1, 2
według mnie nie istnieją rzeczy ani sprawy których nie można wytłumaczyć w logiczny naukowy sposób.
To że czegoś nie rozumiemy lub czegoś nie znamy wynika z braku wiedzy a nie z braku wyjaśnienia.
w magii nie ma nic magicznego poza pierwiastkiem niewiedzy. odnosi się to do tych samych wierzeń o boskości/magiczności ognia, księżyca i słońca w czasach przeszłych, dziś wiemy że są to trójwymiarowe światy.
magia jest więc wiedzą dla ludzi inteligentnych ale nie koniecznie dobrych w testach IQ bo jak wiemy wiele jest rodzajów inteligencji.
To że czegoś nie rozumiemy lub czegoś nie znamy wynika z braku wiedzy a nie z braku wyjaśnienia.
w magii nie ma nic magicznego poza pierwiastkiem niewiedzy. odnosi się to do tych samych wierzeń o boskości/magiczności ognia, księżyca i słońca w czasach przeszłych, dziś wiemy że są to trójwymiarowe światy.
magia jest więc wiedzą dla ludzi inteligentnych ale nie koniecznie dobrych w testach IQ bo jak wiemy wiele jest rodzajów inteligencji.
uwierzysz w co zechcesz
- agaton
- Imię: Emi
- Posty: 117
- Dołączył(a): 23 cze 2012, 12:37
- Lokalizacja: Leicester, England, GB
- Droga życia: 4
- Typ: 4w3
- Zodiak: bliźnięta pies
agaton napisał(a):W magii nie ma nic magicznego poza pierwiastkiem niewiedzy. odnosi się to do tych samych wierzeń o boskości/magiczności ognia, księżyca i słońca w czasach przeszłych, dziś wiemy że są to trójwymiarowe światy.
Wczorajszy księżyc był magiczny.
-
Sinbard
Blackbird
- Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
Jest jednak pewna subtelna różnica między magią a Magią . Liczą się intencje . Zatem zawsze należy znać odpowiedź na pytanie PO CO to czy tamto robię . Ku przestrodze polecam na przykład losy pana Jana Witolda Suligi znanego niegdyś tarocisty . dziś ma swoją stronę w necie i dość sporo o tym pisze.
Z grubsza biorąc - mag zna pewne " zaklęcia " , które działają . Ktoś go tych sztuczek nauczył . W zależności od stopnia wtajemniczenia ( czytaj " zaprzedania " - co zaraz wyjaśnię ) możliwe są coraz mocniejsze triki jak na przykład zawrócenie samolotu w powietrzu itp. mag jednak nie wie wszystkiego i nie zdaje sobie sprawy jaki rachunek w ostateczności dostanie za te popisy . Są też tacy , którzy doskonale wiedzą czym ostatecznie zapłacą i ci są najniebezpieczniejsi . Wciągają w swoje szeregi kolejnych korzystając z ich energii . Bazują na ludzkiej pysze - na oferowaniu chwilowej sławy , zadowolenia ...co będzie jutro nieważne . To zupełnie jak z wypiciem flaszki wódki . Jutro przyjdzie kac ale kto by tam się martwił jutrem. Najwyżej wyżuli się od kogoś na kolejną flaszkę i znów będzie fajnie . Efekt długofalowy znany i przewidywalny .
"Biały mag " czy też Wiedun zdaje sobie doskonale sprawę z całości procesów zachodzących w przyrodzie i dobrze wie z czego korzysta w danym momencie i co robi . Różnica jest taka,że nigdy nie zrobi czegoś co mogłoby zaburzyć ład w przyrodzie . Jak najbardziej ma do swojej dyspozycji duchy przyrody . Jeśli dokonuje czegoś " nadnaturalnego " to jest to zgodne z prawami wszechświata i wolą wszechświata wobec danej osoby . Miał się w danym momencie pojawić na drodze jakichś ludzi i przyśpieszyć ich rozwój bo są już na to gotowi , kogoś uzdrowić na kogo nadszedł już czas uzdrowienia itp.
Z grubsza biorąc - mag zna pewne " zaklęcia " , które działają . Ktoś go tych sztuczek nauczył . W zależności od stopnia wtajemniczenia ( czytaj " zaprzedania " - co zaraz wyjaśnię ) możliwe są coraz mocniejsze triki jak na przykład zawrócenie samolotu w powietrzu itp. mag jednak nie wie wszystkiego i nie zdaje sobie sprawy jaki rachunek w ostateczności dostanie za te popisy . Są też tacy , którzy doskonale wiedzą czym ostatecznie zapłacą i ci są najniebezpieczniejsi . Wciągają w swoje szeregi kolejnych korzystając z ich energii . Bazują na ludzkiej pysze - na oferowaniu chwilowej sławy , zadowolenia ...co będzie jutro nieważne . To zupełnie jak z wypiciem flaszki wódki . Jutro przyjdzie kac ale kto by tam się martwił jutrem. Najwyżej wyżuli się od kogoś na kolejną flaszkę i znów będzie fajnie . Efekt długofalowy znany i przewidywalny .
"Biały mag " czy też Wiedun zdaje sobie doskonale sprawę z całości procesów zachodzących w przyrodzie i dobrze wie z czego korzysta w danym momencie i co robi . Różnica jest taka,że nigdy nie zrobi czegoś co mogłoby zaburzyć ład w przyrodzie . Jak najbardziej ma do swojej dyspozycji duchy przyrody . Jeśli dokonuje czegoś " nadnaturalnego " to jest to zgodne z prawami wszechświata i wolą wszechświata wobec danej osoby . Miał się w danym momencie pojawić na drodze jakichś ludzi i przyśpieszyć ich rozwój bo są już na to gotowi , kogoś uzdrowić na kogo nadszedł już czas uzdrowienia itp.
- easy russian
easy russian napisał(a):Jest jednak pewna subtelna różnica między magią a Magią . Liczą się intencje.
(...)
Są też tacy , którzy doskonale wiedzą czym ostatecznie zapłacą i ci są najniebezpieczniejsi.
(...)
"Biały mag " czy też Wiedun zdaje sobie doskonale sprawę z całości procesów zachodzących w przyrodzie i dobrze wie z czego korzysta w danym momencie i co robi . Różnica jest taka,że nigdy nie zrobi czegoś co mogłoby zaburzyć ład w przyrodzie . Jak najbardziej ma do swojej dyspozycji duchy przyrody . Jeśli dokonuje czegoś " nadnaturalnego " to jest to zgodne z prawami wszechświata i wolą wszechświata wobec danej osoby . Miał się w danym momencie pojawić na drodze jakichś ludzi i przyśpieszyć ich rozwój bo są już na to gotowi , kogoś uzdrowić na kogo nadszedł już czas uzdrowienia itp.
Ot to. Dlatego uważam że najważniejsze jest zrozumienie, a dopiero potem jakakolwiek 'moc'. I dlatego większość rozmaitych systemów magicznych jest niebezpieczna - były często tworzone (głównie) przez tych goniących za mocą nie oglądając się na prawdziwy koszt.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący
- Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Bardzo ciekawa dyskusja. A ja praktycznie odpowiem .
Gdzieś tam w Afryce, obok nowoczesnej kliniki zbudowano drugą, w której zatrudniono szamana. Chciano dowiedzieć się, jak działa 'MAGIA" i jakie są porównywalne wyniki wyleczeń.
Pacjenci sami wybierali "lekarza" - albo tego z dyplomem, albo szamana.
Ku zaskoczeniu wszystkich, ilość wyleczeń była porównywalna /a porównywali konkretne choroby.
W TV jakaś aktorka udawała bioenergoterapeutkę. Chora wyszła zadowolona, poczuła się znacznie lepiej.
Co działa? W trakcie zabiegu uruchamiana jest nasza wewnętrzna siła, która powoduje wyzdrowienie. A wiara w dobre działanie, przyspiesza proces zdrowienia.
Robiono też badania nad efektem placebo. Podawali konkretną pastylkę NA COŚ, i drugiej grupie, placebo. Przy czym mówili odwrotnie /czyli że na uspokojenie, a dawali placebo/
Zdecydowana większość reagowała na sugestię i to w obu grupach.
Więc czy ma znaczenie, czy bioenergoterapeuta ma "moc" . czy też nie?/ pod słowem moc rozumiem siłę oddziaływanie na drugą osobę/
Ma, zdecydowanie tak.
Sama kiedyś odwiedziłam kilku /dziś leczę się sama/
Po pierwszej wizycie stwierdziłam, że to kompletna bzdura.
Ale szwagier namówił mnie na drugą. Wyszłam jak na skrzydłach, choć wchodziłam tam, ledwo się czołgając.
Przy trzeciej wizycie / mówię o innych osobach/ stwierdziłam, że ta pani kradnie moją energię- poczułam się znacznie gorzej.
Czyli osoba obdarzona talentem /jak ja mówię mocą/ może w zdecydowany sposób pomóc. Jak? poprzez uruchomienie naszych możliwości samoleczenia.
Gdzieś tam w Afryce, obok nowoczesnej kliniki zbudowano drugą, w której zatrudniono szamana. Chciano dowiedzieć się, jak działa 'MAGIA" i jakie są porównywalne wyniki wyleczeń.
Pacjenci sami wybierali "lekarza" - albo tego z dyplomem, albo szamana.
Ku zaskoczeniu wszystkich, ilość wyleczeń była porównywalna /a porównywali konkretne choroby.
W TV jakaś aktorka udawała bioenergoterapeutkę. Chora wyszła zadowolona, poczuła się znacznie lepiej.
Co działa? W trakcie zabiegu uruchamiana jest nasza wewnętrzna siła, która powoduje wyzdrowienie. A wiara w dobre działanie, przyspiesza proces zdrowienia.
Robiono też badania nad efektem placebo. Podawali konkretną pastylkę NA COŚ, i drugiej grupie, placebo. Przy czym mówili odwrotnie /czyli że na uspokojenie, a dawali placebo/
Zdecydowana większość reagowała na sugestię i to w obu grupach.
Więc czy ma znaczenie, czy bioenergoterapeuta ma "moc" . czy też nie?/ pod słowem moc rozumiem siłę oddziaływanie na drugą osobę/
Ma, zdecydowanie tak.
Sama kiedyś odwiedziłam kilku /dziś leczę się sama/
Po pierwszej wizycie stwierdziłam, że to kompletna bzdura.
Ale szwagier namówił mnie na drugą. Wyszłam jak na skrzydłach, choć wchodziłam tam, ledwo się czołgając.
Przy trzeciej wizycie / mówię o innych osobach/ stwierdziłam, że ta pani kradnie moją energię- poczułam się znacznie gorzej.
Czyli osoba obdarzona talentem /jak ja mówię mocą/ może w zdecydowany sposób pomóc. Jak? poprzez uruchomienie naszych możliwości samoleczenia.
- baska
- Imię: Barbara
- Posty: 918
- Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
- Droga życia: 7
- Zodiak: koza, strzelec
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości