Mentalne poszukiwania świata Wschodu i Zachodu.
a może świat się cofa w rozwoju?
jak myślicie?
Czy ludzie czasem nie są zbyt pewni siebie, że idą w dobrym kierunku, że się rozwijają?


dzięki Pepex założyłam ;)
anilA Kobieta
 
Posty: 145
Dołączył(a): 11 wrz 2007, 00:23

Post 26 wrz 2007, 02:32

anilA napisał(a):dzięki Pepex założyłam Wink

a prosze bardzo :)

Czy świat sie cofa w rozwoju?
Z punktu widzenia rozwoju nauki/technologi , na pewno nie - wręcz przeciwnie, rusza do przodu niczym pocisk.
Z punktu widzenia rozwoju duchowego na pewno tak, choć ostatnimi czasy walczy z tym zacofaniem :)


Cała ta cywilizacja, cały system, wszystkie 'dobre wartosci' ktore probuja nam wpoic, technologia, 'betonowe lasy' ... cała ta pogoń za pieniądzem - to wszystko i wiele innych nas ogranicza, cofa i czasami naprawdę cieżko sie w tym odnaleźć - raz zagubiony człowiek potrzebuje duzo szczescia aby wyrwac sie z tego 'matrixa'.
Co widze w dzisiejszych czasach gdy spojrze za okno? - ludzie czesto przypominaja mi żywe trupy - w sumie to jest smutne, nawet gdy probujesz takiego trupa ożywić, on nie chce - twierdzi, że postradaleś zmysly - wszystko co wybiega poza granice jego systemu jest nie do przyjecia.

Czasami zastanawiam sie nad tym jak żyli naprawdę wolni ludzie... i czuje tęsknote, nie wiem za czym, ale ta nostalgia we mnie narasta - zastanawiałem się kiedys czy to może być tęsknota za klimatem z poprzedniego wcielenia (tak tak :P wierze w reinkarnacje...)


anilA napisał(a):Czy ludzie czasem nie są zbyt pewni siebie, że idą w dobrym kierunku, że się rozwijają?

Są zbyt pewni, jak najbardziej.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że sami siebie ograniczają - i potrafią na to jeszcze narzekać.

Pozdrawiam :)
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
Avatar użytkownikapepex Mężczyzna
Zip
 
Posty: 393
Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
Lokalizacja: KT-95 :P
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: Rak

Post 26 wrz 2007, 11:02

Cieszę się, że powstał ten temat - często mówiłam - dawno temu - że świat raczkuje - ludzie są jak male dzieci, które ucza się dopiero chodzić. Przeciwstawiano mi rozwój techniki. Ja - rozwój tylko jednej półkuli mózgowej. A z ta odpowiedzialną za postrzeganie czegos poza wartością pieniadza i sukcesu? Podobnie jak u Ciebie jest we mnie ogromna tęsknota za czymś co było... Za ta wolnością. Przyznam się, zę dałam się złapać w pułapkę wspólczesności i tkwiłam w niej kilka lat. Powiedzmy, że przebudzilam się na nowo - ale w tym przebudzeniu widze więcej. Pytasz czy ludzie byli bardziej wolni? Zależy kiedy - zapewne nie byli tak zdeterminowani jak teraz i tak zapędzeni w slepy kąt. To spętanie mózgu kajdanami i wpajanie, że kazdy musi osiagnąć sukces, bo inaczej jest dnem - jest największym chyba niewolnictwem - albo najniebezpieczniejszym - pokonywanie słabości - polega na pozostawaniu w pracy dłużej i za darmo na rzecz danej korporacji czy zwykłej firmy. Spora część ludzi - nawet ta wierząca tak naprawdę nie wie w co wierzy i po co to wszystko. Ostatnio usłyszałam, ze mam chodzić do koscioła, bo tam mozna spotkac wielu znaczących ludzi i po wyjściu z mszy załatwiac biznesy - będę lepiej postrzegana jeśli mnie tam zobaczą. Zemdliło mnie.
Spytajcie katolika (nie takiego, który wie w co wierzy) czy istnieje Szatan - zgodnie z ta religia przecież tak - zostaniecie nazwani szatanistami.
Skoro nie ma prawdziwych wartości duchowych tylko jakies zasklepiałe formułki i niezrozumiałe gesty - nie mozna mówić o rozwoju. Nie mozna mówić o rozwoju jesli ludzie nie pojmuja sensu istnienia, a celem jest zdobycie w jak najkrótszym czasie jak najwięcej pieniędzy.
To dotyczy się nie tylko oczywiście katolicyzmu - jedynie chyba buddyzm kładzie nacisk na rozwój duchowy...
Na razie tyle...
Avatar użytkownikaRadunia Kobieta
 
Posty: 250
Dołączył(a): 05 wrz 2007, 09:08
Droga życia: 5
Zodiak: Strzelec/Bawół

Post 26 wrz 2007, 13:11

Wg mnie swiat idzie na przod tylko czlowiek z dnia na dzien coraz bardziej sie zatraca dla tego swiata. (Zatrcenie zrownalem troche z brakiem rozwoju.) Dawniej kiedy czesto jezdzilem na wioske do dziadkow babcia mi powtarzala ze kiedys bylo lepiej, ludzie nie mieli tyle dobrobytu co teraz ale byli szczesliwsi, czasy byly biedne ale szczesliwe. Owczesny swiat wymaga od nas tej pogoni za pieniadzem, chcesz utrzymac rodzine i zapewnic im dobrobyt: zarabiaj pieniadze, chcesz utrzymac prace: to oddawaj sie jej bo na twoje miejsce czekaja inni. Ludzie przychodza zmeczeni z pracy i odechciewa im sie wszystkiego, moj ojciec zazwyczaj jak przyjdzie z pracy idzie poprostu spac bo jest zmeczony. Tylko w weekend rodzice tak troche odzywaja. Wiekszosc nie ma nawet czasu na odrobine przyjemnosci i chwili dla siebie. Dlatego trzeba robic to co sie lubi, praca powinna sprawiac przyjemnosc tylko jaki odsetek ludzi pracuje w tym co chcialaby robic... Jesli bede w szczesliwym zwiazku i po pracy nie bedziemy mieli ze zmeczenia ochoty np na jakis spontaniczny sexik :D to chyba posle sobie kulke w glowe... No wegetacja mnie nie interesuje... Nie wiem jak to sie ma do rozwoju, napewno jakos posrednio, ale dzisiejsze czasy nie pozwalaja wszystkim na czerpanie z zycia pelna piersia.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 26 wrz 2007, 17:07

Meph napisał(a):Jesli bede w szczesliwym zwiazku i po pracy nie bedziemy mieli ze zmeczenia ochoty np na jakis spontaniczny sexik Very Happy


Sex i cofanie
Myslę że jeśli chodzi o seks to wiele on stracił na magii i mistycyźmie,nagośc wszędzie do okoła,internet kioski obwieszone nagością,od wczesnych lat dzieciństwa nagośc jest czyms normalnym,młody człowiek bardzo szybko się z tym oswaja i nie budzi w nim to takich emocji jak to było kiedyś,wciąż jest czymś pięknym ale z czasem traci swą tajemniczośc
Avatar użytkownikaSilas Mężczyzna
 
Posty: 50
Dołączył(a): 15 lut 2007, 15:01
Lokalizacja: ....
Zodiak: Lew

Post 27 wrz 2007, 11:25

No coz, akty sexualne uprawiane z miloscia beda zawsze nacechowane emocjami i przyjemnoscia w przeciwnym wypadku z czasem bedzie brakowalo w nich tej poezji.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 07 paź 2007, 17:31

Wkońcu dojdzie do tego że jak na filmach ludzie będą rozpoczynać życie w labolatoriach korporacji bo sex stanie się mało wydajny nieprzewidywalny z uwagi na brak kontroli nad genami imożliwość choroby(a to osłabiło by wspaniałą ludzką rasę).
Przyjemność? Virtualna albo za pomocą innych stymulantów.

A tak wogóle to kto słyszał o teori pętli/koła itp.itd jak zwał tak zwał.
Chodzi mianowicie oto zeświat się rozwija cywilizacja się rozwija ludzie się rozwijają aż wkońcu......pyk i koniec od nowa od ameby do super człowieka. Co wy na to? To by znaczyło zę im bardziej idąc do przodu tym bardziej sie cofam. Ale jak to powiedział jeden pan na Discovery"postęp jest nie unikniony".
nadzieja matką głupich i przegranych.....
....ale jak kazda matka kocha swoje dzieci.....
....dlatego wysyła je na wojne by sie zabijały?.....
Avatar użytkownikaspike Mężczyzna
night
 
Posty: 98
Dołączył(a): 01 paź 2007, 18:33
Zodiak: Lew

Post 10 paź 2007, 18:14

Świat powinien iść do przodu a nie się cofać, co raz leprzą technikę mamy, brakuje tylko ludziom duchowego rozwoju.
Każdy powinien odkrywać siebie na nowo...
Rubi_chan
Avatar użytkownikaRubi_chan Kobieta
może i z gwiazd;)
 
Posty: 12
Dołączył(a): 06 paź 2007, 11:49
Lokalizacja: Chyba z daleka..
Droga życia: 7
Typ: 4w5
Zodiak: Strzelec

Post 10 paź 2007, 18:46

Nie sądzisz że technika wkoncu zgubi ludzi?
Ludzie sami sie zniszczą wynajdą taka broń która unicestfi całą rase... i od nowa.
nadzieja matką głupich i przegranych.....
....ale jak kazda matka kocha swoje dzieci.....
....dlatego wysyła je na wojne by sie zabijały?.....
Avatar użytkownikaspike Mężczyzna
night
 
Posty: 98
Dołączył(a): 01 paź 2007, 18:33
Zodiak: Lew

Post 12 paź 2007, 17:59

ze zacytuje A. Einsteina :

Nie wiem jaka broń zostanie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi.


:P
* “Spróbuj zapalić maleńką świeczkę zamiast przeklinać ciemność.” *
Zapraszam na moj blog - Placebo ;]
Avatar użytkownikamk_cafe Mężczyzna
Bąbel :)
 
Imię: Michał
Posty: 144
Dołączył(a): 28 cze 2005, 01:03
Lokalizacja: ok. Częstochowy
Droga życia: 5
Typ: 4w5
Zodiak: Ryby

Post 13 paź 2007, 19:37

o ten cytat pasuje idealnie do tego co chciałem powiedzieć:D arigato:)
nadzieja matką głupich i przegranych.....
....ale jak kazda matka kocha swoje dzieci.....
....dlatego wysyła je na wojne by sie zabijały?.....
Avatar użytkownikaspike Mężczyzna
night
 
Posty: 98
Dołączył(a): 01 paź 2007, 18:33
Zodiak: Lew

Post 25 paź 2007, 22:28

Cóż, Einstein mógł mieć dużo racji. Jak by nie patrzeć, już mamy broń która może całą rasę ludzką i całe życie na ziemi (może oprócz jakichś pierwotniaków) zmieść z powierzchni Ziemi. Broń nuklearną. Ale jakoś jeszcze żyjemy, choć było parę okazji do zniszczenia rasy ludzkiej. Największe zagrożenie, to że pozabijamy się 'przez pomyłkę'. Przez błąd radarów które wykażą że ktoś atakuje, błąd komputerów, czy coś jeszcze, choć broń nuklearna ma takie zabezpieczenia, że jest to praktycznie niemożliwe. Mocarstwa światowe też się tego boją.
Natomiast rozwój technologii może pozwolić nam przetrwać taką wojnę. Przede wszystkim dlatego, że jeśli uda się w końcu założyć w miarę samodzielną kolonię na marsie, co powinno być najwyżej materią kilkunastu lat. Tym bardziej że coraz bardziej zaczyna się rozwijać kosmonautyka prywatna (z tego co czytałem aktualnie budują 'prywatny' kosmodrom jakiejś korporacji bodajże). Później może jakieś bazy na asteroidach, czy księżycach saturna bądź jowisza. A im bardziej ludzkość rozprzestrzeni się po układzie słonecznym (albo i dalej?), tym mniejsza szansa, że zdołamy wyginąć wszyscy, nawet gdyby zaatakował nas jakiś zmutowany wirus, odległość międzyplanetarna (i czas podróży) póki co jest świetnym środkiem 'kwarantannującym' ludzi przemieszczających się pomiędzy nimi (jeśli będą się przemieszczali).
Rozwój technologiczny może przynieść nam dużo dobrego - eliminację chorób, głodu, być może też powodów do walk (choć te człowiek zawsze znajdzie), spowolnienie, a może i zatrzymanie starzenia, naprawianie urwanych kończyn, czy rozmaitych defektów etc. Może sprawić że ludzie będą bardziej szczęśliwi niż do tej pory. Kontrola genetyczna, manipulacja genetyczna, a może i nawet 'dzieci z próbówki' pozwolą wyeliminować wiele bardzo paskudnych chorób genetycznych... Technologia może nam też pomóc zwiększyć nasze możliwości fizyczne i umysłowe... I z pewnością mocno ułatwić życie.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 25 paź 2007, 23:30

ale jaki koszt jest tego "postępu" technologicznego.. ile osób cierpi na dziwne choroby powstałe w wyniku błędów naszej cywilizaji..
Jeżeli choć jedna osoba zachoruje w wyniku postępu to ja nie chcę tego postępu bo to nie postęp a krok w tył.

Jak myślicie czy wielkim firmom farmaceutycznym zależy żeby wyleczyć ludzi całkowicie?
Wydaje mi się, że wolą leczyć i uzależniać a nie wyleczyć bo klientów by stracili.
Zobaczcie ile osób zarabia na ludzkim strachu przed chorobą.
Wystarczy, że widzi się pełno reklamówek w telewizji, które mówią że musisz kupić jakiś produkt wtedy będziesz zdrowy.
Mam nadzieję że się mylę ale w dzisiejszym świecie są różni ludzie z różnymi intencjami....

Postęp wymaga żeby ludzie pracowali jeszcze więcej, szybciej, efektywniej. Ludzie wymyślają "magiczne" chemiczne tabletki dzięki którym np. nie boli nas głowa i czujemy się lepiej ale za to się od nich uzależniamy i zapominamy o tym, że zwykły ból głowy może oznaczać manifest naszego organizmu, naszej natury.

Uważam, że nie możemy być zbyt pewni siebie że wszystko zawsze idzie w dobrym kierunku. Trzeba uważać żeby nie zbłądzić i chyba coraz bardziej..
anilA Kobieta
 
Posty: 145
Dołączył(a): 11 wrz 2007, 00:23

Post 25 paź 2007, 23:32

Til napisał(a):Technologia może nam też pomóc zwiększyć nasze możliwości fizyczne i umysłowe...

jak narazie to je tylko ogranicza
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
Avatar użytkownikapepex Mężczyzna
Zip
 
Posty: 393
Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
Lokalizacja: KT-95 :P
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: Rak

Post 25 paź 2007, 23:35

Czasem chciałabym żeby nie było prądu w całym kraju przez parę dni :)
Ciekawe co by się wtedy działo :D
Napewno bym sobię odpoczeła.
anilA Kobieta
 
Posty: 145
Dołączył(a): 11 wrz 2007, 00:23

Powrót do działu „Filozofie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron