Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.
leaozinho napisał(a):Sorki ale jakim cudem można być "ułożonym" jeśli samemu wprowadza się nierównowagę do swego systemu. Kawa i fajki na pewno nie pomagają w utrzymaniu równowagi. Wprowadzają jedynie balast, który stanowi przeciwwagę dla energii, z którymi się traktuje. Dlatego należy pracować jednocześnie na wszystkich poziomach istnienia - od rezonansu z wszechświatem oraz energii potencjalnej i materii, poprzez układy społeczne, witalność ciała fizycznego, psycho-emocjonalność, umysł - aż do poziomów inspiracji, komunii duchowej i wymiarów wyższej świadomości. Wtedy możliwe jest zachowanie równowagi, nawet gdy mamy do czynienia z bardzo silnym zmysłem jasnowidzenia.

nic dodać , nic ująć .
Czytałem kiedyś,że Klimuszko mając już czasem dosyć swojego daru - dla przytłumienia zdolności (obniżenia wibracji ) zaczął palić papierosy . Podobno czasami chciał mieć " święty spokój " .
easy russian
 
Prawda... Alkohol jest fajny (papierosów nie paliłem nigdy i nie zamierzam, bo śmierdzą ;P )... Pozwala na chwilę wytłumić natłok nadnaturalnego nawet w dawkach nie przekraczających dowiedzionych w badaniach nie szkodzących ciału fizycznemu... A umysłowi daje na chwilę odsapnąć. Chwila z resztą wystarcza. Chyba że kogoś przytłacza jego dar/przekleństwo, wtedy sięga po używki coraz częściej, coraz częściej chce, potrzebuje przytłumić swój umysł i energetykę żeby się wyciszyć, 'znormalnieć' na trochę dłużej...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Z tego co wiem kawa i papierosy są stymulantami, nie depresantami, więc nie wyciszają umysłu :)
Co ciekawe, autorka Anatomii Duszy, pisze że na początku paliła pełno fajek, piła hektolitry kawy i własnie w tym okresie uaktywniła jej się zdolnośc intuicyjnego odczytu.
Wg mnie używki zabrudzają energetyke, ale nie w takim stopniu żeby niwelować pewne psychiczne wlasciwości.
Too weird to live,
too rare to die.
Avatar użytkownikaJoe Black Mężczyzna
 
Posty: 562
Dołączył(a): 04 sty 2010, 02:28
Typ: 4w5
Zodiak: Ryby
Nic nie dzieje się od razu. Jeśli trujesz się powoli, to proces może zająć całe lata, zanim zdegenerujesz się do tego stopnia, że organizm nie będzie już w stanie walczyć i odbudowywać się...
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1
Joe Black napisał(a):Z tego co wiem kawa i papierosy są stymulantami, nie depresantami, więc nie wyciszają umysłu :)
.........
z moich doświadczeń wynika,że po chwilowym kopie przychodzi spadek . Suma sumarum - objeżdżasz w dół . Często przypominam takie porównanie (gdzieś zapożyczyłem sobie ) ,że wszelkie stymulanty to "palenie banknotami w piecu " . Owszem- przez chwilę jest nawet gorąco ale koszty......... Po wybiciu upadasz zawsze nieco niżej . Czasem gdy ktoś ma genetyczną energię zebraną przez przodków bardzo wysoką - początkowe straty są niezauważalne (tak jak pisze powyżej @Leaozinho) . To tak jakbyś czerpał garnuszkiem z pełnego skarbca . Problemy się zaczynają gdy kapitał topnieje - a jest potrzebny do codziennego "obrotu " pewna suma minimum . Jeśli i ona zostanie roztrwoniona to mamy już degradację -mechanizm nałogu . Organizm przyzwyczaja się do takiego stanu " wydatkowania " - a właściwie to szwadron larw astralnych wyhodowanych w międzyczasie dopomina się codziennego "papu" . Gdy braknie rezerw rozszarpywany jest żywiciel.

Naturalny dar jasnowidzenia ( tak jak na przykład Klimuszko ) to dodatkowa energia kosmiczna . Podłączenie do bardzo wysokiego egregoru . Poprzez używki zwężasz ten kanał zamykając go nawet .
Natomiast chwilowe ( i nieprzewidywalne tak naprawdę ) transy narkotykowe ( wspomniana kawa czy fajki ) to sztuczne wybicie kosztem własnej energetyki . Zasilania " z góry " w takim przypadku nie ma. Nie wiem jak to jest u Jackowskiego . Bardzo częstą przypadłością jest ,że ludzie mający początkowo wypracowaną naturalną " telelinię " zaczynają ją przerabiać na pieniądze . Wtedy portal też się zamyka -to działanie nieetyczne . Geniusze muzyczni czy poeci mawiają :" artystą / poetą się bywa " . Natchnienie przychodzi kiedy chce - to nie człowiek ( odbiorca ) decyduje o tym lecz " nadawca" czyli wyższy Egregor . Wszelkie ludzkie- egoistyczne działania ( "chcenia ") powodują przerwanie łączności . Potem ktoś , kto faktycznie miał na początku przebłysk geniuszu zaczyna po prostu ściemniać . Czasem też rolę wysokiego Egregoru przejmuje jakiś inny . Odbiorca , którego "poniosło" może tego nie zauważyć nawet . No w każdym razie dość charakterystyczne przy łączności z jakimiś niskimi demonami jest "podłaczanie " się za pomocą alkoholu albo innych stymulantów. To może być nawet kawa czy papieros - wszystkie one są zalegalizowanymi narkotykami .
easy russian
 
easy russian napisał(a):a właściwie to szwadron larw astralnych wyhodowanych w międzyczasie dopomina się codziennego "papu" . Gdy braknie rezerw rozszarpywany jest żywiciel.


Śmierć ciała , zabranie "duszy".
Kiedyś , w szpitalu odwiedziłem , wieczorem człowieka . Rozmowa . I koło jego łóżka , widziałem onych .
Około czwartej godziny , człowiek ten zmarł. Przez kilka miesięcy , czułem zapach jego obecności .

Każda myśl osobowa , jest znana . Odczyt i wgląd . Kiedyś , jeden z tamtąd mówił że , nie potrzebuje
duszy człowieka , chce usadowic się , na jej miejscu w wymiarze .


.
soook Mężczyzna
Pomocnik moralny. Czas .
 
Imię: Różne
Posty: 209
Dołączył(a): 19 lip 2011, 19:53
Droga życia: 00
Typ: -
Zodiak: -

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości