Wszystko inne dotyczące ezoteryki i spraw poruszanych w Przebudzeniu.

Post 04 lut 2008, 13:11

Owszem mistrzowie wybieraja wegetarianizm bo nie ma tyle negatywnych energii co w miesie i jest zdrowy co za tym idzie idealnie pasuje do ludzi rozwijajacych sie duchowo ale nie zgadzam sie zeby rosliny pakowac do innego worka niz zwierzeta. Rosliny tez maja dusze i tez sa istotami zywymi. Owszem jest to byt mniej rozwiniety duchowo ale to uderza o dyskriminacje :P To tak jakby mowic ten jest rozwiniety duchowo wiec zostanie przy zyciu a ten nie jest rozwiniety duchowo wiec go zabijemy i zjemy. Owszem lepiej jest byc wegetarianinem ale nie mow mi ze rosliny maja inna dusze bo kazdy czlowiek z osobna tez ma inna dusze.
Anonim
 

Post 04 lut 2008, 13:49

do Pax:
Owszem, umiem czytac. Takze pisanie nie sprawia mi zadnych problemow. W moim poscie napisalem, bys opisal ten zrownoważony sposób, na który zezwala Natura.
Skoro nie jest to ten sposób, który stosuje się dzisiaj - to zastanów się w jaki sposób żyjesz. Czy może to właśnie Ty nie jestes naśladownikiem? Czy może to właśnie Ty nie żyjesz "tak jak byc powinno"?

Nic nikomu nie wciskam na siłę. Podobnie jak i Ty - wypowiadam swoje zdanie na ten temat. Pisałem o nauczycielach i ich dietach gdyż ścieżka duchowa jest nierozerwalnie związana z oczyszczeniem - zarówno fizycznym jak emocjonalnym, umysłowym itd. Dokładnie widac to na przykładzie tych, których uważano za "oświeconych". Dlatego, IMHO - nie można powiedziec, że wegetarianizm do rozwoju duchowego ma się jak piernik do wiatraka - a tak właśnie stwierdziłeś.
Nie potrzeba ślepo podążac za kimś, wierząc w każde słowo bez jego weryfikowania by móc korzystac z informacji i doświadczenia tej osoby. Można wzorowac się na istotach, które coś osiągnęły - jeśli podąża się w podobnym kierunku.
Tak się składa akurat, że jestem nieskończenie pewien tego, co napisałem o wegetarianiźmie gdyż od wielu lat jest on częścią mojego życia i doświadczenia. Nie wymagam od nikogo by zmieniał swą dietę ale afirmuję moją postawę w tym zakresie.

Myślenie to jedynie znikoma cząstka rozwoju. Oprócz analizy faktów należy również dokonywac syntezy doświadczeń - inaczej nie dojdzie się do niczego. Nie jest to kwestią żadnego trendu ale wyostrzonej percepcji i wystarczająco wzniesionej świadomości.


Anonim napisał(a): ale nie zgadzam sie zeby rosliny pakowac do innego worka niz zwierzeta. Rosliny tez maja dusze i tez sa istotami zywymi. Owszem jest to byt mniej rozwiniety duchowo ale to uderza o dyskriminacje


Rośliny nie posiadają duszy osobniczej - takiej jaką ma człowiek. One należą bardziej do świata eterycznego i tam też mają swoich opiekunów - devas. Zwierzęta natomiast są bardziej związane z astralem. Są istotne różnice między Królestwami - jak napisałem to już wcześniej. Zresztą - dusza jest częścią śmiertelną, tylko żyje dłużej niż ciało. Jedynie duch jest wieczny.

Anonim napisał(a):To tak jakby mowic ten jest rozwiniety duchowo wiec zostanie przy zyciu a ten nie jest rozwiniety duchowo wiec go zabijemy i zjemy.


Rozumiem, że używasz tego argumentu, by relatywizowac swoją winę: i tak musze zabijac - więc cóż za różnica co lub kogo zabiję!
Tak jak pisałem wcześniej - nie jest to kwestia moralności.
Skoro uważasz, że wegetarianizm jest korzystniejszy dla zdrowia i rozwoju wogóle, to dlaczego wciąż jesz mięso? Czy jest Ci wszystko jedno?
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 04 lut 2008, 14:12

Dobrze... idąc Twoim tokiem myślenia, powiedz mi, jak ja mieszkaniec bloku mieszkalnego, nie mający pieniędzy na kupno żadnej ziemi mam sprawić, że zwierzęta będą hodowane humanitarnie?

Mam sie przypinać kajdanami do zakładów przerobu tak jak ludzie z greenpeace'u, którze jedyne co spowodowali to to ze przeciętny człowiek uważa ekologa za wariata i fanatyka??

Słucham.. oświeć mnie... problem nie leży we mnie, ani w Tobie, tylko w chorym społeczeństwie.

Myślisz, że jestem zadowolony z tego, że muszę jeść ten obrzydliwy syf z masowej produkcji?

A ponieważ rośliny szanuję dokładnie tak samo jak zwierzęta (nieważne jaki rodzaj energii czy duszy mają), to nie zostane wegetarianinem, a jeść każdy musi, gdybym miał możliwość... to owszem uprawiałbym rośliny i hodował zwierzęta tak żeby było dobrze zarówno im jak i mnie... nie muszę jeść cielęcinki.
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 04 lut 2008, 15:18

Jeszcze po przemyśleniach dodam....... 8)

Taki offtop do leaozinho :wink:

1. Wywiązał się między nami lekki zgrzyt w tym temacie, a musisz wiedzeć, że ostatnie czego bym chciał to z kimkolwiek się skonfliktować, więc nie dramatyzujmy :wink: Zgrzyt wynika z naszego systemu wierzeń... Ja poprostu nie wartościuję wagi czy rodzaju energii duchowej roślin, zwierząt, czy nawet ludzi, czy minerałów (minerał krystaliczny w odpowiednich warunkach namnaża się i rośnie z wykorzystaniem znajdujących się w jego otoczeniu prostych związków chemicznych = czy jakby się dobrzez zastanowić nie jest to uproszczona definicja życia?) dlatego użyłem stwierdzenia, że wegetarianizm ma się do rozwoju duchowego jak piernik do wiatraka... Ale nie chodzi mi o to, że sie nie ma związku... ale jedynie jest to jedna z wielu form... mam nadzieję, że nie myślisz, że wegetarianie są bardziej uduchowieni niż Ci którzy jedzą mięso?

2. Wcześniej jeszcze na temat tego o co chodzi w rozwoju duchowym... owszem, zgadzam sie z Twoim rozwinięciem, ale nadal uważam, że myślenie jest jednym z najistotniejszych elementów... a za to uważam, że rodzaj jedzenia jest jednym z mniej istotnych w świetle tego, że tym się właśnie charakteryzuje życie biologiczne... że każdy metabolizujący organizm musi jeść by żyć... więc skoro już nasze dusze przybyły do tych biologicznych tworów, to warto też nie sprzeczać się całą mocą z wieloma naturalnymi prawami kierującymi biologią. Bo jeśli popadniemy w skrajność myślenia o biednych duszach które wypędzamy ze zjadanych przez nas organizmów, to w rezultacie najlogiczniejszym wnioskiem byłoby, że nie powinniśmy nic jeść tylko umrzeć i pozwolić żyć innym :)

3. Jest jedna sprawa o której nikt z nas nie wspomniał, sam sie sobie dziwie...
JEST SPOSÓB NA POŻYWIENIE SIĘ NIE ZABIJAJĄC ANI ROŚLIN ANI ZWIERZĄT :)
A jest to korzystanie z ich darów :) Czyli w przypadku zwierząt: mleka, jaj... W przypadku roślin, owoców i niepotrzebnych im podczas zimy części wegetatywnych które i tak by zamarły...
Tylko, że jest pewien kłopot odnośnie naszej cywilizacji... żeby taki sposób odżywiania się mogł byc powszechny... musiałoby zostać na ziemi tylko kilkadziesiąt milionów ludzi.. a nie ponad 6 miliardów.

I gwarantuje Ci... bo jest to moje marzenie na przyszłość... chciałbym mieć środki, na wyprowadzenie sie z miasta, założenie gospodarstwa i zycie właśnie w sposób całkowicie zrównowazony z naturą... a jeśli chodzi o jedzenie, to właśnie w ten sposób jaki opisałem w punkcie trzecim [-o<
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 04 lut 2008, 17:45

Tu jest cięższa sprawa.

Też pojmuję, że rośliny również posiadają duszę.

Tylko czy ja coś takiego komukolwiek wytłumaczę :?: :!:

Jeszcze 5 latek...

Poza tym. Czy naprawdę trzeba ograniczać się ze wszystkiego? Przecież większość ludzi to materialiści. Oni tego nie pojmą, bo wg. nich roślina nie ma mózgu i jest nieświadoma. A widzę, że masz ambicje zaprowadzić to na całej kuli ziemskiej.
I z całą pewnością nawet jak są wegetarianami to chcieliby jednak znać więcej smaków niż tych parę...

Ja nie jem mięsa, ale to nie znaczy że go nie lubię :!: Przecież mięso to jedna z najpyszniejszych rzeczy, jak się dobrze przyrządzi :!: Pytanie tylko, czy tak powinniśmy postępować :?:
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 04 lut 2008, 17:54

Wiele rzeczy chciałbym zaprowadzić na całym świecie, ale oprócz rozwoju własnego ducha trzeba też zdawać sobie sprawę z tego co sie dzieje na świecie i nie ulegać iluzjom, także popadanie w paranoje i skrajne ograniczanie się w jakiejś sprawie nic nie zmieni... Bo wiele rzeczy jest na dzień dzisiejszy niemożliwe... trzeba by było przerobić na kompost pięć i pół miliarda ludzi, a tego nie chcę, kocham każdego człowieka, każde zwierzę, każdą roślinę i każdy minerał
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 04 lut 2008, 18:02

Pax napisał(a):Dobrze... idąc Twoim tokiem myślenia, powiedz mi, jak ja mieszkaniec bloku mieszkalnego, nie mający pieniędzy na kupno żadnej ziemi mam sprawić, że zwierzęta będą hodowane humanitarnie?

To jest akurat bardzo proste: zaprzestac tworzyc popyt na mięso. Kiedy będzie mniejszy popyt - produkcja zmaleje, nie będzie konieczny masowy ubój, zmniejszy się liczba zwierząt hodowlanych i wzrośnie troskliwośc o nie i ich poziom egzystencji, jeśli juz nie dba się o ich życie.

Pax napisał(a):Mam sie przypinać kajdanami do zakładów przerobu tak jak ludzie z greenpeace'u, którze jedyne co spowodowali to to ze przeciętny człowiek uważa ekologa za wariata i fanatyka??


To trochę szkoda, że ludzi, którzy zwracaja naszą uwagę na kluczowe problemy związane z ekosystemem naszej planety uważa się za wariatów lub fanatyków. Nie jestem wojującym ekologiem ale uważam, że ruchowi Greenpeace udało się przeprowadzic sporo sensownych i udanych akcji, bez których działoby się na naszej planecie dużo gorzej. Nie o tym jednak jest ten temat - choc możnaby znaleźc wiele cech wspólnych między ekologią planetarną, ekologią ciała oraz ekokosmią.

Pax napisał(a):Słucham.. oświeć mnie... problem nie leży we mnie, ani w Tobie, tylko w chorym społeczeństwie.


Wedle życzenia: problem, mój drogi Pax'ie, leży właśnie i we mnie, i w Tobie, i w każdym innym człowieku. To przecież MY tworzymy to społeczeństwo, funkcjonujemy w jego ramach i korzystamy z tego, co ono oferuje. Nie jest to jakiś osobny, daleki twór. Każda społecznośc, nawet największa - składa się z jednostek, takich jak my. Właśnie na tym poziomie zaczyna się Zmiana. Jeśli ja zacznę zdrowiec i Ty zaczniesz zdrowiec oraz inni członkowie tej społeczności - wiedzeni naszym przykładem - zaczną zdrowiec, to w efekcie wyzdrowieje całe społeczeństwo.
Powiesz mi, że to sytuacja idealna, utopia, mrzonka, bujda... cóż, kiedyś ludziom nie mieściło się w głowie, że maszyny cięższe od powietrza moga wzbic się w góre i poleciec - a jednak tak się stało. W jaki sposób do tego doszło? Znalazło się kilku pionierów, którzy odważyli się, nawet dużym kosztem prowadzic własne poszukiwania i dokonywac zmian. Mieli decyzję i determinację. Nic więcej nie potrzeba.
Nie zmienisz świata, jeśli nie zechcesz najpierw zmienic siebie.

Pax napisał(a):Myślisz, że jestem zadowolony z tego, że muszę jeść ten obrzydliwy syf z masowej produkcji?

Ty mi to powiedz. Ja nie jestem zadowolony gdy oferuje mi się cos obrzydliwie trującego i uzależniającego, kompletnie oddalającego mnie od Jedności. Jeśli mi coś nie odpowiada - nie korzystam z tego. Jeśli wolisz pozostac niewolnikiem systemu - twoja sprawa.

Pax napisał(a):Wywiązał się między nami lekki zgrzyt w tym temacie, a musisz wiedzeć, że ostatnie czego bym chciał to z kimkolwiek się skonfliktować, więc nie dramatyzujmy

Daleki jestem od dramatyzowania. To nawet nie jest zgrzyt tylko drobna różnica zdań.

Pax napisał(a):Ja poprostu nie wartościuję wagi czy rodzaju energii duchowej roślin, zwierząt, czy nawet ludzi, czy minerałów

Ja też nie wartościuję. Nie mówię, że roślina jest gorsza czy lepsza od zwierzaka czy człowieka. Mówię jedynie, że są istotne różnice między przedstawicielami tych wszystkich królestw - ergo - nie możemy ich traktowac w taki sam sposób.

Pax napisał(a):minerał krystaliczny w odpowiednich warunkach namnaża się i rośnie z wykorzystaniem znajdujących się w jego otoczeniu prostych związków chemicznych = czy jakby się dobrzez zastanowić nie jest to uproszczona definicja życia?


Oczywiście, że kamienie również żyją. Mają inny rytm ewolucji i dotyczą ich trochę inne niż nas, ludzi procesy ale nie ulega wątpliwości, że są to istoty żywe. Coś o tym wiem - od 12 lat pracuję z kryształami.

Pax napisał(a):mam nadzieję, że nie myślisz, że wegetarianie są bardziej uduchowieni niż Ci którzy jedzą mięso?


Nie jest to kwestia uduchowienia a raczej - wrażliwości. Znam mięsożerców, którzy są dosyc aktywni na ścieżce rozwoju a nawet posiadają różne ciekawe zdolności. Znam też wegetarian, ktorzy są kompletnymi idiotami. Zawsze znajdą się jakieś wyjątki od reguły ;)

Pax napisał(a):a za to uważam, że rodzaj jedzenia jest jednym z mniej istotnych w świetle tego, że tym się właśnie charakteryzuje życie biologiczne... że każdy metabolizujący organizm musi jeść by żyć... więc skoro już nasze dusze przybyły do tych biologicznych tworów, to warto też nie sprzeczać się całą mocą z wieloma naturalnymi prawami kierującymi biologią.


Jest takie powiedzenie: "stajemy się tym, co zjadamy". Zgodnie z nim - zjadasz syf, to stajesz się śmietnikiem pełnym syfu, dostarczasz czystej i żywej energii - stajesz się czysty i żywy. Nie jest więc bez znaczenia co zjadamy.
Warto też zastanowic się skąd się wzięły te "biologiczne twory"? Skoro już są naszą siedzibą przez jakiś czas - czyż nie jest rozsądnym dbac o nie i chronic je? Czy wyobrażasz sobie, że subtelna dusza ma ochotę zamieszkiwac świątynię, w której walają się gnijące resztki i kawałki trupów?

Pax napisał(a):Bo jeśli popadniemy w skrajność myślenia o biednych duszach które wypędzamy ze zjadanych przez nas organizmów, to w rezultacie najlogiczniejszym wnioskiem byłoby, że nie powinniśmy nic jeść tylko umrzeć i pozwolić żyć innym


Tu jest problem Twojego światopoglądu. Wg mnie rośliny nie maja duszy w dosłownym rozumieniu.

Pax napisał(a):JEST SPOSÓB NA POŻYWIENIE SIĘ NIE ZABIJAJĄC ANI ROŚLIN ANI ZWIERZĄT


Tak, są witarianie i frutarianie, którzy radzą sobie w ten sposób.
Jeśli chodzi o mleko, to w postaci świeżej jest ono kompletnie nie przystosowane dla organizmu człowieka i w związku z tym - wręcz - szkodliwe, podobnie jak wszystkie sery. Można spożywac mleko skwaśniałe: maślankę, kefir...
Jajka z kolei... no cóż, nie każdy ma ochotę zjadac miesiączkę kury.

Pax napisał(a):chciałbym mieć środki, na wyprowadzenie sie z miasta, założenie gospodarstwa i zycie właśnie w sposób całkowicie zrównowazony z naturą...

Mam nadzieję, że kiedyś to marzenie się spełni. Tego Ci, w każdym razie życzę.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 04 lut 2008, 18:11

:O

Zatkało mnie aż od Twojej mądrości. I muszę przyznać, że myślę (prawie) tak jak Ty.

Ale do przedostatniego posta:

Hmm.. czy tu ktoś mówił, że nie ma łączności z tym co się dzieje na świecie? Nas (przynajmniej mnie, będę mówił za siebie...) więc mnie interesuje to, co się dzieje. Przecież to jest NASZE życie i Nasza planeta, na której jak leaozinho powiedział sami tworzymy społeczeństwo.

Jeśli dajmy na to ja będę szerzył swoje poglądy wśród ludzi (może nie teraz bo jeszcze ktoś powie że namawiam) i będzie mi się udawało, to czy nie będzie to zachowanie paru zwierzaków od zarżnięcia? Nie powinienem się cieszyć, że chociaż tyle mogę zrobić? He?
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 04 lut 2008, 18:13

mechezz napisał(a):Przecież mięso to jedna z najpyszniejszych rzeczy, jak się dobrze przyrządzi


tak czesto słyszę ten argument....
To nie mięso smakuje, tylko przyprawy i dodatki, którymi są .... bingo! zioła, korzenie, owoce, warzywa.
czy kiedykolwiek próbowałeś surowego mięsa? raczej nie byłoby takie smaczne.

mechezz napisał(a): z całą pewnością nawet jak są wegetarianami to chcieliby jednak znać więcej smaków niż tych parę...

Rozbrajasz mnie. Są tysiące potraw bezmięsnych, o niebo przewyższające pod względami smakowymi schabowego, pieczonego kurczaka czy wątróbkę...
Parę smaków... dobre sobie. Moja dziewczyna do dziś mówi, że gdyby nie została wege - nigdy nie poznałaby tylu smaków i potraw, których spróbowała gdy przestała jeśc mięso.

Pax napisał(a): kocham każdego człowieka, każde zwierzę, każdą roślinę i każdy minerał

A myślałeś kiedys żeby zacząc kochac siebie samego?
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 04 lut 2008, 18:15

Leoazinho chodzi mi o poglądy Paxa. Oczywiście - mleko, jaja, owoce... tylko trzeba się zastanowić ile z tego można zrobić??

Zawsze używam słowa ''parę'' jeśli chodzi mi o ograniczoną ilość, o małą ilość.
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 04 lut 2008, 18:24

Nie ma sprawy. Są ludzie, którzy jedza tylko dojrzałe owoce i piją tylko wode i soki owocowe. Jakoś im smaków nie brakuje. Zresztą, to nie jest kwestia smaku. Większośc ludzi na tej planecie je to, co musi jeśc - bo nie ma wielkiego wyboru, podczas, gdy bogata mniejszośc opycha się hamburgerami.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 04 lut 2008, 18:26

Znowu nie mówię o wszystkich. Jasne, że u niektórych ambicje biorą górę nad wrażeniami zmysłowymi. U mnie widocznie też. Ale z kolei kto powiedział, że kiedyś też nie będę tak robił?
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 04 lut 2008, 18:30

czasem nie chodzi o ambicje, tylko o uświadomienie sobie pewnych zależności między ciałem fizycznym a cialami energetycznymi.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 04 lut 2008, 18:46

Pax, za dużo gadasz!

ja nie jem padliny od ponad 8 lat, jestem zdrowa, piękna i żyję na całego.. nie cuduję z dietami.. i uważam, że można wspaniale żyć nie zabijając naszych braci i sióstr.. nie będę moralizatorskich formułek niczym litanii do bezbożnych pisać.. ale.. ciekawa jestem jakby to było gdyby nagle ludzkość stała się hodowlanym pożywieniem ...
MayRah Kobieta
 
Posty: 56
Dołączył(a): 12 cze 2007, 00:41
Lokalizacja: Poznań
Droga życia: 1

Post 04 lut 2008, 19:29

leaozinho napisał(a):To jest akurat bardzo proste: zaprzestac tworzyc popyt na mięso. Kiedy będzie mniejszy popyt - produkcja zmaleje, nie będzie konieczny masowy ubój, zmniejszy się liczba zwierząt hodowlanych i wzrośnie troskliwośc o nie i ich poziom egzystencji, jeśli juz nie dba się o ich życie.


Chciałbym być takim idealistą, ale świat doczesny zbyt często sprowadza mnie na ziemię :(


leaozinho napisał(a):To trochę szkoda, że ludzi, którzy zwracaja naszą uwagę na kluczowe problemy związane z ekosystemem naszej planety uważa się za wariatów lub fanatyków. Nie jestem wojującym ekologiem ale uważam, że ruchowi Greenpeace udało się przeprowadzic sporo sensownych i udanych akcji, bez których działoby się na naszej planecie dużo gorzej. Nie o tym jednak jest ten temat - choc możnaby znaleźc wiele cech wspólnych między ekologią planetarną, ekologią ciała oraz ekokosmią..


"trochę szkoda"? WIELKA SZKODA wielu ludziom ktrzy tak uważają przydałoby się od czasu do czasu być potraktowanym jak bydło hodowlane, może wtedy by zmienili zdanie :-k

leaozinho napisał(a):Wedle życzenia: problem, mój drogi Pax'ie, leży [...] jeśli nie zechcesz najpierw zmienic siebie..


Tak samo jak w punkcie pierwszym... ubolewam nad tym, ale takie coś poprostu przyprawi mi tylko etykietkę fanatyka... oj ciężko o tym rozmawiać, ale gdyby Ci pionierzy mieli szanse na powodzenie to już dawno by to osiągneli... ja wiem, że musi się wydarzyć kataklizm, żeby była szansa na odwrót od dzisiejszych metod :(

leaozinho napisał(a): Ty mi to powiedz. Ja nie jestem zadowolony gdy oferuje mi się cos obrzydliwie trującego i uzależniającego, kompletnie oddalającego mnie od Jedności. Jeśli mi coś nie odpowiada - nie korzystam z tego. Jeśli wolisz pozostac niewolnikiem systemu - twoja sprawa.


No przepraszam bardzo... myślisz, że jestem niewolnikiem systemu z wyboru czy ignorancji??
Jak mam zrezygnować z jedzenia? Jak mnie nie stać na to z wyższej półki, ze sklepów ze zdrową żywnością itp...?

Własnie po to kształcę się na dwóch kierunkach, wypruwam sobie flaki, żeby kiedyś było mnie stać :!:

leaozinho napisał(a):nie możemy ich traktowac w taki sam sposób.


W pewnym sensie możemy... uniwersalną zasadą jedności z wszystkim co nas otacza, poprzez szacunek i respektowanie praw natury.

leaozinho napisał(a):Coś o tym wiem - od 12 lat pracuję z kryształami


W takim razie czeka nas w przyszłości wiele rozmów... jest pewna rzecz zwiazana z kryształami i minerałami z którą jestem związany niezwykle blisko... ale o tym kiedyś napiszę w PM... jesli nie masz nic przeciwko...

leaozinho napisał(a):Nie jest to kwestia uduchowienia a raczej - wrażliwości. Znam mięsożerców, którzy są dosyc aktywni na ścieżce rozwoju a nawet posiadają różne ciekawe zdolności. Znam też wegetarian, ktorzy są kompletnymi idiotami. Zawsze znajdą się jakieś wyjątki od reguły ;)


Racja :)

leaozinho napisał(a):Skoro już są naszą siedzibą przez jakiś czas - czyż nie jest rozsądnym dbac o nie i chronic je? Czy wyobrażasz sobie, że subtelna dusza ma ochotę zamieszkiwac świątynię, w której walają się gnijące resztki i kawałki trupów?


Point taken... :wink: Jak już napisałem.. póki co mam bardzo mało alternatyw... może oprócz głodówki.

leaozinho napisał(a):Jajka z kolei... no cóż, nie każdy ma ochotę zjadac miesiączkę kury....


To juz jest kwestia tylko i wyłacznie gustu, a o gustach się nie dyskutuje :wink:

leaozinho napisał(a):
Pax napisał(a):chciałbym mieć środki, na wyprowadzenie sie z miasta, założenie gospodarstwa i zycie właśnie w sposób całkowicie zrównowazony z naturą...

Mam nadzieję, że kiedyś to marzenie się spełni. Tego Ci, w każdym razie życzę.


Dziękuję i też mam nadzieję :-k
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Powrót do działu „Inne”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości