OBE, pionierzy świata astralnego i ich odkrycia, techniki eksploracji Astralu i nasze przeżycia.

Post 12 lut 2007, 20:42

Nightwalker napisał(a):Jeżeli ktoś wię, że to złudzenie, to żadne doświadczenie go nie przekona.


CZym jest zludzenie? Skoro widzisz, czujesz itd.? To tak samo jak ja bym powiedzial ze wiem ze aktualnie znajduje sie w zludzeniu - nic nie zmieni mojego pogladu bo ja przeciez wiem ze to zludzenie.


Nightwalker napisał(a):Wszyscy sikają, jedzą, tak samo reagują na pewne bodzce i tak samo działa na nich habituacja


BO tak ich wychowano/nauczono - a tego nikt ich nie uczyl- widocznosc, rzeczy, uczucia, obszary - nie wierze ze halucynacje objawiaja sie w identyczny sposob.
Zreszta :) zobaczycie w chiwli smierci kto mial racje hehe
Avatar użytkownikapepex Mężczyzna
Zip
 
Posty: 393
Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
Lokalizacja: KT-95 :P
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: Rak

Post 13 lut 2007, 02:06

CZym jest zludzenie? Skoro widzisz, czujesz itd.?

Pisałem już tu kolka razy o weryfikalności pewnych zdarzeń.
pepex napisał(a):BO tak ich wychowano/nauczono

Sikania nikt nie musi uczyć. Nie da się inaczej - człowiek już tak jest zbudowany i na takich zasadach opiera się jego działanie. Czy wg. Ciebie, gdyby nie nauczyć człowieka sikać, ten nie oddawałby w ogóle płynu? Po co dzieciom daje się pieluchy, skoro wystarczyłoby - wg. twojego rozumowania - nie uczyć dzieci sikać?

Czy śnić też Ciebie ktoś uczył? A cofać rękę gdy zaboli? A myśleć? No z tym to chyba nie bardzo. ;p
pepex napisał(a):nie wierze ze halucynacje objawiaja sie w identyczny sposob.

Gdyby tak nie było, nie miałyby wspólnej nazwy - halucynacje.
Sama habituacja nie jest halucynacją. Reakcja na nie też nią nie jest.
pepex napisał(a):Zreszta Smile zobaczycie w chiwli smierci kto mial racje hehe

Więc wierzysz w to ze stachu przed śmiercią i straszysz jak klecha piekłem
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 13 lut 2007, 20:39

Nightwalker napisał(a):Sikania nikt nie musi uczyć.

CO to za przyklad? to potrzeba fizjologiczna, a nie umiejetnosc - inaczej by CIe rozsadzilo :)


Nightwalker napisał(a):Czy śnić też Ciebie ktoś uczył?

Sen nie jest umiejetnoscia.


Nightwalker napisał(a):A cofać rękę gdy zaboli? A myśleć

To tez nie umiejetnosc tylko odruch bezwarunkowy. A myslec nauczylismy sie sami.


Nightwalker napisał(a):Gdyby tak nie było, nie miałyby wspólnej nazwy - halucynacje


To zjedz sobie kwasa z kumplem, zobaczymy czy beda takie same :)


Nightwalker napisał(a):Więc wierzysz w to ze stachu przed śmiercią i straszysz jak klecha piekłem

Nie ja w to nie wierze, ja to wiem - i nie strasze tylko mowie jak jest:)
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
Avatar użytkownikapepex Mężczyzna
Zip
 
Posty: 393
Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
Lokalizacja: KT-95 :P
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: Rak

Post 14 lut 2007, 11:46

CO to za przyklad? to potrzeba fizjologiczna, a nie umiejetnosc - inaczej by CIe rozsadzilo

Tak, ale wcześniej napisałeś odnośnie sikania "BO tak ich wychowano/nauczono".
[...}To tez nie umiejetnosc tylko odruch bezwarunkowy. A myslec nauczylismy sie sami.

Sam teraz zaprzeczasz swoim poprzednim wypowiedziom.
Habituacji też nikt nie uczy a reakcja na nią jest odruchem bezwarunkowym.
pepex napisał(a):To zjedz sobie kwasa z kumplem, zobaczymy czy beda takie same

Są może inne co do treści, ale podobne co do formy.
pepex napisał(a):Nie ja w to nie wierze, ja to wiem - i nie strasze tylko mowie jak jest:)

Skoro wiesz, to skąd? Masz na to jakiś dowód? Wg. mnie tak samo jak czarni, mówisz że wiesz i nie straszysz tylko mówisz prawdę, bo sądzisz, ze wyglądasz wtedy na kogoś bardziej wiarygodnego. W rzeczywistości jednak np. w kwestii wiary-religii, jeżeli ktoś mówi, że jest czegoś pewny, a nie potrafi tego udowodnić, to jest to oznaką fanatyzmu.
Ty powiesz, że wiesz, ja mogę powiedzieć to samo, i bez argumentów możemy sie tylko tak sprzeczać.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 14 lut 2007, 13:08

R.A.Monroe pisal o pewnym doswiadczeniu. Odwiedzil kiedys swoja znajoma (ona o tym nie wiedziala ze ja odwiedza) i chcial ja tylko dotknac, ona to odczula troche silniej, tak ze powstal na jej ciele siniak. Innym razem lezac w jakims tam instytucie wyszedl z ciala i widzial postacie za drzwiami i slyszal ich rozmowe co potem zweryfikowano i okazalo sie rowniez faktem. Z innej beczki zeby nie bylo ze sie opieram tylko na dziennikach Monroe'a. Robiono testy w ktorych osoba wychodzaca z ciala odczytywala liczby umieszczone na kartchach ktorych wczesniej nie widziala. Mysle ze to sa dobre dowody na prawdziwosc OOBE. Pozatym podczas prawdziwego OOBE kazdy jest w swiecie rzeczywistym, caly otaczajacy swiat wyglada jak swiat rzeczywisty dlatego nie wydaje mi sie aby byly to tylko halucynacje na dodatek nie czujesz sie jak we snie a czujesz swidomosc kazdego ruchu i kazdego zdarzenia. Widzisz co inni w tej chwili robia i nazwanie tego zbiegiem okolicznosci czy zdolnoscia przewidywania zdarzen jest raczej niemozliwe gdy taki test sie powtarza powodzeniem kilka razy z rzedu.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 14 lut 2007, 14:56

Meph napisał(a):Robiono testy w ktorych osoba wychodzaca z ciala odczytywala liczby umieszczone na kartchach ktorych wczesniej nie widziala.

To jużprzynajmniej jakiś argument, ale wątpię, czy miałoby to być OOBE. Bardziej już uwierzyłbym w jakąś odmianę widzenia na odległość.

Sama habituacja to nie halucynacja, reakcja na nią też raczej nie.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 14 lut 2007, 16:58

Nightwalker napisał(a):To jużprzynajmniej jakiś argument, ale wątpię, czy miałoby to być OOBE. Bardziej już uwierzyłbym w jakąś odmianę widzenia na odległość.

Osoba poddawana experymentowi zapadala w sen i w pewnym momencie urzadzenia pomiarowe (w momencie przechodzenia danej osoby w stan wyzszej swiadomosci, swiadomy stan alfa , theta) zmienialy swoje parametry (czyli nie mogla patrzec), po przebudzeniu podawala liczby znajdujace sie na kartkach ktorych nie mogla dostrzec przez zamkniete oczy, znajdujace sie w innym pokoju, dla pewnosci doswiadczenia. Takze z widzeniem na odleglosc raczej wiele wspolnego nie moglo miec ;)
Kiedys czytalem ze jakies sluzby rzadowe prowadzily takie doswiadczenia dla celow szpiegowskich czy cos takiego :D

Nightwalker napisał(a):Sama habituacja to nie halucynacja, reakcja na nią też raczej nie.

NW, troche nie rozumiem zwiazku habituacji (zmniejszenie reakcji na powtarzajacy sie bodziec) z OOBE. Nie potrafie sie ustosunkowac do twoich habituacji bo nie bardzo wiem jak to chcesz powiazac.
Nie wiem czy dobrze zrozumialem, mowiac o habituacji, chcesz powiedziec ze jedna osoba opowiedziala o swoich halucynacjach a potem inni to sobie tez wmowili i przezywaja takie same wiele razy a teraz to sobie nazywamy OOBE bo halucynacje staly sie zbyt "zwyczajne" zeby je nazwac halucynacjami? (tak wnioskuje z tego topiku z poprzedniej strony) Dlatego tez podawalem argumenty przeciw stwierdzeniu ze to zwykle halucynacje.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 14 lut 2007, 19:51

Meph napisał(a):po przebudzeniu podawala liczby znajdujace sie na kartkach ktorych nie mogla dostrzec przez zamkniete oczy, znajdujace sie w innym pokoju, dla pewnosci doswiadczenia. Takze z widzeniem na odleglosc raczej wiele wspolnego nie moglo miec

Dlaczego nie ma mieć to nic wspólnego z widzeniem na odległość?
Meph napisał(a):chcesz powiedziec ze jedna osoba opowiedziala o swoich halucynacjach a potem inni to sobie tez wmowili i przezywaja takie same wiele razy a teraz to sobie nazywamy OOBE bo halucynacje staly sie zbyt "zwyczajne"

Moze i tak też jest, ale odnośnie habituacji miałem co innego na myśli.

Chodzi mi o odczucia jakie towarzyszą OOBE - uczucie unoszenia, odrętwienia itd. Czasem nawet niektóre hipnagogi mogą być po części kształtowane przez odczucia spowodowane habituacją. Przykładowo - uczucie kiedy śpiący nagle sie wstrząsa (czasem temu wstrząsowi towarzyszy sen o poślizgnięciu, potknięciu, spadaniu). Taki wstrząs może być też powodowany czys innym, ale pozostańmy tu przy habituacji.

Kiedy człowiek leży przez dłuższy czas w jednej pozycji nerwy w ciele które przylega do podłoża dostają nieustannie informacje o tym, ze coś dotyka ciała. Wtedy zachodzi właśnie proces habituacji, czyli sygnały te zaczynają być w pewien sposób ignorowane. Dochodzi więc do sytuacji w której do mózgu nie docierają żadne informacje na temat jakiegoś podłoża. Interpretuje to on zwykle jako lewitacja, unoszenie, spadanie. Jako, że sny czy hipnagogi często pobierają informacje nie tylko z pamięci, ale też z aktualnie przekazywanych bodźców - wstawiają one w swoją treść rzeczy analogiczne do odczuwanych. Wtedy to często człowiek może dostać charakterystycznego wstrząsu.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 14 lut 2007, 20:26

I zgadza sie, Te wszystkie odczucia unoszenia sie, odretwienia to skutek reakcji organizmu na brak ruchu, takie stany towarzysza wchodzeniu np w trans, ale tylko towarzysza a nikt powaznie podchodzacy do tematu nie mowi ze wlasnie lata czy lewituje... Tak naprawde to o czym piszesz to prawda i raczej nikt nie powinien temu zaprzeczyc, ale to sa tylko odczucia ktore towarzysza owym przezyciom, nic wiecej, wiec to nie jest zaden jak dla mnie dowod na to iz OOBE jest nie prawdziwe, bo odczucia "przedoobeowskie" (slowotworstwo ;) ) to nie OOBE tylko taki wstep i informacja dla praktykanta ze jest na dobrej drodze do np wejscia w trans czy tez uspienia swojego ciala.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 14 lut 2007, 21:45

Ludzie tu (i w ogóle - najczęściej) się wypowiadający nie piszą jednak o tym, że zweryfikowali rzeczy które widzieli w czasie podróży astralnej tylko o tych lub podobnych reakcjach.

Mechanizmy związane z ludzkim umysłem i mózgiem są na tyle niezbadane, że możnaby przyjąć istnienie widzenia na odległosć, ale są na tyle znane, że raczej zaprzeczają istnieniu bytu wychodzącego z ciała, który podróżuje i widzi.
Sam pomysł na OOBE pochodzi najprawdopodobniej z wierzeń amimistycznych i może nieco z teistycznych. Takie skojarzenia powstały tam najprawdopodobniej na skutek odczuwanych doznań unoszenia, lewitacji, które zostały powiazane z unoszeniem się czegoś z ciała. Sama ewolucja wierzeń natomiast pokazuje, że takie rzeczy zostały juz porzucone. OOBE jest więc powrotem do przeszłości i to przeszłości religijnej motywowanym źle interpretowanymi odczuciami. Samego zjawiska wyjścia nikt nie zaobserwował i nie zbadał. Widzenie na odległość można natomiast wytłumaczyć na kilka sposobów (zakładając, że to prawda).

Zanim wiec ktokolwiek zacznie praktykować i szerzyć informacje o OOBE, powinien zbadać pochodzenie pewnych jego przejawów, zamiast z góry dopasowywać coś do czegoś i ustalać odgórnie zasady.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 15 lut 2007, 13:27

Nightwalker napisał(a):Tak, ale wcześniej napisałeś odnośnie sikania "BO tak ich wychowano/nauczono".

chodzilo mi o ''jedzą, tak samo reagują na pewne bodzce '' a nie o sikanie.


Nightwalker napisał(a):Skoro wiesz, to skąd? Masz na to jakiś dowód?

Meph podal dobry dowod z R. Monroe, ale dla CIebie te dowody moaga byc niewiarygodne, bo pewnie potrzebujesz czegos bardziej 'materialnego' - niestety technologia nam na to niepozwala...

OOBE widzeniem na odleglos?
To jak wyjasnisz rozmowy podczas oobe z bytami? nazwiesz to mowa na odleglosc? :P
Monroe odnalazl miejsce zwane 'parkiem', przebywaly tam 'dusze' zaraz po smierci, aby sie przygotowac do dalszego wyboru.A o celu tego miejsca dowiedzial sie wlasnie od bytow tam przebywajacych. I nie byl on jedyna osoba ktora tam dotarla Moen poszedl jego sladami i tez odnalazl park, nawet w swej podrozy spotkal Monroe`a (po jego smierci).

O przypomnialo mis ie cos, jak w intytucie Monroea prowadzono badania, pewna badana kobieta po opuszczeniu ciala poczula nagla potrzebe seksualna [te badania bylo robione zbiorowo - wiec kilka osob naraz doznawalo oobe], podleciala ona do kabiny w ktorej znajdowal sie mezczyzna, i odbyla z nim 'stosunek astralny' charakteryzujacy sie o wiele wieksza rozkosza niz na jawie... po powrocie do cial, oboje mieli wspomnienie tego rodzaju (przed tym nawet ze soba nie rozmawiali) - kolejny dowod :)
Avatar użytkownikapepex Mężczyzna
Zip
 
Posty: 393
Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
Lokalizacja: KT-95 :P
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: Rak

Post 15 lut 2007, 16:12

Kobieta, którą Monroe "dotknął" w czasie jednego z wyjśc miała wyraźny ślad po uszczypnięciu.
Co do badań prowadzonych przez wywiady: MOSAD próbował wykorzystac zdolności psychokinetyczne m. in. Uri Gellera. Również agencje amerykańskie i rosyjskie prowadzą szeroko zakrojone badania nad psychokinezą,dalekowidzeniem i OOBE.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 28 kwi 2007, 01:03

Pozwole sobie podsunac moje doswiadczenia zwiazane z eksterioryzacją.
Ok.10 lat temu przeczytalem kilka ksiazek na temat ciala astralnego, eksterioryzacji i Nostradamusa. Zaczalem praktykowac. Probowalem za wszelką cenę dowieźc, iz te stany dzieją sie rzeczywiscie i mozna je udowodnic w swiecie realnym. Dążyłem do odnalezienia gałęzi czasu i przestrzeni, w ktorej toczy sie teraźniejszośc i przyszłośc tak jak uczy Nostradamus. Owszem, strach obleciał mnie nie raz, ale z lektur wiem, ze jedyne zagrozenie to zerwanie srebrnego sznura. W takim przypadku dochodzi do zgonu. Jednak mozna go zerwac tylko wylatując w przestrzeń kosmiczną. Tam są czarne dziury, które z czasem mają dużo do czynienia, ale do dzis dnia w sumie nic o nich nie wiemy.
Nie znalazłem zadnego dowodu na działania fizyczne w swiecie rzeczywistym. Przypadkowo znalazlem sie na tym forum i dlugo nie rozmawialem z nikim na owe tematy. Obce sa dla mnie pojecia typu OOBE, czy LD. Moze ktos przyblizy mi te pojecia? Z gory dzieki.
Zadziwiajace jest dla mnie to, ze przy wychodzeniu z ciala fizycznego ta dziwna energia wywolujaca wibracje skupia sie zawsze w okolicach serca i proces oddzielania ciala astralnego byl zawsze taki sam: glowa unosi sie lukiem do pozycji stojacej ciala. W snach świadomych jest inaczej, wiec jak nazwac taki stan...
ROBBY Mężczyzna
 
Imię: ROBERT
Posty: 1
Dołączył(a): 27 kwi 2007, 23:47
Lokalizacja: GRUDZIADZ
Droga życia: 37
Zodiak: PANNA

Post 28 kwi 2007, 12:01

ROBBY napisał(a):Owszem, strach obleciał mnie nie raz, ale z lektur wiem, ze jedyne zagrozenie to zerwanie srebrnego sznura. W takim przypadku dochodzi do zgonu. Jednak mozna go zerwac tylko wylatując w przestrzeń kosmiczną. Tam są czarne dziury, które z czasem mają dużo do czynienia, ale do dzis dnia w sumie nic o nich nie wiemy.


Co za bzdury xD. Pomyśl sobie - skąd ktoś mógłby wiedzieć, że czarna dziura cię zabije? Gdyby rzeczywiście kogoś wciągnęła, to nie mógłby wrócić, żeby o tym opowiedzieć ;)

A z drugiej strony - jeśli choć trochę orientujesz się w astronomii - szukanie czarnej dziury w przestrzeni kosmicznej to tak, jakby szukać konkretnego ziarenka piasku na całej naszej planecie. Zwłaszcza, że są niewidzialne.

A właściwości czarnej dziury? To jest zasysacz materii działający na zasadzie ogromnej grawitacji. A grawitacja nie działa na energię, prawda? No, ale to jest baaardzo duża grawitacja, więc może...? No nie :] Energia jest wszędzie, nawet w próżni, więc gdyby czarna dziura zasysała tą energię, to zasysałaby również przestrzeń i w ogóle cały wszechświat xD, a nie tylko materię i promieniowanie. Podobno osobliwość spowalna również czas wokół, ale w astralu w ogóle za bardzo czas obowiązuje.

A nawet jeśli... bla bla, to zawsze możesz zrobić "pstryk" i już jesteś w swoim ciepłym ciele, albo po drugiej stronie wszechświata. A takie wciąganie by sporo czasu potrwało w związku z zasięgiem, a także spowolnieniem czasu.

Wystarczająco dużo argumentów podałem, żebyś przyjął, że to stek bzdur? ;)
Avatar użytkownikaRealSyco Mężczyzna
 
Imię: Mariusz
Posty: 13
Dołączył(a): 28 kwi 2007, 11:50
Droga życia: 4

Post 28 kwi 2007, 12:11

RealSyco napisał(a):Pomyśl sobie - skąd ktoś mógłby wiedzieć, że czarna dziura cię zabije? Gdyby rzeczywiście kogoś wciągnęła, to nie mógłby wrócić, żeby o tym opowiedzieć

Sam piszesz podobne bzdury - dlaczego tak uważam? Bo na polu materialnym czarna dziura wsysa zarówno materię jak i energię (fotony chociażby) i mimo iż z pewnością wessała by każdego kosmonautę, który by się znalazł w pobliżu, to nie potrzebujemy aż tak empirycznego dowodu, aby wiedzieć iż są śmiertelnie niebezpiecznie. Twój post więc, mimo iż w dobrej intencji napisany, jest jednak niezbyt przekonywujący.
*Talga Vassternich.
*Ternet Nosce.
*Poszukiwacz Prawdy
Forum nie tylko młodych pisarzy -> www.questi.fora.pl
Avatar użytkownikaMesive Mężczyzna
Poszukiwacz Prawdy
 
Posty: 94
Dołączył(a): 07 sty 2006, 19:15
Lokalizacja: k.Częstochowy
Droga życia: 1
Typ: 2w1
Zodiak: Bliźnięta

Powrót do działu „Eksterioryzacja”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości