Nauki, pisma, przekazy Mistrzów, wiedza tajemna i drogi odkrywania Świadomości.

Fizyka Poza Materią!

Post 16 maja 2012, 12:47

Chciałabym podzielić się z Wami świetnym artykułem, który powalił mnie z nóg ;)

Z lekcji przeprowadzonej w New Jersey.

Nigdy nie myśleliśmy, że fizyka może graniczyć z mistycyzmem, z czymś, co jest poza granicami świata koncepcji i wymiarów, które można zobaczyć, poczuć, powąchać i tak dalej. Wiedzieliśmy że nauka jest czymś stabilnym, poważnym, podstawowym, godny zaufania, mierzalnym i sprawdzalnym. Jednak w ostatnich dziesięcioleciach fizyka kwantowa, która zajmuje się badaniem cząsteczek elementarnych tworzących materię, doszła do zaskakujących wniosków: materia sama w sobie nie istnieje, cząstki nie istnieją, one są widoczne jedynie dla nas. Cząsteczki w rzeczywistości są falami, a te fale znikają, aż w końcu pozostaje jedynie jakaś siła, która też gdzieś zanika i zmienia się w nicość.

Z początkiem ubiegłego stulecia fizyka natrafiła na problem - czy to jest cząstka materii czy fala? Dziś już rozumiemy, że materia przedstawia się jako taka tylko w naszym odczuciu, a w rzeczywistości jest jakąś energią, tak jak i my jesteśmy energią lub jak określa to mądrość kabały, jesteśmy właściwością. Istnieje właściwość otrzymywania i właściwość emanacji. Siła otrzymywania i siła emanacji “plus i minus “, i z tych dwu sił składa się cała rzeczywistość. I mimo że odczuwamy tą rzeczywistość w postaci bardziej “trwałej” to tylko dlatego, że tak mówią nam zmysły i dlatego tak odczuwamy.

Wszystko jest tylko odczuciem w stosunku do człowieka osiągającego.

Baal ha-Sulam “Szamati ” artykuł 98 “Duchowe nazywa się to co nigdy nie zniknie”, dlatego chęć otrzymywania w postaci, w której jest - w chęci aby otrzymywać- nazywa się „ziemskim” ,ponieważ zaniknie ta właściwość i zamieni się na właściwość „ emanacji”.

Mowa o podstawowej sile istniejącej w rzeczywistości, a my jedynie posiadamy właściwość egoistyczną, samolubną. Całe nasze życie, wszystkie nasze odczucia zbudowane są na otrzymywaniu, wchłanianiu, połykaniu do naszego wnętrza. Potrafimy jedynie zrozumieć z tego to, co sami możemy odczuć wewnątrz z całego skomplikowanego wizerunku naszego świata. Oczywiście ten wizerunek nie jest prawdziwy, bo my przecież nie znamy tej energii, tej siły istniejącej wokół nas, będącej emanacją, altruizmem. Ona jest odwrotna względem nas, a my jedynie osiągamy w naszym naczyniu otrzymywania tylko jej fałszywą kopię.

Dlatego nasza rzeczywistość jest taka mała, mylna i szara jak opisują nam ją kabaliści osiągający prawdziwą rzeczywistość, szeroką i nieśmiertelną. Nie ma niczego niższego i gorszego od naszego świata, i to już uspokaja, bo nie ważne co będzie, na zewnątrz nas jest już lepsze od tego, co mamy tu.

Dlatego duchowość osiągniemy w proporcji do osiągnięcia tej drugiej siły, siły emanacji, a do tego czasu z całej rzeczywistości ciągnącej się z góry do dołu odczuwamy jedynie tą warstwę najniższą, która odkrywa się całkowicie w naszej chęci otrzymywania. Całą resztę stopni odczujemy jedynie jak będziemy w stanie pozyskać tą chęć emanacji podzieloną na 125 stopni.

Chęć emanacji jest kolosalna, a my odkrywamy ją stopniowo, stopień po stopniu, aż dochodzimy do pojęcia pełnej rzeczywistości emanacji nazywającej się “światem nieskończoności “i wtedy nasz ziemski świat niweluje się i wszystko, co odczuwamy w naszej chęci otrzymywania znika.

Tymczasem musimy przyjąć jako założenie, że wszystkie wizerunki, które odczuwamy w obecnym świecie są czasowe i zezwalające na zmiany. W końcu wszystko się zmieni i nie zostanie nic z tego jak odczuwam obecnie siebie i ten świat.

O tym w swoich artykułach wspomina już wielu naukowców, a szczególnie fizyków. W rzeczywistości zbliżają się oni do granicy miedzy światem ziemskim i duchowym.

I w ten sposób zaczynają już się trochę domyślać o tych odwrotnych właściwościach, jakie mogą tam być, tylko że nie mają narzędzi do przekroczenia tej granicy, tej bariery (mahsom), pomiędzy naszą obecną rzeczywistością „otrzymywania”, a rzeczywistością zewnętrzną czyli „emanacją”. A to właśnie w tym miejscu naprawdę znajduje się ten “mahsom”.

I aby przekroczyć tą granicę, niezbędna jest metoda i ta metoda nazywa się mądrością kabały i wyjaśnia jak otrzymywać, objąć rzeczywistość znajdująca się po drugiej stronie “mahsom”, tego “odwrotnego świata”.


źródło:http://laitman.pl
“Duchowe nazywa się to co nigdy nie zniknie”
Avatar użytkownikaHasesis Kobieta
Naprawę zacznij od siebie
 
Posty: 8
Dołączył(a): 16 maja 2012, 12:34

Re: Fizyka Poza Materią!

Post 17 lis 2012, 13:41

ze wszystkim się zgadzam

nie potrzeba do tego kabały jednak

tylko siebie i milości do siebie :)

powoli idę tam gdzie nie pojmę już siebie
jeszcze w to mało wierzę
przyjdzie czas jednak uwierzę

:)
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5

Re: Fizyka Poza Materią!

Post 17 lis 2012, 15:50

To prawda swietny artykul.
Krzyzak Mężczyzna
 
Imię: Bartlomiej
Posty: 93
Dołączył(a): 22 cze 2010, 22:50
Droga życia: 7
Zodiak: lew

Re: Fizyka Poza Materią!

Post 17 lis 2012, 16:37

Ziarenko, chcesz sie przewinac na druga strone...?
Podyskutuje z tezami tego artykulu..
- nikt nie jest w stanie osiagnac niesmiertelnosci bedac z natury niesmiertelnym/ to nietrwale ego nie jest tego swiadome wiec usiluje cos osiagnac
- rzeczywistosc ,, tu'' od ,, tam'' rozni w istocie nasze jej wyobrazenie, w rzeczywistosci nie istnieje rozdzial na tu i nie tu, to postrzeganie ograniczone do zmyslow tworzy bariere mentalna
- zeby energia stala sie materialna- musi nastapic takie jej skoncentrowanie ze skutecznie spowolni to mozliwosc ruchu, wiec niemozliwe jest by cos powstalo z niczego.
Ania ayalen
 

Re: Fizyka Poza Materią!

Post 17 lis 2012, 18:05

Ania ayalen napisał(a):Ziarenko, chcesz sie przewinac na druga strone...?
Podyskutuje z tezami tego artykulu..
- nikt nie jest w stanie osiagnac niesmiertelnosci bedac z natury niesmiertelnym/ to nietrwale ego nie jest tego swiadome wiec usiluje cos osiagnac
- rzeczywistosc ,, tu'' od ,, tam'' rozni w istocie nasze jej wyobrazenie, w rzeczywistosci nie istnieje rozdzial na tu i nie tu, to postrzeganie ograniczone do zmyslow tworzy bariere mentalna
- zeby energia stala sie materialna- musi nastapic takie jej skoncentrowanie ze skutecznie spowolni to mozliwosc ruchu, wiec niemozliwe jest by cos powstalo z niczego.


poza przewinięciem się = NO PEWNIE
pozostałe muszę przyjąć do umysłu
jak pewien przyjaciel do mnie tak pisze to czytam i nie rozumiem
odkładam sms, a potem po mojemu zaczynam rozumieć
i tamte niby trudne słowa stają się moją element-arnością jak 2+2

dzisiaj jest dziwny dzień, wczoraj trochę też już wieczór taki był
a zaraz mam zrobić obiad dla męża z pracy wracającego więc i tak stanę się
praktyczną i zwykła codzienną elementarnością
to niesamowite mieć świadomość, że MOŻNA być tele-odbiornikiem tak TO CZUJĘ!
NIEZŁE, nie trza Martini :)

tak gdzieś co możemy o czym nie wiem:
gdzieś dzisiaj na to się natknęłam:

chodzi o działanie tego aparatu, opis dla ciekawych:

http://www.cyfrowe.pl/aparaty/aparat-cy ... itowy.html
cytat: Lytro to zupełnie nowy rodzaj fotografowania. Aparaty te rejestrują nie tylko wiązkę światła ale również informację o kącie ich padania. Pozwala to na zmianę ostrości po wykonaniu zdjęcia. Aparat ten wyposażono w obiektyw z 8-krotnym zoomem optycznym o jasności 2.0 oraz dotykowy wyświetlacz o przekątnej 1,5 cala.

W trakcie fotografowania rejestrowany jest obraz na którym wszystko jest ostre a ustawienie ostrości możliwe jest już po zapisaniu zdjęcia.

Dzięki wykluczeniu konieczności ustawiania ostrości podczas fotografowania unikamy opóźnienia związanego z pracą Autofocusa.
*


trochę skrótowo napisali, w filmie to była jazda : zwykłe zdjęcie jest np. nieostre, nowy sposób widzenia strumieni światła i rejestracji obrazu powodował np. możliwość zrobienia z nieostrego zdjęcia ostrego zdjęcia, jak w kompie albo filmie s-f, wymiarowość obrazu, triki jakie pokazywali , wow

zmiana planów, 1 plan ostry, drugi nieostry, itp.

chyba więcej bedzie po angielsku a tego się nie podejmuję czytać i tłumaczyć, pomysłodawca ma doktorat z kilku dziedzin, nie zapamiętałam, facet niesamowity, 10 lat badań, które ewoluowały razem z technologią dzięki czemu mozna to cudo techniki zamknąć w małym puzdereczku :)

o tu jest opis:

To co odróżnia aparat Lytro od innych kompaktów to budowa matrycy. Znajdujące się przed nią mikrosoczewki, zamiast skupiać światło na pojedynczych detektorach rozpraszają je tak, by padało na wiele pikseli (w sposób zależny od tego, pod jakim kątem światło dotarło do mikrosoczewki). Pozwala to na późniejsze wyostrzenie dowolnego planu na zdjęciu.

Aparat ma wbudowaną baterię i pamięć. Ładowanie odbywa się poprzez port mini-USB i wtedy też zdjęcia są zgrywane na komputer. Można je porównać do plików RAW - zawierają dużo więcej danych ponad to, co w danym momencie może być wyświetlone na ekranie. Producent dostarcza darmowy program (na razie na system Mac OS X), który pozwala na ich przeglądanie, edytowanie i publikowanie. Użytkownik, który chciałby się swoimi zdjęciami podzielić z innymi, może je wgrać na serwery firmy Lytro i później opublikować w serwisach społecznościowych (istnieje również opcja bezpośredniego wgrania zdjęcia na Facebooka, choć również wtedy dane trafiają na serwery Lytro).

Nigdzie nie pada jasna deklaracja jaka jest maksymalna, rzeczywista rozdzielczość zdjęć - we wszystkich materiałach pada jedynie nic nie mówiące określenie "11 megarays", oznaczające... 11 milionów promieni świetlnych. W wywiadzie dla serwisu dpreview.com, jakiego udzielił twórca Lytro Ren NG pada jedynie stwierdzenie, że "to przynajmniej HD". Nie ma to zresztą aż takiego znaczenia. Lytro Light Field Camera (przynajmniej w tym wydaniu) nie konkuruje z zaawansowanymi aparatami. To intuicyjne i bardzo szybkie narzędzie do tworzenia obrazów, jakie do tej pory były niemożliwe do zarejestrowania. Przykład iPhona, który ze swoją kilkumegapikselową matrycą wdarł się do rankingów najpopularniejszych aparatów dowodzi, że również Lytro może z powodzeniem powalczyć o swój kawałek rynku.

http://www.fotopolis.pl/index.php?n=137 ... rywa-karty
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5

Re: Fizyka Poza Materią!

Post 18 lis 2012, 07:47

tak pieknie rozwijasz wstazke mysli...jest jak podroz w nieznane.
Nie mam pojecia dlaczego przesladuje mnie wizja wirujacych nalesnikow- centrum jest punktem zero, miejscem kondensaji, tworzacym przejscie...eksplozja przez implozje. Czarna dziura, moment przewiniecia...Matyldo jedyna ...
Ania ayalen
 

Re: Fizyka Poza Materią!

Post 18 lis 2012, 10:42

dobre spostrzeżenie dla mnie

moment przewinięcia

naleśniki, mhm, moja wczorajsza myśl z mojej nazbyt utwierdzonej/utwardzanej wiedzy:

gluten i toksyczność w mózgu i depresja i takie tam dyrdymały, co nie zmienia faktu, że nadal idę czytać książkę i szukać siebie by się przewinąć na drugą stronę

Ja wolałabym w geometrii, w szale różowości, piękne to było, do tego muzyka

za dużo wymagam od świata

od siebie trochę mniej

zatańczyć jak w Hiszpanii chyba o niej pisałaś? albo tak sobie wymyśliłam?

ognisty taniec na placu na ulicy

no cóż, byłam kiedyś ale tylko w Chorwacji, też było pięknie na Wodospadem, podróż małym statkiem

wystarczy mały statek, nie musi być Titanic- prywata, randka z późniejszym mężem :) późniejszym mąż dobre, coś z tego napiszę, przynajmniej poczucie humoru mi się jeszcze rozwija

:)
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5

Powrót do działu „Mistrzowie, Nauka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości