Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

moje życie straciło sens

Post 19 cze 2009, 11:40

powiem wprost mam cholernie nierównomiernie rozwinięte czakry,najbardziej to 3 oko mam rozwinięte,dużo myślę,mało się komunikuję(słabo rozwinięta czakra gardła),podejrzewam że jestem chory psychicznie,dodatkowo za dużo "wiem"
zbyt dużo wiem,a zbyt mało "doświadczam",da się jakoś zrobić tak żeby czakry wróciły do harmonii?
czy u was też czakry są strasznie nierównomiernie rozwinięte?,czy macie jakąś jedną czakrę najbardziej rozwiniętą?
tyle lat myślenia i nie rozwijania czakry gardła,więc podejrzewam,no właśnie co teraz?
Ostatnio edytowano 20 cze 2009, 09:28 przez medytator, łącznie edytowano 2 razy
medytator
 

Re: moje życie straciło sens

Post 19 cze 2009, 13:56

Najlepszą moim zdaniem metodą 'naprawiania' czakr jest nie rozkręcanie ich, czy ładowanie energią jak sugeruje sporo osób, ale zwyczajna zmiana własnego zachowania, stylu życia, czy sposobu myślenia... Nasze czakry obrazują tylko nasze zachowanie, nasz styl życia. Jeśli sztucznie podniesie się jakąś czakrę bez zmiany zachowania, po pewnym czasie wróci ona z powrotem do poprzedniego stanu. Natomiast jeśli zmodyfikujemy swoje zachowanie, wtedy wibracja danej czakry związanej z konkretną domeną naszego życia, również się z czasem dopasuje do tego. Czakry więc według mnie są bardziej narzędziem diagnostycznym niż naprawczym... A żeby zmienić swoje zachowanie, wystarczy wiedzieć jaka czakra za co odpowiada (łatwo znaleźć setki artykułów w necie i chyba też jakiś na stronie przebudzenia), oraz mieć na tyle samozaparcia i silnej woli, żeby być w stanie to przeprowadzić...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: moje życie straciło sens

Post 19 cze 2009, 16:36

Hmm... no to chyba to odpowiada na pytanie, które zadałeś w innym temacie.

Ja odpowiem tylko krótko: jeśli mielibyśmy tylko i wyłącznie medytować, to jaki cel byłby we wcielaniu się fizycznie?
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: moje życie straciło sens

Post 19 cze 2009, 18:00

medytator napisał(a):myślałem że praca z czakrami powoduję także zmianę naszego zachowania :)
czyż nie?mylę się?
a poza tym to medytacja(świadoma egzystencja-tu i teraz)powoduję rozwój czakr,a tym samym zmienia się nasze zachowanie,czyż nie?mylę się?

Hmm. Może rozpiszę jak ja tą sprawę widzę.

Czakry to centra energetyczne, którymi zarządzamy - zwykle w sposób nieświadomy. Każda z czakr odpowiada za inny rodzaj świadomości (a zatem także energii), który możemy wykorzystywać. Ściągając do siebie określoną energię (poprzez czakry), ściągamy ją jednocześnie w celu tworzenia naszej rzeczywistości - której integralną część stanowimy my razem z naszymi ciałami fizycznymi, eterycznymi itd. Jeśli chodzi o życie fizyczne, to oczywiście manifestacja odbywa się na poziomie fizycznym i eterycznym. Dlatego mając obraz aury możemy zobaczyć, które kolory-energie najczęściej są ściągane (czyli dominują) przez Twoją osobowość, a także jakość owych kolorów (jasne, ciemne, przyblakłe, świetliste itd.).

Blokady powstają na skutek myśli - decyzji mentalnych, które ukierunkowują naszą energię. Np. niechęć w relacjach międzyludzkich ma taki skutek (z technicznego punktu widzenia): nie chcesz ściągać do siebie energii np. z czakry 2, 3, 4 czy 5 (a czasem nawet 6) - w zależności od typu owej relacji - a więc nakazujesz swojej czakrze zablokować przypływ energii do Twoich ciał. Nie chcesz wykorzystywać tej energii, wolisz "nic nie czuć" w takich relacjach.

Wspominałeś o czakrze 5, która - jak napisałeś - odpowiada m.in. za komunikację i ekspresję. Oczywiście wszystkie centra generują energie uniwersalne, więc w każdym konkretnym przypadku może być różnie. Ale ogólnie można powiedzieć, że 5 czakra ma związek z wyrażaniem się. Jeśli nie chcesz wyrażać się (to przykład - może dotyczyć to innej kwestii) swobodnie w życiu - na zewnątrz, niekoniecznie tylko w relacjach, to mimowolnie poprzez swoją (własną) arbitralną decyzję będziesz blokował przypływ energii do 5 czakry.

Tak więc możesz w trakcie medytacji spowodować przypływ energii do 5 czakry, ale kiedy życie postawi cię w sytuacji, która dotyczy właśnie energii z 5 czakry, i podejmiesz (świadomą czy nie) decyzję o zablokowaniu przypływu nadmiaru energii - z którą być może nie wiesz jak sobie poradzić - to znowu powrócisz do schematu zapisanego w Twoim "kodzie" (który sobie sam tam zapisujesz).

Energia natomiast może być, w moim przekonaniu, porównana do uczuć, które właściwie są energią. Kolejną sprawą są organy fizyczne w ciele, które do funkcjonowania również korzystają z tej samej, eterycznej energii, z różnych czakr.
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: moje życie straciło sens

Post 20 cze 2009, 17:06

najbardziej to 3 oko mam rozwinięte

niby tak,chociaż teraz to już pewny nie jestem ;).
medytator
 

Re: moje życie straciło sens

Post 21 cze 2009, 18:18

Witam

Dziwisz się że łapiesz doła.....? Organizm, ażeby mógł dobrze funkcjonować i się zregenerować potrzebuje przynajmniej kilku godzin snu. Natomiast twój umysł funkcjonuje dwadzieścia cztery godziny na dobę. W dzień na jawie a w nocy podczas snu. Myślisz, że to dobrze, skoro tak się przemęcza...? Najwyższa pora zadbać o jego higienę i pozwolić mu odpocząć, tak jak pozwalamy odpocząć ciału. Na tym właśnie polega prawdziwa medytacja. Zamiast wewnętrznie rozkminiać sens życia, po prostu wewnętrznie zamilknij i zatrzymaj się na chwilkę, a wówczas zobaczysz jakie przynosi to efekty......

Pozdrawiam
Misterium Christi
Avatar użytkownikaApollo Mężczyzna
 
Imię: Apollo
Posty: 397
Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
Lokalizacja: Dublin, Irlandia
Droga życia: 8
Zodiak: Wodnik

Re: moje życie straciło sens

Post 28 cze 2009, 22:56

Ja myślę że najwolniej kręcą Ci się dolne czakry i dlatego masz złe samopoczucie bo mało dają tej biologicznej energii.
Zauważyłem że świetnie na to pomaga medytacja agnichotry bo zaopatruje właśnie dolne czakry w energię życia , tę biologiczną i niesie radość.
Odkąd ją wykonuje mam o wiele lepsze samopoczucie no i dolne czakry podwyższyły kolorki.
Włodekg1 Mężczyzna
 
Imię: Włodek
Posty: 169
Dołączył(a): 26 gru 2006, 13:24

Re: moje życie straciło sens

Post 08 lip 2009, 13:20

medytacja agnichotry

a co to za medytacja?na czym ona polega?
hej,jestem medytator,na tamte konto dostałem bana ;)
a więc mam takie oto pytania:
czy jak rozwijam czakry,np.wykonam stymulację czakr w stanie relaksu,to czy potem będzie miało to wpływ na sytuacje zewnętrzne?np.czakra gardła odpowiada za komunikację,to czy stymulacja tej czakry spowoduję że będę się z kimś komunikował?
dobra,teraz napiszę co nieco o sobie,mieszkam z rodzicami,praktycznie wogóle nie wychodzę z domu,nie komunikuję się z nikim(z rodzicami też nie)- i tak od wielu,wielu lat,nie mam przyjaciół i kolegów(w sumie nigdy nie miałem),i teraz pozostaję pytanie,czy za sprawą ćwiczeń z czakrami moje życie się zmieni?czy nagle będą spotykały mnie różne sytuacje związane z czakrami,np.będę się z kimś komunikował?czy można rozwijać czakry bez ich manifestacji w świecie fizycznym?-chociażby jeśli chodzi o komunikację.
czy jednak muszę ruszyć tyłek i np.wyleźć z domu żeby się z kimś komunikować?

powiem wprost mam cholernie nierównomiernie rozwinięte czakry


tak podejrzewam(przynajmniej)


dużo myślę

to fakt ;),rozmawiam sam ze sobą w myślach(na zewnątrz z nikim).narzekam itp.


a zbyt mało "doświadczam"

no właśnie......
praktycznie ciągle żyję tak samo:pobudka rano,śniadanie,komp,w międzyczasie posiedzę sobie w stanie alfa,obiad,komp,łażenie(chodzę bez jakieś większego celu),komp,podwieczorek,komp,kolacja,i moje życie składa się tylko z kilku słów:komp,fora internetowe,posiłki,sra**e,załatwianie potrzeb fizjologicznych,spanie,oglądanie telewizji,sporadycznie czytanie książek(bardzo rzadko-nie chcę mi się),sporadycznie słuchanie radia.
i tak mniej więcej moje życie wygląda(każdego dnia jest podobnie)i ciągle,ciągle tak samo,nuda jak cholera.
do pracy ani do szkoły nie chodzę(w tym roku szkołę skończyłem),czy jestem szczęśliwy?nie,oczywiście że nie :)
w dodatku mam wadę postawy,leniwy jestem,biorę jakieś psychotropy które zalecili mi kiedy ostatni raz w psychiatryku byłem,mam wadę wzroku itp.
uważam że to trochę do kitu życie,bo nic ciekawego się nie dzieję.
kozel
 

Re: moje życie straciło sens

Post 08 lip 2009, 16:15

Kozel

Nie znam się niestety na czakrach :( ale za to cisną mi się na klawisze słowa Mozarta, skierowane do
Wilka Stepowego ;):

„Niech pan wreszcie zmądrzeje! Ma pan żyć i nauczyć się śmiechu. Musi pan nauczyć się słuchać tej przeklętej radiowej muzyki życia, wielbić ją, śmiać się z jej niepotrzebnej wrzawy. Koniec, więcej się od pana nie żąda.”

Uważasz, że trochę do kitu jest to życie bo nic ciekawego sie nie dzieje?
Masz rację :wink: Zupełnie nic :wink: Jak w pewnej starej piosence kabaretowej o ogródkach działkowych, w których też nie dzieje się nic poza tym, że od czasu do czasu „ktoś udusi panią plastikowym paskiem” albo „zamiast marchwi wydobędzie cztery palce, a za nimi kciuk i resztę - czyli rękę” lub „co najwyżej z nieprawego znajdziesz łoża
dziecię, w grządce groszku zręcznie zagrzebane”
, ewentualnie „w poziomkach ktoś zarzęzi”. =D> :lol:

Jeśli Ci się spodobało i przyznasz, że życie to farsa, to tutaj masz link do tej piosenki:
http://odsiebie.com/pokaz/4049966---7512.html

I zapamiętaj sobie: „Życie trudne, życie żmudne, życie nudne - żaden bal
Życie ziębi, życie gnębi, ale życia, życia żal”
8) (z Kabaretu Starszych Panów)
Męczę się by zrozumieć, czego nie rozumiem
Avatar użytkownikaRubajatka Kobieta
 
Imię: Rubajatka
Posty: 16
Dołączył(a): 28 cze 2009, 03:04

Re: moje życie straciło sens

Post 08 lip 2009, 16:25

taa,mimo wszystko prosiłbym jakieś bardziej konkretne odpowiedzi :)
kozel
 

Re: moje życie straciło sens

Post 08 lip 2009, 19:54

Kozel,

Jesli sie zgrywasz i naigrywasz to upadles juz baaaardzo nisko. Jesli jednak prawda jest to co piszesz to masz bardzo przyziemny, ale powazny problem. To co teraz napisze nie jest zlosliwoscia, ale ktos musie powiedziec Ci prawde. Moze i bedzie to dla ciebie maly szok, a moze to po prostu ole...sz - to juz twoj wybor.

Jestes po prostu leniwy i wrecz przepelniony egoizmem. Poza tym jestes po prostu arogancki. Trwajac tak, nie bedziesz rozwijal sie duchowo i na calej plaszczyznie - od energetycznej az do zdrowia fizycznego - bedziesz szwankowal, jak wciaz zacinajaca sie maszyna.

Nie wychodzisz bo boisz sie ludzi. Ukrywasz sie za kompem, bo w ten sposob mozesz uniknac konfrontacji. Jestes wiec tez, tak naprawde pelen strachu.

Piszesz o czakrach, kompletnie nie majac pojecia o czym mowa. Poczytales na necie pare rzeczy i kombinujesz dalej po swojemu. 20 lub 30 lat temu byly inne slowa w modzie, teraz w modzie sa OBE, czakry, itd. Jestes takim ukrytym fanem Harry Pottera.

Chcesz prawdziwej rady ? OK.

Chcesz sie rozwijac ? To mozna osiagnac tylko, po przez przelamywanie sie. Zacznij od malych rzeczy i dodawaj stopniowo wiecej. Wyzbywaj sie egoizmu. Rob to co sluzy swiatu, nawet jesli jest to maly kwiatek lub drobna przysluga zrobiona komus. Wtedy, z czasem zaczniesz odczuwac prawdziwa satysfakcje. Wtedy zaczniesz odczuwac cos innego, nowego i pozytywnego. Wtedy zaczniesz tez czuc nowy rodzaj energii. Wtedy dopiero zacznij medytowac i bedzie to wciaz bardziej pozytywne.

Zycze Ci powodzenia !
Myslacy Mężczyzna
open minded
 
Imię: Andrzej
Posty: 8
Dołączył(a): 26 maja 2009, 00:21
Droga życia: 5
Zodiak: Smok

Re: moje życie straciło sens

Post 08 lip 2009, 22:39

Myslacy napisał(a):Chcesz sie rozwijac ? To mozna osiagnac tylko, po przez przelamywanie sie. Zacznij od malych rzeczy i dodawaj stopniowo wiecej. Wyzbywaj sie egoizmu. Rob to co sluzy swiatu, nawet jesli jest to maly kwiatek lub drobna przysluga zrobiona komus. Wtedy, z czasem zaczniesz odczuwac prawdziwa satysfakcje. Wtedy zaczniesz odczuwac cos innego, nowego i pozytywnego. Wtedy zaczniesz tez czuc nowy rodzaj energii. Wtedy dopiero zacznij medytowac i bedzie to wciaz bardziej pozytywne.

"Celebrate everyone's uniqueness" - co znaczy w wolnym tłumaczeniu "doceniaj wyjątkowość każdego człowieka".

Myślę, że wszelkie krytyczne rady typu "z tobą jest coś nie w porządku, ja wiem lepiej" niekoniecznie muszą prowadzić do - jakby nie patrzeć - szczęśliwszego życia.
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: moje życie straciło sens

Post 09 lip 2009, 17:15

fajnie,teraz oczyszczam intencje względem "rozwoju duchowego",potem będzie lepiej ;)

Nie wychodzisz bo boisz sie ludzi. Ukrywasz sie za kompem, bo w ten sposob mozesz uniknac konfrontacji. Jestes wiec tez, tak naprawde pelen strachu.

cóż,mój wybór ;),ale fakt boję się kontaktów z innymi ludźmi,sądzę że przyczyna musi leżeć gdzieś w podświadomości,dlatego oczyszczam intencje względem "rozwoju duchowego"
kozel
 

Re: moje życie straciło sens

Post 12 wrz 2009, 14:58

Mam podobny problem jak Kozel ,ciągle myśle,czakrą 3 oka,a gdy przychodzi coś powiedzieć i gdy wręcz wypada coś mówić wtedy słowa nie mogę wydusić.
Ale już od dłuższego czasu ,zdarzaja mi się postępy,Całkiem spontanicznie coś wychodzi i zadowolony jestem,często też głos mi się łamie,jąkam się .
Moja koncepcja jest taka że czakra gardła leży niżej od 3 oka,energia zasilająca czakry gdy schodzi niżej wtedy mozna się wyrażać,ale to jest wg mnie jakiś regres,bo chodzi o to że energia ma byc kierowana wciąż wyżej az do ostatniej czakry na czubku głowy.
Myśle ze Kozel zawsze mówi rzeczy bardzo przemyślane i traci spontaniczność w kontaktach z ludzmi,
Ale ludzie tak na ogół funkcjonuja na poziomie niższych czakr,więc kto stoi wyzej w rozwoju duchowym moze miec takie komplikacje w komunikacji.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: moje życie straciło sens

Post 20 wrz 2009, 13:37

No niby tak, ale czakry powinny być rozwijane od dołu, bo jeśli jakaś czakra jest silna, ale poniżej niej jest 'wąskie gardło' energetyczne, wtedy też nie jest dobrze - bo co z tego że rozwinięta, skoro nie dostaje energii, bo jest blokowana z dołu?
Czakra gardła akurat jest dość powszechnym problemem pośród osób rozwijających się duchowo - z tego co zauważyłem. Koncentrując się na rozwoju duchowym, zapominamy w pewnym sensie o rozwoju pozostałych części swojej osoby i swojego systemu energetycznego. Ponadto myśląc na co dzień o rzeczach 'nadprzyrodzonych' łatwo zacząć zaniedbywać, pomijać, czy lekceważyć rzeczy przyziemne i innych - słabiej rozwiniętych ludzi, z którymi 'nie mamy o czym gadać'...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości