Czy wiara zniewala??

[Kinga Karolina]

Temat mówi sam o sobie... Jak myślicie czy wiara zniewala człowieka??
Chodzi mi tu oczywiście o wiarę "kościelną".
I w jaki sposób??

[d6 nic nic. 585]

Zależy, co rozumiesz przez "wiarę kościelną" i przez "zniewalanie";). Jeśli chodzi o orgie, to faktycz... A, dajmy już temu spokój.

Niewolę, jak rozumiem, pojmujemy tu jako pozbawianie wolności wyboru. Trudno zaprzeczyć, że wiara w formie, jaką narzuca Kościół kładzie nacisk przede wszystkim na reguły, pozornie powiązane z wiarą w ten sposób, by ludzie to kupili:). Można zatem spokojnie rzec, że wiara to dla Kościoła narzędzie manipulacji i - poniekąd - niewolenia.

[Luke_Nuke Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista]

Właśnie, proszę o doprecyzowanie terminu "niewoli" .

[Nightwalker Racjonalista]

Wiara KK zniewala. Wystarczy spojrzeć na "moherowe berety".
Katolicy nazywają bluźnierstwem, wszystko co podważa ich boga i ich "prawdy".
Trudno więc mówić o wolności tam, gdzie istnieje sfera tabu i gdzie ludziom zabrania się zaglądać gdzie nie trzeba.
Kościół jako ważna instytucja zastrzega też sobie wiele praw, np. do własnej interpretacji tekstów religijnych czy historycznych. To KK mówi co możecie oglądać, a co nie (bo jeszcze ktoś od niego odejdzie).

[Meph]

Zniewolenie nie zalezy od religii tylko od podejscia do niej. Najbardziej mnie denerwuja te stare dewotki ktore kurczowo sie trzymaja wszelkich doktryn koscielnych, czesto zle interpretujac co niektore zasady i obrazajac wyznawcow innych religii i ludzi odmienych pogladow. To ludzie zgotowali ludziom ten los a nie religia

[myake]

Zniewolenie nie zalezy od religii tylko od podejscia do niej. Najbardziej mnie denerwuja te stare dewotki ktore kurczowo sie trzymaja wszelkich doktryn koscielnych, czesto zle interpretujac co niektore zasady i obrazajac wyznawcow innych religii i ludzi odmienych pogladow. To ludzie zgotowali ludziom ten los a nie religia

Nie ma czegoś takiego jak dowolne podejście do religii, Kościół jasno określa co wolno, a czego nie wolno. Do kościoła w każdą niedzielę trzeba chodzić, bo nie chodzenie jest grzechem, środków antykoncepcyjnych nie wolno używać, bo to też jest grzech, i tak dalej i tak dalej. Katolik, jest zobowiązany do przestrzegania wszystkich przykazań kościelnych i wszystkich zaleceń, tzw. kongregacji (jak np. Kongregacja Nauki Wiary, dawniej Święta Inkwizycja, która ma przestrzegać tzw. "czystości wiary", Kongregacja do Spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Kongregacja ds. Propagandy Wiary, Kongregacja ds. Kanonizacyjnych, czyli "fabryka świętych", itd, itd.)

Poza tym Kościół walczy bardzo ostro ze wszystkim co związane z z tzw ruchem New Age, ale nie tylko, ze wszystkim tak naprawdę co jest związane z innym niz wersja katolicka rozwojem duchowym. Tak więc wszyscy, którzy są katolikami, a interesują się innymi formami rozwoju duchowego są grzesznikami (oczywiście według Koscioła Katolickiego ).

[Meph]

Nie ma czegoś takiego jak dowolne podejście do religii, Kościół jasno określa co wolno, a czego nie wolno.

No wlasnie, kosciol, czyli zwykli ludzie, ale kto powiedzial kto ma racje odnosnie regol, jak dobrze je interpretuja? Czy ktos mi powie ze jestem gorszym katolikiem jesli nie chodze regolarnie do kosciola? Np. osoby ktore sa w malzenstwie po raz drugi (juz tylko cywilne malzenstwo oczywiscie) nie moga przyjmowac komuni, nie przyjmowanie komuni jest tez poniekad grzechem, to czy takie osoby nie sa juz katolikami? Takze to kwestia podejscia. Jezeli ktos mi powie ze nie jestem katolikiem bo interesuje sie tym czy tamtym czego nie pochwala KK to jest to tylko jego zdanie, niekoniecznie trafione.
Tak samo jesli palisz papierosy to zabijasz sam siebie, czyli grzeszysz, czyli wszyscy ktorzy pala fajki juz nie sa Katolikami skora tak "jasno trzeba sie trzymac regol"...!?!

Poza tym Kościół walczy bardzo ostro ze wszystkim co związane z z tzw ruchem New Age....

Wlasnie, Kosciol, nie religia...

[Kinga Karolina]

Precyzuje. Niewola w odniesieniu do zasad które narzuca kościół na wierzących. Lub narzucają wierzący dla siebie samych chcąc przyjąć wiarę kościelną. Czyli np. Katolicką.

[Gothic Made in Universe]

Tak więc wszyscy, którzy są katolikami, a interesują się innymi formami rozwoju duchowego są grzesznikami (oczywiście według Koscioła Katolickiego Razz ).


Hmm mam to powiedziec ksiedzu w konfesjonale?:D:D buahaha ale by byla boruta lol. A tak na powaznie to wiara we wszystko, jezeliby tak pofilozofowac, zniewala. Trzeba byc moze elastycznym i tak sobie przyjmowac to a tamto odrzucac a pozniej moze znwou do tego powrocic itd. ? Co wy na to? Moze to troche takie chaotyczne ale jezeliby przyjac ze wiara zniewala...;p

[Luke_Nuke Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista]

Nie ma czegoś takiego jak dowolne podejście do religii, Kościół jasno określa co wolno, a czego nie wolno. Do kościoła w każdą niedzielę trzeba chodzić, bo nie chodzenie jest grzechem, środków antykoncepcyjnych nie wolno używać, bo to też jest grzech, i tak dalej i tak dalej. Katolik, jest zobowiązany do przestrzegania wszystkich przykazań kościelnych i wszystkich zaleceń, tzw. kongregacji (jak np. Kongregacja Nauki Wiary, dawniej Święta Inkwizycja, która ma przestrzegać tzw. "czystości wiary", Kongregacja do Spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Kongregacja ds. Propagandy Wiary, Kongregacja ds. Kanonizacyjnych, czyli "fabryka świętych", itd, itd.)

!!! Przecież TY DOBROWOLNIE PRZYJMUJESZ TE WSZYSTKIE ZAKAZY I NAKAZY BĘDĄC KATOLICZKĄ !!! Na tym polega istota religii! Ty mówisz jakby Ci wierzący ludzie byli zmuszani kijami do wiary!!

[myake]

Ja na szczęście nie jestem już katoliczką, chociaż w tej wierze mnie wychowano. Wyrosłam z katolicyzmu kilka lat temu, kiedy dokładnie poznałam tę wiarę, a także historię Kościoła. Niestety większość katolików nie wie dokładnie w co wierzy, nie zna Biblii, ani historii Kościoła, nie wie nawet że istnieją kongregacje, nie mówiąc już o tym, że nie mają pojęcia czym się zajmują, o czym przekonałam się wielokrotnie. Ludzie nie są w stanie obiektywnie spojrzeć ani na dogmaty, którymi byli karmieni od dzieciństwa, ani na to jak faktycznie działa i funkcjonuje Kościół i jakimi metodami się posługuje. Zdaję sobie sprawę, że trzeba szeroko otworzyć umysł, dużo na ten temat czytać, a przede wszystkim nie bać się myśleć, żeby nabrać pewnego dystanu do tego, co zostało nam wpojone za słuszne i niepodważalne już w dzieciństwie. Niestety nie każdemu się chce, bo wygodnie i bezpiecznie jest kiedy ktoś "poda nam na talerzu" gotowy przepis na prawdę i uwolni nas od męczącego myślenia. Zaraz ktoś krzyknie - tu nie trzeba myślec, tu trzeba wierzyć! A ja powtórzę jeszcze raz - WIARA JEST ŚLEPA. Po to, żeby wiedzieć, że należy być uczciwym, nie kraść, nie zabijać i kochać swoich bliźnich nie potrzebna mi katolicka, skompromitowana wiara.

[Luke_Nuke Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista]

Ja znam akurat ludzi którzy będąc świadomymi tych wszystkich rzeczy, które wymieniłaś wcześniej a także historii, dogmatów i praw wielu innych religii - pozostają katolikami.

[Gothic Made in Universe]

Tak ja raczej pozostane katolikiem bo to wiara ktora opiera sie na naukach Jezusa(ktore nie zawsze sa dobrze interpretowane), ale jednak na naukach Jezusa- jak dla mnie wielce oswieconego czlowieka, majacego misję.

[myake]

"NIE MYL PRAWDY Z OPINIĄ WIĘKSZOŚCI"

[Gothic Made in Universe]

"NIE MYL PRAWDY Z OPINIĄ WIĘKSZOŚCI"

Nie martw sie staram nie mylić. Ja sam sobie interpretuje nauki Jezusa.. chociaz i tak pewnie niektore sa zmyslone albo przerobione.. ale co poradze na to ?