Para-nauka, odkrywane mechanizmy umysłu, Huna i podobne tematy.

Opętanie?

Post 02 kwi 2012, 08:16

Sorry za chaos ale moze cos zrozumiecie.


Wszystko zaczelo sie od medytacji i kundalini. Moim celem bylo pozbyc sie warunkowosci. Pozniej zaczalem slyszec 2 osoby (kobiete i mezczyzne - podawali sie za przewodnikow. Zadawalem im pytania ale nie odpowiadali -to bylo ze 2 miesiace temu. Nie pamietam dokladnie co mi wtedy mowili.Ktoregos dnia zaczela mnie bolec glowa, kark a na rekach i glowie czulem odretwienia. a gdy sie ruszylem to bylo jeszcze gorzej. Bylo mi zimno ale glowa byla jakby rozpalona, na koncu mialem uczucie jakbym umieral - ciemno przed oczami i czulem sie bardzo slaby i nie wiedzialem co sie dzialo - ktos do mnie cos mowil a ja nic nie rozumialem i nie pamietalem co do mnie mowil. Wyladowalem w szpitalu na 3 tyg na neurologii gdzie nic nie wykryto -komplet badan mialem robiony.




To cos podaje sie za szatana badz lucyfera (wczesniej za boga a to nie byl bog) i wkreca mi rozne rzeczy przez czubek glowy, glownie te zwiazane z energia seksualna.Strasznie cuchnie gdy mi pod nos podchodzi (widze to jako czerwona kule energii).Mowi do mnie przez rozne czakry. Nabija sie z komunii swietej, wyswietla mi przed oczami biblie szatana. Widze ja na czerwono i jego tez (nie jest on na zewnatrz w rzeczywistosci lecz przed oczami). Jak go nie slucham to sie strasznei denerwuje (niecenzuralnie to wyraza). Ciagle o cos mnie pyta jest strasznie upierdliwy, ciagle neguje moje przekania - powtarza "jestes tego pewny?". Nie dzialajaa na niego modlitwy, mowi mi ze sie z nimi utozsamilem. Podaje sie tez za jahwe, chrystusa i mi wmawia to samo . Miesza mi w czakrach pisze w nich cos ciagle- glownie obelgii i wkreca ze jestem zly (a nie jestem)Chce mi wmowic ze sprzedalem mu dusze . Mowi ze mam sie czuc 'dumny jak paw '. Mam ostatnio nieprzespane noce -Czuje duza energie, slysze ultradzwieki (dzwiek moge porownac do szlifowania cienkiej blaszki metalu, istnieja jeszcze inne ale nie mam porownania). W nocy widze jakby cos sie swiecilo wokool mnie (swiatlo raz biale a raz czerwone). Slysze tez "homo homini' choc nie wiem co to znaczy a gdy to uslysze to dostaje energii (przechodzi on od stop w gore) . Mam tez takie uczucie jakby cos mnie "odwracalo" tak zebym zwrocil na cos uwage (chodzi tu o cialo i uwage .Gadam do siebie i oni do nie przez otwarte usta (po cichu) Powtarza "pal pal pal" - papierosy. Nawet jesli nie pale. Blokuje mi dostep do trzeciego oka - on chce zebym w nim tam siedzial. Blokuje mi dostep do innych czakr. Wmawia tez ze niem ma dostepu do podswiadomosci albo swiadomosci albo ze jej nie mam, ze jestem zniewolony przez demony, nie mam duszy, chce sie zabic, ciagle powtarza koncz pisac. Mowi ze mam opetac rodzine (chyba sie nie da ? bo nie maja postrzegania pozazmysl. wlaczonego ) , zebym oddal powody, albo przekonania albo cos jescze innego np seksualnosc. Wciaz grzebie przy identyfikacjach. Ma dziwny basist, ciagle sie smieje szyderczo. Mowi ze jestem opetany do konca zycia ze egzorcyzmy nie dzialaja i tak samo z modlitwa.




Jak to pisze
bagi1818
 
Imię: Jakub
Posty: 11
Dołączył(a): 02 kwi 2012, 08:14
Droga życia: 7
Typ: -

Re: Opetanie?

Post 02 kwi 2012, 19:47

Kuba, a co dokładnie robiłeś przed tymi wydarzeniami?
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Opetanie?

Post 02 kwi 2012, 21:07

Nie chcę stawiać rozpoznań przez internet bez dokładnego wywiadu i badania lekarskiego, ale moja wiedza psychiatryczna i 'ezoteryczna' podpowiadają mi że warto by było żebyś zasięgnął opinii psychiatry. Problem może być łatwy do rozwiązania jak się w miarę wcześnie z nim pójdzie do specjalisty.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Opętanie?

Post 04 kwi 2012, 17:10

Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Opętanie?

Post 08 kwi 2012, 18:51

Jak? Jestem katolikiem a od roku mocno medytowalem i od tego sie zaczwlo (swiatelko w tunelu) pozniej kundalini ogromna energia itd ni ten diabel ktory byl niby przewodnikiem. Chodzilem do kosciola ostatnio i mnie mocno trzepalo a jeszcze bardziej gdy lsiadz pokropil mnie woda swiecona. Tetaz siedze w psyxhiatryku ale to nic nie daje. Da sie jakos sprawdIl w kosciele czy sprzedallo sie dusze diablu? Btw jestem poszukiwwaczem prawdy. Help to nie schiza
bagi1818
 
Imię: Jakub
Posty: 11
Dołączył(a): 02 kwi 2012, 08:14
Droga życia: 7
Typ: -

Re: Opętanie?

Post 09 kwi 2012, 13:43

I po kiego grzyba jednocześnie medytujesz, próbujesz obudzić kundalini i chodzisz do kościoła który twierdzi że to zło i szatan? Zastanów się i zdecyduj czego na prawdę chcesz, w co na prawdę wierzysz...
A najważniejsze, zastanów się, dlaczego - po co właściwie to robisz? Jaki masz w tym cel?
Znudziła ci się wiara w której byłeś do tej pory? Ktoś (może ksiądz? współwierni?) rozgniewał cię? Chcesz komuś albo sobie coś udowodnić, pokazać medytując i budząc kundalini? Co chcesz osiągnąć?
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Opętanie?

Post 09 kwi 2012, 13:58

bagi1818 napisał(a):Sorry za chaos ale moze cos zrozumiecie.


Niektórzy zwą stan w jakim się znajdujesz Syndromem Duchowego Uzależnienia(SDU). Chyba jesteś w zaawansowanej fazie...

Poczytaj sobie
http://ctud.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?138132

Warto też przyjąć astralne szczepionki.
[usunąłem spam graficzny - N.]

EDIT:
A linków zostawić nie miałeś siły cenzorze?
http://img846.imageshack.us/img846/1030/twarzr.jpg
http://img840.imageshack.us/img840/6529/astralnamrowka.jpg
Ostatnio edytowano 09 kwi 2012, 16:09 przez INSPEK, łącznie edytowano 2 razy
ITO
Avatar użytkownikaINSPEK Mężczyzna
Pan
 
Posty: 47
Dołączył(a): 19 mar 2011, 11:21
Lokalizacja: Gdynia, EU

Re: Opętanie?

Post 09 kwi 2012, 14:55

Wiele osób mówiących tu o czakrach, o Kundalini, mówi jednocześnie o Bogu. Wiele wypowiedzi ma "charakter katolicki".
O ile sprawy powiązane z energią, z Kundalini nie wykluczają wiary w Boga (wręcz przeciwnie, choć napewno inaczej pojmowanego), to kościół właśnie to robi.
Kategorycznie wyklucza, uważając siebie za jedynego pośrednika w kontakcie z Bogiem.

Ja zaproponuję Tobie stronę Rose of Sharon
Zapewniam że nie jest to żadna satanistyczna strona.
Treści zawarte w tym poście odnoszą się do odczuć i wiedzy w chwili obecnej. Nie mogą być wiążące wcześniej lub później.
Avatar użytkownikavan_halsing Mężczyzna
Ja tylko pytam
 
Imię: Arkadiusz
Posty: 110
Dołączył(a): 21 lis 2011, 19:31
Zodiak: Aries

Re: Opętanie?

Post 10 kwi 2012, 14:19


Dosyć sensowny artykuł i faktycznie sporo ludzi wpada w takie pułapki, ale osobiście mam dziwne wrażenie że autor najwięcej czytał o, a najmniej sam doświadczał duchowości, mam wrażenie że jest tam trochę nieścisłości... Nie mam też osobiście pewności co do konkretności bytów i egregorów które według niego mają de facto opętywać wyznawców. Ludzie potrafią sami się świetnie opętać bez uczestnictwa żadnych zewnętrznych bytów. Ludzki umysł jest tak ostrym narzędziem że trzeba bardzo uważać, bo bardzo wiele osób się już nim pocięło - bez żadnej zewnętrznej siły łapiącej ich za dzierżącą to ostrze rękę...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Opętanie?

Post 10 kwi 2012, 14:54

Til napisał(a): ale osobiście mam dziwne wrażenie że autor najwięcej czytał o, a najmniej sam doświadczał duchowości, mam wrażenie że jest tam trochę nieścisłości...


Autor twierdzi, że sporo się nadoświadczał/wycierpiał.

http://ctud.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?138185

Ciekawa historia. Ciekawe też, że autor po tym wszystkim zdecydował się prowadzić kursy Tarota. Widać uznał, że ludzie odpowiadają za siebie i skoro jest zapotrzebowanie, to podzieli się swym doświadczeniem. Na pewno część lekcji poświęca podstawom duchowego BHP :). A może musi nauczać tarota, aby go egregory nie męczyły, takie wykupywanie się, płacenie za spokój ducha...
ITO
Avatar użytkownikaINSPEK Mężczyzna
Pan
 
Posty: 47
Dołączył(a): 19 mar 2011, 11:21
Lokalizacja: Gdynia, EU

Re: Opętanie?

Post 10 kwi 2012, 21:20

Zanim wpadniemy w przerażenie, że nie wiemy co się dzieje, że to magia itp., zwrócę uwagę na ważną kwestię:

Magia to wiedza / nauka, której jeszcze nie odkryliśmy

Choć naukowcy tutaj nie ułatwiają nam życia, są wśród nich "oświecone" jednostki. Z książki History of Magic:

Pośród Parsów, Medów i Egipcjan przez wyższą wiedzę o naturze rozumiano magię, z którą łączono religię, a zwłaszcza astronomię. Wtajemniczeni i ich uczniowie nazywani byli magami - to znaczy mędrcami - tak samo nazywano ich wśród Greków.


Nawet sam wyraz, "mag", został nieopatrznie po wiekach zrozumiany, gdyż wywodzi się z języków Starożytnego Wschodu i oznacza "kapłan", "mądry", "doskonały", łączone z "najwyższą mądrością" i świętą filozofią.

W dzisiejszych czasach, w obliczu mechaniki kwantowej, znacznie łatwiej nam to przyjąć.

Co jest opętywane? Umysł. W jaki sposób on działa...?

Załóżmy za fizykami kwantowymi, że wszystkie cząsteczki na poziomie subatomowym istnieją w stanie chaotycznym - są falą prawdopodobieństwa. Jednak już na poziomie atomowym pozornie tworzą porządek.

Następna informacja: mózg i system nerwowy działa na zasadzie elektrycznych impulsów. Natomiast tzw. energia, czyli cząsteczki nieuporządkowane (vs atomy materii), właśnie charakteryzuje potencjał elektryczny. Stąd wielu naukowców wyciągnęło wniosek, iż umysł może mieć z dużym prawdopodobieństwem ścisły związek z subatomowym przemieszczaniem się cząsteczek - zgodnie z prawami obowiązującymi po tamtej (niematerialnej, czyli nie podlegającej prawom materii) stronie wszechświata.

W kontekście opętania oznacza to, że otworzenie się - np. poprzez medytację, próby obudzenia kundalini itp. - na energie (cząsteczki subatomowe), których nie rozumiemy i nie mamy z radzeniem sobie z nimi odpowiedniego przygotowania, niesie ryzyko wprowadzenia do UMYSŁU (tej subatomowej części człowieka) właśnie obcych energii.

Na ile przeciętny człowiek jest w stanie operować świadomie swoim umysłem, czyli swoimi własnymi energiami? No cóż, w bardzo niskim! A dodajmy do tego jeszcze radzenie sobie z obcymi energiami, które przenikają na poziomie świata kwantowego jego umysł (a przenikanie i rezonans to właśnie prawa świata kwantów; prawa tam są zupełnie różne od mechaniki klasycznej). Człowiek może popaść w szaleństwo, bo nie będzie miał pojęcia, co dzieje się w jego własnym umyśle - na poziomie tych ww. subtelnych energii.

Dlatego napiszę w tym wątku to samo, co pisałem w wątku kundalini - jeśli zabieramy się za coś, o czym nie mamy pojęcia i podstaw teoretycznych:

Na wszystko przychodzi odpowiedni czas i należy robić to z głową, stopniowo, z wyczuciem i rejestrować wszystkie zmiany, jakie zachodzą w psychice.

Jeśli ktoś już doznał w swoim umyśle czegoś, co "magicznie" można opisać jako opętanie, zrozumienie działania energii pozwala nam znaleźć rozwiązanie: jest nim przede wszystkim silne utrzymanie energii swojej własnej psychiki, poprzez zintensyfikowaną koncentrację. Na zasadzie różnicy energetycznej obca energia może zostać wówczas łatwo zidentyfikowana i odseparowana od własnego umysłu. Koncentracja na energii stanowi swego rodzaju tarczę - w przeciwieństwie do świata materii, tarcze w świecie energii wykorzystują moc wynikającą z intensyfikacji, a nie oporu materii (którego w świecie energii po prostu nie ma).
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Opętanie?

Post 11 kwi 2012, 00:12

INSPEK napisał(a):Autor twierdzi, że sporo się nadoświadczał/wycierpiał.

http://ctud.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?138185

Ciekawa historia. Ciekawe też, że autor po tym wszystkim zdecydował się prowadzić kursy Tarota. Widać uznał, że ludzie odpowiadają za siebie i skoro jest zapotrzebowanie, to podzieli się swym doświadczeniem. Na pewno część lekcji poświęca podstawom duchowego BHP :). A może musi nauczać tarota, aby go egregory nie męczyły, takie wykupywanie się, płacenie za spokój ducha...

Nie przeczytałem jeszcze całości, bo to długi tekst...
Ale generalnie powiem, że odnoszę się zwykle dość podejrzliwie do ludzi którzy opisują różne zjawiska i byty używając dowolnej terminologii religijnej, wyznaniowej itp., bo to zwykle znaczy, że czytali dużo, może coś tam podoświadczali, ale nie zrozumieli istoty rzeczy. Nie zrozumieli istoty tego czym to wszystko na prawdę jest i co się dzieje. Dlatego owszem same 'mechaniczne' opisy jak coś zrobić, jak osiągnąć dany cel mogą być ok - i często są, ale opisy dotyczące powodów powstawania problemów, tego co i jak się stało oraz jak to naprawić - z całym podłożem filozoficznym, teozoficznym, demonologicznym itd. - często są zbiorami bzdur wyssanych z palca (własnego albo autorów tekstów które autor przeczytał) - po prostu własnymi interpretacjami na zasadzie 'w drzewo uderzył piorun - nie mógł przecież powstać sam z siebie, więc na pewno to jakiś straszliwy duchowy byt stworzył sobie oszczep z oślepiającej, zabójczej energii i cisnął aby zademonstrować nam swoją moc', które chociaż tłumaczą zjawisko w zdaje się logiczny sposób, nie dotykają prawdziwej istoty problemu.
Nie wiem co tarot ma do czegokolwiek - to karty jak karty, jedyna moc jaką mają samą w sobie, to moc jaką nadają im np. księża katoliccy grzmiąc z ambon jakie to grzeszne narzędzia szatana i wpajając ludziom takie podświadome przekonanie ;) To nawet nie koniecznie musi być jakikolwiek egregor (żadnego nie spotkałem, choć widywałem rozmaite byty duchowe i energetyczne). Generalnie tarot jest rekwizytem jak każdy inny rekwizyt fizyczny i nie wiąże się z żadną mroczną mocą której nie nada jej użytkownik.
Natomiast włączanie w jakąkolwiek naukę jakiegoś rodzaju duchowego BHP jest godne pochwały, choć zawsze zależy jak ono wygląda ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Opętanie?

Post 11 kwi 2012, 19:28

Til napisał(a):Ale generalnie powiem, że odnoszę się zwykle dość podejrzliwie do ludzi którzy opisują różne zjawiska i byty używając dowolnej terminologii religijnej, wyznaniowej itp., bo to zwykle znaczy, że czytali dużo, może coś tam podoświadczali, ale nie zrozumieli istoty rzeczy. Nie zrozumieli istoty tego czym to wszystko na prawdę jest i co się dzieje.

Masz na myśli, ogólnie, intuicyjne odczucie co do jakiegoś autora tekstu, czy coś innego zdradza Twoim zdaniem niekompetencję w jakimś tam temacie?
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Opętanie?

Post 11 kwi 2012, 19:49

W zasadzie i jedno, i drugie.
Jeśli chodzi o tą część nieintuicyjną - chodzi mi o to, że na pewnym etapie zaczyna się patrzeć trochę inaczej na wszelkie religie, wyznania i tym podobne, zaczyna się inaczej postrzegać 'demony' i inne byty które zdałoby się są zewnętrznymi oddziaływaniami, a okazuje się że tak na prawdę bardzo często ludzie robią sobie coś sami, ewentualnie czasem robią im to inni ludzie - bez potrzeby żadnych zewnętrznych oddziaływań, żadnych demonów, diabłów, żadnych egregorów... Że prawdziwy problem i rozwiązanie nie jest na zewnątrz a wewnątrz dla większości osób...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Opętanie?

Post 13 kwi 2012, 20:29

co do kosciola i kundalini- zainteresiwalem sie ego i nlp ale nie widzaiaem wiekszej poprawy wiec poszedlem wyzej na duchowosc. medytowalem z zamknietymi oczami duzo bo po kilka godzin dziennie i wtwdy cos sie wydqrzylo( swiatlo w tunelu i ciekawe rzeczy jak milosc spokoj i energia badz sila ogromna nie do opisania) pozniej pojawili sie przewodnicy a potem diabel i szukalem pomocy w kosciele z tego powodu. smrod pod nosem od tego diabla byl nie do opisania a wlasciwie lucyfera. teraz gadaja mnie ale to dlatego ze wg nich spzedalem im dusze( da sie zyc bez duszy?!) ja zaprzeczam a oni na to to po co uzywasz swiadomosci. czuje obecnie pewnosc. diabel zakazuje mi roznych rzeczy np rozrywek. palenia. tv. sluchania muzyki i co najgorsze rozmow z ludzmi ( wtwdy mnie trzesie jakby z zimna) to paradoks jakis mowi ze jestem szatanem i mam byc swiety. nic z tego nie rozumiem. jak przyjac te szczepionki i o co z nimi chodzi? pisze ogolonie bo siedze na smartfonie. dopisze jeezcze ze czuje jakbym mial serce po prawej stronie ( znow sie trzese gdy to pisze ii slysze przez cialo " koncz to". edit2 ,teraz powiedzialem ide na fake a w odpowiedzi znow te koncz tyle ze jakby przez sciane jakby ktos w nia mlotem uderzyl
bagi1818
 
Imię: Jakub
Posty: 11
Dołączył(a): 02 kwi 2012, 08:14
Droga życia: 7
Typ: -

Powrót do działu „Parapsychologia i psychotronika”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości