Pax napisał(a):Seginus napisał(a):mimo wszystko druga połowa nie stosuje tej strategii przetrwania, poza tym zapominasz że masz zjeść i wydalić nasionka gdzieś możliwie daleko, a nie do kanalizacji gdzie nasiąka nie mają najmniejszych szans na wyrośnięcie. No i w takiim wypadku jedzenie słonecznika, zboża itp. jest zakazane bo niszczysz nasiąka, pamiętaj!
Ale schodząc na ziemię... chyba lepiej zmarnować nasionka niż spuścić w kiblu całą roślinę i ją zabić?
Ale schodząc na ziemię... lepiej jest po prostu jeść to co:
1)Jest ci potrzebne do życia
2) To co ci smakuje
Dlaczego? dlatego że cały ekosystem jest tak zbudowany że bez "spółzawodnictwa" zaczyna się walić, nieważne czy przesadzimy w jedną czy drugą stronę, grunt to balansować w położeniu równowagi.
Trust I seek and I find in you
Every day for us something new
Open mind for a different view
And nothing else matters
http://inm.webd.pl/img/userbary/userbar.jpg
Every day for us something new
Open mind for a different view
And nothing else matters
http://inm.webd.pl/img/userbary/userbar.jpg
- Seginus
- Posty: 118
- Dołączył(a): 07 sty 2007, 17:14
- Droga życia: 33
Problem w tym, że jedzenie mięsa wytrąca nas z tejże równowagi.
...all these words I don't just say...
- leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
leaozinho napisał(a):Problem w tym, że jedzenie mięsa wytrąca nas z tejże równowagi.
Jedzenie tylko zieleniny również.
Przy okazji ciągle czekam aż wytłumaczysz pojęcia których używałeś kilka(naście) postów powyżej, a może sam nie wiesz co one oznaczają?
Trust I seek and I find in you
Every day for us something new
Open mind for a different view
And nothing else matters
http://inm.webd.pl/img/userbary/userbar.jpg
Every day for us something new
Open mind for a different view
And nothing else matters
http://inm.webd.pl/img/userbary/userbar.jpg
- Seginus
- Posty: 118
- Dołączył(a): 07 sty 2007, 17:14
- Droga życia: 33
Wytłumaczył, w innym temacie. P
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.
http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.
http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
-
skexin
SKX Rapomedyk
- Imię: Michał
- Posty: 453
- Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Droga życia: 11
- Typ: 4w5, wiem że to okropne
- Zodiak: Ryby
Seginus napisał(a):leaozinho napisał(a):Problem w tym, że jedzenie mięsa wytrąca nas z tejże równowagi.
Jedzenie tylko zieleniny również.
Moje doświadczenie wykazuje coś innego...
Seginus napisał(a):Przy okazji ciągle czekam aż wytłumaczysz pojęcia których używałeś kilka(naście) postów powyżej, a może sam nie wiesz co one oznaczają?
Wybacz, błędnie założyłem, że wszyscy czytają wszystkie nowe tematy. Wytłumaczenia tych pojęc zamieściłem tutaj
...all these words I don't just say...
- leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
Mam pytanie do leaozinho:
piszesz ze mieso uzaleznia, mozesz mi to wytlumaczyc? nie potrafie tego zrozumiec, ja nie lubie smaku miesa juz od dziecka, zawsze mama miala ze mna klopot, pamietam ze nie raz plakalem bo zmuszala mnie do tego, ale i tak nie jaklem bo smak bral mnie od razu na wymioty, okolo wieku chyba 8-9 lat, poddala sie i od tej pory glownie go nie jadam, ale tez jest odstepstwo od tej regoly, raz na ruski rok zjem parowke lub hot-doga, albo pieczona nad ogniskiem kielbaske rzecz troche dziwna bo to chyba sa najgorsze formy miesa
pytanie 2:
pisales o tym ze mleko nie jest przyswajane a nawet moze byc szkodliwe, tez o tym czytalem, ale z drugiej strony, przeciez noworodek pije tylko mleko, nie zawsze ludzkie, takze i krowie, nie umiera, nie ma anemi, wiec chyba cos tu jest nie tak
PS. moja dieta chyba nie jest najlepsza bo jadam duzo serow
PPS. Witam wszystkich ladnie, wlasnie sie zarejestrowalem a jest godzina 3-cia w nocy :]
piszesz ze mieso uzaleznia, mozesz mi to wytlumaczyc? nie potrafie tego zrozumiec, ja nie lubie smaku miesa juz od dziecka, zawsze mama miala ze mna klopot, pamietam ze nie raz plakalem bo zmuszala mnie do tego, ale i tak nie jaklem bo smak bral mnie od razu na wymioty, okolo wieku chyba 8-9 lat, poddala sie i od tej pory glownie go nie jadam, ale tez jest odstepstwo od tej regoly, raz na ruski rok zjem parowke lub hot-doga, albo pieczona nad ogniskiem kielbaske rzecz troche dziwna bo to chyba sa najgorsze formy miesa
pytanie 2:
pisales o tym ze mleko nie jest przyswajane a nawet moze byc szkodliwe, tez o tym czytalem, ale z drugiej strony, przeciez noworodek pije tylko mleko, nie zawsze ludzkie, takze i krowie, nie umiera, nie ma anemi, wiec chyba cos tu jest nie tak
PS. moja dieta chyba nie jest najlepsza bo jadam duzo serow
PPS. Witam wszystkich ladnie, wlasnie sie zarejestrowalem a jest godzina 3-cia w nocy :]
- Tygrrysek
- Imię: Konrad
- Posty: 7
- Dołączył(a): 24 lut 2008, 04:56
- Lokalizacja: Planeta Ziemia
- Droga życia: 9
- Zodiak: Rak
Tygrrysek napisał(a):pisales o tym ze mleko nie jest przyswajane a nawet moze byc szkodliwe, tez o tym czytalem, ale z drugiej strony, przeciez noworodek pije tylko mleko, nie zawsze ludzkie, takze i krowie, nie umiera, nie ma anemi, wiec chyba cos tu jest nie tak
Nie przeczytałeś dokładnie... chodzi przyswajalność zależnie od wieku.
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
- Pax
- Imię: Kamil
- Posty: 246
- Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
- Lokalizacja: Planeta Ziemia
- Droga życia: 4
- Typ: Włóczęga (4w5)
- Zodiak: Panna / Tygrys Ogień
Tygrrysek napisał(a):pisales o tym ze mleko nie jest przyswajane a nawet moze byc szkodliwe, tez o tym czytalem, ale z drugiej strony, przeciez noworodek pije tylko mleko, nie zawsze ludzkie, takze i krowie, nie umiera, nie ma anemi, wiec chyba cos tu jest nie tak Think
Hehe, w pewnym wieku przestajemy przyswajać laktozę. A noworodek nie pije mleka krowiego, bo nie zawiera ono wielu składników. I zawiera kazeinę. Dla noworodków niekarmionych piersią jest specjalne mleko i bynajmniej nie pochodzi od krowy a przynajmniej nie powinno, bo może są takie genialne matki, które podają dziecią krowie mleko...
- _ _ _
pepex napisał(a):JĘZYK - mięsażercy
Szorstki
JĘZYK - roślinożercy i człowiek
Gładki.
Nie wiem wiec nie wypowiadam sie na temat pozostalych punktow, ale z mojego skromnego doswiadczenia wynika ze krowa ma szorstki jezyk, a pies gladki wiec cos tu nie tentego nie pasuje a to z kolei rzuca cien watpliwosci na pozostale punkty
(choc sam nawiasem mowiac tez jestem zdania ze czlowiek jest roslinozerny)
Decadence napisał(a):Tygrrysek napisał(a):pisales o tym ze mleko nie jest przyswajane a nawet moze byc szkodliwe, tez o tym czytalem, ale z drugiej strony, przeciez noworodek pije tylko mleko, nie zawsze ludzkie, takze i krowie, nie umiera, nie ma anemi, wiec chyba cos tu jest nie tak Think
Hehe, w pewnym wieku przestajemy przyswajać laktozę. A noworodek nie pije mleka krowiego, bo nie zawiera ono wielu składników. I zawiera kazeinę. Dla noworodków niekarmionych piersią jest specjalne mleko i bynajmniej nie pochodzi od krowy a przynajmniej nie powinno, bo może są takie genialne matki, które podają dziecią krowie mleko...
za czasow PRLu zdaje sie bylo tylko chyba jedno mleko w proszku, takie w niebieskich woreczkach, i nie bylo chyba specjalnie jakos preparowane na potrzeby noworodkow
- Tygrrysek
- Imię: Konrad
- Posty: 7
- Dołączył(a): 24 lut 2008, 04:56
- Lokalizacja: Planeta Ziemia
- Droga życia: 9
- Zodiak: Rak
Tygrrysek napisał(a):za czasow PRLu zdaje sie bylo tylko chyba jedno mleko w proszku, takie w niebieskich woreczkach, i nie bylo chyba specjalnie jakos preparowane na potrzeby noworodkow
No właśnie sęk w tym że było
Wiem bo jako syn oficera wojska miałem zaszczyt żywić się tym i dzięki temu nigdy nie miałem problemów z układem kostnym, a wszyscy dookoła mieli skoliozy tudzież inne dolegliwości...
A preparacja tego mleka polegała na tym, że było technologicznie oczyszczane ze "zbyt ciężkich" dla niemowlęcego układu trawiennego syfków...
Aha... no i być może mówimy o zupełnie innym produkcie, ja nie wiem czy dokładnie o to Ci chodzi...
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
- Pax
- Imię: Kamil
- Posty: 246
- Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
- Lokalizacja: Planeta Ziemia
- Droga życia: 4
- Typ: Włóczęga (4w5)
- Zodiak: Panna / Tygrys Ogień
Pax napisał(a):Tygrrysek napisał(a):za czasow PRLu zdaje sie bylo tylko chyba jedno mleko w proszku, takie w niebieskich woreczkach, i nie bylo chyba specjalnie jakos preparowane na potrzeby noworodkow
No właśnie sęk w tym że było
Wiem bo jako syn oficera wojska miałem zaszczyt żywić się tym i dzięki temu nigdy nie miałem problemów z układem kostnym, a wszyscy dookoła mieli skoliozy tudzież inne dolegliwości...
A preparacja tego mleka polegała na tym, że było technologicznie oczyszczane ze "zbyt ciężkich" dla niemowlęcego układu trawiennego syfków...
Aha... no i być może mówimy o zupełnie innym produkcie, ja nie wiem czy dokładnie o to Ci chodzi...
skoro bylo tylko oczyszczane wiec nie dodawano niczego szczegolnego czego w mleku krowim nie ma ? tylko usuwali zbedne rzeczy tak?
- Tygrrysek
- Imię: Konrad
- Posty: 7
- Dołączył(a): 24 lut 2008, 04:56
- Lokalizacja: Planeta Ziemia
- Droga życia: 9
- Zodiak: Rak
No było jakoś tam odtłuszczane i "odsyfiane".
Ale co Tam gadać o komunie, której już nie ma... teraz jest nowy ustrój i mamy w mleku w proszku ze trzydzieści emulgatorów, regulatorów kwasowości, aromatów, spólchniaczy, stabilizatorów i innego badziewia...
P.S. Widziałeś kiedyś może skład Danone'owych puddingów czy jogurtów? Ciekawa lektura
Ale co Tam gadać o komunie, której już nie ma... teraz jest nowy ustrój i mamy w mleku w proszku ze trzydzieści emulgatorów, regulatorów kwasowości, aromatów, spólchniaczy, stabilizatorów i innego badziewia...
P.S. Widziałeś kiedyś może skład Danone'owych puddingów czy jogurtów? Ciekawa lektura
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
- Pax
- Imię: Kamil
- Posty: 246
- Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
- Lokalizacja: Planeta Ziemia
- Droga życia: 4
- Typ: Włóczęga (4w5)
- Zodiak: Panna / Tygrys Ogień
No ale dopiero co przeciez napisaliscie ze mleko krowie jest niedobre bo brakuje mu skladnikow, a tu sie okazuje, ze jak sie jeszcze cos z niego usunie to juz jest dobre ?Pax napisał(a):No było jakoś tam odtłuszczane i "odsyfiane".
Ale co Tam gadać o komunie, której już nie ma... teraz jest nowy ustrój i mamy w mleku w proszku ze trzydzieści emulgatorów, regulatorów kwasowości, aromatów, spólchniaczy, stabilizatorów i innego badziewia...
P.S. Widziałeś kiedyś może skład Danone'owych puddingów czy jogurtów? Ciekawa lektura
- Tygrrysek
- Imię: Konrad
- Posty: 7
- Dołączył(a): 24 lut 2008, 04:56
- Lokalizacja: Planeta Ziemia
- Droga życia: 9
- Zodiak: Rak
Tygrrysek napisał(a):Mam pytanie do leaozinho:
piszesz ze mieso uzaleznia, mozesz mi to wytlumaczyc?
Są dwa aspekty tej sprawy. Jeden, to aspekt czysto psychologiczny: od dziecka jesteśmy karmieni mięsem i ciągle wmawia nam się, że bez tego nie przeżyjemy, że nie będziemy mieli siły itd, itp. Jesteśmy więc uwarunkowani i przyzwyczajeni do spożywania mięsa. Jako, że przyzwyczajenie staje się naszą drugą naturą - bardzo szybko zaczyna nam się wydawać, ze jedzenie mięsa to coś zupełnie normalnego, ba - wręcz koniecznego. Jest to oczywistą bzdurą lecz cały system dookoła wmawia nam co innego. Dodatkowo mamy do czynienia z paranoją propagowana przez różne ruchy religijne, jakoby to człowiek był panem i władcą wszelkiego stworzenia i mógł dowolnie decydować o przerywaniu cyklu ewolucyjnego innych istot.
Drugi aspekt, to aspekt fizjologiczny. Przez całe swe marne "życie" zwierzęta hodowlane karmione są całą masą różnych syfów: zaczynając od antybiotyków aż na zmielonych resztkach ich braci skończywszy. W momencie zabijania zwierzaka, w jego organiźmie produkowana jest adrenalina w ogromnych ilościach, która magazynuje się w mięśniach, i którą potem faszerują się ludzie. Przy obecnym, stresogennym trybie życia, jaki prowadzi większość ludzi próg reakcji na adrenalinę jest nadzwyczajnie podwyższony. Dodatkowo, dieta mięsna przyzwyczaja nasz organizm do tego, że ta adrenalina jest dostarczana w dużych ilościach. Kiedy więc przestajemy jeść mięso, lub po prostu przez jakiś czas go nie spozywamy - zaczynamy odczuwać jakiś nieokreślony głód. Nie jest to potrzeba mięsa lecz tych substancji, do których nasz organizm został przyzwyczajony.
Nie jest to nic innego, jak uzależnienie.
Tygrrysek napisał(a):pisales o tym ze mleko nie jest przyswajane a nawet moze byc szkodliwe, tez o tym czytalem, ale z drugiej strony, przeciez noworodek pije tylko mleko, nie zawsze ludzkie, takze i krowie, nie umiera, nie ma anemi, wiec chyba cos tu jest nie tak
Chodzi o to, że większość ludzi na tej planecie nie przyswaja laktozy (w Polsce jest to 37% populacji) z uwagi na brak enzymu, dzięki któremu mogłaby ona być rozkładana. Jest chyba oczywistym, że spożywanie substancji, których nie jesteśmy w stanie trawić - może prowadzić do schorzeń i kłopotów zdrowotnych.
Noworodkom nie powinno podawać się mleka krowiego ani jego przetworów, choć przez wiele lat tak właśnie robiono. Skład mleka różnych ssaków różni się zasadniczo zawartością tłuszczu, białka i węglowodanów oraz różnych enzymów. Dziecko nie musi od razu umierać, żeby było wiadomo, że "coś jest nie tak". Objawami niektórych alergii mogą być biegunki, pokrzywka, kaszel.
Co do mleka w proszku trudno jest mi sie wypowiadać, gdyż nie znam procesu produkcyjnego ani składu chemicznego. Myślę, że mogą istnieć różne produkty tego typu. Jeśli chodziłoby o odwodnione i zagęszczone mleko krowie, to nie będzie ono w niczym lepsze od tego w stanie płynnym.
...all these words I don't just say...
- leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
Tygrrysek napisał(a):za czasow PRLu zdaje sie bylo tylko chyba jedno mleko w proszku, takie w niebieskich woreczkach, i nie bylo chyba specjalnie jakos preparowane na potrzeby noworodkow Smile
Było spreparowane. Jak dokładnie tego Ci nie powiem. Ale wiem, że można było dostać.
Czego nie ma w mleku krowim? Chociażby składników, które mają zwiększać odporność dziecka na infekcje. Dokładnie mnie nie pytaj, bo nie interesuje mnie skład mleka dla niemowląt. A jeśli Cię to tak interesuje, to zapytaj lekarza, lub kogoś kto się zna.
- _ _ _
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości