Psychologia, działanie mózgu.

Hipnoza i autosugestia

Post 20 lis 2011, 14:21

Przeczytałam wczoraj że jestem osobą w hipnozie :)

Temat bardzo inspirujący :idea:

Kto jest hipnotyzerem, czy może sama się zahipnotyzowałam ??
Po drugie, dlaczego ktoś/czy sama miałabym się hipnotyzować ?
:lol:

Ja myślę, że zahipnotyzowała mnie Miłość :D

A tak na poważnie.
Zapraszam .
Hipnoza i autosugestia a LECZENIE.

:)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Hipnoza i autosugestia

Post 20 lis 2011, 14:50

Najpierw zdefiniuj jak rozumiesz pojęcie hipnoza?
Czy można kogokolwiek zahipnotyzować, czy tylko siebie?
Po czym poznać, że jest się w hipniozie?
Czy ktoś może wpłynąć na moje działanie. Przecierz Wy, to Ja.
Leczenie za pomocą hipnozy, ale czego?
Kto jest chory, a kto zdrowy?
Po czym poznać " chorą psychike"?
Co chcesz leczyć?
Słuchałem ostatnio szkolenia Andrzeja Batko " Sztuka persfazji ". To coś w stylu autosugestji.
Nazywa to " Neurolingwistyka " - cóż za terminologia.
Ogólnie chodzi mu o to, aby pewna grupa osób zaintersowanych rozwojem biznesowym, przyszła na jesgo szkolenia i zapłacia za owe szkolenie.
Psychiatra, czy psycholog też używa takich zwrotów i terminologi, aby pacjent wrócił. Aby po odpowiednich słowach poczuł się lepiej.
To ich praca, z tego się utrzymują.
Ostatnio edytowano 20 lis 2011, 16:01 przez Cyborg, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownikaCyborg Mężczyzna
 
Imię: Przemek
Posty: 209
Dołączył(a): 08 maja 2010, 15:15

Re: Hipnoza i autosugestia

Post 20 lis 2011, 15:37

Myślę, że paradoksalnie pytania świadczą o głębokim zrozumieniu.
Myślę, że pytania powodują zrozumienie.
Wymuszają [w pozytywnym znaczeniu] odpowiedzi.
Bo kto, lub co odpowiada odpowiada?
Ta część, która pragnie się wyrazić, która pragnie zrozumienia i akceptacji.

Hipnoza to pewne zawężenie świadomości, którego celem jest właśnie ominięcie tej części nas, która coś uważa, posiada przekonania o stałości poglądu np. "jestem chory, gruby, nieszczęśliwy".
Ta część nie ma racji w momencie, gdy przeciwstawia się Szczęściu.
Nie radości ogólnie pojętej, tylko Szczęściu Istnienia.
Szczęściu nie posiadania Życia, tylko bycia jego częścią.
Ta część, która to robi jest uwarunkowana i powołuje do życia bogatość doświadczeń, lecz często zapomina się w tej grze.
Dlatego przez właśnie tą część Nas w pewnym sensie odcinamy się od rzeczywistości.
Żyjemy w sferze myśli, przekonań szeroko pojętej dualności.
Dualność jest to rzeczywistość tak rozchwiana, zmienna i niestała, że stabilność można osiągnąć tylko poprzez odrzucanie.
Dlatego mówi się rzeczom "NIE".
Ale to nie wystarczy, bo ta część zaraz wspaniale, mądrze wytłumaczy dlaczego tak powiedziała.
"Bo to szkodzi, bo to nie przyniesie nic dobrego, bo tak jest lepiej" itd.
Odcinając się tym samym, od kolejnych i od kolejnych sfer życia, które gdybyśmy nie posiadali przekonań mogłyby być źródłem wielkiej Radości.

Hipnoza to zapisanie w "podświadomości" danych, które "zneutralizują" wiarę w coś, co sprawia, że odczuwamy "negatywne" skutki naszej własnej wiary.
Autosugestia to można by rzec samohipnoza.
Odbywa się bez pomocy z zewnątrz.
Lecz przyniesie ona taki sam skutek jak uwarunkowanie, gdy nie ma w Nas Samoświadomości.
Autosugestia może zawieść, albo wręcz "zaszkodzić" jeśli nie zrozumiemy kwintesencji naszego Bytu.

Bo cała ta dualność...
Dzieli i dzieli wszystko na malutkie drobiny...
Jedne są bardziej świecące od innych...
Co dzieje się, gdy uwarunkowany umysł rzuca się z jęzorem na taką drobinę?
"Ha ha! Ja ją mam a wy nie"!
"Ja jestem taki a taki zgodnie z wartością posiadanych drobin - wy nie".
Ale to absurd.
Bytu, Życia w swojej najczystszej postaci nie mogą determinować nasze przekonania.
Życie jest Jedno, Wspólne dla Wszystkich.
Sami co najwyżej jesteśmy jego częściami, jego drobinami.
Egotyczny umysł zawsze będzie jednak chciał udowodnić swoją niezrównaność.
Ale to paradoks.
Jak udowodnić Życiu, że Żyjesz?
Umysł powie, "ja jestem taki taki, a jak nie wierzysz spytaj moich kumpli, przyjaciół rodzinę, że żyję godnie, jestem człowiekiem sprawiedliwym itd".
Nikt się nie pyta nikogo jak.
To są przymiotniki.
Przymiotniki nie warunkują rzeczownika, podmiotu jakim jest Życie.
Dlaczego?
Bo są "drugie".
Wyłoniły się z Życia, nie na odwrót.
Dlatego nie mogą warunkować Życia, które było pierwsze.
Bo nic o Nim nie wiedzą.
Jak stało się więc, że istnieją?
Dzięki tej części nas, która wyciąga wnioski, [która omijana jest podczas hipnozy].
Tej części, która widząc Bezmiar Szczęścia jakim jest Życia, chciała już na zawsze w Tej Radości pozostać.
Paradoksalnie odcięła się w tym momencie od Wolności i Lekkości tego Szczęścia.
Bo powstały reguły dajmy na to "jak dzieje się to i to jestem szczęśliwy".
Chęć powtarzania tego sprawiło, ze zatracone zostało Zaskoczenie, odgrzewanie tego samego kotleta, w kółko i kółko zabiło to Szczęście w zarodku.
Chęć posiadania Radości całkowicie oddala Nas od Niej.
Chęć leczenia wymusza od Istnienia, aby uznało, że jest chore.

Hipnoza to ciekawe narzędzie, bo "leczy się" pacjenta "pod jego nieobecność".

Mechanizm, akt takiego działania jest wysoce transcendentny.
Zrozumienie takiej formy "pomocy" może zaprowadzić do naprawdę Wielkich, Doniosłych odkryć w Swoim Wnętrzu.

Jak myślicie? : )
Ostatnio edytowano 21 lis 2011, 10:48 przez Sinbard, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Hipnoza i autosugestia

Post 20 lis 2011, 16:16

Sinbard napisał(a):Ale to paradoks.
Umysł powie, "ja jestem taki taki, a jak nie wierzysz spytaj moich kumpli, przyjaciół rodzinę, że żyję godnie, jestem człowiekiem sprawiedliwym itd"


A jak nie to będzie " SĄD OSTATECZNY"

Na jakim poziomie ta kompatybilność...
Avatar użytkownikaCyborg Mężczyzna
 
Imię: Przemek
Posty: 209
Dołączył(a): 08 maja 2010, 15:15

Re: Hipnoza i autosugestia

Post 20 lis 2011, 23:23

Na początku wyjaśnię, że nie interesowała mnie ta tematyka, coś tam słyszłam, ale bez szczegółów. Czytam właśnie biografię Frueda, i tak ten temat wpadł mi do łba. Potem nimfa o mojej hipnozie napisała. Temat mnie ciekawi.
Cyborg napisał(a):Najpierw zdefiniuj jak rozumiesz pojęcie hipnoza?

Policzę do 10, zaśniesz...potem w tym śnie hipnotycznym zapis, w podświadomości, pewnych danych. Np. ktoś ma paraliż nogi, który nie wynika z "fizyki", czyli ciało jest zdrowe (choć chcę tu także włączyć także fizyczne aspekty). W czasie snu zahipnotyzowanego mówię, że noga nie jest sparaliżowana. Budzi się i rzeczywiście tak jest.

Czy można kogokolwiek zahipnotyzować, czy tylko siebie? Po czym poznać, że jest się w hipniozie?

Freud to praktykował, np. ten powyższy przykład.
O zahipnotyzowaniu samego siebie nic nie słyszałam.

Czy ktoś może wpłynąć na moje działanie. Przecierz Wy, to Ja.

Skoro Wy to Ja, to każdy z tego Wy może wpłynąć na Ja. (?)

Kto jest chory, a kto zdrowy?

heh. Ten, który mówi, że jest chory, to jest chory. Ten, który mówi, że jest zdrowy, to jest zdrowy. :)

Po czym poznać " chorą psychike"?

Myślę, że między innymi po chorym, może inaczej - niedomagającym ciele.
I o ten aspekt mi chodzi w tym wątku.

Co chcesz leczyć?

Np. zwyrodnienie kolana.

Psychiatra, czy psycholog też używa takich zwrotów i terminologi, aby pacjent wrócił. Aby po odpowiednich słowach poczuł się lepiej.
To ich praca, z tego się utrzymują.

A gdyby to robili , bez zysku finansowego ?

:)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Hipnoza i autosugestia

Post 21 lis 2011, 01:14

Hipnoza to bardzo ciekawa technika, kiedyś próbowałam nawet wprowadzić w trans moją koleżankę, lecz niestety tak mnie to bawiło, że w połowie mówienia zdania "jesteś senna, baaaaardzo senna" zaczynałam sie śmiać i nie moglam tego opanować. Później, gdy się odrobinę ogarnęłam i już coś zaczęło nam wychodzić, mimo że nie było chyba nawet średniego transu to moja kumpela po prostu jakby się przestraszyła, że robi coś poza swoją kontrolą i się wybudziła totalnie.

A innym razem próbowałam hipnozy na dziewczynie mojego brata. Znalazlam na necie technikę hipnozy, która ma za zadanie pomóc w rzuceniu palenia. No i wydaję mi się, że mógł być trans ale chyba za cicho mówiłam ;p gdyż moja przyszła bratowa zaczęła ... pochrapywać ;p W każdym razie hipnoza nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, bo na drugi dzień sięgnęła po papierosa.

Ogólnie zawszę zadziwiała mnie potęga hipnozy i sugestii hipnotycznych, dziedzina ta jest bardzo szeroka i niesie mnóstwo możliwości.
Sama chętnie poddała bym się hipnozie xD
violettax Kobieta
xD
 
Posty: 17
Dołączył(a): 05 cze 2011, 18:00
Typ: 7w8
Zodiak: koziorożec

Re: Hipnoza i autosugestia

Post 21 lis 2011, 02:19

Myślę że 99% ludzi żyje w hipnozie na co dzień.Wszystko co się dzieje wokół nas ma na celu odciągać naszą uwagę.
Avatar użytkownikaenergia_milosci
...wszystko jest w Tobie...
 
Imię: Aleksandra
Posty: 76
Dołączył(a): 30 wrz 2011, 00:39
Droga życia: 11
Typ: 4 w 7
Zodiak: Byk

Re: Hipnoza i autosugestia

Post 21 lis 2011, 10:53

energia_milosci napisał(a):Myślę że 99% ludzi żyje w hipnozie na co dzień.Wszystko co się dzieje wokół nas ma na celu odciągać naszą uwagę.


Oczywiście...
Przecież śnimy ten wspaniały Sen...
Dzień po dniu...
Udowadniamy sobie coś pogrążeni w transie Miłości...
Śnić Sen o Życiu...
Wspaniałe prawda? : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Hipnoza i autosugestia

Post 21 lis 2011, 12:58

>Hipnoza to ciekawe narzędzie, bo "leczy się" pacjenta "pod jego nieobecność".

W Hipnozie jesteś świadomy cały czas tego co się dzieje.

> W czasie snu zahipnotyzowanego mówię, że noga nie jest sparaliżowana. Budzi się i rzeczywiście tak jest.

Hipnoza nie jest snem. Z hipnozy się wychodzi :), Wybudzić się można ze snu. Gdy pozwolisz sobie na zaakceptowanie takiej sugestii to tak właśnie będzie :) ciekawe przeżycie gdy mięśnie odmawiają posłuszeństwa.

>O zahipnotyzowaniu samego siebie nic nie słyszałam.

Każda hipnoza to samohipnoza. To ty decydujesz czy zaakceptujesz i wykonasz instrukcje przewodnika.

>Sama chętnie poddała bym się hipnozie xD

No poddawać się hipnozie nie da :), jednak możesz w nią wejść:) i masz racje niesie to dużo możliwości.

>Myślę że 99% ludzi żyje w hipnozie na co dzień.Wszystko co się dzieje wokół nas ma na celu odciągać naszą uwagę.

Każdy wchodzi codziennie w hipnozę wiele razy i jest to naturalne. Nie rozumiem jednak co ma z tym wspólnego odciąganie naszej uwagi.

Pozd Kuba
Mój blog hipnoterapia
Jakub_Mikus
 
Imię: Kuba
Posty: 5
Dołączył(a): 21 lis 2011, 12:35

Re: Hipnoza i autosugestia

Post 22 lis 2011, 04:31

Jakub_Mikus napisał(a):>Hipnoza to ciekawe narzędzie, bo "leczy się" pacjenta "pod jego nieobecność".

W Hipnozie jesteś świadomy cały czas tego co się dzieje.


Taaak? XD
Jesteś pewny? XD
Wydaje mi się, że musi coś "ubyć", bo gdyby nie ubywało...
To nie byłaby hipnoza tylko mówienie, jednej osoby do drugiej.
Musi istnieć zmiana.
Aby hipnoza mogła być oddzielnym zjawiskiem.
Tak?
Tak.
To czegoś może być więcej albo mniej.
Poszerzenie świadomości to oświecenie więc hipnoza musi być inna od tego, żeby zachowała swoją indywidualność.
Więc hipnoza to zawężenie świadomości.
Skupienie się jest zawężeniem, tak czy nie?
Medytacja jest zawężeniem również.
Więc hipnoza i medytacja również są inne.
Hipnoza wymaga hipnotyzera i hipnotyzowanego.
Medytacja nie wymaga pomocy z zewnątrz, bo nic z zewnątrz nie pomoże ci wejść wewnątrz. : )
W jednym krótkim poście przeszliśmy długą ścieżkę umysłu w nazywaniu Doświadczeń.
Byliśmy przy narodzinach szerokich pojęć.
Kto by pomyślał, że takie doniosłe rzeczy dzieją się we wtorki! XDDD
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Hipnoza i autosugestia

Post 22 lis 2011, 07:16

W Hipnozie jesteś świadomy cały czas tego co się dzieje.

Ale tylko w fazie płytkiej i średniej.
No poddawać się hipnozie nie da

Zawsze myślałem, że to podobnie jak sen akt bierny - nie da się go wymusić, można za to być otwartym, pozwolić na poddanie się sugestii. Jednak to chyba tylko kwestia semantyczna.
Każdy wchodzi codziennie w hipnozę wiele razy i jest to naturalne. Nie rozumiem jednak co ma z tym wspólnego odciąganie naszej uwagi.

Koleżanka chyba chciała zasugerować omamienie przez media, konsumpcjonizm i inne rzeczy. Swoją drogą, małe dzieci oglądając telewizję nie bez powodu mają rozdziawione buzie i pozostają bez ruchu. :) Mimo wszystko pewnie warto odróżnić mechaniczność czy uleganie bodźcom części ludzi od stanu hipnozy. Raczej zajrzałbym do teorii behawiorystycznej.

Pozdrawiam.
Jesteśmy tacy sami, myślimy tak samo - mówimy tylko to w innych językach.
http://chomikuj.pl/aver37
Avatar użytkownikaAver
 
Posty: 141
Dołączył(a): 29 mar 2011, 14:53

Re: Hipnoza i autosugestia

Post 22 lis 2011, 08:00

>Ale tylko w fazie płytkiej i średniej.

W każdej chwili nie ważne jaka jest głębokość transu. Ty masz kontrole czy akceptujesz sugestie czy tez nie.

>Zawsze myślałem, że to podobnie jak sen akt bierny.

Jeżeli ktoś pracuje z klientem i ma go za kogoś biernego to niczego z nim nie przepracuje, to często jest wysiłek ze strony klienta. Jeżeli jest to hipnoza rekreacyjna to wtedy jest to zdecydowanie relaksacyjne i odprężające doznanie.

>Mimo wszystko pewnie warto odróżnić mechaniczność czy uleganie bodźcom części ludzi od stanu hipnozy.

Dzieciak przed tv to hipnoza. Ja sam nie używam tv bo jestem uwarunkowany z dzieciństwa na całkowite wyłączenie się od życia jak tv jest włączone. Niezbyt dobry nawyk wiec zrezygnowałem z tv całkowicie.
Mój blog hipnoterapia
Jakub_Mikus
 
Imię: Kuba
Posty: 5
Dołączył(a): 21 lis 2011, 12:35

Re: Hipnoza i autosugestia

Post 22 lis 2011, 12:51

Witaj Kuba. Dzięki za udział w dyskusji. :)

Jakub_Mikus napisał(a):>Hipnoza to ciekawe narzędzie, bo "leczy się" pacjenta "pod jego nieobecność".

W Hipnozie jesteś świadomy cały czas tego co się dzieje.


Tak, ja to rozumiem, że ciało śpi, zostaje świadomość, umysł.

Jakub_Mikus napisał(a):>O zahipnotyzowaniu samego siebie nic nie słyszałam.

Każda hipnoza to samohipnoza. To ty decydujesz czy zaakceptujesz i wykonasz instrukcje przewodnika.

Rozumiem. Instrunkor przewodnik jest, ale czy musi być do samohipnozy ?

Jakub_Mikus napisał(a):Każdy wchodzi codziennie w hipnozę wiele razy i jest to naturalne. Nie rozumiem jednak co ma z tym wspólnego odciąganie naszej uwagi.

W jaki sposób. Telewizja pewnie, co jeszcze ?

Sinbard napisał(a):Więc hipnoza to zawężenie świadomości.
Skupienie się jest zawężeniem, tak czy nie?

Nie. Świadomość jest nie do zawężenia ;) (zawężenie - to słowo pochodzi od słowa wąż, pewnie od tego rajskiego :) )
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Hipnoza i autosugestia

Post 22 lis 2011, 18:29

Hmmm... Nie stosuję hipnozy i nigdy nie stosowałem, ale z tego co czytałem, po głębokim stanie hipnozy można nie pamiętać części zdarzeń w trakcie... Co prawda nadal raczej nikt nie wmówi nikomu że jest kurczakiem, niemniej teoretycznie można przemycić jakieś treści poza swiadomością hipnotyzowanego. Ale w gruncie rzeczy hipnoza jest w zasadzie po prostu stanem zwiększonej podatności umysłu na akceptowanie zewnętrznych bodźców...

Każda hipnoza to samohipnoza? No tak, w pewnym sensie tak, dla większości ludzi, bo wg badań jakichś 95% ludzi nie można zahipnotyzować bez ich zgody. Zgoda natomiast nie musi być w pełni świadoma, czasem wystarczy zwyczajnie że się komuś ufa, czuje się w jego towarzystwie odprężonym...
Poza tym pozostaje te 5% osób podatnych na hipnozę które wg. badań które czytałem można zahipnotyzować bez ich zgody...
No i jest te kilka (2-5 w zależności od źródła w którym czytałem) procent których nie da się zahipnotyzować praktycznie w ogóle, bo są bardzo odporne na tego typu wpływy. Ewentualnie czasem się udaje po długotrwałych przygotowaniach i przy woli i zgodzie takiej osoby...
Tyle że która jest która zwykle nie można sprawdzić inaczej niż próbując ;P

@Sinbard: what is this i dont even
Medytacja jest stanem zawężenia świadomości?
Nie jestem pewien jaką medytację i w jaki sposób stosujesz, ale z tego co wiem z własnych doświadczeń jak i sporej ilości innych osób, medytacja pozwala rozszerzyć świadomość a nie zawęzić, bo poprzez zaprzestanie koncentracji rozszerza się postrzeganie i 'koncentrację' na wszystko wewnątrz siebie i wokół...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Hipnoza i autosugestia

Post 22 lis 2011, 18:39

sinsemilla napisał(a):Witaj Kuba. Dzięki za udział w dyskusji. :)

Jakub_Mikus napisał(a):>Hipnoza to ciekawe narzędzie, bo "leczy się" pacjenta "pod jego nieobecność".

W Hipnozie jesteś świadomy cały czas tego co się dzieje.


Tak, ja to rozumiem, że ciało śpi, zostaje świadomość, umysł.


Często łatwiej jest z kimś pracować gdy jest rozluźnione jednak to nie jest konieczne. Równie dobrze ta osoba może być wyjątkowo spięta lub też stać na rękach. To nie ma znaczenia

Jakub_Mikus napisał(a):>O zahipnotyzowaniu samego siebie nic nie słyszałam.

Każda hipnoza to samohipnoza. To ty decydujesz czy zaakceptujesz i wykonasz instrukcje przewodnika.

Rozumiem. Instrunkor przewodnik jest, ale czy musi być do samohipnozy ?

Nie musi, Jeżeli sama się nauczysz to proszę bardzo, jednak nie jesteśmy w młodości uczeni jak wykorzystywać tego typu stan.

Jakub_Mikus napisał(a):Każdy wchodzi codziennie w hipnozę wiele razy i jest to naturalne. Nie rozumiem jednak co ma z tym wspólnego odciąganie naszej uwagi.

W jaki sposób. Telewizja pewnie, co jeszcze ?

Ustanawia selektywne myślenie, i omija krytyczne rozumowanie. Pozatym kino, dobra książka, Podczas jazdy autostradą.
Stany głęboko emocjonalne.
Mój blog hipnoterapia
Jakub_Mikus
 
Imię: Kuba
Posty: 5
Dołączył(a): 21 lis 2011, 12:35

Powrót do działu „Psychologia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron