1, 2
mario236 napisał(a): A co powiesz na doświadczenie właśnie tego nieistnienia po psychodeliku? Mnie się trafiło.
Nie mam zadnego doswiadczenia z psychodelikami. Jezeli podsunely Ci prawde to ok. Ale czy jestes w stanie teraz zauwazyc to czego doswiadczyles? Czy zeby to zobaczyc za kazdym razem bedziesz musial cos łyknąć? Ale ja nie przyszedlem mowic tutaj o psychodelikach. Jak juz mowilem to o czym mowie jest do dostrzezenia na trzezwo, w dokladnie tej chwili, a to co sie raz zobaczylo nie moze zostac od-zobaczone
- roberts
- Posty: 26
- Dołączył(a): 30 kwi 2011, 17:11
roberts napisał(a):Nie mam zadnego doswiadczenia z psychodelikami. Jezeli podsunely Ci prawde to ok. Ale czy jestes w stanie teraz zauwazyc to czego doswiadczyles? Czy zeby to zobaczyc za kazdym razem bedziesz musial cos łyknąć? Ale ja nie przyszedlem mowic tutaj o psychodelikach. Jak juz mowilem to o czym mowie jest do dostrzezenia na trzezwo, w dokladnie tej chwili, a to co sie raz zobaczylo nie moze zostac od-zobaczone
Tak czułem, czytając Twoją o nich opinię. Uważam, że to tylko narzędzie, jedno z wielu, w pracy ze sobą. Uważam, też, że nie należy ich nadużywać. A samo określanie doświadczeń jako prawdziwe / nieprawdziwe to tylko kolejne przeciwieństwo dualistyczne.
W pełni zgoda, że da się też osiągnąć bez wspomagaczy. Doświadczam wielu wspaniałych odkryć 'na trzeźwo'. Zgadzam się również, co do od-zobaczania. To co zostało uświadomione, w trakcie takiego czy innego doświadczenia, już zostaje.
---
Prawda jest najsilniejszym narkotykiem
Prawda jest najsilniejszym narkotykiem
-
mario236
We come 1
- Imię: Mariusz
- Posty: 74
- Dołączył(a): 23 paź 2010, 21:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Droga życia: 9
- Typ: 9
- Zodiak: Rak
mario236 napisał(a):roberts: A co powiesz na doświadczenie właśnie tego nieistnienia po psychodeliku? Mnie się trafiło. [...]
Mario, zatem opisz to doświadczenie nie-siebie, skoro doświadczyłeś.
Roberts doświadczył i jest częścią niego już na stałe. U ciebie też tak jest? opisz jak wygląda Świat bez ego.
- unenlightened
- Posty: 17
- Dołączył(a): 30 kwi 2011, 15:19
Została sama czysta świadomość, bez milimetra tego co można nazwać mną. Doszliśmy z towarzyszką podróży do zgodnego wniosku, że nie ma żadnej różnicy pomiędzy "ty" a "ja". Tak właściwie na poziomie świadomości byliśmy już stopieni w jedno. Ten moment był momentem najmocniejszej (najczystszej?) percepcji. Słowa są dość biedne w oddawaniu tego, ale taki już jest nasz język mówiony.
Jest za wcześnie by ocenić obecny stan ego, ponieważ doświadczenie miało miejsce bardziej niż niedawno. Różnica jest na pewno, ego na pewno jest o wiele słabsze niż było (nie aktywuje się tam gdzie do tej pory się aktywowało). Nie wiem jeszcze czy to jest stan 'bez'.
Jest za wcześnie by ocenić obecny stan ego, ponieważ doświadczenie miało miejsce bardziej niż niedawno. Różnica jest na pewno, ego na pewno jest o wiele słabsze niż było (nie aktywuje się tam gdzie do tej pory się aktywowało). Nie wiem jeszcze czy to jest stan 'bez'.
---
Prawda jest najsilniejszym narkotykiem
Prawda jest najsilniejszym narkotykiem
-
mario236
We come 1
- Imię: Mariusz
- Posty: 74
- Dołączył(a): 23 paź 2010, 21:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Droga życia: 9
- Typ: 9
- Zodiak: Rak
mario236 napisał(a):Jest za wcześnie by ocenić obecny stan ego, ponieważ doświadczenie miało miejsce bardziej niż niedawno. Różnica jest na pewno, ego na pewno jest o wiele słabsze niż było (nie aktywuje się tam gdzie do tej pory się aktywowało). Nie wiem jeszcze czy to jest stan 'bez'.
W przypadku trzeźwego 'uświadomienia' - jest pewność.
A 'osłabienie' ego, to normalka, po zwykłej trawce miewałem takie stany (na pewno nie tak głębokie jak ty) przez kilka dni od zapalenia.
Po tripie pozostaje uczucie, że np. 'Świat jest niesamowity' (bo jest ), które stopniowo zanika i po kilku dniach (w zaleznosci oczywiscie od dawek i rodzajów psychodelika itd) świadomość wraca do stanu trzeźwego. Oczywiście pozostaje to 'coś' to doświadczenie po psychodeliku, które ma mniejszy lub większy wpływ, mniej lub bardziej pozytywny (raczej bardziej ) na resztę Twojego życia,
jednak to inny temat, inna para kaloszy...
tzw. 'śmierć ego' po psychodelikach jest tymczasowa... to co pozostaje to wrażenie (aczkolwiek nie wątpię, że podczas trwania samego tripu można doświadczyć dokladnie tego samego rozpadu ego co przy trzeźwym przebudzeniu)
prawdziwe uświadomienie sobie że nie istniejesz, za pomocą własnego trzeźwego wglądu w 'siebie'
to coś więcej niż 'wrażenie' to stała wartość, coś uzyskane własną pracą, bez wspomagaczy, które w pewnym sensie robią wszystko za Ciebie.
Ostatnio edytowano 01 maja 2011, 21:27 przez unenlightened, łącznie edytowano 2 razy
- unenlightened
- Posty: 17
- Dołączył(a): 30 kwi 2011, 15:19
unenlightened napisał(a):A 'osłabienie' ego, to normalka,
Osłabić, osłabić...
i rozproszyć mgłę podmuchem wiosennego wiatru
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
- sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
unenlightened jak postepy?
- roberts
- Posty: 26
- Dołączył(a): 30 kwi 2011, 17:11
Nie zgodzę się. To zależy od Woli, Wolnej Woliunenlightened napisał(a):
tzw. 'śmierć ego' po psychodelikach jest tymczasowa... to co pozostaje to wrażenie
a tak poza..co to jest "wrażenie"?
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
- sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
unenlightened jak postepy?
mam wrażenie, że jestem coraz bliżej
ale mój umysł oswaja się powoli, uczy się powoli
potrzebuję jeszcze kilku dni
jak gdzieś zabłądzę to poproszę Cię o pomoc
sinsemilla napisał(a):Nie zgodzę się. To zależy od Woli, Wolnej Woliunenlightened napisał(a):
tzw. 'śmierć ego' po psychodelikach jest tymczasowa... to co pozostaje to wrażenie
a tak poza..co to jest "wrażenie"?
postanowiłem ze zamknę japę dopóki się nie oświecę, bo wychodzę na niedojrzałego hipokrytę
jak masz jakieś pytania to wal do robertsa
btw. tutaj mamy ciekawy temat po angielsku:
http://www.boards.ie/vbulletin/showthre ... 2056254969
- unenlightened
- Posty: 17
- Dołączył(a): 30 kwi 2011, 15:19
unenlightened napisał(a):wychodzę na niedojrzałego hipokrytę
Niczym się różnimy
Proszę, nie zamykaj japy,
póki co
roberts napisał(a):Przed tą zmianą wydawało mi się, że to 'ja' jestem w centrum wszechświata, że rzeczywistość wiruje dookoła mnie. Teraz rzeczywistość po prostu jest, przepływa sobie nieustannie w bieżącej chwili, wszystko jest widoczne prawie tak samo tylko wydaje się o wieeeeele bardziej wyraźne, odnosze nawet wrażenie jakby poszerzyło się pole widzenia. Wszystko po prostu jest na swoim miejscu.
WOW, super to ująłeś słowem, roberts
Właśnie tak jak to jest
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
- sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości