Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.
Może wy wpadniecie na jakiś pomysł.

Jak myślicie, na czym polega `Modlitwa o wylanie Ducha Świętego` oraz temu towarzyszący `Spoczynek w Duchu Świętym?

Otwiera się czakra serca i dlatego czuć wewnętrzne ciepło?
A ten upadek i bezwładność ciała….? I te dary które po nim następują
Ksiądz zna jakąś technikę? Polega to coś na wzór bioenergoterapii?

W innych religiach/praktykach jakoś nie mogę doszukać się podobieństw.
Może wy znacie jakieś?

Tu są opisane doświadczenia osób, które to przeżyły
http://www.marana-tha.pl/index.php?go=c ... _spoczynek

A tu charyzmy jakie można otrzymać
http://mimj.pl/charyzmaty/
Poznaj siebie, a poznasz wszechświat.
Avatar użytkownikaFantasstka Kobieta
 
Posty: 110
Dołączył(a): 16 maja 2012, 20:46
Droga życia: 4
Ktoś wpada w trans, pada na ziemię, czuje łączność z duchami lub bogiem...
To są bardzo częste obrazki z wszelkich rytuałów zarówno wśród prymitywnych plemion, w sektach , jak i w czasie innych obrzędów.
Wiele razy pokazywano to w różnych filmach w TV.
Zwykle towarzyszy temu coś rytmicznego np. bębny, śpiew, albo odpowiednie mantry, czy słowa wypowiadane z odpowiednią intonacją.

Nie mam tego przemyślanego, ale moje odczucia są takie
-Dźwięk, który działa na podświadomość, jakoś synchronizuje się z rytmem ciała
-Wspólna modlitwa, czyli działanie wzmocnione poprzez koncentrację na jednym celu
-Nasza gotowość do przeżycia czegoś mistycznego
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec
To tego uczą księży w seminariach? :D
Poznaj siebie, a poznasz wszechświat.
Avatar użytkownikaFantasstka Kobieta
 
Posty: 110
Dołączył(a): 16 maja 2012, 20:46
Droga życia: 4
A zna ktoś technikę osoby która to wykonuje? Bo co wiadomo to odpowiednia muzyka, świadomość nakierowana na daną sytuację... a osoba która to sprawuje? Na czym się skupia, co ma związek nałożenie rąk na głowę itp...
Poznaj siebie, a poznasz wszechświat.
Avatar użytkownikaFantasstka Kobieta
 
Posty: 110
Dołączył(a): 16 maja 2012, 20:46
Droga życia: 4
Fajny masz avatar
Don Juan Matus Mężczyzna
 
Posty: 239
Dołączył(a): 10 maja 2009, 11:03
Lokalizacja: Białystok
Co ma avatar do tematu?
Poznaj siebie, a poznasz wszechświat.
Avatar użytkownikaFantasstka Kobieta
 
Posty: 110
Dołączył(a): 16 maja 2012, 20:46
Droga życia: 4
Bioenergoterapeuta, też kładzie ręce na głowie. Przekazuje energię, skupia się na tym.

Czy uczą tego w seminariach?
Tak generalnie, to uczą psychologii, manipulacji, panowania nad "owieczkami"
Dobry bioenergoterapeuta, ma znaczne osiągnięcia. Tak samo jest z księżmi, jedni mają większe zdolności, inni mniejsze. Technika oddziaływania jest podobna.

Kiedyś czytałam książki z parapsychologii i psychologii. Uderzyło mnie jedno, że praktycznie mówią to samo, tylko używają innego języka.
Nie tak dawno Cejrowski porównywał buddyzm z chrześcijaństwem. Ma rację, praktyka jest bardzo podobna. Klękają, modlą się do świętej osoby itd. Znowu różne nazwy, określenia, a czynności podobne.
Tak samo jest z pogańskimi obrzędami, zresztą wiele z rytuałów, przejęły współczesne religie.

Człowiek jest podobny wszędzie, te same techniki manipulacyjne na niego działają, nic nowego się tu nie wymyśla, najwyżej doskonali metody.
Nazwy są różne, działania podobne. I to wszędzie, na każdym polu. Także w normalnej pracy.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec
Klękają, modlą się do świętej osoby itd. Znowu różne nazwy, określenia, a czynności podobne.
Tak samo jest z pogańskimi obrzędami, zresztą wiele z rytuałów, przejęły współczesne religie.


A to czasem nie jest tak, że pobierają energie z samych siebie i dzielą się nią? Będąc otwartym wchłania się egzystencjalną moc z wnętrza, a nie wszyscy ją mają bo zamknęli przepływ, nie wiedzą o jej istnieniu?
Jedni modlą się do Boga, inni do Kryszny, Allaha, Jezusa itp. a może to oni otwierają się sami na siebie, może człowiek nie jest na Ziemi zależny od wyższych istot, bo wszystko co potrzebne ma przy sobie? A czczenie innych przyjęło się dlatego, że sami siebie nie lubimy i uważamy się za nikogo i dlatego łatwiej nam patrzyć na zewnątrz?
Poznaj siebie, a poznasz wszechświat.
Avatar użytkownikaFantasstka Kobieta
 
Posty: 110
Dołączył(a): 16 maja 2012, 20:46
Droga życia: 4
'Ja nie leczę ludzi, ja tylko pobudzam moc danego człowieka do tego, by sam zaczął się leczyć" - to niezbyt dokładny cytat, jakiegoś dość znanego uzdrowiciela.

Każdy w nas ma moc, wszystko co jest potrzebne do tego by być zdrowym, szczęśliwym, jest w nas, tylko nie zawsze umiemy to wykorzystać.
Do tego potrzebna jest wiara, ale nie koniecznie w Boga, wystarczy uwierzyć, że coś jest możliwe.
Wiara w Boga jest łatwiejsza do zaakceptowanie, niż wiara w samego siebie.
Wierząc w Boga, łatwiej nam na kogoś zwalić winę, wytłumaczyć sprawy, które od nas nie zależą /np. wojny/ lub których nie pojmujemy.
Sama modlitwa, czy też medytacja, jest pozytywnym zjawiskiem, bo wszystkie myśli koncentrujemy na tym, co jest dla nas ważne. Taka skupiona energia jest skuteczniejsza od rozproszonych myśli.
A grupa ludzi, która myśli o tym samym, jeszcze silniej działa.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec
Fantasstka napisał(a):
Klękają, modlą się do świętej osoby itd. Znowu różne nazwy, określenia, a czynności podobne.
Tak samo jest z pogańskimi obrzędami, zresztą wiele z rytuałów, przejęły współczesne religie.


A to czasem nie jest tak, że pobierają energie z samych siebie i dzielą się nią? Będąc otwartym wchłania się egzystencjalną moc z wnętrza, a nie wszyscy ją mają bo zamknęli przepływ, nie wiedzą o jej istnieniu?
Jedni modlą się do Boga, inni do Kryszny, Allaha, Jezusa itp. a może to oni otwierają się sami na siebie, może człowiek nie jest na Ziemi zależny od wyższych istot, bo wszystko co potrzebne ma przy sobie? A czczenie innych przyjęło się dlatego, że sami siebie nie lubimy i uważamy się za nikogo i dlatego łatwiej nam patrzyć na zewnątrz?


myślę podobnie do Ciebie

ale jeszcze to przemyślę i coś dopiszę.....

już wiem.... sami siebie nie lubimy bo nie żadna siła ponad nami ale inni sposród nas ludzi wywyższyli się i postanowili ludzi opisać jako tych wśród których jedni są lepsi od innych

lubię słowa pewnej mądrej osoby, kiedyś mi napisała słowami to chyba cytaty z biblii:

"kto się wywyższa pozna poniżenie" czy jakoś tak.....

odkąd znamy historie ludzkości zawsze jakaś grupa ludzi chciała cos mieć: rząd dusz, pieniądze, skarby i różnymi sposobami wdrażała te stopnie wśród społeczeństwa.....

zauważ,że trudniej wprowadzic stopniowanie ludzi gdy wierzą oni w bóstwa ze swiata zwierzat, gdy nastaje czas ludzi bogów, monoteizm zaczyna się porównywanie ludzi stąd do ludzi bóstw, człowieka boga. To jest wg mnie chore.

A wracając do watku o czakrach kryształach ziemii niematerialnych, własnie wpadłam czym one mogą być i guzik mnie obchodzi czym są naprawdę.

Kryształy niefizyczne ziemii , Polski czy innych państw moga być tak naprawdę wyobrażeniem ludzkim czyli : istnieja na świecie osoby zajmujące się istnieniem mentalnym kryształów każdego kraju, połaczeniem ich w całość na planecie ziemia wg mojej teorii, że jest to grupa ludzi wzmacniająca siły miłości i dobra na ziemii.....

TYLE moich zagadek, tylko człowiek i aż człowiek może mieć idee nieskończone, niezmierzone, prawdziwe i realne , matematyczne i czysto filozoficzne

to tyle jeśli chodzi o fizykę bądz metafizykę

pozdrowienia...
by kiedyś zobaczyć tęczę w sobie:)
Avatar użytkownikaVioletHill
Fiolet i Biel we mnie już jest
 
Imię: VioletHill
Posty: 163
Dołączył(a): 24 gru 2012, 13:52
Fantasstka napisał(a):
Klękają, modlą się do świętej osoby itd. Znowu różne nazwy, określenia, a czynności podobne.
Tak samo jest z pogańskimi obrzędami, zresztą wiele z rytuałów, przejęły współczesne religie.


A to czasem nie jest tak, że pobierają energie z samych siebie i dzielą się nią? Będąc otwartym wchłania się egzystencjalną moc z wnętrza, a nie wszyscy ją mają bo zamknęli przepływ, nie wiedzą o jej istnieniu?
Jedni modlą się do Boga, inni do Kryszny, Allaha, Jezusa itp. a może to oni otwierają się sami na siebie, może człowiek nie jest na Ziemi zależny od wyższych istot, bo wszystko co potrzebne ma przy sobie? A czczenie innych przyjęło się dlatego, że sami siebie nie lubimy i uważamy się za nikogo i dlatego łatwiej nam patrzyć na zewnątrz?

Niby to dlaczego ktoś kto wierzy w Boga miałby się za nikogo? Po prostu zdaje sobie sprawę,że pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć,a Bóg jest tym elementem wartościującym.
prof Kolakowski(raczej agnostyk) trochę to wyjasnia: http://www.youtube.com/watch?v=UDaQEakfi1o
Nie chce mi się teraz szukać ale jest na youtube dyskusja wybitnych ateistow fizyków na temat możliwości istnienia Boga i ciekawe stwierdzenie jednego z nich że człowiek jest prymitywną istotą tak naprawdę.
Mówi to niewiątpliwie z pozycji człowieka dobrze wyksztalconego.
W końcu Sokrates stwierdził: ''Wiem że nic nie wiem''
To się nie zmieniło.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
A z tymi spoczynkami w Duchu Św to jest tak,że jest to zupełnie coś innego niż jakieś skutki transu czy hipnozy.Dlaczego?
Wystarczy wysluchać tych świadectw osób które tego doznały.
A więc jest pełna świadomość,poczucie wszechogarniającej miłości, poczucie pokoju.
Jest też przy tym brak poczucia własnego ciała.
W dodatku to często jest związane z jakimiś uzdrowieniami.
Poza tym dzieje się to nagle stoisz częst nic się nie spodziewasz i nagle padasz .Nie jest to też takie powszechne i niewiele osób jest wstanie tego doświadczyć.
W hipnozie jest to inaczej.

Tacy charyzmatycy to jest bardzo rzadki przypadek i nikt ich nie szkoli .Po prostu ma taki dar.
Jakby można było wyszkolić takich ludzi o takich zdolnościach to pewnie Kosciół by wyedukowal w ten sposób setki takich księży a Kościoły byłyby pełne.
Tak jednak nie jest.
Czy tego typu niesamowite uzdrowienia są manipulacją?
Jeśli tak założymy to musimy uznać,że osoby skladające świadectwa (a jest to na żywo)
muszą mieć niesamowite zdolności aktorskie żeby tak udać emocje.
Jakiś przepływ energii też jest niemożliwy gdyż uzdrowienia są także przez internet.
Czytając te różne świadectwa warto zwrócić uwagę nie tylko na uzdrowienia ,ale zmiany które dokonały się w ich wnętrzu i jak to wpływa na ich stan psychiczny.
Obecnie w ostatnich latach gwaltownie wzrosła ilość chorób psychicznych,
Jest to jak najbardziej pozytywne że ludzie odnajduja sens życia i stają się szczęśliwi.
W końcu o to chodzi.
Także skąd są tacy właśnie charyzmatycy mają takie zdolnosci że
wiedzą co się dzieje w ciele danej osoby?
Skąd wiedzą że ta osoba jest akurat uzdrawiana i z jakich objawów,
Skąd wiedzą jak ma na imię i że np ogląda transmisje przed internetem i jak jest ubrana i czy płacze.
Tak jakby oglądał w telewizorze tą osobę.
Skąd on może wiedzieć że za np za 11 miesiecy jakaś kobieta urodzi dziecko?


Liczne świadectwa w tym uczestniczących zdają się to potwierdzać.
Na pewno nie dzieje się to tak, że każdy kto wezmie w tym udzial zostanie uzdrowiony więc lepiej nie nastawiać się na nie wiadomo co.
Pewnie większości to nie dotyczy.
Ciekawe sa takie przypadki jak ktos brnie w jakąś mroczną ścieżkę ma zniszczoną psychikę i nie wiadomo jak i dlaczego to się zmienia:
http://www.youtube.com/watch?v=q_xCwxODZjA

Jak ktos jest w nałogu, depresji,ma cięzkie doświadczenia z dzieciństwa to wszystko zostawia slady w mózgu dlatego też tak ciężko coś z tym zrobić, i dlatego często wielololetnie leczenie psychiatryczne nie daje rezultatu.
To też ciekawe są tego typu przypadki jak ktoś z tego wychodzi.
Ważne że jest szczęśliwy i niezależnie jaką drogą tego dokonał .









.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
Moja mama w TV oglądała seans Kaszpirowskiego . W trakcie seansu z jej nogi zniknęła 2-u centymetrowa, ciemna narośl na nodze, którą miała od dłuższego czasu.
Tysiące ludzi pisało o uzdrowieniach po tych seansach. Sprawdzano to, tak faktycznie było. Potwierdzili to lekarze.

W Afryce zrobili dwie kliniki. Jedną normalną, ze współczesną medycyną, a w drugiej przyjmował szaman.
To było w ramach badań, by stwierdzić, czy taki szaman cokolwiek może.
Okazało się, że ilość wyleczeń, przy porównywalnych chorobach, była podobna, z lekką nawet przewagą, szamana.

Mnie pomógł bioenergoterapeuta. Przyszłam na wizytę powłócząc nogami, wyszłam lekka, jak uskrzydlona. Wpłynął też na moją psychikę, wyraźnie byłam odprężona i spokojna.
On też widział, co u mnie jest we wnętrzu, nawet zauważył, że nie jadłam śniadania.
A z takich doskonałych diagnoz, jak opisujesz, słynął Cejsi, zwany śpiącym prorokiem.

To prawda, że trzeba mieć specjalny dar, być charyzmatycznym, ale jak z tych przykładów widać, właśnie to jest najważniejsze.
Specjalna oprawa /jak kościół/ na pewno pomaga w przyjęciu sugestii, ale nie jest niezbędnym czynnikiem.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec
Jeszcze jedno jest w tym rytuale co na mnie wywarło wielkie wrażenie.

BŁOGOŚĆ.

Chciałabym sama dojść do niej, bo inaczej znowu ujdzie ze mnie, a ja nie chcę być zależna od księdza, żeby co chwila chodzić na takie obrządki.

Jak można dostąpić błogości !?!?!?! <3 <3 <3
Poznaj siebie, a poznasz wszechświat.
Avatar użytkownikaFantasstka Kobieta
 
Posty: 110
Dołączył(a): 16 maja 2012, 20:46
Droga życia: 4
Fantasstka napisał(a):Jeszcze jedno jest w tym rytuale co na mnie wywarło wielkie wrażenie.

BŁOGOŚĆ.

Chciałabym sama dojść do niej, bo inaczej znowu ujdzie ze mnie, a ja nie chcę być zależna od księdza, żeby co chwila chodzić na takie obrządki.

Jak można dostąpić błogości !?!?!?! <3 <3 <3


A co rozumiesz przez błogośc?
Avatar użytkownikaIsabellaSempere Kobieta
...
 
Imię: Isabella
Posty: 86
Dołączył(a): 23 lis 2012, 00:12
Droga życia: 5
Zodiak: Lew

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości