Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Re: moje życie straciło sens

Post 20 wrz 2009, 14:13

Rozmyslajac o rzeczach nadprzyrodzonych,musimy wiedzieć ze istnieją tylko 2 kierunki:horyzontalny i wertykalny.
Poruszanie się w kierunku horyzontalnym w ogóle nie wiaze się z rozwojem ani wzrastaniem ,tak żyją zwierzęta i ludzie natomiast kierunek wertykalny umozliwia wzrost duchowy,penetrację i eksplorację potencjału duchowego i umysłowego oraz pionowe odkrywanie zdolności i wartosci. Tak mogą żyć tylko ludzie. W tym kierunku możliwe jest rozwiązywanie problemów i reintegracja na wyższej płaszczyżnie rozumienia.
Tak w ogóle wiedza świecka umożliwia zrobienie tylko kilku kroków i jest wiedzą bliskiego zasięgu.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: moje życie straciło sens

Post 14 gru 2009, 18:56

medytator napisał(a):powiem wprost mam cholernie nierównomiernie rozwinięte czakry,najbardziej to 3 oko mam rozwinięte,dużo myślę,mało się komunikuję(słabo rozwinięta czakra gardła),podejrzewam że jestem chory psychicznie,dodatkowo za dużo "wiem"
zbyt dużo wiem,a zbyt mało "doświadczam",da się jakoś zrobić tak żeby czakry wróciły do harmonii?
czy u was też czakry są strasznie nierównomiernie rozwinięte?,czy macie jakąś jedną czakrę najbardziej rozwiniętą?
tyle lat myślenia i nie rozwijania czakry gardła,więc podejrzewam,no właśnie co teraz?


[Zajmuję się od kilku lat badaniami czakr i ciał subtelnych.
http://swiatducha.wordpress.com/about/rozwoj/analizy/]

Też się nad tym zastanawiałem, wiele osób tak mówiło: no ja mam te czkry tak rozharmonizowane..

Istotnie, spotkałem się z wieloma, wieloma osobami, zainteresowanymi rozwojem duchowym, praktykującymi, które miały O WIELE większe wyższe czakry niż niższe.

Z najbardziej sharmonizowanymi czakrami spotkałem się u terapeutów szkoły psychoanalizy grupowej. Było tam kilka osób, które miały niemal jednakowe wielkości czakr. I były bardzo "poukładane", ale na dobry sposób - żadna sfera nie cierpiała - takie zresztą jest założenie psychoterapii analitycznej, żeby wszystkie sfery uruchomić, ale też nie przeciążyć.

W przypadku osób z kręgu rozwojowego spotykamy się najczęściej z istotami pochodzącymi "spoza Ziemi" [czyli spoza ludzkiej liniii ewolucyjnej - z inkarnowanymi Aniołami, Elfami, Smokami itd.
http://www.cudownyportal.pl/article.php?article_id=22

I wśród nich no to jest istotnie bardzo duże zróżnicowanie wielkości czakr. I rzeczywiście - czakry wyższe są o wiele mocniej rozwinięte i uruchomione.

Po pierwsze występują trudności w inkarnacji - to nie jest świat tych istot, więc trudno się dziwić.
Po drugie - te istoty są zwykle zainteresowane innym sferami, niż materialna.
Po trzecie - wiek dusz osób, które są zainteresowane duchowością - jest naprawdę spory:
http://swiatducha.wordpress.com/2009/01/01/wiek-dusz/

I tu się zaczyna odpowiedź.

Można rzeczywiście dążyć do "ideału", i próbować się "nastawić", tak jak się nastwia kręgosłup, czy zwichnięty staw. Ale jeśli to nie jest "zwichnięcię" a realność takiej istoty, to nie ma czego nastawiać, nie ma czego zmieniać.
W Indiach słyszałem, że częstym powodem pójścia do astrologa jest chęć dowiedzenia się kim się naprawdę jest i chęć bycia "najlepszym sobą, jak tylko można" [bo wtedy i jest to proste i daje zaspokojenie Duszy].

Tak więc może być i w sytuacji osób pochodzących "spoza Ziemi". Warto poznać, kim się jest, warto zaakceptować swoją inność i nie trzeba przystosowywać się na siłę, "wpychać się" w cudze ubranie, zwłaszcza, że nie pasuje.
Avatar użytkownikaakwroclaw Mężczyzna
 
Imię: Andrzej
Posty: 10
Dołączył(a): 14 cze 2009, 20:23
Droga życia: 5

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron