PRZEBUDZENIE ANTHONY DE MELLO /co polecacie jego jeszcze?

[przebudzona-NIMFA szukam oświeconych NAUCZYCIELI]

ANTHONY DE MELLO
\http://pl.wikipedia.org/wiki/Anthony_de_Mello

książka warta uwagi

http://www.astro.eco.pl/astro2/przebudzenie.html

jeśli czytaliście ,coś jego fajnego polecajcie i piszcie dlaczego

[Łukasz]

Ohm
Śpiew Ptaka
22 strony

czytaliście ,coś jego fajnego polecajcie i piszcie dlaczego

[Jakub Mikołajczak]

"Przebudzenie" - pierwsza książka o rozwoju duchowym jaką przeczytałem. Mogę otwarcie przyznać, że zmieniła całe moje życie

Tego autora polecam Ci jeszcze "Wezwanie do miłości" - jakieś 150 stron z tego co pamiętam, krótkie rozdziały, czyta się niezwykle lekko i przyjemnie. Moim zdaniem łatwiejsza lektura niż "Przebudzenie", w którym niektóre zdania musiałem czytać po kilka razy, aby być pewnym, że dobrze zrozumiałem

Musze polecić Ci jeszcze jedna pozycję (choć nie De Mello) która jest wspaniała a dość mało znana. Dan Millman "Droga miłującego pokój wojownika" - również zrobiła na mnie ogromne wrażenie, POLECAM!

[sinsemilla]

"nie możesz widzieć na zewnątrz siebie tego, czego nie widzisz w sobie"

de Mello

[Eruanis]

ja jeszcze moge dodac „NICZEGO SIĘ NIE WYRZEKAĆ, DO NICZEGO SIĘ NIE PRZYWIĄZYWAĆ” pana tonego, jesli interesuje cie psychoanalityka lub postac Freuda

[Jeżynna polska jezyna lesna]

De Mello to klasa <3

Polecam "Rozmyslania" Marka Aureliusza

[sinsemilla]

ja jeszcze moge dodac „NICZEGO SIĘ NIE WYRZEKAĆ, DO NICZEGO SIĘ NIE PRZYWIĄZYWAĆ”

Kiedyś napisałam rozwinięcie tego cytatu...Proszę

....
Jeszcze niedawno w odpowiedzi na pytanie: do kogo/czego jestem przywiązana - lista była bardzo długa. A to:
- do partnera,
- do dziecka,
- do pieniędzy,
- do rodziców,
- do przyjaciół,
- do moich książek,
(bo przecież bez nich żyć nie można),
- do tego, żeby dni były takimi, jakimi je sobie wyobrażam
- itd...
Cała pula przywiązań... I co z tego miałam, poza chwilową "radością" posiadania?
Dokładnie NIC, poza rozgoryczeniem po stracie tego kogoś/czegoś.

"Niczego się nie wyrzekać, do niczego sie nie przywiązywać" A. de Mello

Co zrobić, żeby się nie przywiązywać lub wyrwać się z pętli przywiązania (i nie piszę tu oczywiście, by się wyrzekać lub po prostu zostawiać przedmioty swojego przywiązania). Jak wyrwać się z pętli przywiązania w rozumieniu jak "być obok tych przedmiotów"?
Zaczęłam się zastanawiać nad sensem swoich przywiązań, chciałam je zostawić za sobą, bo bardzo mi ciążyły. Pomógł mi w tym Anthony de Mello, który nawoływał, by każdemu ze swoich przywiązań, po kolei, powiedzieć z głębi serca:
"Nie jesteś mi potrzebny do szczęścia, bez Ciebie także będę szczęśliwa".
"Przebywanie z tobą (posiadanie ciebie) sprawia mi RADOŚĆ, ale bez Ciebie także będę szczęśliwa".
Te słowa powtarzam, gdy czuję, że znów porywa mnie wir przywiązania i dzięki temu czuję niezwykłą lekkość.

Czy tak nie jest, że człowiek jest samowystarczalny dla swojej szczęśliwości? Człowiek może być szczęśliwy bez wpływu świata zewnętrznego. Przecież tacy ludzie żyją i mają się dobrze.
...

De Mello też napisał...
"Ilekroć jesteś nieszczęśliwy, tylekroć musiałeś rzeczywistości coś od siebie dodać"

idealnie pasuje

[Plantator człowiek z nikąd]

Jeśli mogę coś polecić to Rozmowy z Bogiem Neala Walscha

[sinsemilla]

"Ilekroć jesteś nieszczęśliwy, tylekroć musiałeś Rzeczywistości coś od Siebie dodać"

[Eruanis]

- Ta książka mówi o tym, o czym mówią prawie wszystkie książki - ciągnął starzec. -
O niezdolności ludzi do wybierania swojego własnego losu. A na koniec pozwala
uwierzyć w największe kłamstwo świata.
- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec. -To
mianowicie, że nadchodzi taka chwila, kiedy tracimy całkowicie panowanie nad
naszym życiem i zaczyna nim rządzić los. W tym tkwi największe kłamstwo świata.


'Alchemik' Paul Coelho

[sinsemilla]

"– Przepraszam panią – rzekał jedna morska ryba do drugiej – jest pani starsza ode mnie i bardziej doświadczona, pewnie będzie mi pani mogła pomóc. Proszę mi powiedzieć, gdzie mogę znaleźć to, co nazywają oceanem? Szukałam już wszędzie, bez rezultatu.

– Oceanem jest miejsce, gdzie teraz pływasz – odpowiedziała stara ryba.

– To? Przecież to tylko woda… A ja szukam oceanu – odparła rozczarowana młoda ryba, odpływając, by szukać gdzie indziej."

- Anthony de Mello

[Tao-Universum]

Szukała to, co posiadała od dawna.
Nasuwa mi się teraz pytanie, poparte empirycznym doświadczeniem - wielokrotnie ludzie szukają czegoś, co od dawna posiadają nie bedąc tego świadomym. Jak więc słusznie rozeznawać swoje otoczenie, by widzieć to, co się posiada i przede wszystkim to docenić?

[soook Pomocnik moralny. Czas .]

Nasuwa mi się teraz pytanie,

odpowiedz sobie

.

[Plantator człowiek z nikąd]

wystarczy powstrzymać się od zwyczajnego codziennego myślenia, zatrzymać wewnętrzny dialog

[sinsemilla]

Jak więc słusznie rozeznawać swoje otoczenie, by widzieć to, co się posiada i przede wszystkim to docenić?

"Szczęście". Minuta mądrości.

- Potrzebuję pomocy - natychmiast - inaczej oszaleję! Mieszkamy w małym pokoju - moja żona, moje dzieci i moi teściowie. Jesteśmy na granicy wytrzymałości, krzyczymy i wrzeszczymy na siebie. Ten pokój - to piekło!

- Czy obiecujesz, że spełnisz wszystko, co ci polecę - powiedział Mistrz z wielką powagą.

- Przysięgam, że spełnię wszystko.

- Doskonale. Ile macie zwierząt?

- Krowę, kozę i sześć kur.

- Wprowadź je wszystkie do waszego pokoju. I przyjdź do mnie za tydzień.

Uczeń przeraził się, ale przecież obiecał być posłusznym. Wprowadził zwierzęta do pokoju. Wrócił po tygodniu, w stanie godnym politowania, i skarżył się:

- Jestem kłębkiem nerwów. Ten brud, smród i hałas! Wkrótce chyba wszyscy postradamy zmysły!

- Wracaj do domu - powiedział Mistrz - i wyprowadź zwierzęta z pokoju.

Człowiek pobiegł szybko do domu. Następnego dnia wrócił, promieniejąc z radości.

- Jak cudowne jest życie! Wyprowadziliśmy zwierzęta. Nasz dom stał się rajem. Co za spokój, jak czysto i ile przestrzeni mamy dla siebie!


Tak.