1, 2
Sinbard, pieknie sie zadumales.,
doswiadczenie czytania ksiazki, tak- jest moim doswiadczeniem, wymagajacym czasu, przestrzeni od-do, wiec drogi, takze uwagi, koncentracji. Na skroty w tym wypadku jest korzystaniem z bryka, streszczenia, wykorzystanie doswiadczenia kogos innego. Skrotem jest takze przerzucanie stron w poszukiwaniu czegos co zatrzyma nasza uwage. Skrotem jest wreszcie zagladanie do zakonczenia na wstepie...mnozyc skroty?
Nie ma skrotu poniewaz nie ma drogi do siebie, choc idziemy nia...
doswiadczenie czytania ksiazki, tak- jest moim doswiadczeniem, wymagajacym czasu, przestrzeni od-do, wiec drogi, takze uwagi, koncentracji. Na skroty w tym wypadku jest korzystaniem z bryka, streszczenia, wykorzystanie doswiadczenia kogos innego. Skrotem jest takze przerzucanie stron w poszukiwaniu czegos co zatrzyma nasza uwage. Skrotem jest wreszcie zagladanie do zakonczenia na wstepie...mnozyc skroty?
Nie ma skrotu poniewaz nie ma drogi do siebie, choc idziemy nia...
- Ayalen
Znam przypadek gdy droga dłuższa jest łatwiejsza od krótszej,w przypadku podrózy w kierunku Ducha musimy zacząć podróz od ciała przez całe spektrum doswiadczen ciała,choć mozna było by krócej, od razu zatopić się w Duchu
Listen to my muscle memory.
-
falko
wysłuhaj pamięci mych muskułów
- Posty: 706
- Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
- sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Czy dluga? Sadze ze taka jakiej potrzebujemy, wiec nie ma sensu przyspieszanie, skracanie, kazdy ma swoj rytm, po co go zaklocac...a i tak pojecia blisko- daleko, wolniej- szybciej nie istnieja tam dokad zmierzamy. Wiec po co?
- Ayalen
Wiec po co?
Moją naturą jest postęp skokowy. Szukanie wrażeń, eksperymentowanie, czasem fascynująca pogoń za czymś co okazuję się ostatecznie tym co miałem na starcie... to mój naturalny rytm, moja natura. Ja to lubię i to mnie kręci. Kto powiedział że naturalny rozwój przychodzi stopniowo? Dla jednych tak, dla innych jest on bardziej dynamiczny.
Przypominam sobie pierwszy świadomy sen. To był lekki szok. Po mimo tego, że do czasu wszystko rozwijało się powoli. Nie dało się jednak inaczej. Nie wyobrażam sobie jak można we śnie odzyskać pełną świadomość czuwania bez nagłego skoku, bez przebudzenia. Jest to również cześć natury.
Ziemia zmienia się powoli ale bywały w historii zmiany tak gwałtowne, że w ciągu kilku lat zmieniało się więcej niż przez setki tysięcy lat. Natura dysponuje różną dynamiką procesów. Jedni wolą spokojniejszą zmianę inni są stworzeni do zmian nagłych. Kto co lubi
"Często logiczne rozumowanie nie da nam żadnej wiedzy o realnym świecie." - Albert Einstein
http://hypnotools.pl/
http://hypnotools.pl/
- Fraktal
- Imię: Krzysztof
- Posty: 21
- Dołączył(a): 01 sty 2012, 14:55
- Droga życia: 11
- Zodiak: Baran, Tygrys - żywiołu ognia
Widocznie masz skoczna nature:).Oczywiscie masz racje, sa to jednak skoki takze naturalne dla Twojej drogi. Kazdy ma to co lubi, i jedni szukaja uzywajac roznych metod, inni czekaja az samo...wyskoczy. Wiesz, ja jestem leniwiec niepospolity, moze dlatego wole poddac sie rytmowi zycia, bez wysilku. To co ma przyjsc, przychodzi
- Ayalen
Ja lubię po ekstremach jeździć. Raz ostro działać innym razem Wu wei ( działanie po przez niedziałanie ).
Tak czy inaczej każdy sposób jeżeli jest zgodny z naszym wnętrzem jest dobry. Myślę, że nie ma co większych planów robić na życie ani na to jak się potoczy... życie już ma plan na nas.
Właśnie przed chwilą wróciłem ze stolicy. Pocinałem szybko ( ale przepisowo ) fiatem Uno z siostrą młodszą i dziewczyną środkiem mostu... i sprzątnęła nas betoniarka. ( kierowca nas nie zauważył ) Prosto w bok od kierowcy. Przepchała nas tak ładnie kilkanaście metrów przynajmniej. Samochodzik ładnie skasowany ale nikt nawet nie zadraśnięty.
Nie zrobiło to na mnie wrażenia ale refleksja, że na wiele rzeczy wpływu nie mamy wróciła po raz kolejny. Teraz mam ochotę na małą medytację w ciszy bez odgłosów miażdżonej blachy i pisku opon. Tak dla równowagi
Nikt z nas nie wie czy będzie rozwijał się w spokojnym tępie czy życie nie szykuje mu jakiegoś "skoku"
Tak czy inaczej każdy sposób jeżeli jest zgodny z naszym wnętrzem jest dobry. Myślę, że nie ma co większych planów robić na życie ani na to jak się potoczy... życie już ma plan na nas.
Właśnie przed chwilą wróciłem ze stolicy. Pocinałem szybko ( ale przepisowo ) fiatem Uno z siostrą młodszą i dziewczyną środkiem mostu... i sprzątnęła nas betoniarka. ( kierowca nas nie zauważył ) Prosto w bok od kierowcy. Przepchała nas tak ładnie kilkanaście metrów przynajmniej. Samochodzik ładnie skasowany ale nikt nawet nie zadraśnięty.
Nie zrobiło to na mnie wrażenia ale refleksja, że na wiele rzeczy wpływu nie mamy wróciła po raz kolejny. Teraz mam ochotę na małą medytację w ciszy bez odgłosów miażdżonej blachy i pisku opon. Tak dla równowagi
Nikt z nas nie wie czy będzie rozwijał się w spokojnym tępie czy życie nie szykuje mu jakiegoś "skoku"
"Często logiczne rozumowanie nie da nam żadnej wiedzy o realnym świecie." - Albert Einstein
http://hypnotools.pl/
http://hypnotools.pl/
- Fraktal
- Imię: Krzysztof
- Posty: 21
- Dołączył(a): 01 sty 2012, 14:55
- Droga życia: 11
- Zodiak: Baran, Tygrys - żywiołu ognia
Dobry jestes...,,sprzatnela nas betoniarka".... Na mnie to zrobiloby wrazenie.
Z pewnoscia zycie ma plan na nas, pytanie na ile jestesmy swiadomi tego czym jest zycie. To nieoczekiwane nie zdarza sie nam przypadkiem, ani...nieoczekiwanie
Z pewnoscia zycie ma plan na nas, pytanie na ile jestesmy swiadomi tego czym jest zycie. To nieoczekiwane nie zdarza sie nam przypadkiem, ani...nieoczekiwanie
- Ayalen
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości