Prądy religijne, wielkie religie i małe nurty. Sekty, założyciele, wiadomości.

Re: Fanatyzm...

Post 27 gru 2011, 12:46

Witam

To nie religia jest jedna, ale jedno jest doświadczenie Boga takiego jakim jest naprawdę...

Pozdrawiam
Misterium Christi
Avatar użytkownikaApollo Mężczyzna
 
Imię: Apollo
Posty: 397
Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
Lokalizacja: Dublin, Irlandia
Droga życia: 8
Zodiak: Wodnik

Re: Fanatyzm...

Post 29 gru 2011, 07:08

Apollo napisał(a):Witam
To nie religia jest jedna, ale jedno jest doświadczenie Boga takiego jakim jest naprawdę...
Pozdrawiam

Jedno doświadczenie, a niezliczona liczba religii?!
Nie bierzesz pod uwagę istotnej rzeczy. Jakiej?
Otóż człowiek ma umysł i serce, to dwa najcudowniejsze dary, jakie posiadają ludzie. Dary od Stwórcy.
Chociaż pełnią one rozliczne funkcje, same w sobie są u każdego człowieka czymś niepowtarzalnym.
Praca umysłu i serca mocno oddziałuje na naszą osobowość, mowę, zachowanie, uczucia i system wartości.
Z tego powodu różnimy się bardzo, a nie chodzi tu o różnice zewnętrzne.
Umysł i serce są ze sobą ściśle powiązane. Problem jaki z tego wynika, to fakt że Szatan dokładnie o tym wie, a ludzie - nie wszyscy - nie wiedza, że on jest. On nie tylko, że jest, ale i działa w kierunku przeciwnym do pomyślności ludzi - odciąga ich od Boga i prawdy.
Wie tez Szatan, że w celu uzyskania władzy nad ludźmi musi dotrzeć do ich umysłów i serc. Dokładnie chce wykorzystać, różnice miedzy nimi w postrzeganiu kwestii istnienia, kwestii Boga, prawdy itp., itd., rzeczy najistotniejszych, a związanych z zaspokajaniem potrzeb duchowych wszczepionych nam przez Stwórcę.
To jego dzieło wielość i różnorodność religii, filozofii i nauk.
Szatan tak dopracował swe metody oddziaływania na ludzi ze świata - niewierzących w Boga, że Biblia nazywa ich ‘rodem złym i przewrotnym’. Konsekwencją jest świat wypaczonych wartości, upadku moralnego i fałszywych praktyk religijnych. Dominuje brak wiary w prawdziwego Boga, jest niezliczona liczba "bożych substytutów" bez wartości.
Kto kolejny by dać się zwieść?! Kolejka długa! A Miłujących Prawdę - mało.
Miłujący Prawdę Mężczyzna
Zaufaj Bogu całym sercem.
 
Imię: Stanisław
Posty: 209
Dołączył(a): 11 maja 2010, 14:05
Droga życia: 39

Re: Fanatyzm...

Post 02 sty 2012, 10:47

Witam

....Konsekwencją jest świat wypaczonych wartości, upadku moralnego i fałszywych praktyk religijnych. Dominuje brak wiary w prawdziwego Boga, jest niezliczona liczba "bożych substytutów" bez wartości. Kto kolejny by dać się zwieść?! Kolejka długa! A Miłujących Prawdę - mało.......


Świat wypaczonych wartości, upadku moralnego, fałszywych praktyk religijnych itd. jest konsekwencją materialistycznej wizji wszechświata. Nie ma to najmniejszego znaczenia w jakim miejscu obecnie się znajdujesz, jakiego koloru skóry jesteś, płci czy wyznania. Liczy się tylko twoje duchowe przebudzenie. Kiedy na świecie panuje zamęt religijny, kiedy ludzie sprzeczają się o rozumienie ksiąg świętych, kiedy umysły ludzkie produkują wciąż nowe dogmaty - świat ducha pozostaje jeden i ten sam niezmienny. Każdy kto weń zanurkuje napije się wody bezpośrednio ze źródła. Nie ma to nic wspólnego z szkółkami niedzielnymi, wykładami, kursami religijnymi itp. Jest to irracjonalne doświadczenie, wykraczające poza zdolności naszego umysłu. Doświadczenia tego nie da się przekazać za pomocą nauki. Jedyna nauka mająca tu jakikolwiek sens polega na przygotowaniu człowieka do bezpośredniego przeżycia kontaktu z Bogiem. W przeciwnym wypadku jest to nic innego jak dobre życzenia i oszukiwanie samego siebie. Natomiast wykorzystywanie ludzkiej wiary do budowy fanatyzmu religijnego nie jest miłowaniem prawdy tylko największą patologią społeczną....

Pozdrawiam
Misterium Christi
Avatar użytkownikaApollo Mężczyzna
 
Imię: Apollo
Posty: 397
Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
Lokalizacja: Dublin, Irlandia
Droga życia: 8
Zodiak: Wodnik

Re: Fanatyzm...

Post 02 sty 2012, 16:12

Apollo napisał(a):Witam
....Konsekwencją jest świat wypaczonych wartości, upadku moralnego i fałszywych praktyk religijnych. Dominuje brak wiary w prawdziwego Boga, jest niezliczona liczba "bożych substytutów" bez wartości. Kto kolejny by dać się zwieść?! Kolejka długa! A Miłujących Prawdę - mało.......

Pozdrawiam

Błądzisz. Idziesz szeroką droga do zagłady. Wypaczasz rzeczywistość.
Tłumisz prawdę.
Miłujący Prawdę Mężczyzna
Zaufaj Bogu całym sercem.
 
Imię: Stanisław
Posty: 209
Dołączył(a): 11 maja 2010, 14:05
Droga życia: 39

Re: Fanatyzm...

Post 03 sty 2012, 00:38

Miłujący Prawdę napisał(a):
Apollo napisał(a):Witam
....Konsekwencją jest świat wypaczonych wartości, upadku moralnego i fałszywych praktyk religijnych. Dominuje brak wiary w prawdziwego Boga, jest niezliczona liczba "bożych substytutów" bez wartości. Kto kolejny by dać się zwieść?! Kolejka długa! A Miłujących Prawdę - mało.......

Pozdrawiam

Błądzisz. Idziesz szeroką droga do zagłady. Wypaczasz rzeczywistość.
Tłumisz prawdę.


Argumenty nie do zbicia :)
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27

Re: Fanatyzm...

Post 03 sty 2012, 06:22

nuntisunya81 napisał(a):Argumenty nie do zbicia :)

Tak! A Ty sam nie zauważasz, że wszyscy są skrajnie rozdyskutowani bez umiaru?
To fala słów nie poprzedzona poznaniem.
Można tak długo i stale, ale bez najmniejszego postępu.
Czemu więc to ma służyć? Czy nie czytasz:
(1 Koryntian 1:19-20) "Napisano bowiem:
„Sprawię, że zginie mądrość mędrców, i odtrącę inteligencję intelektualistów”. Gdzież jest mędrzec?
Gdzież uczony w piśmie? Gdzież uczestnik dysput tego systemu rzeczy?
Czyż Bóg nie obrócił mądrości świata w głupstwo?
"?
Czy te słowa nie powinny nas czegoś nauczyć, albo ostrzec?
Miłujący Prawdę Mężczyzna
Zaufaj Bogu całym sercem.
 
Imię: Stanisław
Posty: 209
Dołączył(a): 11 maja 2010, 14:05
Droga życia: 39

Re: Fanatyzm...

Post 03 sty 2012, 22:35

Miłujący Prawdę napisał(a):
nuntisunya81 napisał(a):Argumenty nie do zbicia :)

Tak! A Ty sam nie zauważasz, że wszyscy są skrajnie rozdyskutowani bez umiaru?
To fala słów nie poprzedzona poznaniem.
Można tak długo i stale, ale bez najmniejszego postępu.
Czemu więc to ma służyć? Czy nie czytasz:
(1 Koryntian 1:19-20) "Napisano bowiem:
„Sprawię, że zginie mądrość mędrców, i odtrącę inteligencję intelektualistów”. Gdzież jest mędrzec?
Gdzież uczony w piśmie? Gdzież uczestnik dysput tego systemu rzeczy?
Czyż Bóg nie obrócił mądrości świata w głupstwo?
"?
Czy te słowa nie powinny nas czegoś nauczyć, albo ostrzec?



No tak to na forach dyskusyjnych bywa. :)
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27

Re: Fanatyzm...

Post 05 sty 2012, 01:16

nuntisunya81 napisał(a):No tak to na forach dyskusyjnych bywa. :)


Czy to człowiek określa miejsca, w którym się znajduje?
Czy miejsce określa człowieka?

Czy człowiek i miejsce, w którym się znajduje są czymś oddzielnym?
Są Różne?

Bo skoro są Tym Samym...
Tylko w "innej formie"...

To nie mogą zostać określeni.
Bo kto ma określić?

Skoro nie istnieje nic różnego od Pustki miejsca, Życia wypełnienia i Czystości na To spoglądania???

Buzia. : D
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Fanatyzm...

Post 05 sty 2012, 06:25

Sinbard napisał(a):
nuntisunya81 napisał(a):No tak to na forach dyskusyjnych bywa. :)

Czy to człowiek określa miejsca, w którym się znajduje?
Czy miejsce określa człowieka?

Postrzeganie miejsca swego życia jest ważne, ponieważ miejsce gdzie się znaleźliśmy nie jest,
tak naprawdę wybrane przez nas. Jednak nie chodzi o to miejsce, ale o to, co nas w życiu dotyka, z czym się borykamy,
jakie przeszkody stawiane są nam na drodze - ale najważniejszy w tym wszystkim jest sposób ich pokonywania.
Te zaś sposoby powinny być wynikiem naszego poznania Boga.
Jest nieograniczona korzyść z tego, że znamy Boga i w życiu kierujemy się Jego radami i wymaganiami.
Dokładnie umiemy tez ocenić czas i miejsce nasze w strumieniu czasu, bo wiemy czego od nas wymaga Bóg i wiemy jak skończy się ten system rzeczy.
Uciekaj od nic nie wartej filozofii.
Miłujący Prawdę Mężczyzna
Zaufaj Bogu całym sercem.
 
Imię: Stanisław
Posty: 209
Dołączył(a): 11 maja 2010, 14:05
Droga życia: 39

Re: Fanatyzm...

Post 05 sty 2012, 10:54

Poranne zaproszenie do tańca przyjęte. : )
Daj rączkę. : )

Miłujący Prawdę napisał(a):Postrzeganie miejsca swego życia jest ważne, ponieważ miejsce gdzie się znaleźliśmy nie jest,
tak naprawdę wybrane przez nas.


Widzenie całości Życia jest ważne, aby miejsce gdzie się znaleźliśmy, nie stało się warunkiem. : )

Jednak nie chodzi o to miejsce, ale o to, co nas w życiu dotyka, z czym się borykamy,
jakie przeszkody stawiane są nam na drodze - ale najważniejszy w tym wszystkim jest sposób ich pokonywania.


Bo to miejsce nie jest warunkiem, problemy nie są czymś z czym musisz się borykać. Lecz jeśli już zamierzasz jakiś rozwikłać pamiętaj, że najważniejsza w tym wszystkim jest Radość podczas ich doświadczania.

Te zaś sposoby powinny być wynikiem naszego poznania Boga.


Ta zaś Radość jest wynikiem poznania Samego Siebie. : )

Jest nieograniczona korzyść z tego, że znamy Boga i w życiu kierujemy się Jego radami i wymaganiami.


To nieskończona Moc - znać Siebie i kierować się w Życiu Sercem i Wolnością.

Dokładnie umiemy tez ocenić czas i miejsce nasze w strumieniu czasu, bo wiemy czego od nas wymaga Bóg i wiemy jak skończy się ten system rzeczy.


Czas i miejsce powstały przez Nas. My zaczęliśmy go liczyć. Nie stworzył się sam z siebie. Co to za sztuka nazwać dany kolor "zielone" i nie zapominać? : )

Uciekaj od nic nie wartej filozofii.


Jesteś Wolny.
Zostań tam gdzie jesteś i tańcz z jeszcze większą wiarą.
Albo rzuć to wszystko w kąt. : )
Cokolwiek zrobisz nie opuszczasz moich ramion.
Bo mój Przyjaciel szepcze mi na Twój temat w Duszy. : )
Dlatego ciągle nie zależnie od stanu tego ciała...
Jesteśmy w tym samym miejscu...
Ty Tam.
Ja Tu.
On w Nas. : )

Poza tym...
Ile razy muszę ludziom powtarzać:
"Kochany to nie filozofia. To psychologia świata okrytego przez me Serce."

Teraz tańczymy na kozetce...
Jestem tym pochłoniętym Tańcem...
Tym, który się przygląda z zewnątrz...
I TYM, który widzi w Sobie tych obu.

I taki Kalejdoskop się robi.
Bo ten fizyczny tańczący również tak jak TEN nosi świat w Sercu...
Dlatego wszystko się zapętla...
I gdy dodamy do tego ruch...
I Tą prędkość, którą czuję lecz nie umiem określić...
Wszystko staje się animacją.
Ducha do fizyczności, od fizyczności do Boga tak szybko, że stają się Tym Samym.
Tym jest nasze Życie.
Kalejdoskopowym fragmentem Boskiego Istnienia.
Boskiego, bo równie Doskonałe wszak jesteśmy na "Jego Podobieństwo".
Już jesteśmy Czyści.
Już jesteśmy Doskonali.
Ale posiadamy tylko ułamek Jego Mocy, tylko jedną malutką Bożą Iskierkę.
Dlatego rozumiem dlaczego niektórzy modlą się do Niego. : )
Skoro jest to możliwe jest To Warte.

Dlatego mówię, że to jest Piękne!
To Jest OK! :thumbright:

Takie również Jest Życie! :'D
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Fanatyzm...

Post 06 sty 2012, 07:23

Sinbard napisał(a):
Te zaś sposoby powinny być wynikiem naszego poznania Boga.

Ta zaś Radość jest wynikiem poznania Samego Siebie. : )

Kiepski substytut bez wartości.
Sinbard napisał(a):
Jest nieograniczona korzyść z tego, że znamy Boga i w życiu kierujemy się Jego radami i wymaganiami.

To nieskończona Moc - znać Siebie i kierować się w Życiu Sercem i Wolnością.

W relacjach z Bogiem bez wartości. Najpierw musisz sam siebie ukształtować, swój umysł i serce, inaczej Twoja radość jest bez wartości.
Sinbard napisał(a):
Dokładnie umiemy tez ocenić czas i miejsce nasze w strumieniu czasu, bo wiemy czego od nas wymaga Bóg i wiemy jak skończy się ten system rzeczy.

Czas i miejsce powstały przez Nas. My zaczęliśmy go liczyć. Nie stworzył się sam z siebie. Co to za sztuka nazwać dany kolor "zielone" i nie zapominać? : )
Znowu filozofia.
Sinbard napisał(a):
Uciekaj od nic nie wartej filozofii.

Ile razy muszę ludziom powtarzać:
"Kochany to nie filozofia. To psychologia świata okrytego przez me Serce.".

Ty patrzysz z zamkniętymi oczami.
Sinbard napisał(a):Takie również Jest Życie! :'D

Poznaj Tego, który Ci je dał.
Miłujący Prawdę Mężczyzna
Zaufaj Bogu całym sercem.
 
Imię: Stanisław
Posty: 209
Dołączył(a): 11 maja 2010, 14:05
Droga życia: 39

Re: Fanatyzm...

Post 04 lut 2012, 01:08

Można być, a nawet trzeba być fanatykiem prawdy, to bardzo się podoba Bogu..
No i to dużo tłumaczy, prawda?
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Re: Fanatyzm...

Post 04 lut 2012, 06:03

leaozinho napisał(a):
Można być, a nawet trzeba być fanatykiem prawdy, to bardzo się podoba Bogu..
No i to dużo tłumaczy, prawda?

Pytanie czy umiesz to właściwie zrozumieć.
Co powiesz na to przykazanie: (Mateusza 22:37) "„‚Masz miłować Jehowę, twojego Boga, całym swym sercem i całą swą duszą, i całym swym umysłem’."?
Miłujący Prawdę Mężczyzna
Zaufaj Bogu całym sercem.
 
Imię: Stanisław
Posty: 209
Dołączył(a): 11 maja 2010, 14:05
Droga życia: 39

Re: Fanatyzm...

Post 04 lut 2012, 12:09

Co powiesz na to przykazanie: (Mateusza 22:37) "„‚Masz miłować Jehowę, twojego Boga, całym swym sercem i całą swą duszą, i całym swym umysłem’."?
Powiem, że jest ubezwłasnowolniającym nakazem, opartym na fałszywych przesłankach, spełnianym przez naiwne i bojaźliwe jednostki. Jehowa NIE jest Bogiem. Nikt nie powinien więc tak go traktować.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Re: Fanatyzm...

Post 07 lut 2012, 09:01

leaozinho napisał(a):
Co powiesz na to przykazanie: (Mateusza 22:37) "„‚Masz miłować Jehowę, twojego Boga, całym swym sercem i całą swą duszą, i całym swym umysłem’."?
Powiem, że jest ubezwłasnowolniającym nakazem, opartym na fałszywych przesłankach, spełnianym przez naiwne i bojaźliwe jednostki. Jehowa NIE jest Bogiem. Nikt nie powinien więc tak go traktować.

W takim razie Ty nie jesteś człowiekiem. Nikt nie powinien ciebie tak traktować.
Miłujący Prawdę Mężczyzna
Zaufaj Bogu całym sercem.
 
Imię: Stanisław
Posty: 209
Dołączył(a): 11 maja 2010, 14:05
Droga życia: 39

Powrót do działu „Religie i wierzenia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

cron