Mentalne poszukiwania świata Wschodu i Zachodu.
Witam!
Chciałbym wam przedstawić pewne interesujące forum angielskojęzyczne w całości poświęcone 'uwalnianiu' ludzi od ego.
Bez żadnych zbędnych religijnych, new-age'owych otoczek, czysta logika.
Zapraszam do rejestracji. Bądźcie sceptyczni, racjonalni, to jest wręcz wymagane.

To poniżej to moje słowa, pisałem po angielsku, żeby zaprezentować to na innych zagranicznych forach
nie będę tego tłumaczył na polski (leństwo :roll: ), bo tak czy inaczej trzeba znać angielski żeby uczestniczyć w dyskusji na tamtym forum, zatem mam nadzieję że znasz angielski :thumbright:
----

Enlightenment means knowing that THERE IS NO YOU.
Sounds strange? unbelievable? Check it for yourself.

There's a forum 'devoted' completely to showing the Truth. The Truth, that "I" does not exist.
http://ruthlesstruth.com/arena/index.php
over 100 people had been 'liberated' through this forum (http://ruthlesstruth.com/arena/viewtopic.php?f=5&t=27)
It's simple - enlightened people are asking you questions, you are answering them. That's all. Try it. BE SCEPTIC!

Not everyone on that forum is polite, but impoliteness is kind of attitude for effective awakening.

there are also several blogs about this experience, i.e. http://theselfisfalse.blogspot.com/2011/04/free-at-last.html

"You" is a glitch of the mind.

Other names for enlightenment are (probably): liberation, the Truth, nirvana(?), nonduality, nothingness, mindfulness, oneness... maybe. All these words doesn't matter. Be sceptic. Be ruthless about yourself.

Many of you probably know that 'there is no me' from neuroscience, etc., but that kind of knowing differs from true knowing/experiencing, theoretical knowing is only the first step.

Pozdrawiam
unenlightened
 
Posty: 17
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 15:19
O kurde, własnie przed chwila otworzylem temat o tym samym w dziale praktyka.
Sprawdziłeś to o czym piszą? Widzisz już jaka jest prawda? To jest wszystko logiczne i dostrzegalne, dostrzeżenie tego o czym piszą zajeło mi 2 dni. Jak masz pytania to wal śmiało, chętnie pomogę.
roberts Mężczyzna
 
Posty: 26
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 17:11
no proszę :)

jak mój nick wskazuje - jeszcze tego nie dostrzegłem
jak trafiłeś na RuthlessTruth? z forum hyperreala?

'męczę się' z tym chyba 4ty dzień
tak, chcę pomocy, ale nawet nie wiem jakie pytania Ci zadać
mam problem z autoanalizą, ciężko mi się skupić, jako tako rozumiem że mnie nie ma :) czasem lekko potrafię prawie to poczuć, ale...

ciągle tu jestem :D

jakieś wskazówki mozesz dać?
czytałem twój post na RT, robi wrażenie

Pozdrawiam :)
unenlightened
 
Posty: 17
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 15:19
unenlightened napisał(a):ak trafiłeś na RuthlessTruth? z forum hyperreala?

Przez tego: http://theselfisfalse.blogspot.com/2011 ... -last.html bloga, ktory znalazlem na jeszcze innym forum ;)

unenlightened napisał(a):z forum hyperreala?

unenlightened napisał(a):mam problem z autoanalizą, ciężko mi się skupić

Mam nadzieje ze nie bierzesz zadnych psychodelikow. Jezeli tak to je odstaw bo inaczej nici z prawdy.

unenlightened napisał(a):jakieś wskazówki mozesz dać?

Sprobuj, zlokalizowac i opisać 'ja', czym jest, jak wyglada, gdzie jest. Opisz mi czym jest dla Ciebie 'ja'
roberts Mężczyzna
 
Posty: 26
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 17:11
nie, nic nie biorę, nawet alko nie piję.

'Ja' to moje zmysły, moje wspomnienia, odczucia, przemyślenia, idee itd.
Nie ma żadnego konkretnego 'ja'
jest iluzja ja, wynikająca ze złożoności umysłu


mimo to wciąż czuję siebie, wciąż myślę że jestem,
co prawda nie mogę spojrzeć na 'ideę siebie' , bo to tak jakbym próbował spojrzeć sobie w oczy bez użycia lustra
to jest niewykonalne.
rekurencja rekurencja rekurencja

iluzoryczna

jak tam sie dostać? :wink:


"After some time i started to realise that there is nothing to be found but still there was this kind of feeling that maybe im missing something, that it cant be true. The very next day after couple of hours ive just noticed. Like that. In that second the lack of self became so obvious like the fact that i have a dick. That was so easy to spot. "

czy to uświadomienie przyszło podczas gdy analizowałeś 'siebie' czy tak po prostu znikąd?
unenlightened
 
Posty: 17
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 15:19
unenlightened napisał(a):'Ja' to moje zmysły, moje wspomnienia, odczucia, przemyślenia, idee itd.


Czyje zmysły, wspomnienia, odczucia, przemyślenia i idee? Wspomnienia, zmysły , odczucia i myśli są prawdziwe. Czy musi istnieć ktoś kto je posiada?
Zauważ, że emocje po prostu sie pojawiają, wywołane są jakimiś bodźcami, to samo ból, przyjemność to są odczucia, które pojawiają się w ciele. Umysł do każdego doświadczenia dodaje myśl, że to 'ja' czuje ból, to jest 'moje' doświadczenie. Spróbuj zobaczyć co znaczy to 'ja' i 'moje', czy 'ja' nie jest czasem pustym wskaźnikiem, który przyczepiany jest do każdego doświadczenia i myśli?

unenlightened napisał(a):co prawda nie mogę spojrzeć na 'ideę siebie' , bo to tak jakbym próbował spojrzeć sobie w oczy bez użycia lustra

Nie możesz spojrzeć na coś czego nie ma. Wstań od komputera i po prostu rozejrzyj się dookoła.

unenlightened napisał(a):jak tam sie dostać?

Nie masz gdzie się dostać. Żeby spojrzeć na monitor nie musisz się wysilać, wystarczy spojrzeć.
roberts Mężczyzna
 
Posty: 26
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 17:11
a co jest nie tak z psychodelikami?
Eruanis
 
Eruanis napisał(a):a co jest nie tak z psychodelikami?

Psychodeliki same w sobie nie są złe ani dobre. Prawda jest widoczna i weryfikowalna na co dzień, na trzeźwo. Psychodeliki po prostu rozpraszają uwagę albo kierują ją na to co nie trzeba.
roberts Mężczyzna
 
Posty: 26
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 17:11
psychodeliki mają taką wadę że wykańczają ciało żółtego pęku...
poza tym na początek kilka razy poszerzyć choryzonty nie zaszkodzi, choć proszę piekielnie uwarzać aby się nie uzależnić.
Przez pustkę umysłu do miłości bezwarunkowej...
bartezzz Mężczyzna
 
Posty: 121
Dołączył(a): 27 mar 2011, 19:48
roberts napisał(a):Czyje zmysły, wspomnienia, odczucia, przemyślenia i idee? Wspomnienia, zmysły , odczucia i myśli są prawdziwe. Czy musi istnieć ktoś kto je posiada?
Zauważ, że emocje po prostu sie pojawiają, wywołane są jakimiś bodźcami, to samo ból, przyjemność to są odczucia, które pojawiają się w ciele. Umysł do każdego doświadczenia dodaje myśl, że to 'ja' czuje ból, to jest 'moje' doświadczenie. Spróbuj zobaczyć co znaczy to 'ja' i 'moje', czy 'ja' nie jest czasem pustym wskaźnikiem, który przyczepiany jest do każdego doświadczenia i myśli?
dobrze mówisz, pokontempluję nad tym


Dla Ciebie teraz wszystko jest klarowne? podobno niektórzy mają czasem 'nawroty', też tak masz?
unenlightened
 
Posty: 17
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 15:19
unenlightened napisał(a):Dla Ciebie teraz wszystko jest klarowne? podobno niektórzy mają czasem 'nawroty', też tak masz?


Ja dostrzegłem o czym mowa 27 kwietnia. To jest subtelna zmiana w postrzeganiu. Przed tą zmianą wydawało mi się, że to 'ja' jestem w centrum wszechświata, że rzeczywistość wiruje dookoła mnie. Teraz rzeczywistość po prostu jest, przepływa sobie nieustannie w bieżącej chwili, wszystko jest widoczne prawie tak samo tylko wydaje się o wieeeeele bardziej wyraźne, odnosze nawet wrażenie jakby poszerzyło się pole widzenia. Wszystko po prostu jest na swoim miejscu.

Intensywność poczucia rzeczywistości rzeczywiście jest różna, to zależy od tego czy jestem zmęczony, gdzie jestem. Kiedy siedzę przy komputerze intensywność jest mniejsza. Kiedy siedzę na ławce, ogladam drzewa, trawe, niebo intensywność doświadczenia jest ogromna.
roberts Mężczyzna
 
Posty: 26
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 17:11
ide na spacer :D
unenlightened
 
Posty: 17
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 15:19
unenlightened napisał(a):ide na spacer :D


nie zapomnij zdać relacji ;)
roberts Mężczyzna
 
Posty: 26
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 17:11
bartezzz napisał(a):psychodeliki mają taką wadę że wykańczają ciało żółtego pęku...
poza tym na początek kilka razy poszerzyć choryzonty nie zaszkodzi, choć proszę piekielnie uwarzać aby się nie uzależnić.


bartezzz: Nie wykańczają jeśli stosujesz je rzadko. Z moich doświadczeń alkohol znacznie bardziej daje w kość wspomnianemu przez Ciebie ciału.
Trudno mi sobie wyobrazić, żeby ktoś chciał to powtarzać często. To nie narkotyki, które można brać dzień w dzień, nie wiem jak można się od tego uzależnić.

roberts: A co powiesz na doświadczenie właśnie tego nieistnienia po psychodeliku? Mnie się trafiło. Działanie psychodelików jest zależne od osoby. Same z siebie niczego nie kreują, jedynie wzmacniają to co już jest. Opierasz swoje opinię na własnych doświadczeniach?
---
Prawda jest najsilniejszym narkotykiem
mario236 Mężczyzna
We come 1
 
Imię: Mariusz
Posty: 74
Dołączył(a): 23 paź 2010, 21:13
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 9
Typ: 9
Zodiak: Rak
Jak najbardziej zgadzam sie z Mariuszem. Mi psychodeliki pomogly w przebudzeniu sie, zrozumieniu bledow, innych ludzi i swiata. Jednak po pewnym czasie moga dawac w kosc, ba nawet zaczelam wariowac bo nie potrafilam uwierzyc w to co widze, co czuje. To jest cos takiego jakby.. podsuwaja ci prawde, jednak nie mozesz jej dotknac i to jakby slepa uliczka.
Ah i jeszcze moge dodac ze to dobry trening dla samokontroli, bo poprostu poddajac sie narkotykowi nie osiagniesz nic.
Eruanis
 

Powrót do działu „Filozofie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron