Nauki, pisma, przekazy Mistrzów, wiedza tajemna i drogi odkrywania Świadomości.

Narodziny - nasze poszukiwania

Post 18 sie 2012, 22:35

W związku z tym, że nie chcę robić z wątku o muzyce off topu zakładam wątek, mam nadzieję,że w dobrym miejscu i że inni też się przyłączą jeśli potrzebują pisać o swoich historiach.

Kiedyś temat narodzin wydawał mi się odległy i trudny , no bo jak go ugryźć i obrobić skoro Ja nic niby nie pamiętam ale własnie pewnie w moim przypadku chodzi o to co słyszałam przez wiele lat w historiach i co we mnie zostało. Z jednej strony rozumiem człowieka-moją matkę z drugiej to trudne bo Jej założenia nie były moimi pragnieniami, moimi odczuciami, zaklinała po swojemu to bym żyła ale słuchając tych historii iles razy od niej dawała mi też wielki smutek i wielką samotność.

Dlaczego chcę o tym napisać mimo, że wiem, że ktoś może tu być użytkownikiem kto mnie pozna, kto mnie zna lub wie kim jestem w realu i jednocześnie mieć na ten temat swoje zdanie niekoniecznie pochlebne o tym, że tu jestem i uczestniczę w dyskusjach.

Jest takie proste słowo wolność, którego zaczynam doświadczać. To, że jestem człowiekiem z historią, że coś tworzę, że czymś kieruję nie nadaje w całości sensu temu, że żyję, to Ja tym, że jestem i decyduję się cały czas żyć nadaję sens temu co robię. Nie kradnę, nie biorę narkotyków, staram się żyć jak umiem wg jakieś moralności by nie robić innym krzywdy itd. Nie mogę patrzeć na innych co o mnie pomyślą, itd. Każdy ma prawo do swoich przekonań , wiary i działań. Dlatego częściowo napiszę o co chodzi. Post chyba Tila mnie zaciekawił, że rozmawiając na czacie może bardziej wyczuć aurę, człowieka, zamykając się na Was przez to, że nie chcę by ktoś wiedział, że jestem uczestnikiem tego forum nie daję szansy Wam choćby na to, by spotkać wśród Was kogoś kto "nadaje na podobnych falach" . Opowiem, więc to co najważniejsze:

Aletheia obejrzę te dwa filmy, do których dałaś link. Na razie krótkie wyjasnienie:

Urodziłam się jako 6 m-czny wcześniak z wagą 600 gram 35 lat temu.
W tamtych czasach mogłabym powiedzieć, że prawie jak cud.

Po kilku dniach moja mama wyszła ze szpitala a Ja 3 miesiące w inkubatorze. Mama dzwoniła, jeśli lekarka mówiła jej,że miałam bezdech a było ich kilka i ,że nie przezyje urywała to i pytała po prostu czy jeszcze żyję. Założyła sobie, że jesli jestem jej przeznaczona to mnie zobaczy po tych 3 miesiącach i nie przychodziła , nie widziała mnie. Gdy miałam 3 miesiące została wypisana do domu z wagą około 1,5 kg. Jej mama a moja babcia bała się cokolwiek przy mnie robić. Gdy się urodziłam babcia powiedziała,że trzeba kupić trumnę. To tak w skrócie. Całe historie zawierają wiele żalu, smutku, opuszczenia, i wielu innych odczuć, które Ja słyszałam wiele razy. Do tego brak kontaktu praktycznie z ojcem a potem trudne dzieciństwo i dorastanie bo została jeszcze pewna choroba, choć w małym stopniu. Jednak wiele lat stykałam się z różnymi komentarzami o tym jak wyglądam, jak chodzę że biedna od pań staruszek, itp.

Kiedyś pisałam w smutnym tonie kilka wierszy ale po tym filmie napisałam pierwszy inny. Pewnie w nich musze poszukać odpowiedzi jak się zmieniło moje odczuwanie dzisiaj tego co mam w duszy o sobie i swoim początku.

Ciężko mieć całe życie obraz przed oczami jak moja matka ma, gdy się urodziłam i położona na ręku pielęgniarki pokazana matce usłyszała, że "ma Pani córkę, waży 600 gram ale najprawdopodobniej nie będzie żyć"
tylko wiele z tego zdania noszę w sobie.

Te moje stare wiersze o moich narodzinach:

"TRZY MIESIĄCE"

Urodziłam się - za wcześnie.
Żyję - z przekory.
Umrę - zbyt szybko.

W końcu Bóg musi wyrównać
ze mną rachunki.
(jeden z pierwszych wierszy, które napisałam, kilkanaście lat temu albo dłużej bo byłam nastolatką więc już około 20 kilku. a nie zapisywałam wtedy dat)
*
„STWORZENIE”

Nie wierzyłaś, że będę żyć
Kazałaś kupić trumnę
Minęło sześć dni
Oddycham
Czuję
Jestem człowiekiem
To dopiero początek

Tylko Bóg mógł odpocząć
siódmego dnia.

2 wersja

****

Nie wierzyłaś, że będę żyć.
Kazałaś kupić trumnę.
Minęło 6 dni
Oddycham, czuję, jestem.
Wszystko przede mną.

Tylko Bóg mógł odpocząć
siódmego dnia.
( to też stary wiersz, niestety w 2 wersjach bo po jakimś dłuższym czasie przypominałam go sobie z głowy)

*
"gramy popiołu"
600 gram mojego życia - wciąż trwa

600 gram mojego ciała - nadal zachwyca

600 gram mojego życia - się nie pozbędziesz

600 gram mojego ciała - kiedyś odejdzie

i zmieszczę się w kobiecych dłoniach

spalona popiołem, daleko od Ciebie

nowa i znów odrodzona w innym ciel
17-07-2010
*
"zwątpienie"
mimo wszystko nie pokocham twoich dłoni
mimo wszystko nadal ranisz moją duszę
mimo wszystko wciąż tu jestem, obok siebie
mimo wszystko, wszystko mija
nawet duszne i niezgrabne
600 gram mojego życia
09-08-2011
A TEN JEST NAJNOWSZY, NAPISAŁAM GO JUŻ PO OBEJRZENIU FILMU , KTÓRY ALETHEIA PODAWAŁAŚ.
"Cud"
Kupiłam kilo cukru
podobno
ważyłam trochę więcej niż
pół torebki
odmierzyłam
dokładnie 600 gram
uszyłam ludzką postać
i wypełniłam białym proszkiem
położyłam na swej dłoni
moje narodziny
dotknęłam cudu
teraz wszystko jest możliwe
15-08-12

Aletheia, dziękuję z całego serca, że przywiodłaś mnie do założenia takiego tematu. :)

edytowane 23.00
Użytkownicy, którzy podziękowali za post: Aletheia
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5
To ciekawe ziarenko jak każde ziarenko. Czemu zbudowałaś sobie swoją historię, swoją egzystencję na bazie wspomnień zasłyszanych od babci i matki? Nie możesz pamiętać inkubatora i całej reszty tak do roku ok 3lat.
Dopiero od samoświadomosci nabierasz swojej tożsamosci.Pewnie od Twoich trudnych i niepewnych początkach życia nigdy się nie uwolnisz, ale jest to nabyte na bazie nieswoich wspomnień.I ten stygmat Ci zostaje w atmosferze ciężkiego powietrza (własnej?) historii.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
dziękuję Falko, przeczytałam twoje słowa i jestem z nimi póki co .....
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5
Nic nie dzieje się bez przyczyny.
A w tamtych czasach faktycznie to że 6 miesięczny wcześniak ważący 600g przeżył jest w zasadzie cudem.
Nawet dzisiaj bywają z tym problemy (dopiero od 700g i 7 miesięcy szanse są dość spore).
Nic nie dzieje się bez przyczyny.

Dziękuję za twoją historię.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Proszę Til :)
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5
Tak ciekawa historia, 600 gram hehe. falko ma rację. w samoświadomości masz szanse budować siebie od początku każdego dnia nie zważając na to co działo się wcześniej, i bez znaczenia jest czy są to prawdziwe wspomnienia czy zasłyszane. wspomnienia to wspomnienia. jesteśmy tu i teraz no i będziemy potem. ;D

WIERSZE BARDZO SKUPIONE NA TWOICH 600 GRAMACH. teraz ważysz chyba trochę więcej? ;p
uwierzysz w co zechcesz
Avatar użytkownikaagaton
 
Imię: Emi
Posty: 117
Dołączył(a): 23 cze 2012, 12:37
Lokalizacja: Leicester, England, GB
Droga życia: 4
Typ: 4w3
Zodiak: bliźnięta pies
agaton- siłą rzeczy akurat te zacytowałam

widzicie wiele jest takich "życiowych fragmentów", których nie doświadczyłam i teraz ich poszukuję bo do tej pory jak w przypadku 600 gramów opierałam się na "czymś"

akurat kontynuując wątek miłości już od roku, kupiłam książkę : "jeśli nie miłość"

czytam i czytam bo z jednej strony czasem moje myśli w głowie są jak pędzący pociąg, który prawie się wykolei i zatrzymuje się nawet nie na hamulcu bezpieczeństwa ale na betonowym końcu torów z drugiej właśnie to jest sedno, nie doświadczyłam, zostały mi tylko myśli i pytania, w teraźniejszym czasie to zmieniam,

książka jest akurat kilkoma historiami o kobietach, które zdradzają ale dla mnie odkryciem tej książki jest jak myślą i odczuwają bohaterki, jak z każdym prawie ułamkiem życia jestesmy ze swoimi myślami, tony ich przerabiamy, nie jestem więc dziwoloągiem, po prostu poza myślami akurat jest mój czas na to by te myśli pozamieniać w doświadczanie

może za ogólnie napisałam ale tyle na razie mi wystarczy
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5
Urodziłam się - za wcześnie.
Żyję - z przekory.
Umrę - zbyt szybko.
:D


Ja również dołączam się do podziękowań .

Podkreślone zdanie było kiedyś moim mottem. Dziś mawiam :" żyję z ciekawości " :)

A wyłuskałem ten fragment Twojej opowieści bo poczułem trochę tych smutków , które sam gdzieś w sobie mam . Zaraz po urodzeniu z jakichś powodów puchłem -przekładano mnie z boku na bok a pielęgniarki " ochrzciły " mnie wodą z kranu bo nie miały pewności czy przeżyję choćby 3 dni .

W wieku 4 lat była jakaś dziwna żółtaczka i koszmarnie długi pobyt w szpitalu ( dla żywiołowego dziecka zbyt długi ) .

Podobno rodziłem się o czasie ale pewności nie mam . Możemy założyć klub :D
easy russian
 
Ostatnio kupuję taką niby niepozorną gazetę GWIAZDY MÓWIĄ - wyczytałam w niej, o tym jak to jest gdy dziecko rodzi się samo albo przez cesarskie cięcie itp. i o konfiguracji z gwiazdami, badaniach czy cesarskie cięcie przerywa zapis gwiazd itd. Art: "Cesarskie cięcie nie zmienia horoskopu dziecka" Było tam napisane,że jest ileś momentów gdy układ planet sprzyja - NO MOŻE,

a Ja byłam akurat po wysłuchaniu opowiadania koleżanki, która urodziła przez cesarskie ze względów zdrowotnych i, że po urodzeniu dowiedziała się, że to był ostatni dzwonek że rodziła bo było już po terminie ale dobrze się stało bo wody zaczynały "się robić zielone" czy jak się to określa po fachowemu.

Stąd moje pytania, w obecnych czasach ile rodzi się dzieci, które nie urodziły by się kiedyś?
a inaczej? ilu duszom pomagamy , które rodzą się i są jednak zdolne do rozwoju?
a ilu pomagamy na siłę a potem dzieci są upośledzone umysłowo itd.

http://www.gwiazdy.com.pl/component/con ... tegory/876
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5

Powrót do działu „Mistrzowie, Nauka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron