Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Przebudzenie - nie

Post 05 gru 2008, 16:51

.
Ostatnio edytowano 03 lut 2009, 22:24 przez zmienna, łącznie edytowano 1 raz
zmienna Kobieta
 
Posty: 10
Dołączył(a): 03 gru 2008, 22:20

Post 05 gru 2008, 19:27

Śmieszne. Mam dobrą pracę, dach nad głową, powodzi mi się zarówno w kontaktach towarzyskich jak i damsko-męskich, szef jest ze mnie zadowolony i potrafię lepiej sobie radzić z życiem niż niejeden "cwaniak". Mimo to rozwój duchowy jest dla mnie ważny.

To tyle odnośnie radzenia sobie z życiem.

Po co jest rozwój duchowy? Po to, żeby widzieć i wiedzieć coś więcej niż "Dom, samochód i laska za żonę pełnią szczęścia" lub jeszcze mniejsze perspektywy "Cel życia to wyrywanie blachar na dysce". Radzenie sobie w życiu to jedno a wartościowe życie to drugie. Większości ezoteryków udaje się jedno i drugie. Większości "normalnych ludzi", co najwyżej pierwsze (oczywiście ezoteryka nie jest jedyną drogą do pozbycia się krótkowzroczności ludzkiej, ale jedną z nich).
Avatar użytkownikaObserwator Mężczyzna
Lord Szaleństwa
 
Imię: Artur
Posty: 67
Dołączył(a): 19 sie 2008, 12:03
Lokalizacja: Z kontowni
Droga życia: 1
Typ: 5w4 ^ 4w5
Zodiak: Baran

Post 05 gru 2008, 21:25

Hmmm... Zgadzam się z tobą Obserwatorze... Tylko nie wiem jaka była intencja osoby zakładającej ten temat - czy miał być nią atak => sugestia że osoby rozwijające się duchowo mają problemy ze sobą i ze swoim życiem, czy też, że osobom mającym problemy ze sobą i ze swoim życiem, przydałby się rozwój duchowy => pomógłby im w rozwiązaniu problemów... Z tak postawionym zagadnieniem zgodziłbym się - rozwój duchowy może pomóc rozwiązać swoje problemy... Choć w sumie nie wiem czy to nie jest równoczesny proces - rozwój i pozbywanie się problemów... Wydaje mi się, że jedno bez drugiego nie bardzo może istnieć...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 05 gru 2008, 22:54

To może ja od innej strony ... A kto nie ma problemów z samym soba? Czy jesteśmy doskonali? W pierwszej kolejności ci którym rozbudowane ego mówi: "Jestem dziełem skończonym" lub delikatniej nawet "jestem dokładnie taki jak byc powinienem" powini sie zastanowic czy nie mają problemu sami ze soba :wink: Wszyscy bez wyjątku jesteśmy tutaj po to żeby sie uczyć i rozwijac i to nie jest droga tylko tych którym sie powineła noga. Poprostu nie wszyscy sobie to uswiadamiają co absolutnie nie zmienia tego faktu.
To troche tak jakby Salinger pisząc "Buszującego w zbożu" w połowie doszedł do wniosku ze może już wystarczy ze w końcu jest całkiem nieźle i odpuscił sobie...
Tak tez jest z rozwojem duchowym i każdym innym rozwojem jaki tylko przyjdzie wam do głowy (bo to tak naprawde jedno) Kiedy tkwisz po kolana w błocie próbujesz sie z niego wydostać i zaczynasz sie gramolic i z kazdą chwilą uzmysławiasz sobie że jest coraz lepiej zaczynasz biec i nagle z tej nowej perspektywy widzisz że wtedy tkwiłes po szyje w tym błocie i dopiero teraz siega ci do kolan. Biegniesz dalej wyłazisz z tej brei i widzisz ze nie musisz łazic po błocie mozesz latać! Myslisz że już jest ok? kiedy dolecisz do końca "planszy" bedziesz wiedział ze juz nie chcesz tych skrzydeł bo ci zawadzają. To sie nigdy nie skonczy i to własnie jest najładniejsze. Z tym że siedząc w błocie mozna zapomniec o tym ze moze byc coś wiecej.

Moi mili kalosze w dłoń i do biegu :wink:
Avatar użytkownikazooey Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 42
Dołączył(a): 30 lis 2008, 22:16
Lokalizacja: Pruszków
Zodiak: ryby

Post 06 gru 2008, 10:17

Cóż, ja osobiście uważam że jestem dokładnie taki jak być powinienem, ale dodaję do tego jeszcze końcówkę: w tym określonym momencie czasu. Bo z jednej strony nie należy zatracać poczucia własnej wartości mówiąc sobie ciągle że jest się niedoskonałym i że jeszcze tyle do zrobienia - trzeba dostrzegać swoje zalety. Ale z drugiej strony należy wciąż pracować nad sobą, doskonalić się, zachowując jednak świadomość, że choć wcześniej byłem mniej doskonały, to jednak z narzędziami i zdolnościami które miałem wtedy też sobie świetnie radziłem i nie byłem jakiś bardziej ułomny, czy jak to nazwać... We wszystkim trzeba znaleźć złoty środek. To samo z 'rozwojem duchowym' - jego brak lub niedostateczna ilość może powodować rozmaite problemy choćby przez samą niedorozwiniętą empatię i systemy wartości. Z drugiej strony przesada z koncentracją nad nim równie dobrze może prowadzić do całkowitego wyalienowania społecznego, do tworzenia różnych niestworzonych teorii, albo bóstw, wreszcie skrajnie do wypaczenia prowadzącego do palenia wiedźm na stosie w imię czystości umysłów i wiary... A wszystko w interesie wiary, rozwoju własnego i innych... Wiem że może niepotrzebnie mieszam w to kwestię religii, ale moim zdaniem w religii można równie dobrze znaleźć rozwój duchowy, jak i gdzie indziej, trzeba tylko wiedzieć jak szukać... I pamiętać że człowiek zamknięty sam we wnętrzu własnego umysłu podobnie jak człowiek na długo zamknięty samotnie w za małym pokoju, może zwariować.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 06 gru 2008, 12:21

.
Ostatnio edytowano 03 lut 2009, 22:24 przez zmienna, łącznie edytowano 1 raz
zmienna Kobieta
 
Posty: 10
Dołączył(a): 03 gru 2008, 22:20

Post 06 gru 2008, 12:27

.
Ostatnio edytowano 03 lut 2009, 22:24 przez zmienna, łącznie edytowano 1 raz
zmienna Kobieta
 
Posty: 10
Dołączył(a): 03 gru 2008, 22:20

Post 06 gru 2008, 16:24

Til: Miałem na myśli że nie powinno sie spoczywac na laurach mówiąc sobie w jakims momencie zycia "jestem dokładnie taki jak powinienem i koniec, wiecej nic nie robie"
Z zatraceniem poczucia własnej wartości zgadzam sie jak najbardziej. Choc trochę inna rzeczą jest tracenie poczucia własnej wartości a inną szczere wzgledem siebie spojrzenie i odnalezienie własnych wad (jeśli sie takowe posiada :wink: ) i raczej o to mi chodziło. O to zeby umieć znaleźć te niedoskonałości, cos nad czym należałoby jeszcze popracować i zrobic to czując w tym radość i spełnienie a nie załamywać sie nad samym sobą. Ale to bardzo ciekawe tu chociazby powstaje nastepny przykład - ja nigdy nie tracilem poczucia własnej wartości bo uważałem to za zastój zły kierunek działający bardziej destruktywnie niz konstruktywnie i piszac poprzedniego posta nie wziąłem pod uwage ze mozna to tak zinterpretowac - wszystko jest rozwojem nawet ta wymiana poglądów i dlatego nie stawiałbym tu czytelnych granic ze to jest rozwój duchowy a to juz nie (tu zwracam sie po mału do Ciebie Zmienna) wszystko czego doswiadczamy nawet jesli to szklanka piwa z koleżanką wypita przy szzczerej rozmowie rozwija nas tylko trzeba umieć wyciągać wnioski. Nie sądziłem zebyś pisząc to chciała wsadzić kij w mrowisko - wychodzi z tego ciekawa dyskusja. Nie brałbym do siebie zabardzo ennegramów bo jak to zwykle bywa z klasyfikacją powstają przekłamania. Najwartosciowsze wnioski to te do których dochodzimy sami a nie te które za nas wyciągają inni - niezaleznie od tego jak madrzy i uznani. To prawda jest wielu ludzi którzy nie robią tych wszystkich rzeczy które zostały wrzucone do szufladki z etykietką rozwój duchowy i wcale nie cofaja sie w rozwoju - ba! idą do przodu pełną parą! Tu jest wlasnie to o czym wczesniej pisalem - Każdy potrzebuje do rozwoju czegos innego i tylko on sam moze to okreslić nikt inny. te wszystkie techniki które wymieniłas to tylko srodki do celu ale rózne są do niego drogi Ciastko mozna zjesc łyzeczką paluchami albo na 100 innych sposobów kazdy na swój własny sposób i nikt nie mówi ze tak jest lepiej a tak gorzej to kwestja własnego podejścia. Ja ci z pełnym przekonaniem mówie ze każdy sposób na rozwój jest dobry niezaleznie od tego jak sie nazywa a ty sama bedziesz najlepiej wiedziała jaki dla ciebie bedzie najwłasciwszy :) (P.S. tylko trzeba cały czas szukac i mieć z czego wybierać :) )
Avatar użytkownikazooey Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 42
Dołączył(a): 30 lis 2008, 22:16
Lokalizacja: Pruszków
Zodiak: ryby

Post 07 gru 2008, 11:37

zmienna napisał(a):Kto to jest ezoteryk wg. Ciebie?


Ezoteryk- Osoba zajmująca się na poważnie ezoteryką naturalnie.

zmienna napisał(a):Mało jest ludzi, którzy myślą w ten sposób...


Oj błądzisz jak ty błądzisz. Przetrzyj oczy i jeszcze raz rozejrzyj się do o koła. Co widzisz? Bo ja widze pełno "Creyzoli", "Cwaniaków, dresów i innych blockersów", Kujonków poświęcających najpiękniejszą część życia na naukę,tylko po to, aby zdobyć wyżej wymieniony dom samochód. Sprzedawczyków, "psów ogrodnika", Ludzi którzy przyznają się do myślenia w ten sposób jest mało, ale tych którzy w danych kategoriach myślą jest nie tylko dużo, ale i coraz więcej.

zmienna napisał(a):Są ludzie którzy nie robią jakiś szczególnych zabiegów żeby się rozwijać w jakimkolwiek kierunku. Może nawet zdziwiliby się gdyby ktoś proponował im jakieś medytacje, jogi, reiki itp. Tacy ludzie żyją w zgodzie ze sobą i jest to stan naturalny i trwały. Tak mi się przynajmniej wydaje. Smile


Medytacje, joga... Nie są jedynymi sposobami na rozwój duchowy. Już mówiłem to, że ktoś nie zajmuje się ezoteryką nie oznacza z góry, że jest "krótkowzroczny".
Avatar użytkownikaObserwator Mężczyzna
Lord Szaleństwa
 
Imię: Artur
Posty: 67
Dołączył(a): 19 sie 2008, 12:03
Lokalizacja: Z kontowni
Droga życia: 1
Typ: 5w4 ^ 4w5
Zodiak: Baran

Post 07 gru 2008, 13:12

.
Ostatnio edytowano 03 lut 2009, 22:25 przez zmienna, łącznie edytowano 1 raz
zmienna Kobieta
 
Posty: 10
Dołączył(a): 03 gru 2008, 22:20

Post 07 gru 2008, 16:33

Zmienna/Obserwator - Czy to ma jakieś znaczenie ilu jest tzw "dresów" i całej reszty ? moze 30% a moze 85% to kompletnie niewazne (chyba ze ktoś chce sie dowartościować obwieszczając ze znajduje sie wsród nielicznej elity innych) zreszta nawet oni (dresy) nie pozostana na zawsze tacy jak są obecnie. Czy myślicie ze sensowne jest ocenianie kogoś jako gorszego dlatego ze lubi czerwoną czapeczke w biale kropki albo bawi sie okręcikami w kałuży? jak bylismy dziećmi interesowalo nas zupelnie co innego niz obecnie ale zmieniliśmy sie - to nie znaczy ze wtedy bylismy gorsi - poprostu inni niz teraz. Obserwator piszesz że: "Radzenie sobie w życiu to jedno a wartościowe życie to drugie. Większości ezoteryków udaje się jedno i drugie" A powiedz ilu znasz ezoteryków? 30? 100? a wiesz ilu ich jest ? tysiące... Ja bym nie rzucał tak jednoznacznych poglądów. (no chyba ze przeprowadzales jakies profesjonalne badania :wink: ) Wiesz chodzi mi o to ze ludzie którzy to czytają moga pomysleć ze Ezoteryk = człowiek spełniony i szczęsliwy. Nie wykluczam ze w ogromnej ilosci przypadków tak jest ale tyle jest przypadków ilu ludzi a jak jeszcze nie wszyscy mamy to samo na mysli mówiąc ezoteryk to wyjdzie nam z tego komedia omyłek. Zmienna Oczywiście ze jest nizliczona ilość sposobów i tak - własnie od tego jest to forum zeby wymieniać sie doświadczeniami na ich temat. Z tego co mówiłaś dopiero zaczynasz sie tym interesować. Myślałaś już o jakiś konkretnych sposobach/technikach? czego szukasz?
Avatar użytkownikazooey Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 42
Dołączył(a): 30 lis 2008, 22:16
Lokalizacja: Pruszków
Zodiak: ryby

Post 14 gru 2008, 12:38

.
Ostatnio edytowano 03 lut 2009, 22:23 przez zmienna, łącznie edytowano 1 raz
zmienna Kobieta
 
Posty: 10
Dołączył(a): 03 gru 2008, 22:20

Post 14 gru 2008, 12:41

.
Ostatnio edytowano 03 lut 2009, 22:23 przez zmienna, łącznie edytowano 1 raz
zmienna Kobieta
 
Posty: 10
Dołączył(a): 03 gru 2008, 22:20

Post 14 gru 2008, 14:16

zmienna napisał(a):Nie oceniam tzw. "dresarzy". Jednak szukam i chcę przebywać z ludźmi innego pokroju. Smile


Jeśli chodzi o ubiór to ja jestem dresiarzem :D

zmienna napisał(a):Szukam cały czas. Ostatnio joga przyszła mi do głowy. Ale to taki luźny pomysł. Smile


Polecam :)

zmienna napisał(a):Rozwój duchowy jest najbardziej potrzebny osobom, które nie radzą sobie ze sobą i swoim życiem.


Od dziecka szukałem rozwoju duchowego :) Nie dlatego że sobie nie radziłem po prostu odkąd zobaczyłem ducha, miałem parcie do zjawisk nad przyrodzonych i w końcu trafiłem na tematy rozwoju duchowego :) I uważam że to mi było potrzebne żeby głębiej pojąc życie.. a nie żeby sobie poradzić z życiem ;)
Anonim
 

Post 15 gru 2008, 01:25

Anonim dresiarz, Anonim dresiarz, dresiarz, dresiarz :D Juz sie z Toba nie kumpluje Dude ;) Pewnie wieczorami napadasz staruszki wracajace z kosciola :D

No a ja ponoc jestem blokers :D czasem siedze na lawce kolo bloku :D
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron