Nauki, pisma, przekazy Mistrzów, wiedza tajemna i drogi odkrywania Świadomości.
"Szukając drogi do oświecenia - nie znajdziesz drogi do oswiecenia,ona sama znajdzie ciebie."
Nigdy wczesniej nie dazylem do oswiecenia , nie zajmowalem sie zadna droga duchowa , nawet bym nie pomyslal ze spotka mnie taki dar , dzis jestem zupelnie inna osoba. Chce podzielić się moja historią.
Stało się to 9 mies temu. Siedząc z moją ukochaną dziewczyną, wyznawaliśmy sobie miłość , bylismy szczesliwi, radosni .. i cos sie wydarzylo,poczulem przeplyw ogromnej mocy przez moje cialo i stało się.. ! Przyszło nagle - jak śmierć ..? Będąc już w innej rzeczywistości usłyszałem swoje słowa - "Boga nie ma" i dosłownie w tym samym momencie dostałem odpowiedź , ciepłymi słowami : " Bóg to miłość". Nie wiedziałem gdzie jestem... czułem wszystko ale jakby inaczej - jak przez sen.. Nagle , Coś zadało mi pytanie : "Jakim byłeś człowiekiem? Dobrym czy złym" a JA nie potrafiłem przypomnieć sobie żadnej mojej dobrej cechy tylko same złe uczynki , żadnych dobrych.. Następne pytania były "Na czym Ci najbardziej zależało? Czego Ci najbardziej brakowało ? Co jest dla Ciebie najważnijsze?" i w tej samej chwilli zostają mi pokazane różne etapy mojego życia - klatka po klatce w różnych jego etapach. Zanim zrozumiałem co było dla mnie tak naprawde najwazniejsze, ten głos oznajmił mi : "Miłość!" Pokazało mi że w całym życiu zawsze poszukiwałem i najbardziej zależało mi na bezinteresownej miłości ! Tak zostało mi to okazane. Nastepnym etapem było odczucie wielkiego żalu .. smutku.. nad samym sobą : Jak mogłem być takim człowiekiem? Prosiłem o wybaczenie tych złych uczynków a zarazem błagałem o wybaczenie wszystkich osób które skrzywdziłem i zrozumiałem że świadomość ludzka jaką ma człowiek z wielkim żalem i w potokach łez opuszcza ten świat... Po tym wszystkim , żal nagle odszedł , ustąpił - usłyszałen znów głos który oznajmiał że " Mimo tego widząc mój żal który wywołało moje życie , jednak byłem człowiekiem który potrafi wybaczać , współczuć i że miłość była dla mnie najważniejsza" Nic przed tym "głosem" nie można było ukryć.Z tym poczuciem - tej wielkiej łaski - niewyobrażalnej dobroci , miłości , opiekuńczości i zrozumienia które zawsze wybacza, nawet najgorszemu człowiekowi stanołem na etapie wyboru : głos oznajmił mi i pokazal czym jest jego świat. Była to chwila najcudowniejszego szczęścia , spelnienia i radości , zaspokojenie wszystkich potrzeb,w najcudowniejszym tego odczucia znaczeniu. Czułem się jako jedność w tym świecie. Tamten świat w którym bylem jest niepodzielny. Jest tylko dobro. Czas nie istnieje. Nie ma ani jednej rzeczy która pochodzila by z tego swiata w ktorym zyjemy. Bedac w tym stanie niepodzielnosci dostalem najcudowniejszy prezent w postaci zrozumienia i postrzegania rzeczy takimi jakimi sa naprawde, bo tam prawda jest prostą linią - jest tylko jedna. Jest wiele rzeczy które mógłbym opisac zwiazanym z tym stanem. W tej samej jednej sekundzie wrócilem do rzeczywistosci w ktorej jestem czlowiekiem. Czując szok tego co przed chwilą doswiadczylem, to co pamietalem wydawalo sie niewytlumaczalne , nieracjonalne ale zarazem niepodważalna pewnośc tego doswiadczenia.Cała wiedza na temat wszystkiego co nas otacza zmienila sie z ptań "Dlaczego" ? W odpowiedź "Wiem!" Teraz wiem kim jestem , skad pochodze i dokad zmierzam , jestem swiadomoscia wszystich - jestem wszystkim! Odpowiem na wszystkie wasze watpliwosci..
ja_jestem_swiadomosc
 
Imię: Marcin
Posty: 5
Dołączył(a): 14 wrz 2011, 19:06
Droga życia: 8
Zodiak: tygrys
Wielkie są możliwości ludzkiego serca.
Witam Ciebie, który powrócił z Domu.
Od kilku miesięcy niemalże codziennie zaglądam Tam.
I wiesz co?
Zawsze Wracam Tu. : )
Bo tylko tu można przekonać się jak Ta Miłość jest Wielka.
Tam, nikt nie będzie ci rzucał kłód pod nogi, nikt cię nie wyśmieje.

Kochać Wszystko Mimo Wszystko.

Dziel się z Nami, pokaż Swój Wolny Taniec.
Niezmierzone Piękno Kładące Kres Wszelkim Podziałom.
Dla kogoś, kto choć na ułamek sekundy zawitał do Domu oczywiste jest, że istnieje tylko Jedność.
Jedno w nieustannym podziwie do Samego Siebie.

Radość w moim sercu.
Wolność mojej duszy.
Lekkość moich marzeń.
Spokój, którego nikt nie ruszy. : )

Tutaj mój taniec! : D
ludzie/sinbard-ja-jestem-t2990.html
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Niesamowite doświadczenie Marcinie , fajnie że udało Ci się doświadczyć tego stanu do którego tak wielu ludzi dąży
Avatar użytkownikaenergia_milosci
...wszystko jest w Tobie...
 
Imię: Aleksandra
Posty: 76
Dołączył(a): 30 wrz 2011, 00:39
Droga życia: 11
Typ: 4 w 7
Zodiak: Byk
Ja niczego nie oczekuje . Chciałem przynieść wam nadzieję ale i dowód: na życie wieczne. Żaden słowa pisane nie oddadzą tego - WSZYSTKIEGO. Chcecie mnie zobaczyc, chcecie ze mna porozmawiac osobiscie ? Było bydla mnie najwiekszym szczesciem i moim spelnieniem opowiedzenie tego i odpowiedzenie na wasze pytania. Przychodzę po to żeby was przygotować, żebyście mieli pewność i żebyscie sie nei bali.. bo nagroda - bycie W TYM- bedzie dla was niewyobrazalnym. Wiele ludzi oddało by wszystko za to co wiem a ja chce wam dać to niczego nie chcąc w zamian.
ja_jestem_swiadomosc
 
Imię: Marcin
Posty: 5
Dołączył(a): 14 wrz 2011, 19:06
Droga życia: 8
Zodiak: tygrys
Znam ten stan Marcin, kiedyś ochłoniesz i odkryjesz, że w zasadzie nic takiego się nie zmieniło. Nie jesteś inny, jesteś taki sam! Oświecenie? Przecież Ty nawet nie wiesz czym jest! Droga duchowa? Nie istnieje! Nabrałeś się jak większość ludzi, która stara się coś zmienić we własnym życiu. Gdybyś przejrzał na oczy, odkryłbyś, że żadnemu człowiekowi niczego nie brakuje, że nikt nie musi do niczego dążyć, że ta cała gonitwa do dążenia za czymkolwiek, za oświeceniem, to tylko iluzja spowodowana brakiem akceptacji samego siebie, a Ty nie akceptujesz siebie! Jesteś jaki jesteś, a cieszysz się, że nagle jesteś inny, tak nie mówi oświecony człowiek! Oświecony człowiek przede wszytskim szanuje to kim jest, nie ma powodu do zmiany, bo wie, że cała moc twórcza pochodzi z jego wnętrza, od niego samego... po cóż więc miałby siebie zmieniać? Oświecenie???? Nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz. To wszystko co w tej chwili dzieje się w Twoim życiu to nic więcej jak folgowanie sobie, minie trochę czasu, ochłoniesz, wrócisz do siebie i znów zaczniesz wszystko od początku, a gdy to się stanie, wtedy wspomnisz moje słowa... i choć to nie będzie pierwsza gada, bzdura jaką tu palniesz... cóż... za każdym razem efekt będzie ten sam, wzlot, folgowanie i upadek, tym cięższy im wyższy będzie wzlot!
Delfin
 
Posty: 32
Dołączył(a): 06 paź 2011, 19:16
Ma moc nie zna granic.
Jesteśmy wielcy.
U każdego oświecenie może przebiegać w inny sposób, więc pisanie komuś, że to nie to, jest błedem.
Niektórym potrzeba dowodów, np: pokazu w stylu filmu w którym uczestniczył, lub jakiś zjawisk z dziedziny paranormalnych.
Nie jesteśmny grzeszni, jesteśmy piękni. :thumbright:
Ostatnio edytowano 05 lis 2011, 16:07 przez Cyborg, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownikaCyborg Mężczyzna
 
Imię: Przemek
Posty: 209
Dołączył(a): 08 maja 2010, 15:15
Cyborg napisał(a):Nie jesteśmny grzeszni, jesteśmy piękni. :thumbright:


Piękne słowa odnalazłeś w Tym uczuciu. : )
Tyle w nich Mocy i Treści...
SINbard pogrążony w lekkim ukłonie mówi "Dziękuję". : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Weszłam dzisiaj na forum i przeczytałam wcześniej temat świadomość siebie i ten temat i tak jeszcze kilka ,z których wyszłam bo to nie było to co chciałam przeczytać. Czytam książkę :Kłamstwa o miłości" i ponieważ w moim życiu jest obecnie tak, że im Ja więcej wiem i doświadczam nawet jeśli nie są to jakieś stany "przebudzeniowe" tylko jakby normalne: relacje z ludżmi, relacje w mojej pracy , relacje w osobistym życiu tym bardziej się sama w sobie zacinam. Nie czuję się wyjątkowo, to co bym chciała robić i do tej pory mogłam robić też natrafia na mój opór. Ja sama ze sobą czuję się coraz trudniej a przez to chyba świat i ludzie oddają mi coraz większy opór a paradoksalnie im bardziej to czuję tym bardziej natrafiam na swoje odpowiedzi, na swoją własną prywatną wobec siebie samej psychoterapię. Niestety to również daje komplikacje np. zdrowotne bo swoją psychiką można siebie samego zabić. Przeczytałam,w którymś z tematów ,że najwięcej osób działa na pierwszych czakrach m.in. bezpieczeństwa , więc jeśli praca i jej utrzymanie albo inaczej: życie z pracą, która daje satysfakcję jest w tym pojęciu bezpieczeństwem to pewnie niestety nadal jestem tą większością. Zawsze tak było, jakbym miała w swoim życiu przerabiać to po coś? Najciekawsze jest to, że zawsze moja ocena była nietrafna, podobnie jak z tytułem tego tematu. Zawsze przykuwał moją uwagę ale w moich myślach był jakimś tematem "negatywnym" który nic mi nie da, znięchęci mnie do czegoś a tutaj okazało się,że wręcz przeciwnie. Bardzo przepraszam, wyjdzie,że to jakiś mój bardzo wielki tekst jakby wyjęty z terapii ale chcę Wam z jednej strony podziękować za takie wasze wyznania z drugiej o coś zapytać.

Piszecie o swoim przebudzeniu, o swoich ważnych "wydarzeniach" i podobnie jest w ksiązce którą wymieniłam i mnie jedno uderza i pewnie dlatego nadal swojego przebudzenia nie doświadczam - dla mnie nie daje się z tych wszystkich opisów wyczytać i znaleźć :jak to można zrobić ze sobą? jakby coś w nas nagle po wielu "zło-dobrych" doświadczaniach przychodziło, "jakby z innego świata" jak tego nie okreslić - staje się COŚ i wiecie, dla mnie to jest najtrudniejsze- że im więcej mam w swych rękach tym bardziej ja sama dla siebie staję się coraz mniejsza jakbym była testowana ile jeszcze mogę? ale to ja przecież sobie ton w swoim życiu. I dlaczego piszecie,że zawsze było Wam też ciężko? Nie czuję że tak jest na świecie choć tak to odbieram, jakby słowa,że zanim stajesz się innym człowiekiem zawsze musi być ciężko- jak samospełniającą się przepowiednię. Czytam niektóre osoby na forum i zastanawiam się czemu same stawiają się ponad innych, na innym poziomie lepszym? rozwoju a czytam takie wpisy jak wasze i wyłania się też inny obraz; wielkie skomplikowanie, dużo jakiś barier po których przejściu jest już inaczej ale wcale wasze doświadczenia w moim odbiorze Was nie wywyższyły, nie piszecie,że czujecie się lepiej od innych itp.

Szukając drogi do oświecenia nie znajdę jej - ale czy ona znajdzie mnie? Czy moje zrozumienie mnie samej powoduje,że nie chcę rozumieć i tłumaczyć innych, nie chcę się im otwierać, nie chcę po raz kolejny mówic prawdy bo mnie odziera z sił? Czy strach przez odebraniem poczucia bezpieczeństwa przychodzi po coś i jak to się dzieje, że w Was to się zmieniło.Przecież zawsze jak wchodzę na to forum mam poczucie,że poza tym kawałkiem forum przebudzenie też jesteście w tym świecie pracownikami, żonami,mężami,dziecmi, studentami itp. i w waszym życiu przyszedł moment, że to wszystko przestało stawiać opór albo wy temu światu czy to zawsze jest tak,że Gdzieś coś dodatkowo Wam w tym pomogło?
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5
"Oświecenie" to nie moja branża, więc się nie wypowiadam. Ale jeśli coś stawia opór, może warto poszukać przyczyny najpierw u siebie, w spokojnym stanie umysłu - nie, kiedy jest się negatywnie nastawionym do całego świata?
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon
Cześć , trochę jestem spózniony i dopiero dociera do mnie ten stan. Miewam przebłyski ja bym go nazwał "błogim stanem świadomości". Przez chwilę odłączam się od iluzji i jest mi super.Mam pytanie . Jak pogodzić to co wiesz, z tym co jest ,po to żeby w w tym stanie być jak najczęściej a najlepiej w nim.Umiesz to rozgraniczyć lub pogodzić, stosujesz cokolwiek. Obecna rzeczywistość sprowadza mnie do parteru. Dla ludzi jestem sf nawet rodziny ale mnie tolerują, choć ostatnio zwracają uwagę bardziej na moje przekazy.
kimba
 
Imię: Sławek
Posty: 2
Dołączył(a): 19 lut 2012, 21:58
Zodiak: koziorożec
Hej Marcin. Nagle dotknales ciszy, wiele osob tak ma, to sa bardzo indywidualne doswiadczenia, i na przerozne sposoby interpretowane umyslem. Wiesz- to nieswiadome doswiadczenie, nirwana jest po to bys je przeksztalcil w swiadome doswiadczanie jednosci- zintegruj ,,tam"i ,,tutaj", tak jak Ty jestes jednoscia, tak jest nia czas i przestrzen. Jesli nie poczujesz tego co wiesz, pozostaniesz doswiadczajacym, podczas gdy jestes kreujacym to doswiadczenie, jego podmiotem i samym doswiadczeniem. Pozwol sobie na to, swiadomie. Powodzenia
Ayalen
 
"Dotknąłeś Ciszy" w życiu nie słyszałem piękniejszych słów.
Dla mnie to "uczucie Ciszy" jest tak rozkosznie Pełne, że cedzę każdą sekundę przez sito.
Przelewam chwilę, niemalże zatrzymując ją.
Kłóci się to z pewnymi osobami, czczącymi "przepływ".
Ale kocham swoje stare fotografie.
Kocham wzrost, mimo, że ktoś powie, że jest pozorny.
Kocham zachwyt, mimo, że powiedzą, że jest wytworem umysłu.

Każdy z Nas jest Drogą.
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Sinbardzie, powiedzialabym ze celebrujesz milosc. Bezgranicznie i ze wzajemnoscia kochajac zycie...?
Ayalen
 
Sinbard napisał(a):
Każdy z Nas jest Drogą.


albo Drogim.
w końcu jest równouprawnienie.
Są też wśród nas nasi czarni bracia nazywani pieszczotliwie przez niektórych "Asfalt-ami"
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
Samo oświecenie jest tylko iluzją. Są pozytywne i negatywne iluzje, a świat jest tylko energią. Ciała są złożone z atomów, gwiazdy są kulami energii, planety mają jądrą z energii też... wszystko jest energią, oświecenie to też stany tylko powodawane przez rozumienie niezrozumianych i jeszcze nieprzeżytych przez nikogo doświadczeń.

Kim jest Bóg, Nieskończona Inteligencja?

Nieskończona Inteligencja to starożytna ciemność, gdzie nie ma ani czasu, ani porządku czy chaosu (nieporządku), uporządkowania lub nieuporządkowania. To ciemna świadomość, ciemna, bo tam nie ma energii, nie ma fotonów, nie ma światła.

Tylko u nas jest światło i ciemność w sensie białych i czarnych świadomości, czarnych i białych iluzji.

Oświecenie jest też tylko iluzją. Wszystkie istoty od 1 do 8 gęstości lub od 1 do 12 wymiaru są tylko iluzjami, dynamiczną energią zmieniające swoje stany świadomości.

Jesteśmy zamknięci w kole bo jak dojdziesz do iluzyjnego Boga / jedności energii, 8 gęstości / 12 wymiaru, to z powrotem jesteś zsyłany do innego wszechświata... błędne koło jakby.
Avatar użytkownikasolprinc
the corrupt one
 
Posty: 35
Dołączył(a): 01 maja 2012, 06:40

Powrót do działu „Mistrzowie, Nauka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron