóle nie widzę sensu. Mózg przetwarza wszelkie bodźce, jakie do niego docierają, ale większość z nich to nie ważne "śmieci", które filtruje podświadomość.


Skad te dane? Czy wchodzenie w inne gęstosci swiadomosci może miec związek z tym co jest napisane poniżej?

Wiele mysli przejdze przez twój umysł i tylko kilka z nich ale tylko na kilku z nich ty bedziesz skupiony w danej chwili te które nie bedą w skupieniu stworzą wyrażenie swiata, ale skazonego przez emocję i inne obciązenia, to nie jest reprezentatywne w aktualnym swiecie. Jesli potrafisz rozskupic swoją uwagę i mniej skoncentrować się na centralnym mysleniu rozszerzone skupienie jest dostepne dla ciebie

Uwzgledniając to roszerzone pole myslenia jestes w nowym miejscu. Rzeczy nie są tym na co wygladaja. Jestes zdolny do widzenia prawd które były tam zablokowane, osiągana jest jasnosc która nie jest możliwa normalnie poniewaz jestes zbyt skupiony na charakterystyce.
Jesli pojdziesz moją drogą nie pojdziesz zle
Odkryjesz gdzie naprawde należysz.
Jesli znajdziesz to na zewnatrz uczyni cię to silnym.
I Bedziesz w tym trwac.
Avatar użytkownikaTrolliash Mężczyzna
Głupcy dokąd podążacie
 
Posty: 41
Dołączył(a): 26 sty 2007, 02:04
Droga życia: 7

Post 29 kwi 2007, 11:59

Albo ty tak mętnie piszesz Trolliash, albo ja cię tak mętnie rozumiem :P
Trolliash napisał(a):Wiele mysli przejdze przez twój umysł i tylko kilka z nich ale tylko na kilku z nich ty bedziesz skupiony w danej chwili te które nie bedą w skupieniu stworzą wyrażenie swiata, ale skazonego przez emocję i inne obciązenia, to nie jest reprezentatywne w aktualnym swiecie. Jesli potrafisz rozskupic swoją uwagę i mniej skoncentrować się na centralnym mysleniu rozszerzone skupienie jest dostepne dla ciebie

No mniej więcej o to chodzi. Podświadomość ludzka odbiera ogromne ilości informacji ze świata zewnętrznego, np. telepatyczne czy empatyczne sygnały od innych ludzi, widzenie energii i masa innych rzeczy, jednak człowiek tak "skonfigurował" swój umysł, żeby filtrował te informacje. Nie wierzysz = wierzysz, że tego nie ma, a twój umysł odpwiada, tworząc taką wizję świata, jaka tobie odpowiada. Jak udawadnia fizyka kwantowa, wszechświat nie mógłby w ogóle istnieć bez umysłu wkraczającego do niego, ponieważ to umysł go właśnie kształtuje. To, co widzimy, to jest nasza interpretacja rzeczywistości. Aby lepiej to zrozumieć, odsyłam do filmu: What The Bleep Do We Know Rabbit Hole.
Trolliash napisał(a):Uwzgledniając to roszerzone pole myslenia jestes w nowym miejscu. Rzeczy nie są tym na co wygladaja. Jestes zdolny do widzenia prawd które były tam zablokowane, osiągana jest jasnosc która nie jest możliwa normalnie poniewaz jestes zbyt skupiony na charakterystyce.

Ubrałbym to w inne słowa, ale prawdę mówisz :)
Trolliash napisał(a):Czy wchodzenie w inne gęstosci swiadomosci może miec związek z tym co jest napisane poniżej?

Nie bardzo. Nasze ciała fizyczne są dostosowane do trzeciej gęstości, tak więc przejście do czwartej gęstości będzie oznaczało fizyczną śmierć tego ciała i inkarnację w nowym ciele. Wtedy będziemy znakomicie przystosowani od samego początku do pełnienia wszelkich funkcji, jakich teraz jesteśmy w stanie się nauczyć jedynie poprzez długie lata praktyki... i to i tak w bardzo ograniczonym stopniu.
Avatar użytkownikaRealSyco Mężczyzna
 
Imię: Mariusz
Posty: 13
Dołączył(a): 28 kwi 2007, 11:50
Droga życia: 4

Post 29 kwi 2007, 18:16

"Jednak nie podoba mi się ten pogląd, bo wprowadza podział, a przecież wszystko jest jednością."

Ten buddyjski pogląd nie przeczy że jest jedność, tylko rozpatruje kwestię kim jest doświadczający. Buddyjska odpowiedź jest taka - że doświadczający jest jeden. Doświadczenia są różne. Ale w rzeczy samej nie jesteśmy przemijającymi doświadczeniami, a doświadczającym :)

Oczywiście kwestia kim jest doswiadczający pozostaje otwarta - każdy sam powinien to przemedytować, a nie opierać się na odpowiedziach jakie uzyskali podczas swoich medytacji buddyjscy mędrcy.
Gruntz Mężczyzna
Mistyk
 
Posty: 172
Dołączył(a): 22 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Breslau
Droga życia: 9
Zodiak: lew/tygrys

Post 05 wrz 2007, 11:45

Potęga mysli jest wielka - nalezy więc uwazać na to co się mysli. Nie piszę tego dlatego, ze naczytałam się mnóstwa książek na ten temat - piszę, bowiem sprawdziłam to na własnym życiu.
Oczywiście sporą część wypadków sami generujemy mając takie a nie inne nastawienie - skoro wierzymy, ze nam się nie uda - to nam się nie uda, bo się nie staramy. Takie przypadki nie powinny byc istota rozmowy. Duzo osób, które choruje pzrewlekle - często miały myśli typu - nie chce mi się zyć, chciałabym umtrzeć, świat jest do kitu, ja jestem do kitu itp.
Ale konkretnie. Był czas, że było mi bardzo źle w zyciu. Postanowiłam wypróbowac siłę myśli. Dzisiaj mam wszystko to, czego chciałam wtedy - nie osiagałam tego po trupach - po prostu pojawiało się. Nie mozna oczekiwać, ze coś sobie człowiek wymyśli i to się stanie natychmiast. Nie można oczekiwać, że zada się pytanie i ono pojawi się od razu. Trzeba mieć cierpliwość i wewnętrzny spokój oraz pewność. I trzeba mieć w sobie dobroć. (Oj to już jak kazanie)
Avatar użytkownikaRadunia Kobieta
 
Posty: 250
Dołączył(a): 05 wrz 2007, 09:08
Droga życia: 5
Zodiak: Strzelec/Bawół

Post 05 wrz 2007, 16:50

Jeśli chodzi o świadomość, ważny wydaje mi się stopień jej rozwoju, im wyższy, tym mniej utożsamiania się z mózgiem, czy innymi formami pojazdu, którym się tu porusza.
Spotkałam ciekawy podział na "piętra" w texcie poniżej:
http://empaci.pl/page.php?118
Co do gęstości, to są urządzenia, które pozwalają przystosować ciało do "rzadszej", coraz subtelniejszej - sama tego doświadczam:) Zwłaszcza wzmacniania mocy myśli, o której wspomina Radunia, tzw. koincydencji.
(:ıɯɐƃou ʎɹoƃ op ɹoʇıuoɯ zsɐɯ
Avatar użytkownikafree Kobieta
 
Posty: 12
Dołączył(a): 05 wrz 2007, 16:34
Lokalizacja: CentrumWszechświata;)
Zodiak: Koooń

Post 06 wrz 2007, 08:12

koincydencja
1. «jednoczesne wystąpienie kilku zjawisk lub zdarzeń»
2. «w technice rejestracji cząstek jonizujących: pojawienie się jednoczesne lub w ciągu określonego czasu impulsów w dwóch lub w kilku licznikach cząstek jonizujących»
- jesli w tym pojmowaniu, to nie o tym pisałam. Pisałam o wizualizacji przyszłego życia i o ich spełnianiu. Np. wizualizuję zmiane otoczenia i nową pracę, dom w którym chciałabym mieszkać i męzczyznę, którego chiałabym poznać - ze szczegółami - wiem czego chcę. Wizualizuję diametralną zmianę swojego zycia - i to się spełnia - nowe życie, nowy partner (właśnie ten a nie żaden inny) i nowe nastawienie do życia, albo raczej pojawienie się możliwości do rozwijania siebie w nowym otoczeniu. Porzucenie tego co stare - w śnie zobrazowane w dwóch etapach:
1. Doprowadzenie przez ojca i brata (czyli zgonie z symbolami - opiekunów duchowych- do miejsca w którym porzucam to co znane - rodzinę, rodzinne miejsce urodzenia, moje najmilsze miejsca w dotychczasowym życiu i symboliczne przejście w inny wymiar - opiekunowie przechodzą ze mną)
2. Po poszukiwaniach odpoweidniej drogi - w snie mnóstwo możliwości w wybraniu jednej z nich - niebezpieczne przejscie przez rzekę i dotarcie do kolejnego etapu.
Sny pojawiły się po decyzji o zmianie i po podjęciu pierwszego kroku. Były jakby potwierdzeniem, że jeśli pójde dalej w moim zyciu wszystko się zmieni, poszłam - bowiem moi przewodnicy byli ze mną i to oni wskazali mi drogę. Ta dodroga doprowadziła mnie do rzeki, a po jej drugiej stronie był ktoś, kto przez nia właśnie przeszedł i czekał na mnie. Dziś nie jestem sama w znaczeniu samotności duchowej, odosobnienia, niezrozumienia przez najbliższych, bowiem najbliższa mi osoba przechodziła zmiany w tym samym czasie. I tutaj mozna najwyżej odnieść koincydencję.

Zanim jednak podjęłam próbę wizualizacji zapytałam opiekuna, dlazcego w moim życiu dzieje sie tak, ze otrzymuję cios za ciosem do tego stopnia, że nie mam już siły dalej brnąc w tym kierunku. Otrzymałam odpowiedź, że to było konieczne, abym mogła dojrzeć do zmiany a zmiany potrzebują wzmocnienia.
Avatar użytkownikaRadunia Kobieta
 
Posty: 250
Dołączył(a): 05 wrz 2007, 09:08
Droga życia: 5
Zodiak: Strzelec/Bawół

Post 10 wrz 2007, 15:55

chciałam odpowiedziec na pytanie: tak, nasze myśli kształtują rzeczywistość wokół nas.
to co myślimy wpływa na to, co robimy. A nasze czyny zmieniają nasz świat.

PS: przepraszam, że tak "płytko".
"We're jamming
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
Avatar użytkownikamorphia Kobieta
biszkopt
 
Posty: 664
Dołączył(a): 08 cze 2005, 16:41
Lokalizacja: Radom/Kraków
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: baran

Post 29 wrz 2007, 13:51

Rzeczywiście tak jest. Mechanika kwantowa wiele mówi na ten temat. Prawda, jaka to optmistyczna wizja? :)
Delta Dawn Kobieta
 
Posty: 5
Dołączył(a): 29 wrz 2007, 13:36
Wyprostowałam sobie kręgosłup :)
Mój Pan Kręgarz był baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo zaskoczony :D (pozytywnie)
Olusz Kobieta
Łap oddech ;-)
 
Imię: Aleksandra
Posty: 2
Dołączył(a): 14 cze 2009, 10:23
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: baran
Mój skromny przyczynek do dyskusji: jestem za pozytywnym myśleniem, zasilajmy jak się da "dzban dobra" naszymi myślami, uczynkami, słowami.Nie wiem na ile to coś zmieni na szerokim świecie, ale po prostu nam się będzie lepiej żyć.
Leapierwsza Kobieta
Lea
 
Imię: Lea
Posty: 4
Dołączył(a): 18 cze 2009, 09:19
Droga życia: 22
Typ: 3
Zodiak: panna,małpa
W mojej opinii nie mysli lecz czyny. Argumentowac nie bede bo nie mam zadnych argumentow - to po prostu moja zwykla opinia czyt. 'odczucie'.
'Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.'
Avatar użytkownikaTwójCień Mężczyzna
micro_space
 
Posty: 100
Dołączył(a): 02 kwi 2009, 21:30
A czyny powodowane (przynajmniej powinny być) są myślami. Sztandarowy przykład: Szklanka może być do połowy pełna, a nie w połowie pusta.
Kartezjusz mógł to ja też - zaczynam od zera. Deep night of my soul.
Zdanie nieprawdziwe: Świat taki jest. Zdanie prawdziwe: Ja tak widzę świat.
Jest noc, maszty i ster są połamane, a ja uciszam sztorm.
http://ostrze.blogspot.com/
Avatar użytkownikaSirhan Mężczyzna
Jestem, kim chcę być
 
Imię: Bartek
Posty: 86
Dołączył(a): 10 cze 2009, 17:38
Droga życia: 5
Typ: 7w8
Zodiak: Lew, Zając

Powrót do działu „Parapsychologia i psychotronika”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość