Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Post 02 sie 2006, 00:34

niekoniecznie trzeba byc, lub pozowac na guru dla kogokolwiek...
poczucie misji, o ktorym byla mowa wczesniej to zwykle prawo, ktore mowi: "dla Ciebie bedzie zrobione tak, jak Ty zrobisz dla innych"
koniecznym jest pomagac innym istotom na ich drodze
wszechswiat jest zhierarchizowany: zalezymy od tych, co ponad nami ale sa tacy ponizej nas, ktorzy od nas zaleza...
nasze czasy sa bardzo specjalne, gdyz burzliwe. Latwo to zrozumiec gdy sledzi sie wydarzenia na swiecie: tu maly kataklizm, tam mala wojenka... Oczywiscie to wszystko nie dzieje sie przypadkiem. Rowniez to, ze jest tak szeroki dostep do podstawowych narzedzi "rozwoju duchowego". To troche, jakby wszechswiat nam mowil: macie to wszystko wiec pospieszcie sie, bo malo czasu zostalo... nie mozna sobie pozwolic na marnotrawienie czasu na zbedne dzialania, ktore do niczego nie prowadza, na dreptanie w miejscu i zapewnianie sie, ze wszystko gra, ze wszystko jest ok...
sytuacja jest raczej powazna
wiecie jak to jest - moze byc wielu wezwanych ale niewielu bedzie wybranych...
trzeba wiedziec, w ktorej grupie chcemy sie znalezc
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 02 sie 2006, 12:41

A mi się wydaje, że nasze czasy są wyjątkowo spokojne patrząc na przeciętną wojen w historii. Dopiero niedawna wybuchła jedna poważniejsza wojna na bliskim wschodzie a tak praktycznie nic się nie dzieje, a kataklizmów też jest jakoś mało.
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 02 sie 2006, 21:04

Luke_Nuke napisał(a): a kataklizmów też jest jakoś mało.

Hmm... chyba tv dawno nie oglądałeś, a te wszystkie huragany w USA, susze w Europie, powodzie w Chinach ??
>> !! http://www.meditationforworld.wordpress.com !! <<

"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."

NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
Avatar użytkownikaGothic Mężczyzna
Made in Universe
 
Imię: Adrian
Posty: 584
Dołączył(a): 30 lis 2005, 20:04
Lokalizacja: Ta fajna :D
Droga życia: 8

Post 02 sie 2006, 23:32

A to wcześniej nie było huraganów, powodzi itd? Poczytaj sobie co się działo kiedyś, pojawiają się okresowo. Susze były zawsze już doniesienia ze starożytności wspominają o suszach takich, że cały plon ginął, więc to nie jest nic nadzwyczajnego, tak samo jak powodzie, huragany itp.
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 03 sie 2006, 11:44

a kiedy ostatnio bylo tsunami, w ktorym zginelo 200 tysiecy osob? heh
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 03 sie 2006, 15:35

Jeden huragan 2012 roku nie czyni :roll: . Przypomnijcie sobie 2 wojnę światową i co ludzie podczas niej musieli myśleć, a Wy się przejmujecie dzisiejszymi czasami.
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 03 sie 2006, 22:17

przejmujemy sie bo w nich przyszlo nam toczyc swa egzystencje.
Jesli ktos mowi, ze warunki, w ktorych zyje i ewoluuje nie maja znaczenia lub nie wplywaja na niego to jest to wyrazem ogromnej naiwnosci i nieswiadomosci, wg mnie przynajmniej
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 03 sie 2006, 23:59

Znaczenie na pewno mają, ale nie wiem co to ma wspólnego z tym wątkiem - chodzi mi po prostu, że nie są wcale jakieś specjalne z punktu widzenia całej historii, co nie znaczy, że nie są ważne dla nas.
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 04 sie 2006, 00:30

i tylko o to mi chodzi:
nasze czasy sa istotne, bo wlasnie TERAZ i TU zyjemy
oczywiscie, ze wszystko zalezy od skali jaka mierzymy wydarzenia.
w skali wszechswiata znikniecie planety czy calej galaktyki wydawaloby sie czyms malo znaczacym, jednak dla ich mieszkancow wygladaloby to inaczej, prawda?
Warunki, w jakich przyszlo nam zyc wplywaja na nas ogromnie.
Trzeba brac wszystkie skladowe rownania pod uwage...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 04 sie 2006, 01:03

Ja się temu nie opieram, tylko Gothic pisał coś o wyjątkowym natężeniu kataklizmów ;) .
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 11 sie 2006, 11:10

a kiedy ostatnio bylo tsunami, w ktorym zginelo 200 tysiecy osob? heh

kiedys tego po prostu nie liczyli
kto kiedys przejmowal sie ile 'wiesniakow' zginelo podczas powodzi?

Czasy sa jakie sa. Oczywiscie mozna juz narzekac an swoje czasy, bo zawsze znajdzie sie powod do narzekania [ odsylam do chociazby Owidiusza], ale zazwyczaj niewiele to zmieni w kwesti globu. A jak czasy sa zle, to co? Sfochujemy sie na nie? "Nie, w takich czasach ja sie nie bede rozwijal!"? [pomijajac fakt ze nie ma rozowju duchowego :D, ale powirdzmy ze przyjmuje troche wasze stanowsiko ;)]. Poza czysto teoretycznym aspektem co daja rozwazania, jakie sa czasy? Empirycznie to nic nie wnosi.

Wypowiedzcie się, jak postrzegacie nasze czasy.
A czy postrzeganie nie ma konekcji troche z porownaniem, wartosciowaniem?
A jezli porownywac [bo do tego sie sprowadza wartosciowanie] to do czego sie odnosic?
Co uznac za punkt odniesienia. Aby porownywac trzeba miec dwa elementy " z tego samego zbioru".
element A - nasze, obece czasy czili XX/XXI w ne
element B - ?

Zreszta nasze czasy sa inne w Afryce, inne w Azji, inne w Ameryce 1 czy 2 i wreszcie inne w Europie.

pozdrawiam
w.
winegre Mężczyzna
.:błądzący:.
 
Posty: 14
Dołączył(a): 11 maja 2005, 15:50
Lokalizacja: Kraków
Droga życia: 11
Typ: 4
Zodiak: strzelec i smok

Post 12 sie 2006, 15:08

kto sie przejmowal? inni wiesniacy i ich rodziny sie przejmowaly.
Dla Ciebie to moze byc kupa wiesniakow ale zapewniam Cie, ze gdyby cos podobnego przytrafilo sie w Twoim regionie (ot, powiedzmy - Wiselka wylala :P) to troche inaczej bys podchodzil do sprawy.

Przyjmujesz "troche" nasze stanowisko? lol To tak jakbys "troche" w ciazy byl.
Wlasnie rozwazania i obserwacje wnosza najwiecej. Wydaje Ci sie, ze jak powstala wiekszosc wynalazkow? Spadly z jablonki na glowy przypadkowych ludzikow?

Owszem, postrzeganie jest w jakis sposob zwiazane z porownywaniem. Porownanie to kolejna czynnosc, ktorej dokonujemy po postrzeganiu. Do czego porownywac? Ano do obrazu swiata jaki powstal w Twojej swiadomosci na podstawie wczesniejszych spostrzezen.

Piszesz, ze rozwoj duchowy nie istnieje. Czy istnieje wg Ciebie, w takim razie, jakikolwiek rozwoj?
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 17 sie 2006, 16:04

W rozwoju duchowym liczą się nadwysiłki, :oops: dlatego jeśli nam przyjdzie przeżyć coś strasznego, czy też musimy sprostać jakiemuś wielkiemu wyzwaniu, to jest dla nas okazja do sprostania i kolejna poprzeczka, którą powinniśmy przeskoczyć, aby wznieść się wyżej i umocnić w tym co robimy i do czego dążymy. :angel4:
Arkady Mężczyzna
pilnuj swojego wnętrza
 
Imię: Arkadiusz
Posty: 15
Dołączył(a): 17 sie 2006, 15:40
Droga życia: 5
Typ: mediator
Zodiak: byk

Post 19 sie 2006, 18:13

to prawda, trening czyni mistrza - w kazdej dziedzinie
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron