Prądy religijne, wielkie religie i małe nurty. Sekty, założyciele, wiadomości.
nuntisunya81 napisał(a):
Chrześcijaństwo nie jest większym kłamstwem i manipulacją niż "rozwój duchowy"
Kwestia stosunków międzyludzkich i interpretacji rzeczywistości. Nazywanie.
Jakie ma znaczenie to jakich przymiotników i rzeczowników
użyjemy do nazwania Prawdy?
Prawda jest Jedna.

Boimy się jej, bo nie ma się już czego uczepić jeśli się ją odkryje.

Tak jest!
Gdy poznamy Tajemnicę Istnienia zostanie tylko pustka w głowie.
I śmiech :D
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
nuntisunya81 napisał(a):Dla mnie te filmiki wiele wnoszą w temacie religii (nie tylko Chrześcijańskiej)więc jeśli ktoś z Was jeszcze nie widział, polecam...
Morzna się zgadzać albo nie zgadzać z treścią tych filmików ale są moim zdaniem warte oglądnięcia, o szczeguły morzna się czepiać ale generalnie przesłanie jest fajne.
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew
tulsi napisał(a):Pewna osoba która ma wgląd tam gdzie zwykły smiertelnik nie ma powiedziała mi żeby unikać kosciołów bo tam jest bardzo dużo czarnej, niebezpiecznej energii. No chyba że ksiądz który ma pod swoją opieką dany kosciól należy do "swietlistych" no ale jak rozpoznać gołym okiem tych swietlistych i tych cienistych skoro na pierwszy rzut oka wyglądają identycznie ?
Ta osoba zaleciła mi abym unikała na wszelki wypadek wszystkich ( ! ) kosciołów jako że sama jeszcze nie potrafię się rozeznać :(

Przepraszam jesli kogos mogłam niechcąco urazić , nie było to celem mojego postu.
Po prostu ostrzegam .
Lepiej być ostrożnym żeby nie przyplątało się jakies astralne paskudztwo w takim czarnym zbiorniku jakim są koscioły katolickie.

A to jakiego wyboru dokona dana osoba to już jej sprawa.

Czy dotyczy to wszystkich kosciołów wszystkich wyznań tego już nie dopytałam ale podejrzewam że tak.
Więc chyba o wiele bezpieczniej jest modlić się w domu.

wiecej jest tu ..

post23066.html#p23066

JA też tak uważam aby unikać miejsc tzw. kościołów, szczególnie gdzie są np w najważniejszych katerdrach groby ,to emanuje niskimi wibracjami czyli niczym pozytywnym dla duszy ,Szczególnie jak człek pochowany jest /BYŁ nikim wysokowibracynym ,nie był jasną istotą świetlistą ANIOŁEM po koscielnemu a wręcz odwrotnie np. nasz BYŁY prezydent pochowany tam gdzie nie powinno go być i taka się tam promieniuje od niego zaraza niskowibracyjna i ludzie latają do/koło niego modlą się .{pomijając już fakt czy jego dusza nie czepi się kogoś np, nie opeta i bedzie się karmić jego życiem }.i co myślicie czego się nawsiąkają ?tego samego czym promieniował za zycia ?od kaczcki można dostać sssraczki :thumbright: hehe
Uważam ,ze powinno się unikać miejsc takich jak cmentarze i tego typu miejsca a nie modlić się na nich lub jak widuję nieraz na cmentarzu mamusie które prowadzą dzieci na spacerek bo tak ładnie oszalały chyba tam jest mase złej energii i wiele innych bytów czychających na podłączenie
więcej tu klikaj
inne-inne/byty-astralne-kradna-nam-energie-jak-chronic-sie-od-maga-t2910.html
NIby wiele kościołów starych leży na miejscach mocy ale to nic nie da,jak leżą w kościołach groby a w nich niskowibracyjne ludziska a taka istota promieniuje b. negatywnie po śmierci lub nieraz w kościłach widuje się czaszki ludzkie tysiące jak znajde to foto to wkleje
A jak IDZIESZ NIEŚWIADOMY DO KOSCIŁA a ksiądz jest oslizłym służacym swoim rządzom itd. :twisted: magiem czarnym niskowibracyjnym,lub obok ciebie siędzi morderca który się wprawdzie wyspowiadał ale jutro ma zamiar zabić kogoś i też się wysspowiada potem NO super towarzycho heheh ironia . heheh :twisted: i nie widzi w tym nic złego,że siedzi w niby w świetym miejscu a w sercu pogarda ,nienawiść ,porządanie inne syfy negatywne .
wtedy tam na takiej mszy doświadczysz tylko poranienia i zdołowania ,płaczu , duszenia lub ciężkich nóg jak coś takiego negatywnego poczujesz wiej od razu ,bo widać ,ze zaraza ciemna się czai aby cię dopaść lub stosuj ochrony itp a jak jesteś bardziej czującym I MASZ duszności WIEJ np od księdza i OD ludzi mocherów co tego pełno łazi do kościła a w domu bije dzieci ,kradnie itp ale to ok wyspowiada się i tak w kółko imreza darczyńców nie tylko dają swą kasę ale i energie życiową ,JA po takich demonicznych mszach na które mnei zmuszałą mama czułam się słabo
TY nie musisz chodzić na msze ,TWÓJ DUCH TEGO NIE SZUKA i nie potrzebuje TO TYLKO KSIĘZĄ POTRZEBUJĄ TWEJ KASY I TWEJ ENERGII ADORACJI
OSOBISCIE byłam w szoku jak kiedyś w Częstochowie ksiądz :evil: opierdzielił kobietę na cały głos ,zę nie przychodzi do kościoła JAK MÓGŁ ZDRADZAĆ CAŁEMU KOSCIOŁOWI CO ONA ROBI LUB NIE ROBI przecież obowiązuje niby tajmneica spowiedzi ,ale widocznie nie mógł się powstrzymać ,tak nie nawidzi ludzi którzy przynoszą mu kasę a ta nie chce bo nie przyszła do kościoła,??????????????? nawet nie poszłąm do spowiedzi słuchać jego diabelskich nakazów i zakazów jak zobaczyłam babkę wyplutą bladą ze wstydu i poczucia winy UKORZONĄ JAK z\aczeła go całować po rekach jeszcze ale zaciemnienie ,,no wyszłą blada z takim poczuciem winy ,ze mi jej było szkoda ,A KSIĘDZU jak by mu nie było głupio temu ksi,ęzulkowi demonowi to by jeszcze wydarł się na cały koścół dawajcie kur,, :evil: ,wa kasę debile :twisted: i wypluł by troszkę jadu////// wiele mocherów by zemdlało ale tak bedzie za jakiś czas prawda wyjdzie na jaw ,WYLEZIE OBŁUDA NIBY KOCHAJACYCH OWIECZKI KSIĘŻY
jeśli jużż jestem w kościele to jak nikogo nie ma sprawdzam na wibracjach jak jest czy czysty teren ale nie zawsze mi się chcę wieć nei chodzę do kościła wogóle

mozesz poczuć sam koścół bez ludzi mozesz pomedytować sam w domu ,lub najlepiej modlić się w drzewach lub na łące,KTÓRE CIĘ UKOCHA MIŁOŚCIĄ WYSOKOWIBRACYJNĄ bezwarunkową , teraz jest lato więc łatwo oczyści cię ziemia z brudów które nazbierałęś uziemisz się super ,mozesz medytować na miejscach mocy tak samo albo i lepiej niz w kościele , bo sami ludzie też emanują niezłym syfem w koścółkach ,więc jeśli musisz już łazić do kosioła to wybieraj takie stare gdzie nie ma zadnych grobowców i czujesz się spokojnie itd,idz jak jest pusto I RÓB SOBIE OCHRONĘ OD ,,,, :twisted: ALBO WOGÓLE NIE ŁAZIĆ PO CO ?jak nie jesteś na tyle świadomy i nic nie czujesz .Naucz się odczuwania energetycznie zobaczysz wiecej ,i przestań klepać bezmyslnie UCZĄC PODŚWIADOMOŚĆ ,moja wina moja wina,moja wielka wina itd.,zaprzestań tego ,nie jesteś niczemu winien niczemu nie jesteś winien jak tak klepiesz to twoj duch wtedy cierpi a podświadmość wgrywa syf ,że jesteś winny bo pierdnołęś , ty to nie to ciąło ,
ty jesteś czystym duchem który jest doskonały , raczej mów NIE JESTEM NICZEMU WINNY/A I PRZEBACZ SOBIE trzymając rękę na czakrze 3-oka czyli czakrze przebaczenia ale oczywiescie ,żyj zgodnie z twoim sumieniem nie żyj w poczuciu winy a co po tym idzie idzie nie żyj w strachu ,
staraj się sam siebie oceniać i poprawać ,klepanie bezmyślne regółek kościelnych do zbawienia cię nie prowadzi raczej tylko do zabawienia twej podswiadomości ludzie nieraz słyszę oj jaka fajna msza była ,tak ładnie śpiewali takie ładne laski były o ironio ludzie chodzą do kościoła bo sie nudza?
,to nie teatr a jak ich zapytać co było na kazaniu i co w sobie dzięki temu zmienią na lepsze?
dziwią się bo nawet kazania nie pamietają ale katolicy wszsycy święci :roll:

i to SZERZENIE REGUŁEK KOŚCIELNYCH negatywnych nawołujących twą podświadomość do zabijania ,kradzieży itd 10 przykazań każdy zna

NIE ZABIJAJ TO PODŚWIADOMOŚC jak czyta? NIGDY NIE CZYTA SŁOWA NIE
więc podswiadomość zapisuje sobie zabijaj a potem przyjdz do księdza on ci odpuści morderstwo a potem idz nakradnij i się wyspowiadaj itd i myśl ,ze bedziesz zbawiony/zabawiony #-o zbawiony? chyba w czarną dupe :twisted:
to nie prowadzi do dobrego życia takie spowiedzi potajemne ,zeby nikt nie słyszał,bo wstyd ,nie rób niczego czego byś się musiał wstydzieć i chować po kątach

A jak masz problem to DO KSIĘDZA i ksiądz tak cię pokieruje, mowa o takim niskowibracyjnym :twisted: ,ze oszalejesz i pozbędziesz się masy kasy, znam wiele takich osób którym niby księzą pomogli szok i strach i zwątpienie było na koniec depresja itd,,.
oczywiście są w tej ciemnej dzungli i ludzie ok księża jasności ale to już inny temat
tu znalazłam też fajne fragmenty
dotyczącymi kompleksu świątyń w Kambodży - Angkoru.

post21985.html#p21985

nuntisunya81 cennne filmiki =D>
Ostatnio edytowano 21 maja 2011, 22:11 przez równowaga-czakry, łącznie edytowano 3 razy
http://www.youtube.com/watch?v=t1rbj7rQr-0
http://www.youtube.com/watch?v=ZPIsCmdz ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=aYyKvp5o ... re=related
ściągnę cię w piekło tak nisko na ileś zły
upadniesz w ciemność na tyle na ile kochasz
pociągnę cię w niebo tak wysoko na ileś dobry
wzlecisz w jasność na tyle na ile gardzisz tym życiem co je śnisz
http://www.youtube.com/watch?v=xqaNsOli ... ure=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=-whp15J2 ... re=related
Avatar użytkownikarównowaga-czakry Kobieta
 
Posty: 319
Dołączył(a): 13 sie 2010, 14:08
Lokalizacja: Polska
Droga życia: 2
komu stoi na przeszkodzie kk by zawładnąć ludźmi masonom
Hiszpania
http://www.youtube.com/watch?v=QDJChxUz ... re=related
meksyk
http://www.youtube.com/watch?v=3FpBpf0cXdA
merkaba Mężczyzna
czas ucieka-wiecznosć czeka
 
Imię: krzysztof
Posty: 95
Dołączył(a): 31 paź 2010, 11:46
Droga życia: 33
Zodiak: smok
Myślę, że trzeba zacząć od początku czyli od tego co wogóle znaczy słowo "wiara".

Według mnie jest to zaakceptowanie poglądu lub stwierdzenia którego nie jesteśmy autorem. Jest to uzanie czegoś za istniejące mimo faktów które są przeciw. Więcej, jest to odstąpienie od poszukiwania tego czego szukamy na rzecz poglądu który został nam przedstawiony jako niepodważalny. Wiara to uznać za prawdę coś co dowiedzieliśmy się od kogoś kto najparwopodobniej też "wierzy" w coś w co wierzy ktoś inny. Uważam że, nikt nie powinien nakłaniać innych do wiary w cokolwiek. Przedstaw swe poglądy. Być może je zaakceptuje, być może nie.

Znam podstawy kilku, najpopularniejszych religii. W większości mają one zainstalowany "dodatkowy hak" w postaci "bo jak nie to..." Według mnie jest to elementarny brak akceptacji ludzkiej odmienności. Każdy z nas jest inny. Wszyscy wyszliśmi (niby(nie że się naśmiewam, po prostu nie wiem,)) od boga. Jeżeli bóg mnie stworzył takiego, czyli zastanawiającego się, nie wierzącego, to czemu JA miałbym być winny. Jestem takim jakim mnie stworzył. Nie potrafię i nie chcę zmieniać tego co czuję na coś w co miałbym uwierzyć "bo jak nie...".

Boga, jeżeli istnieje, trzeba uczyć się samemu. Biblia może służyć ( w niektórych jej częściach) za swego rodzaju kodeks który warto przestrzegać.

"Nie wierzcie w ani jedno słowo tylko, dlatego, że wypowiedział je Budda, lecz sprawdzajcie rzeczy sami; bądźcie swoimi własnymi nauczycielami - przewodnikami."

A dlaczego? Bo ludzka rasa dlatego, że walczy wciąż w jakiś sposób walczy o przetrwanie, poprostu to wykorzystuje.

Np. nie chcesz iść do kościoła? Będziesz dłużej w czyśccu cierpiał. Podobne słowa słyszałem od mojej rodziny.
Nie w złości. Normalnie, jako argument. Wierzą w to, więc uważają to za coś normalnego.

Według mnie biblia jest źródłem niepewnym. W czasach średniowiecza kiedy ludzie w większości nie umieli czytać nie było by niczym trudnym ani dziwnym poznienianie, podopisywanie lub pousuwanie niewygodnych elementów dla rządzących wtedy głów. To poprostu ludzkie.

Chrześcijaństwo opiera się na strachu. Na czym może zależeć komuś kto straszy? Na wywarciu wpływu na drugą osobe (bo jak nie to...) Na przekonaniu (mimo sprzeciwu słuchacza) o swoich racjach. Na tym aby MIMO to, że ktoś nie chce, UWIERZYŁ w to w co chcesz żeby uwierzył. A wtedy jest twój. I zrobi wiele... jak nie wszystko, bo jak nie to....

Wiara zwalnia od szukania, daje poczucie przynależności, bycia mimo wszystko w jakimś stopniu wyżej od innych( nie wiem czy pycha, nie o to mi chodzi). Ale mimo wszystko ty już wierzysz, a ktoś nie. Więc wypadało by abyś go przeciągnął na swoją strone. Bo np. go kochasz i jak nie to on będzie cierpiał gdzieś tam za coś tam.

Według mnie słowo wiara to smycz. To klatka. To strach ubrany w szaty zbawienia. To zniewolenie pod maską szczęścia. To pusta pod znakiem pełni. Wierzyć to odczuwać błogość będąc tak naprawde w dybach które są nieodczuwalnym ciężarem tak ciężkim że nie pozwala ci się poruszać.

Wierzyć, to być przekonanym, że już znalazłeś, nie rozpoczywszy poszukiwań.

Nakazywać komś wierzyć w coś, używając przy tym "haka - bo jak nie, to WIEDZIEĆ że, być może ktoś uwierzy w twoje słowa nie dlatego że wierzy, ale dlatego że się boi.

Ja się bałem. Dziś się nie boję, bo nie wierzę. Czuję. I tym się kieruję.
Avatar użytkownika8tomek8 Mężczyzna
 
Imię: Tomek
Posty: 68
Dołączył(a): 05 maja 2011, 15:22
Droga życia: 7
Typ: 4w5
Zodiak: Smok\Baran
Zgodzę się z tym wszystkim :)

Myslę jednak, że każdy człowiek znajduje się w konkretnym momencie swojego na pewnym konkretnym poziomie świadomości. Oczywiście ten poziom nie jest stały i zmienia się z biegiem czasu. W zależności od tego na jakim poziomie się znajduje, ma inne przekonania, inaczej odbierze pewne informacje dane mu z zewnątrz i inne rzeczy do niego trafią. Jak powiesz poważnemu biznesmenowi, by swoje problemy osobiste rozwiązał za pomocą pracy nad czakrami, bardzo prawdopodobne jest, że cię po prostu wyśmieje i w żaden sposób mu nie pomożesz. Jeśli załatwisz to zaproponowaniem psychoterapii, najprawdopodobniej zgodzi się na nią i poczuje się dzięki niej lepiej.

Podobnie może być z religią. Jeden człowiek (ja i prawdopodobnie większość osób przebywających na tym forum) wie, że religia jest taka i taka, że mu nie odpowiada i nie ma ochoty jej wyznawać, bo wie również co to za sobą niesie (jest to jego wiedza i jego spojrzenie na świat). Inny człowiek może ją jednak odebrać zupełnie inaczej i autentycznie czuć się dobrze w kościele. Inny może się czuć dobrze w klasztorze buddyjskim, albo jako wyznawca Latającego Potwora Spaghetti. Oczywiście, niesie to za sobą pewne niebezpieczeństwa. Może on np. popaść w fanatyzm. Może też czuć się źle, a mimo to dalej wyznawać swoją religię, bo tak go nauczono i teraz boi się ją opuścić. Takie przypadki się oczywiście zdarzają (z różną częstotliwością w zależności od wyznania i od miejsca życia) i staram się im zapobiegać jak mogę w swoim otoczeniu. Jednak obok tego jest też masa ludzi, którym religia wskazała drogę i dała jakieś wytyczne co do tego jak żyć na obecnym etapie życia. Jeśli uratowała ona choć jedną osobę od dalszych cierpień to znaczy, że nie jest zupełnie bezwartościowa. Niektórzy ludzie prawdopodobnie nie bardzo wiedzieliby co zrobić z "tą całą medytacją", albo nie zrozumieliby dobrze zdania "odpowiedzi szukaj w sobie", nie mając pojęcia co z nim począć. Chyba, że ktoś im to wszystko pokaże i "wytłumaczy". Ale oni najpierw muszą chcieć to przyjąć ;)

Kwestie skąd się wzięły religie, przez kogo zostały stworzone i kogo się w nich czci pominę. Gdy śpiewam "Om Namah Shivaja", albo gdy zdarza mi się odmówić "Ojcze nasz" to zwracam się do swojej Wyższej Świadomości, a nie nieokreślonych, tajemniczych bóstw i to właśnie Wyższa Świadomość mi wtedy odpowiada.

Świat się rozwija. Świadomość się rozwija. Rzeczy się dzieją własnym torem i sukcesywnie, po kawałeczku, kierują się do swego celu. Czasem wolniej, czasem szybciej, albo mniej lub bardziej boleśnie... Młode pokolenie ma dość swobodny stosunek do religii, ma też większy dostęp do informacji i większą odwagę, by przeciwstawiać się czemuś co mu nie pasuje. Przynajmniej ja to obserwuję w swojej szkole. W najbliższym czasie szykują się duże zmiany...
Avatar użytkownikaAramaiti Kobieta
 
Imię: Ola
Posty: 99
Dołączył(a): 10 maja 2011, 20:39
Droga życia: 9
Typ: 4w5
Zodiak: Byk
Aramaiti napisał(a): Jeśli uratowała ona choć jedną osobę od dalszych cierpień to znaczy, że nie jest zupełnie bezwartościowa


Być może.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Malleus_Maleficarum

"Ostatnia część opisuje praktyczne szczegóły wykrywania, sądzenia i eliminowania wiedźm. Rozważane są m.in. takie problemy jak zaufanie do zeznań świadków i potrzeba eliminowania złośliwych oskarżeń. Z drugiej strony autorzy dopuszczają plotkę jako przesłankę wystarczającą do oskarżenia oraz konstatują, że żywa obrona jest świadectwem opętania podsądnej przez Diabła. Oprócz tego autorzy dostarczają wskazówek, jak chronić przeprowadzających proces przed mocami wiedźmy, deklarując, że osoby reprezentujące podczas procesu stronę Boga są niewrażliwe na moce Szatana. Szczegółowo wyłożone są sposoby wymuszania zeznań - z rekomendowaną kolejnością stosowania tortur włącznie. Wskazane jest używanie rozpalonego żelaza i golenie całego ciała podsądnej w poszukiwaniu znaków Diabła.

Kontrowersyjne metody śledcze proponowane przez autorów nie zostawiały często żadnych szans na ułaskawienie kobietom oskarżonym o czary. Test mający dowieść czy kobiety są czarownicami, polegał na wrzuceniu ich do stawu. Te, które tonęły uznawano za niewinne, a utrzymującym się na wodzie zarzucano, że pomagał im Szatan. Kobiety te wzywano potem do przyznania się do winy lub wymuszano je podczas tortur."


Ktoś uwierzył w coś, czego inny nie rozumiał ale uwierzył, i w imię tej wiary, zmazał swoję imie i stał się zwierzęciem.

Wiem, to nie jest waga. Nie ważę.

Nie mam na myśli, że to nie bóg tylko człowiek wymyślił.

Mam na myśli, że źródłem tego, i bardzo wielu innych działań, jest wiara.

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1528

Teraz komendę objął Ukochany Przywódca. Kim-Dzong-Il od dawna był szykowany na następcę Kim-Ir-Sen`a, i kiedy ten zmarł w lipcu 1994 roku, Korea Północna stała się pierwszym w historii przykładem `komunistycznej monarchii`.
Tak więc teraz kraj również oficjalnie czci Kim-Dzong-Il`a. Domy w całym kraju mają ładnie ozdobione, duże fotografie obu mężczyzn i ich „święte" dzieła. Ludziom wmawia się, że Kim-Dzong-Il urodził się na świętej górze Paekdu, jak mityczny bóg (naprawdę Kim-Dzong-Il urodził się na Syberii). Krytycyzm wobec Kim-Dzong-Il`a nawet we własnym domu jest całkowicie niedopuszczalny i może się skończyć surową karą.

Kult Kim`ów i Chuche (Juche). W wielu aspektach, Północni Koreańczycy oddawali cześć boską i uważali Kim-Ir-Sena za `boga żywego`. Jego rodacy nazywali go `Wielkim Przywódcą`, a jego syna Kim-Dzong-Il`a `Ukochanym Przywódcą`. Dzieciom wmawia się od najmłodszych lat, że `Wielki Przywódca` jest heroiczną figurą, która niczym ojciec, obroni ich od zła, które czyha za granicą. Nawet po swej śmierci, Kim-Ir-Sen cieszy się ogromną popularnością wśród swoich ludzi. Jego ogromne mauzoleum w Phenianie, odwiedzają tysiące ludzi dziennie, którzy oddają swój szacunek i kładą żałobne wieńce.

Uwierzyli.
Avatar użytkownika8tomek8 Mężczyzna
 
Imię: Tomek
Posty: 68
Dołączył(a): 05 maja 2011, 15:22
Droga życia: 7
Typ: 4w5
Zodiak: Smok\Baran
Witam

Pozwólcie, że i ja wtrącę tutaj swoje trzy grosze.....

nuntisunya81 napisał
......Prawdziwe Chrześcijaństwo skończyło się w III wieku. Reszta to manipulacja.
Każda organizacja oparta na jakiejś strukturze prędzej czy później prowadzi do tego.
Nie poznałem osobiście Jezusa :D więc co można powiedzieć. Chyba tylko tyle,
że należy oddzielić jego nauki od organizacji które powstały i działają w "jego" imieniu.
Źródła historyczne niewiele mówią o nim, jest mnóstwo sprzecznych źródeł oraz niejasności.
Ktoś się ładnie napracował, żeby tak było.......


I tak i nie. Zależy od punktu widzenia. Prawdą jest, że to dogmaty najlepiej nadają się do zarządzania masami. Jakoś tak się składa że obecnie zapanował ogólny chaos doktrynalny. Bowiem ....wyznawcy prawosławia, luteranizmu, kalwinizmu, baptyści, metodyści, kongregacjonaliści, zielonoświątkowcy, prezbiterianie, episkopalne (możemy tak bardzo długo), a nawet kościoły adwentystyczne.... nie wspominając już o Świadkach Jehowy, wszystkie one mają swoje oryginalne dogmaty oparte niby na tym samym źródle - Biblii. Rzecz w tym, że dogmaty niewiele mają wspólnego z historycznym Jezusem, a wątpliwości budzą nie tylko liczne sformułowania wokół Jezusa (np. niepokalane poczęcie), ale i jego matki, chodzi tu o Wniebowzięcie Najświętszej Marii i Panny (czyżby to też był fakt historyczny...?)

Bez urazy dla osób głęboko religijnych, ale znany nam wszystkim doktrynalny Chrystus stanowi zaledwie figurę psychologiczną - przedmiot wiary i dociekań biblijnych opartych na analizie mentalnej. Tłumaczy to oczywiście taką różnorodność wyznań religijnych. Figura ta jest wzmacniana za pomocą wszystkich możliwych środków, łącznie z teologią, filozofią, osiągnięciami nauk przyrodniczych itp. Ponadto na przestrzeni dziejów możemy obserwować proces jej kształtowania. Tak było np. z dogmatem Trójcy Świętej który jak wszyscy wiemy, ostateczny kształt przybrał dopiero po soborze Nicejskim w 325 r (III w.n.e)....

Stoimy tu więc, wobec chrześcijaństwa opartego na logicznym wnioskowaniu, chrześcijaństwa w którym Chrystus jest wynikiem studiów biblijnych, odkryć archeologicznych i dociekań historycznych. Ale czy taka jest prawdziwa natura chrześcijaństwa? Czy chrześcijaństwo które znamy obecnie jest tym samym jakie znali uczniowie Jezusa?

Jeżeli więc chcemy naprawdę zrozumieć siłę jaką dysponowali pierwsi chrześcijanie, to musimy zwrócić uwagę, że ich wiarę nie kształtowały doktryny, ale żywe, wewnętrzne doświadczenie i z tego też doświadczenia czerpano wiedzę duchową. Doświadczenie to z kolei, było przekazywane rzecz jasna, w misterium śmierci i zmartwychwstania.

Mamy wiec tu dwie formy wiedzy - jedna Duchową oraz drugą intelektualną. Pierwsza była udzielana w drodze inicjacji, druga na podstawie nauczania. A zatem współczesne szkoły biblijne mają niewiele wspólnego z duchowością pierwszych Chrześcijan. Co najwyżej mogą się ograniczać do jej omówienia i niczego więcej. Oczywiście....współczesna biblistyka odnosi się z reguły do Nowego Testamentu i pism Ojców Kościoła i nie ma nic w tym dziwnego, ale jest to naturalna kolej rzeczy jeżeli rozwija się wiarę dogmatyczną. Proszę zrozumieć, że pierwsi Chrześcijanie nie mieli takiej możliwości, bowiem kanon pism ukształtował się znacznie później, ba.... nawet w okresie który nas interesuje, wiele pism nie zostało jeszcze spisanych, a te które były, stanowiły świadectwo duchowych przeżyć tych chrześcijan, którzy dostąpili głębszego poznania, przez co stali się powiernikami duchowej wiedzy. A zatem ówczesną wiarę nie tyle kształtowały dogmaty, co tradycja ustna wynikająca z realnego doświadczenia wewnętrznego Chrystusa.

Czym zatem jest Ewangelia (tj. dobra nowina)...?

Otóż stanowi ona zbiór wewnętrznych przeżyć, aczkolwiek opartych nie tyle na historycznej działalności Jezusa, co Chrystusie według ducha, bynajmniej takie były założenia ewangelii Apostoła Pawła. Rzecz jasna ewangelie synoptyczne mogą zawierać historyczne wzmianki, jednakże nie są one przedmiotem natury ich przesłania. Samej zaś ewangelii nie tyle można się nauczyć, co jest ona przedmiotem wewnętrznego objawienia, natomiast można ją głosić na świadectwo w celu doprowadzenia słuchaczy do późniejszej iluminacji.

Jeżeli więc chodzi o dogmatyzm to stawianie go przed doświadczeniem, jest dla mnie zupełnie nie do przyjęcia, bowiem z reguły religię, wiatę etc. - ogólnie rzecz biorąc, rozpatruję jako powrót do swej najgłębszej istoty, zwłaszcza że wszystkie kulty i rytuały religijne, mają o tyle znaczenie o ile występują jako zewnętrzne demonstracje wewnętrznych przeżyć. Tak więc boginie i bogowie, duchy i demony stanowią te siły ludzkiej natury, jakie społeczeństwa pierwotne, od zarania dziejów przeżywały najpierw w sobie, potem uzewnętrzniło się to w postaci kultury religijnej, a poprzez nawarstwianie się i kumulację idei, było podstawą tworzenia się cywilizacji antycznych.....

Warto tu zauważyć, że na jakość wewnętrznych przeżyć, miały także wpływ zewnętrzne czynniki, takie jak rytm natury, wschody i zachody słońca, niemniej nie wynikało to jedynie z interpretacji zjawisk zachodzących w przyrodzie tylko z wewnętrznej wrażliwości jaka cechowała ludy pierwotne. Stąd też doświadczanie w sobie tego rodzaju empatii na otaczającą nas rzeczywistość, doświadczanie jej i wyrażanie w formach zewnętrznych, uznaję za religijność we właściwym rozumieniu tego słowa....

Jak by to się miało do chrześcijaństwa....?

Otóż jak wszyscy wiemy należy ono, obok Judaizmu i Islamu, do grupy religii "objawionych", czyli należy już przez samo to rozumieć, że początek swój czerpią z wewnętrznego doświadczenia i kontaktu z inną rzeczywistością (etc. bóstwem) a nie są tworem jednostek wybitnie utalentowanych intelektualnie. Zwracając zaś szczególną uwagę na chrześcijaństwo musimy jasno tu zaznaczyć, że zostało ono zdominowane przez tzw. Pulinizm, który również ma swoje źródło, nigdzie indziej jak tylko w objawieniu i ekstazie. Przywołajmy tu chociażby na myśl słynny epizod z życia Pawła, a szczególnie ten fragment Dziejów Apostolskich gdzie opisano scenę nawrócenia w drodze do Damaszku. Jasne jest, że Paweł nie mógł nauczyć się ewangelii podczas kazań Piotra czy Jakuba, zresztą jak sam powiedział, tutaj występuje zupełnie inny czynnik - mianowicie objawienie się Chrystusa zmartwychwstałego.... (Gal 1,11-12).
Misterium Christi
Avatar użytkownikaApollo Mężczyzna
 
Imię: Apollo
Posty: 397
Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
Lokalizacja: Dublin, Irlandia
Droga życia: 8
Zodiak: Wodnik
http://www.aleklipy.pl/view/11231/co-mo ... -ufo-.html co mówi kościół o UFO ?
no tacy wszyscy miejący racje
jest moja prawda
twoja prawda
i gówno prawda :thumbright:

lub prawda ,półprawda i gówno prawda
wiecie jak jest 2 Polaków to są 3 zdania -opinie
,KAZDY MA SWOEJ ZDANEI I JESZCZE MAJĄ WSPÓLNE ZDANIE

jast taka przypowieść
papież poszedł do nieba i puka otwiera ŚW PIOTR
i pyta go co chce
papież odpowiada chciałbym wejść do nieba jestem papież ,
a ŚW ,PIOITR jaki papież ?
no namiestnik BOGA na ziemi
św.PIOTR ,dobra zaczekaj pójde zapytam BOGA
wchodzi a Chrystus z BOGIEM gra w bilard
PIOTR pyta BOGA ,panie BOŻE przyszedł jakiś papież ,mówi ,że jest namiestnikiem BOGA na ziemi
BÓG Mówi nei mamy żadnych namiestników
,na to CHRYSTUS dobra pójde zobaczyć co to za jeden
wraca po 5 minutach i kłądzie się ze śmiechu =D> i mówi
pamiętacie to kółko rybackie co zakaładełem 2000tyś lat temu ?
/////ONI JESZCZE DZIAŁAJĄ i sobie jakichś namiestników wybierają



tu zobaczcie o wielbieniu kzyża
co oznacza krzyż odwrócony i po co ?
http://www.zbawienie.com/wielbienie-krzyza.htm

Setki milionów katolików, nie zdając sobie z tego sprawy żegna się kreśląc na swoich ciałach odwrócony do góry nogami szatański krzyż!

Czasami trudno jest uwierzyć, do jakiego stopnia jesteśmy ogłupiani przez władze, media i religie! Co jest najgorsze, nie dzieje się to wcale przypadkowo ale jest to precyzyjnie opracowany plan, realizowany na przestrzeni tysiącleci przez siły szatana.

Czyż nie jest coraz bardziej oczywiste kto stoi za NWO, za satanizmem oraz wszelkim złem na naszej planecie?



i dlaczego są zatajane rzeczy ważne
więcej
http://pl.gloria.tv/?media=50503
kochani wklejajcie ciekawe filmiki wyjaśniające pewne fakty bo opis długii
jest czesto nudny do czytania
http://www.youtube.com/watch?v=t1rbj7rQr-0
http://www.youtube.com/watch?v=ZPIsCmdz ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=aYyKvp5o ... re=related
ściągnę cię w piekło tak nisko na ileś zły
upadniesz w ciemność na tyle na ile kochasz
pociągnę cię w niebo tak wysoko na ileś dobry
wzlecisz w jasność na tyle na ile gardzisz tym życiem co je śnisz
http://www.youtube.com/watch?v=xqaNsOli ... ure=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=-whp15J2 ... re=related
Avatar użytkownikarównowaga-czakry Kobieta
 
Posty: 319
Dołączył(a): 13 sie 2010, 14:08
Lokalizacja: Polska
Droga życia: 2
Witam!!w religii chrześcijańskiej piękne jest chociażby to , że umierający człowiek wierzy , że nie trafia tylko do piachu ale że będzie żył gdzieś tam i czuwał nad bliskimi, że idzie do lepszego piękniejszego świata,dzięki takiej wierze nie tylko ludzie pokonują śmiertelne choroby ale i mniej boją się śmierci,takie moje zdanie!!!
Avatar użytkownikaAmasunda Kobieta
猿も木から落ちる
 
Imię: Izabela
Posty: 141
Dołączył(a): 23 maja 2011, 17:25
Droga życia: 8
Typ: Rozjemca
Zodiak: Byk,świnia
http://www.youtube.com/watch?v=9LTtfeP0 ... re=related
cz1

Mały i Duży okultyzm
ksiądz mowi na mszy cytat/
3,5 ludzkości są zarażone złym duchem powiedział pan JEZUZ MARII w ALTURCIR w.......
........oddali swiątynie ku czci lucyfera ,mszę swięte lucyperyczne w europie są popierane w USA w latach od1950r było 5000tyś zborów szatańskich
to ile mają dzisiaj,W niemczech w kazdym miesteczku jest zbor sztański


http://www.youtube.com/watch?v=W5Piy2SN ... re=related
cz2
Pokochaj wyraź wdzięczność miłość przyciągniesz serce=instrument poznania Są takie rzeczy w życiu co serce zna powody a rozum ich nie pozna Ile jest spraw co stają się jasne kiedy spojrzysz na nowo MIŁOŚCIĄ
http://www.youtube.com/watch?v=_8lK9Wy4 ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=Ec8Yui1P ... ure=fvwrel
http://www.youtube.com/watch?v=WzAPpe75e7o
http://www.youtube.com/watch?v=frv6FOt1BNI
http://www.youtube.com/watch?v=cOGUqAGR ... re=related
Avatar użytkownikaprzebudzona-NIMFA Kobieta
szukam oświeconych NAUCZYCIELI
 
Posty: 212
Dołączył(a): 07 cze 2010, 22:40
Lokalizacja: POLSKA
Droga życia: 11
Typ: ciągle zmienna bo doświadczam
równowaga-czakry napisał(a):piszcie co myslicie o katolicyzmie, chsześcijaństwie ?
i dlaczego jest szkodliwy?
Jak wy uważacie co was prowadzi w waszych życiach?

Proszę:
KOŚCIÓŁ KATOLICKI – TO WZÓR SEKTY?
Gdańskie Centrum Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych w swoim Biuletynie nr 4 z marca 1997 roku na stronie 2,3 i 15 opisuje, bądź streszcza raport na temat „Sekt i nowych ruchów religijnych”. Został on przygotowany na podstawie wypowiedzi i dokumentacji otrzymanych od regionalnych i krajowych Konferencji Episkopatów przez Watykański Sekretariat Jedności Chrześcijan, Sekretariat dla Niechrześcijan oraz przez Papieską Radę do spraw Kultury.
We wstępie zaznacza się już dość duży problem, gdyż autorzy przyznają, iż przy określaniu „Czym są sekty?”, okazało się, że nie jest to takie proste, bo cyt.: „...istnieją trudności w zakresie pojęć, definicji i terminologii dotyczącej tych zagadnień”. Taka opinia każdego czytelnika powinna zastanowić, bo z jakiego powodu i co przysparza tyle kłopotu takiemu wymienionemu wcześniej składowi autorów tego raportu. Kwestię tę wyjaśniają następne słowa, bo okazuje się, że cyt.: „Często sprawa staje się bardzo delikatna, gdy trzeba odróżnić grupy pochodzenia chrześcijańskiego od Kościołów; wspólnot kościelnych i od prawowitych ruchów w łonie Kościołów”. A dalej „W rzeczy samej, pewne cechy mentalności czy postaw sekciarskich, czyli nietolerancja czy wręcz agresywny prozelityzm, nie muszą prowadzić do powstania ‘sekty’ i w każdym razie nie wystarczają do jej scharakteryzowania”. Co ciekawe, przedstawiciele Kościoła, autorzy tego raportu, przyznają wręcz cyt.: „Postawy takie spotykamy również pośród wierzących chrześcijan w obrębie Kościołów i wspólnot kościelnych”.
Można by tu powiedzieć „zapomniał wół, że cielęciem był” i myślę, że aż nieprzyzwoicie zachowują się tu przedstawiciele Kościoła zapominając o swej historii. Przecież szczytem okazywanej nietolerancji było działanie tzw. „Świętego Officium” czyli inkwizycji. Liczby ofiar tej specyficznej obrony swej wiary, zastosowany przez Kościół katolicki, przodków współczesnego kleru, jedynie z nazwy chrześcijańskiego, są tak ogromne, że nikt tego nie potrafiłby zliczyć.
Są jednak źródła podające, że liczba ta przewyższa liczbą ofiar II wojny światowej.
Ludzie ci zabijani byli z nieprawdopodobnie błahych powodów i to metodami wyszukiwanymi, głównie w czasie okropnych tortur czy też paleni żywcem na stosie, często z zawieszoną Biblią na szyi.
Cała ta zbrodnicza machina działała w oparciu o decyzje, które zapadały na np. synodzie w Tuluzie (Francja) w roku 1229 gdzie ogłoszono: „[b]Zakazujemy laikom posiadania ksiąg Starego lub Nowego Testamentu przetłumaczonych na język ludu. Jeżeli jakaś pobożna osoba pragnie, może mieć Psałterz lub brewiarz [księga hymnów i modlitw].... ale w żadnym wypadku nie powinna posiadać wspomnianych powyżej ksiąg w tłumaczeniu na język romański[/b]”.
W roku 1233 Jakub I Aragoński (król dużej części Półwyspu Iberyjskiego) nakazał, by każdy posiadacz Biblii w języku narodowym w ciągu ośmiu dni oddał ją na spalenie miejscowemu biskupowi.
Kto tego nie dopełnił – czy był osobą świecką, czy duchowną – ściągał na siebie podejrzenie o herezję.
Święta inkwizycja swą 600-letnią działalność rozpoczęła w XIII wieku, i to właśnie z rozkazu przywódców religijnych poddano torturom i spalono tysiące ludzi. W książce Vicars of Christ – The Dark Side of the Papacy (Wikariusze Chrystusa – ciemna strona papiestwa) Peter De Rosa tak pisze: “W imieniu papieża [Inkwizytorzy] byli odpowiedzialni za najbardziej bezlitosne i długotrwałe ataki na godność człowiecza w całej historii ludzkości”.
O jednym z inkwizytorów Torquemadzie, dominikaninie z Hiszpanii, De Rosa napisał: „Wyznaczony na to stanowisko w roku 1483, sprawował tyrańską władzę przez piętnaście lat. Liczba jego ofiar przekroczyła 114 000, z czego 10 220 osób spalono”.
A przecież Biblia mówi:
Dzieci Boga i dzieci Diabła uwidaczniają się w ten sposób: Nikt, kto nie trwa w prawości, nie pochodzi od Boga, ani ten, kto nie miłuje swego brata.
...nie jak Kain, który pochodził od niegodziwca i zabił swego brata. A dlaczego go zabił? Ponieważ jego własne uczynki były niegodziwe, natomiast jego brata – prawe.
Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że w żadnym zabójcy nie pozostaje życie wieczne.
” (1 Jana 3:10,12,13; NŚ).
Właściwie mamy tu pełna odpowiedź na pytanie: Z kim mamy tu do czynienia?
Pozdrawiam
Miłujący Prawdę Mężczyzna
Zaufaj Bogu całym sercem.
 
Imię: Stanisław
Posty: 209
Dołączył(a): 11 maja 2010, 14:05
Droga życia: 39
obecnie prawda wychodzi powli na jaw czytaj w linku

http://www.zbawienie.com/tabela.htm

warto poczytać czym jest kościół katolicki
i jakie ma Organizacje watykańskie kontroli rządów i mas. Banki,Tajne stowarzyszenia,Instytucje wywiadowcze,Stowarzyszenia edukacyjne
,Stowarzyszenia polityczne.Media
,Religie np Elementy tej doktryny są rozpowszechniane także przez ruch New Age (Nowy Wiek) Główni rycerze New Age: Michael Tsarion, David Icke, Jordan Maxwell, Zecharia Sitchin, Alice Bailey.

Rzym (Watykan) Kościół Rzymsko-Katolicki = Iluminaci
Watykan jest najbardziej wtajemniczoną w lucyferianizm grupą władzy. Watykan jest właścicielem niemal wszystkich banków świata oraz posiada największą bibliotekę świata, w której są przechowywane największe tajemnice okultyzmu, magii, czarów oraz wszelkie dzieła naukowe i historyczne, zarezerwowane tylko dla najbardziej wtajemniczonych iluminatów watykańskich.

Doktryna Lucyferiańska
nienawiść do Boga oraz do bliźniego - odwrotność Przykazań Bożych
Pierwsze przykazanie: ty jesteś bogiem.itp brednie

dla ludzi nieświadomych zwykłych ,to czego się nauczy od dziecka w kościele jest prawdą wmówioną
przykład

to co mi przyszło do głowy to brednia wmówioną ,że JEZUS zamienił wodę w wino w tłumaczeniu w niby prawdziwej księdze BIBLII

było inaczej zamienił wodę w sok winogronowy , takie samo znaczenie kiedyś miało słowo wino jak i sok winogronowy
ale to jasne aby to podobieństwo zamienić na [prawde fałszywą zgubną dla człowieka i połączenia z BOGIEM

od kiedy alkohol jest dobry dla JAŹNI JEZUS NIGDY by nie dał do picia alkoholu ludziom
alkohol jest niskowibracyjny i żle wpływa na połącznie z Duchem naszym świętym
więcej o zywności wysokowibracyjnej tu
jeszcze-inne/zywnosc-wysokowibracyjna-i-jej-wplyw-na-rozwoj-swiadomosci-t2968-105.html
Ostatnio edytowano 14 gru 2011, 17:09 przez przebudzona-NIMFA, łącznie edytowano 4 razy
Pokochaj wyraź wdzięczność miłość przyciągniesz serce=instrument poznania Są takie rzeczy w życiu co serce zna powody a rozum ich nie pozna Ile jest spraw co stają się jasne kiedy spojrzysz na nowo MIŁOŚCIĄ
http://www.youtube.com/watch?v=_8lK9Wy4 ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=Ec8Yui1P ... ure=fvwrel
http://www.youtube.com/watch?v=WzAPpe75e7o
http://www.youtube.com/watch?v=frv6FOt1BNI
http://www.youtube.com/watch?v=cOGUqAGR ... re=related
Avatar użytkownikaprzebudzona-NIMFA Kobieta
szukam oświeconych NAUCZYCIELI
 
Posty: 212
Dołączył(a): 07 cze 2010, 22:40
Lokalizacja: POLSKA
Droga życia: 11
Typ: ciągle zmienna bo doświadczam
Trochę dołożę:

Analiza Kościoła Katolickiego pod kątem definicji sekty

1. Powstał przez oderwanie się od innej religii.
- W 1054 zachodni Kościół oderwał się od Wschodu, gdzie powstało chrześcijaństwo. Wcześniej chrześcijaństwo oderwało się od judaizmu.

2. Silnie podkreślona rola przywódcy.
- Głową KK jest biskup rzymski, który przez wyznawców uważany jest za nieomylnego (sic!!!), nazywany jest Ojcem Świętym (tytuł de facto deifikujący), nosi specjalne długie, białe szaty, otaczany jest czcią i specjalnym ceremoniałem mającym wyodrębnić go spośród innych wyznawców, jego wizerunki (zdjęcia, obrazy, pomniki) znajdują się w miejscach kultu i domach wyznawców. Wszyscy funkcjonariusze tej religii muszą być bezwzględnie mu podporządkowani.

3. Działalność sekty otoczona jest tajemnicą.
- Część z działaczy sekty przebywa w miejscach zamkniętych (klasztory, seminaria), nie wolno im utrzymywać kontaktów towarzyskich nawet z rodziną i innymi przedstawicielami tego wyznania, ich życie ograniczają rygorystyczne przepisy reguł wymyślonych przez ludzi, których zadaniem jest pełna kontrola osób zamkniętych w tych miejscach, zwłaszcza ich życia osobistego. Poza tym tajemnicą otoczone są działania przywódcy i aktywistów sekty, oraz archiwa i biblioteki przedstawiające historię (Watykan).

4. Psychomanipulacja (pranie mózgu).
- Członkowie sekty werbowani są obecnie głównie wśród niemowląt, których wbrew ich woli zapisuje się do KK podczas ceremonii zwanej chrztem, (która nie ma nic wspólnego z chrztem biblijnym). Dorastające dzieci poddawane są przez działaczy sekty psychomanipulacji polegającej na podsycaniu emocji (mity i legendy o rzekomych cudach i objawieniach) oraz uczeniu na pamięć setek regułek (tzw. katechizm) przy wyłączeniu logicznych właściwości umysłu. Wyznawcy sekty przez całe życie muszą wierzyć, że wszystkie przedstawione przez przywódców regułki (tzw. dogmaty) są objawione przez Boga i nie wolno ich podważać. Olbrzymia większość wyznawców tej sekty nie ma jednak podstawowej wiedzy o swojej religii, nie interesuje się swoimi wierzeniami, opiera się na nauczonych w dzieciństwie regułkach i opinii opłacanych działaczy sekty.

5. Wyraźny podział na przywódców i resztę wyznawców.
- Przywódcy sekty są ściśle zhierarchizowani, na ich czele stoi tzw. "Ojciec Święty" (białe, długie szaty), podlegają mu "kardynałowie" (długie, czerwone szaty), poniżej są "biskupi" (długie, fioletowe szaty) a najniżej, ale ponad resztą wyznawców są tzw. "księża" (długie, czarne szaty). Podczas ceremonii religijnych funkcjonariusze sekty, aby podkreślić swoją nadludzką rolę wobec tłumu, ubierają dodatkowo bardzo zdobione, rytualne szaty oraz nakrycia głowy. Funkcjonariusze sekty (tzw. kler) nie pracują zawodowo na swoje utrzymanie, są utrzymywani przez wyznawców (tzw. laików lub parafian). Pomimo to niektórzy członkowie kleru znajdują dodatkowe (nie zawsze legalne) źródła utrzymania. Funkcjonariusze sekty żyją w większości krajów na wyższej stopie życiowej niż laicy.

6. Reguły i ograniczenia nałożone przez przywódców sekty.
- Wszystkim aktywistom sekty zabrania się zawierania związków małżeńskich i prowadzenia normalnego życia rodzinnego. Członkowie sekty w niektóre dni zmuszani są do powstrzymywania się od pokarmów. Niektórzy wyznawcy, należący do pod sekt (tzw. zakonów i innych organizacji) zadają ból swojemu ciału i gloryfikują cierpienia. Z kolei tzw. laikom zabrania się uprawiania seksu przedmałżeńskiego (wiele obostrzeń seksualnych), zawierania małżeństw poligamicznych, rozwodów, itp.

7. Destrukcyjny charakter moralny sekty.
- Mimo reguł i ograniczeń, wśród szeregowych wyznawców szerzy się demoralizacja. Palenia tytoniu nie jest w ogóle zwalczane, problem alkoholowy dotyczy większości rodzin należących do tego wyznania. Mimo wyuczonego na pamięć "Dekalogu", kradzieże, kłamstwa, rozboje, itp. rzeczy nie są u Katolików niczym niezwykłym. Wśród aktywistów szerzy się homoseksualizm i pedofilia, które tolerowane są przez przywódców sekty o ile czyny te nie ujrzą światła dziennego. A gdy ujrzą, są tuszowane.

8. Agresywny prozelityzm.
- Wyznawców wyznania werbuje się już wśród dzieci (chrzczenie niemowląt). Dzieci w szkołach poddawane są indoktrynacji (obowiązkowe lekcje religii za przyzwoleniem rodziców) oraz zmuszane do uczestniczenia w ceremoniach wyznania (tzw. święta itp.) . Osoby nienależące do sekty są szykanowane, zabrania im się np. zawierania małżeństw poligamicznych, czasem utrudnia się im ukończenie szkoły i znalezienie pracy. Przywódcy sekty wpływają na środki masowego przekazu i polityków, aby zwiększać siłę indoktrynacji. Szczególną aktywność aktywiści sekty wykazują latem, gdy w mediach dzięki ich wpływom ukazują się informacje zwalczające inne wyznania.

9. Walka z innymi wyznaniami.
- Szerzenie nienawiści do wyznawców innych religii za pomocą oszczerstw, kłamstw, podsycania emocji. Przywódcy sekty zabraniają interesowania się innymi wyznaniami, niegdyś codzienną praktyką było odbieranie życia osobom, które chciały opuścić szeregi sekty (zob. inkwizycja).

10. Mniejszościowy charakter sekty
- Aktywni członkowie sekty nie liczą nawet 1% społeczeństwa, nad którym poprzez manipulację i wpływy polityczne panują. Na przykład w 37-milionowej Polsce kler katolicki liczy ok. 30 - 40 tysięcy księży, zakonników i zakonnic (1 promil społeczeństwa). Pomimo tak śladowej ilości członków sekta chce mieć samozwańczy wpływ na całe społeczeństwo. (Według niektórych definicji w Polsce "za sektę należy uznać związek religijny liczący poniżej 100.000 członków".)

Czyż Kościół Rzymsko-Katolicki nie jest sektą? Czyż nie są sektami dominikanie, franciszkanie, klaryski, Opus Dei, Odnowy w Duchu Świętym i inne odłamy wewnątrz tej mega-sekty? Odpowiedzcie sobie sami!
Jestem Bogiem i na kogo spojrzę, tego kocham, ponieważ jestem wszystkim, co widzę i kocham to, czym jestem.
Avatar użytkownikaBobBlunt
Żyć aby kochać, kochać aby żyć
 
Imię: Jestem, który jestem
Posty: 311
Dołączył(a): 11 lut 2011, 00:10
przebudzona-NIMFA napisał(a):obecnie prawda wychodzi powli na jaw czytaj w linku

http://www.zbawienie.com/tabela.htm

Dowody? To co tam jest napisane jest takim samym braniem rzeczy na wiarę jak wierzenie w dogmaty kościoła. Z antyreligii też można zrobić religię.
Doktryna Lucyferiańska
nienawiść do Boga oraz do bliźniego - odwrotność Przykazań Bożych
Pierwsze przykazanie: ty jesteś bogiem.itp brednie

Warto poczytać trochę o Lucyferze który jest niejako obrazem pierwotnym do którego lucyferianizm się odwołuje...
Najlepiej poczytać ze źródeł nie związanych z tymi którzy wołają że kościół katolicki ma na górze lucyferianizm, oraz nie łączą tego ze spiskami...
Co jest złego w twierdzeniu że każdy z nas jest bogiem, że każdy z nas powinien być wolny? W ogóle 'satanistyczne' 'bądź wola moja (jak długo nie ogranicza woli innych)' jest bardzo sensowne.
Warto pamiętać że Lucyfer jest tym który zbuntował się pierwszy przeciw bogu chrześcijańskiemu, tym który sam praktycznie był prawie równy bogu, a gdyby poszło za nim więcej aniołów, to on mógłby tegoż boga wykopać z góry. I zapanować mogłoby jakże paskudne wolnomyślicielstwo. Jakże paskudne nie słuchanie się odgórnie narzuconych autorytetów... Takie tam...
Ach, warto wspomnieć że Lucyfer jest też często utożsamiany z takimi postaciami jak Prometeusz (ten który przynosi światło, ten który przyniósł ludziom ogień...), jako ten który dał ludziom wiedzę, a może i wiedzę o magii...
Zaiste, paskudny stwór.
Natomiast nie słyszałem o tej nienawiści do Boga i do bliźniego, tudzież o odwrotności przykazań, możesz mi coś więcej o tym powiedzieć?
Chyba że to wiedza płynąca z tych stron propagandowych że tak jest i już?
Ciekaw jestem komu tak zależy na tym żeby ludzie właśnie tak myśleli ;) Może to paranoja, ale zawsze bardzo sceptycznie się odnosiłem do wszystkich takich masowych ruchów w sieci i jak do tej pory wychodzi mi na zdrowie.
to co mi przyszło do głowy to brednia wmówioną ,że JEZUS zamienił wodę w wino w tłumaczeniu w niby prawdziwej księdze BIBLII

było inaczej zamienił wodę w sok winogronowy , takie samo znaczenie kiedyś miało słowo wino jak i sok winogronowy
ale to jasne aby to podobieństwo zamienić na [prawde fałszywą zgubną dla człowieka i połączenia z BOGIEM

od kiedy alkohol jest dobry dla JAŹNI JEZUS NIGDY by nie dał do picia alkoholu ludziom
alkohol jest niskowibracyjny i żle wpływa na połącznie z Duchem naszym świętym
więcej o zywności wysokowibracyjnej tu
jeszcze-inne/zywnosc-wysokowibracyjna-i-jej-wplyw-na-rozwoj-swiadomosci-t2968-105.html

Czy posiadasz biblię która mówi o soku winogronowym? Czyje/jakie to tłumaczenie?
Nie znam się na hebrajskim (czy jak tam oryginały były pisane), nie wiem czy sok winogronowy brzmiał/był pisany tak samo jak wino, natomiast wiem że ludzkość pije wino i inne napoje alkoholowe, w szczególności na ucztach i uroczystościach, tudzież przy okazjach religijnych dużo dłużej niż 2000 lat. Całkiem logiczne jest że ludzie chcieli wina na ślubie, a nie soku, czemu więc miałby stworzyć sok?
Poza tym skąd wiesz że Jezus nigdy by nie dał do picia alkoholu ludziom? Skąd u ciebie to przekonanie? Rozmawiałaś z nim? Znasz go osobiście?


@BobBlunt
1. Większość religii jeśli nie wszystkie miała jakieś schizmy w swojej historii, szczególnie te duże religie. To naturalny proces jeśli coś jest interpretowane przez ludzi, będą interpretować to różnie...
2. Zgoda, ale. Przez wyznawców nie jest uznawany za nieomylnego. Tylko deklarowany jako nieomylny, a i to w dzisiejszych czasach głównie przez innych księży, nie zwykłych wyznawców. Dziwnym trafem mimo wypowiedzi papieży spora część katolików nadal jest za antykoncepcją i paroma innymi sprawami.
3. Nie włączałbym tutaj klasztorów, bo to zupełnie inne społeczności do których ludzie przystają z własnej woli i podporządkowują się regułom. Ponadto tylko nieliczne zakony wymagają całkowitego zerwania kontaktów ze światem zewnętrznym.
4. W sumie zgoda. W której religii/wyznaniu nie są karmieni legendami i mitami? W której nacisk społeczny nie nakazuje uczyć się powszechnie stosowanych praktyk i formułek modlitewnych itp.? Pomijając przykazania i grzechy główne nikt nigdy nie kazał na prawdę mi się czegokolwiek uczyć na pamięć. A i tego pewna siostra która zwyczajnie była głupia i nie potrafiła pracować z dziećmi. Natomiast za nienauczenie się w zasadzie nie było konsekwencji. Chyba że ktoś się przejmuje jedynką z religii...
Natomiast zgadzam się co do ogólnej wiedzy o ich religii większości wyznawców. Ale mam wrażenie że tak też jest w każdej innej religii - większość wie tylko tyle ile potrzebują na co dzień jako moralnego kompasu, a tylko niektórzy kopią głębiej...
5. Jasne. Gdzie nie ma żadnej hierarchizacji?
Co do utrzymywania się, chyba każda religia która nie powstała w ciągu ostatnich 200 lat ma tak że wierni dają różnego rodzaju datki na utrzymanie się kleru... To wywodzi się jeszcze ze starożytności, albo i dalej (gdzie szaman dostawał część żywności upolowanej/uzbieranej przez innych dzięki czemu mógł poświęcić więcej czasu na aktywność duchową)...
Natomiast pomijając Polskę będącą państwem religijnym (religia w konstytucji, państwo dające przywileje i częściowo utrzymanie kościołowi), generalnie datki są raczej dobrowolne. Chociaż owszem, ostatnimi czasy niektórzy księża zaczęli ustalać cenniki...
6. Zabrania się związków małżeńskich i prowadzenia normalnego życia rodzinnego... Serio? A ja znam tyle rodzin katolickich, no popatrz, kto by pomyślał że się wyłamują z kościoła i stają się heretykami...
Członkowie zmuszani są do powstrzymywania się od pokarmów? Nie jestem pewien gdzie mieszkasz, ale u mnie nigdy nikt tego nie kontrolował. Nikogo nie ZMUSZAŁ. Co najwyżej sugerował, mówił o tym że powinno się... I nie pamiętam nic o głodówkach, w tej religii tylko co tydzień powinno się nie jeść mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego poza rybami... Co zalecają też lekarze i dietetycy (paskudna sekta!)
W ilu zakonach i innych organizacjach nadal zadaje się sobie ból?
Zgoda, prawda co do seksu przedmałżeskiego itp. - chociaż wydaje mi się że to może być kwestia niedostosowania do gwałtownego rozwoju ludzkiej obyczajowości i kultury w naszych czasach. Spora część zakazów tej religii tak na prawdę ma spory sens jeśli popatrzymy na świat jeszcze z 200 lat temu, kiedy kobiety praktycznie nie miały żadnych praw... Podobnie jak niewiele wiadomo było o higienie i zachowaniach prozdrowotnych, a sporo 'przepisów' religijnych można tłumaczyć równie dobrze jako właśnie przestrzeganie zachowań mających za zadanie uniknięcie szerzenia się różnych chorób. Nadal gdyby nie seks przedmałżeński i rozwody pewnie HIV i AIDS nie byłyby pewnie problemami ;>
7. He? Co palenie tytoniu w ogóle ma do tego, podobnie jak alkoholizm? Brak zwalczania nie oznacza destrukcyjnego charakteru moralnego. Gdyby było zachęcanie to tak... Podobnie jak kwestia tego że wyznawcy popełniają przestępstwa. Jasne że tak, szczególnie ci którzy ledwo wierzą, albo podają się za katolików tylko bo 'co sąsiedzi powiedzą'.
Co do pedofilii i tego typu spraw pośród kleru (nie rozumiem użycia przez ciebie słowa 'aktywiści' chodzi o kler czy o aktywnych wyznawców?), owszem są tuszowane, tak jak by były w większości przestarzałych organizacji - bo twarz publiczna organizacji jest najważniejsza. Ale to jest znakiem niedostosowania do obecnych czasów, nie zwyrodnialstwa moim skromnym zdaniem, tym bardziej że jednak coraz bardziej przywódcy religijni zaczynają dojrzewać do tego że należy dbać bardziej o ludzi niż o publiczną twarz...
8. Znowuż, ok chrzczenie dzieci tak. Tyle że co ci grozi za opuszczenie religii jak dorośniesz? W klasycznych sektach w wielu wypadkach śmierć. Tutaj nic poza tym że ludzie mogą się dziwić - ale to normalne skoro 90 czy 80% deklaruje się jako katolicy - de facto odstajesz od innych, więc jasne że się dziwią. Natomiast poza garstką fanatyków nikt cię palcem nie ruszy, a i tamci zwykle tylko sobie pogadają i się pozłoszczą pod nosem (nawiasem, przez to nie stosując się tak do przykazań jak i do rzeczy głoszonych przez papieży).
Natomiast inne rzeczy o których jest w tym punkcie, to kwestia tego że mamy państwo wyznaniowe. Nie kwestia samej religii. W innych państwach nie wygląda to identycznie jak u nas.
O jakie informacje zwalczające inne wyznania chodzi? Bo ja to coś ostatnio o ekumenizmie słyszałem...
9. Patrz zdanie powyżej.
10. Wait a second. Może i kler ma mały odsetek, ale ludzie deklarujący się jako katolicy to z tego co pamiętam z ostatnich spisów powszechnych nadal powyżej 80% społeczeństwa. Więc o jakiej 'śladowej ilości członków' jest mowa? Członków jest dużo, przywódców jest mało, co jest normalne dla każdej religii... A definicja o której mowa w nawiasie dotyczy ilości członków związku religijnego, a nie jego przywódców religijnych. Znajdź mi religię która ma ich więcej...

Mam wrażenie że te punkty są napisane bardzo tendencyjnie, interpretując wszystkie fakty w kierunku głoszonej tezy. Tak na prawdę w takiej formie można to przyporządkować do każdej religii i wyznania do jakiego się zechce. Ponadto, mam wrażenie w co najmniej części pytań, że osoba pisząca ten tekst utknęła głową z obrazem katolicyzmu gdzieś w średniowieczu...

I piszę to jako osoba wychowana w rodzinie katolickiej, która nie deklaruje się jako katolik, a wręcz deklaruję że katolikiem nie jestem i nigdy z niczyjej strony nie spotkało mnie szykanowanie w żadnej formie. Natomiast wiem jak wygląda ta religia w rzeczywistości, podczas gdy autor tekstu (nie wiem czy to twój tekst Bob, czy skopiowany skądś, bo wiem że podobne krążą) wygląda na to, że czytał w gazetach i słyszał w telewizji o tej religii i może z raz był w kościele zobaczyć jak to wygląda...

Warto się zastanowić komu tak zależy na tym żeby podkopać religię która ma wpływ na tylu ludzi i często jednak dobry, bo hamuje naturalne instynkty do szkodzenia innym ludziom, a daje im oparcie i jakieś normy moralne których mogą się trzymać.
Bo na moje oko politykom może nie pasować wpływ religii na taką ilość ludzi, bo trudniej ich doić i kontrolować...


Żyj i daj żyć innym.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Powrót do działu „Religie i wierzenia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron