Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 31 gru 2012, 20:28

w świecie "tutejszym"

"nic" to też "coś"

jak łapiesz swoje "nic" czym to "jest"?
by kiedyś zobaczyć tęczę w sobie:)
Avatar użytkownikaVioletHill
Fiolet i Biel we mnie już jest
 
Imię: VioletHill
Posty: 163
Dołączył(a): 24 gru 2012, 13:52

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 02 sty 2013, 23:37

Ciężko zobaczyć swoje odbicie na powierzchni jeziora jeśli się w nim kijem macha. Dopiero kiedy pozwolimy falom się uspokoić , zaczynamy dostrzegać coraz bardziej spójne odbicie. Wiele drobnych fal powoduje ze całość naszego dobicia jest zniekształcona- często przerażająco karykaturalnie wręcz- ale i tak źródło tych odbić jest jedno.

Awar mając na myśli "nic" mówi o wyciągnięciu kija- wylogowaniu.
Angelrage
 

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 03 sty 2013, 00:06

dostrzec spójne odbicie - mój ostatni czas i przeżywanie ...dla mnie poczułabym to odbicie a nie dostrzegała, ile lat patrzyłam a nie czułam, starałam się dojrzeć a nie poczuć...... nic nie wychodziło......
by kiedyś zobaczyć tęczę w sobie:)
Avatar użytkownikaVioletHill
Fiolet i Biel we mnie już jest
 
Imię: VioletHill
Posty: 163
Dołączył(a): 24 gru 2012, 13:52

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 03 sty 2013, 00:35

dla mnie poczułabym to odbicie a nie dostrzegała


Dokładnie o to chodzi - ułomność ograniczonego języka. :wink:

Podobnie kiedy ktoś mnie pyta czy cos rozumiem- tak naprawdę chciałbym odpowiedzieć- NIE, nie rozumiem( w kategorii umysłu czy logiki) ale CZUJĘ.

Męski aspekt, który próbuje zrozumieć za pomocą logiki kobietę -lub logicznie uzasadnić jej postępowania - będzie za każdym razem uderzał głową w mur :)

Ale kiedy pozwoli sobie poczuć- wtedy POCZUJE :) i "zrozumie" nieintelektualnie.

"Dla mnie Wszechświat mówi językiem INTENSYWNOŚCI ODCZUĆ- i śmiem twierdzić że jest to nadrzędny i pierwotny język, którym mówi źródło i wszechświat."

http://czym-jestesmy.blogspot.com/2012/ ... wiata.html
Angelrage
 

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 03 sty 2013, 02:30

czym jest ,,nic''?
Ania ayalen
 

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 03 sty 2013, 08:57

Angelrage napisał(a):Awar mając na myśli "nic" mówi o wyciągnięciu kija- wylogowaniu.


I to jest cale sedno.
Wylogowanie czegos wiecej niz Awar :)
Awar
 

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 03 sty 2013, 11:35

nie pytam o mysli, pytam o sposob w jaki nicosc moglaby przeczyc wszystkiemu.
Angelrage- czym dla Ciebie, wedlug Ciebie jest to co zwiesz odczuciami? Rodzajem komunii?
Ania ayalen
 

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 03 sty 2013, 12:11

Jeśli komunia dla Ciebie jest pewnego rodzaju połączeniem - to tak.

Te "odczucia"- fale intensywności tak naprawdę płyną w jednej rzece , w jednym oceanie- jak kto woli -chodzi o to że nie ma zastoju tylko właśnie wieczny przepływ.

Nicość - nie wiem co to nicość. Nicość to tylko koncepcja umysłu. Wszytko tętni życiem- może byc ono w formie przejawionej- wszechświat, albo w formie nieprzejawionego zarodka- nieprzejawionego potencjału Źródła.

Próżnia/Źródło jest pełna po brzegi - wypełniają ją nieskończone możliwości życia.

Męski kosmiczny aspekt- Logos, nie jest w stanie JEJ ogarnąć intelektem- i tego nie próbuje tak samo jak mężczyzna nie powinien próbować "zrozumieć' swojej partnerki. Moze on natomiast pomóc JEJ w wydobyciu swego kreatywnego potencjału aby go podziwiać, kochać, cieszyć się nim i obserwować razem co mogą stworzyć wspólnie.
Angelrage
 

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 03 sty 2013, 13:01

przeciez wlasnie komunia jest jedyna pelna forma polaczenia, umozliwiajacego przeplyw informacji- odczucia sa komunikatami relacjonujacymi , opisujacymi ten bezustanny przeplyw.
Ale wracajac do tematu- tak, slawetna nicosc ktora zaczarowala tak wielu jest pelnia, dlatego sadze ze trzeba ja odczarowac- mowiac o robieniu niczego co jest nieprzyswajalne rozumem sklaniajacym go natychmiast do usilnego poszukiwania tego niczego ktore mialby.robic- nalezaloby zwracac uwage na jasne komunikaty przesylane do logicznej czesci umyslu, aby zwyczajnie wiedzial co ma robic .
To roznica-,, robic nic''- ktore albo odrzuci albo z braku danych w ich miejsce podstawi swoje wyobrazenie, a komunikatem : obserwuj jak wszystko dzieje sie ''- koncentrujacym uwage nie na wymyslaniu bzdurek a swiadomej, przytomnej obecnosci w strumieniu informacji. W koncu nie o to chodzi zeby sie oglupiaca odwrotnie. Komunia jest mozliwa dzieki jasnym komunikatom.
dopisze jeszcze zeby nie wydac sie przemadrzala malpa- wspominam o tym.bo chyba samej sobie musialam to poukladac slowami.
Ania ayalen
 

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 03 sty 2013, 16:24

"- Ciekawe jest to, że grając na gitarze, gram tak jak czuję, jednak ktoś znający się na regułach muzycznych, mógłby powiedzieć, że postępuję według szeregu wytycznych i stosuję taką i taką technikę. Lecz te wnioski są one we mnie nieobecne. Po prostu gram to co czuję.

- Ach. Skryte reguły. Wszystko jest wedle jakiegoś porządku.

- Co będzie więc po drugiej stronie? Kto widzi te dwie ekstremy?

- Po drugiej stronie jest "ten" oraz "to" co najbardziej chcesz i kochasz aby było."
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 03 sty 2013, 18:06

Ania ayalen napisał(a): mowiac o robieniu niczego co jest nieprzyswajalne rozumem sklaniajacym go natychmiast do usilnego poszukiwania tego niczego ktore mialby.robic.


Powiedziałbym, że sam się skłania, wręcz wprasza, bo wredny jest...
Jesteś Aniu wredna? Założę się, że nie... :D
Wnioskiem jest... że Ania przewyższa czymś swój umysł i załapie :)

nalezaloby zwracac uwage na jasne komunikaty przesylane do logicznej czesci umyslu, aby zwyczajnie wiedzial co ma robic .


Syzyfowa praca, i tak wymięknie, ewentualnie będzie mu się coś zdawać...

Sinbard widzę kuma :)
Awar
 

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 03 sty 2013, 18:58

Angelrage napisał(a):
dla mnie poczułabym to odbicie a nie dostrzegała


Dokładnie o to chodzi - ułomność ograniczonego języka. :wink:

Podobnie kiedy ktoś mnie pyta czy cos rozumiem- tak naprawdę chciałbym odpowiedzieć- NIE, nie rozumiem( w kategorii umysłu czy logiki) ale CZUJĘ.

Męski aspekt, który próbuje zrozumieć za pomocą logiki kobietę -lub logicznie uzasadnić jej postępowania - będzie za każdym razem uderzał głową w mur :)

Ale kiedy pozwoli sobie poczuć- wtedy POCZUJE :) i "zrozumie" nieintelektualnie.

"Dla mnie Wszechświat mówi językiem INTENSYWNOŚCI ODCZUĆ- i śmiem twierdzić że jest to nadrzędny i pierwotny język, którym mówi źródło i wszechświat."

http://czym-jestesmy.blogspot.com/2012/ ... wiata.html

super ten blog, jak przeczytam to Ci coś napiszę :)

na PW chyba dzięki że się podzieliłeś sobą :)
by kiedyś zobaczyć tęczę w sobie:)
Avatar użytkownikaVioletHill
Fiolet i Biel we mnie już jest
 
Imię: VioletHill
Posty: 163
Dołączył(a): 24 gru 2012, 13:52

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 03 sty 2013, 18:59

tak, kuma albo rechocze- widzisz jak zzielenial. Artur, tu nie chodzi o Awara czy Ayke, ona pasjami kocha robic nic. Ale mowisz do.ludzi ktorzy uslysza to co juz zna ich umysl, a reszte oleja. Prosty przyklad, wciaz go podtykam- uzmyslawiajacy roznice pomiedzy: sluchac a slyszec. Przetlumacz : nie robic nic- co slyszysz i jak to rozumiesz? Uwazam ze jesli juz sie klapie dziobem to warto czytelnie choc.
Esencjonalnie.
I to nie nie jest syzyfowa praca a zwyczajnie kwestia poslugiwania sie/kierowania lopata zwana umyslem, tak zeby nie kopala tego,,czegos wiecej ''niz ona.
Pomijajac juz ze w istocie i tak niczego.nie robisz, prawda?
Ania ayalen
 

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 03 sty 2013, 19:24

Ania ayalen napisał(a):Przetlumacz : nie robic nic- co slyszysz i jak to rozumiesz? Uwazam ze jesli juz sie klapie dziobem to warto czytelnie choc.
Esencjonalnie.
...
Pomijajac juz ze w istocie i tak niczego.nie robisz, prawda?


Awar napisał(a):Gdy ktoś nic nie robi, to tylko pozornie nic nie robi.
Podczas nierobienia niczego ten ktoś na innym poziomie niż 3D, czyli jego tzw. wyższa jaźń, czy jak ja to nazywam
Istota ma wreszcie czas i warunki aby pracować. Ma wtedy czas, spokój, brak zakłóceń i może odbudowywać
strukturę połączeń/a ze swiom "dołem" czyli być słyszalna na "dole", bo nikt nie zagłusza jej krzykiem. Odbudowywać go/siebie samego, jak i za pomocą swego "dołu" przekazywać lub odczytywać/pobierać
wibracje, energie, itp, itd, czy co tam jeszcze do/z struktur 3D.


#-o
Awar
 

Re: Nie trzeba "nic" robić.

Post 03 sty 2013, 19:39

Awar napisał(a):Sinbard widzę kuma :)


Obrazek

Postanowiłem osobiście, że potrzeba temu miejscu jeszcze więcej kolorów.
O proszę i stało się. : D

"Kto Namalował Świat?"

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości