Poczucie własnej ważności

[Rubajatka]

Trafiłam na Forum śladem tego interesującego wątku, tyczącego się poczucia własnej ważności .
Ponieważ sądzę, że jest to jedna z największych, jeśli nie największa przeszkoda w staraniach nad 'oszczędzaniem energii' - postanowiłam odświeżyć temat i oto jestem tutaj, witając się niniejszym ze wszystkimi

Może przypomnienie maleńkich fragmentów z cytowanego wcześniej Castanedy:

– Chciałem sprowokować twoje poczucie własnej ważności – wyjaśnił, marszcząc czoło. Poczucie własnej ważności jest naszym największym wrogiem. Zastanów się tylko: to, że czujemy się obrażeni przez uczynki naszych bliźnich, osłabia nas. Poczucie własnej ważności domaga się, byśmy spędzali większość życia obrażeni na kogoś. Nowi widzący uważali, iż wojownicy powinni dołożyć wszelkich wysiłków, by wymazać poczucie własnej ważności ze swego życia. Postępowałem zgodnie z ich zaleceniami. Na wiele sposobów starałem się przekonać cię, że jeśli nie mamy poczucia własnej ważności, nie jesteśmy podatni na zranienie.
(...)
– Poczucie własnej ważności nie jest prostym ani naiwnym problemem – wyjaśnił don Juan. – Z jednej strony jest ono esencją wszystkiego, co w nas dobre, a z drugiej – wszystkiego, co najgorsze. Aby się pozbyć tego, co przegniłe, konieczna jest mistrzowska strategia. Widzący przez wieki nauczyli się cenić niezwykle wysoko tych, którym to się udało.

Duma, pycha, miłość własna, chełpliwość, godność, honor, próżność, itp. - czyż nie są to inne aspekty tego samego? Jak bez nadęcia dokonać starannej samooceny, by sobie uświadomić te cechę w sobie, skoro ‘jestem nią’ heheheheheh? Najlepiej znaleźć się w sytuacji, w której to się ‘objawi’ w sposób śmieszny i karykaturalny. Oczywiście jeśli mój humor na to pozwoli

„ Otóż wszelki humor wyższego rzędu zaczyna się od tego, że nie bierze się poważnie własnej osoby.” / H.Hesse „Wilk stepowy”/

Pozdrowienia dla wszystkich

[Silver]

witam serdecznie!
Poczucie ważności,a poczucie własnej wartości..hmm..,tak ważność jest z pewnoscia tworem ego ,które lubi byc zawsze na swieczniku,swoją pychą uzurpuje sobie prawo do mówienia nam co jest dla nas dobre ,a czego mamy się wystrzegać..,a w efekcie karmi swoje niskie pobudki ..,co niestety ograbia nas z naszej energii...i bardzo komplikuje nam życie-wiem coś o tym-ale rozwijam się ..i widzę wzrost mojego poczucia własnej wartości..,którego ego nie trawi,ale to jego problem hi hi ..,bo wówczas nie ma wpływu na moje reakcje,oceny mojej osoby przez innych...
Reasumujac te dwie rzeczy z pewnością są czymś innym
Pozdrawiam i życzę uśmiechu