Poczucie humoru trudne o tyle, że bardzo mocno abstrakcyjne jak na ludzkie standardy... A że ja też mam nieco pokręcony umysł, to czasem jak wyraża swoją opinię na czyjś temat, muszę się powstrzymywać żeby nie parsknąć śmiechem w jakiejś niby poważnej sytuacji ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
DzikaJezyna napisał(a):Ray, smoku, jak patrze na Twego awatara ze slodkim kociakiem to jakos ciezko mi sobie to wyobrazic :--) Hihi, no ale ale, powiedz wiecej, jak odkryles Twojego zwierza ? Jakie sa wogole smoki ?
Czytałem opisy kotów, tygrysów itp., bo lubię zwierzęta kotowate, co zresztą widać po moim avatarze, no ale kompletnie do mnie nie pasowały :P A smoka w sobie nie odkryłem w zasadzie, a jedynie na podanym przez Ciebie wcześniej linku kierowałem się intuicją, które zwierzę najbardziej by do mnie pasowało :P Cóż, w 100% nie pasuje do mnie, ale np. zgadza się to, iż nie ma dla mnie ograniczeń, i że dbam o swoje zdrowie i w ten sposób mogę liczyć na długowieczność :P Podobno wg tego opisu posiadam jakieś zdolności paranormalne, ale raczej nic szczególnego u siebie nie zauważyłem :P
Smoki przynoszą wiedzę - hmm, nie mam pojęcia o jaki rodzaj wiedzy chodzi, ale to fakt, że interesuję się wieloma dziedzinami wiedzy naukowej i tej spoza nauki, i na prawie każdy temat mogę coś powiedzieć/napisać :P Choć jednak wolę informacje zachowywać dla siebie ;) Cechuje mnie także wysoka witalność, z czym się mogę tak po części zgodzić, bo jestem zazwyczaj leniwy :P Generalnie cały czas jestem w dobrym humorze i zdrowiu, i jak się zadeklaruję, iż coś zrobię to robię to porządnie i do końca ;)
Może też mam coś z odwagi, ale życie niekoniecznie dawało mi to jakoś zweryfikować :P Bliżej byłoby mi do szaleństwa, ponieważ u mnie instynkt przetrwania nie daje tak o sobie znać i czasem mi obojętne, czy będę żyć czy nie (w znaczeniu, iż nie przykładam tak do tego wagi i szantaż w stylu, że ktoś mnie zabije itp., na mnie nie działa), jednak bez walki się nie poddam :P Smoki też bardzo ufają swojemu wewnętrznemu głosowi, i tu trafiono w "dziesiątkę" - ufam sobie ogólnie :D
I to tak w skrócie bym opisał, co się zgadza ze mną, jeśli chodzi o wspomniany opis smoka ;)
-
Ray88
- Imię: Łukasz
- Posty: 145
- Dołączył(a): 17 paź 2010, 21:11
- Lokalizacja: Włocławek
- Droga życia: 1
- Zodiak: Koziorożec
;--)
Til, to znaczy ze słyszysz go wyraźnie, mówiącego słowo po słowie ? To aż tak bardzo zmaterializowana akcja ?
Ja mogę ze swoim trochę pogadać, ale na zasadzie pytanie-odpowiedz : tak-nie które czuje w sobie ;--P Bardziej skomplikowane pogaduchy to dla mnie czysta abstrakcja.
merkaba : no i super, a co do nazewnictwa to nie ma to większego znaczenia, wszystko sprowadza się do jednego ;--)
Ray :
Skąd ja to znam ... ;--)
Zalezy, mysle ze zwierze sluzy ci do nauki, pewne cechy prawdopodobnie zdobywa sie z czasem.
Wogole, sprobuj sposobu Damorka, z tym zapytaniem sie przed snem jakie jest Twoje zwierze. W ten sposob otrzymasz dobre potwierdzenie. ;--)
Til, to znaczy ze słyszysz go wyraźnie, mówiącego słowo po słowie ? To aż tak bardzo zmaterializowana akcja ?
Ja mogę ze swoim trochę pogadać, ale na zasadzie pytanie-odpowiedz : tak-nie które czuje w sobie ;--P Bardziej skomplikowane pogaduchy to dla mnie czysta abstrakcja.
merkaba : no i super, a co do nazewnictwa to nie ma to większego znaczenia, wszystko sprowadza się do jednego ;--)
Ray :
Czytałem opisy kotów, tygrysów itp., bo lubię zwierzęta kotowate, co zresztą widać po moim avatarze, no ale kompletnie do mnie nie pasowały![]()
Skąd ja to znam ... ;--)
Cóż, w 100% nie pasuje do mnie
Zalezy, mysle ze zwierze sluzy ci do nauki, pewne cechy prawdopodobnie zdobywa sie z czasem.
Wogole, sprobuj sposobu Damorka, z tym zapytaniem sie przed snem jakie jest Twoje zwierze. W ten sposob otrzymasz dobre potwierdzenie. ;--)
Ostatnio edytowano 24 lis 2010, 00:44 przez Jeżynna, łącznie edytowano 1 raz
-
Jeżynna
polska jezyna lesna - Posty: 421
- Dołączył(a): 18 lut 2010, 18:41
- Typ: 4w5
Nie tyle fizycznie słyszę, co w pewnym sensie czuję czy słyszę myśli które wiem że nie są moje... To trochę trudne do wytłumaczenia... Osoba która miała do czynienia z telepatią na tyle żeby odróżniać własne myśli od cudzych od razu będzie wiedziała o co chodzi, natomiast większość osób które nie miały z tym do czynienia nie do końca rozumie, albo puka się w głowę ;P Wielu ludzi przez długi czas myli takie podpowiedzi, myśląc że to są ich własne wewnętrzne myśli które nagle skądś się pojawiły, ale można się nauczyć odróżniać, bo mają inny (z braku lepszego określenia) głos...
To są po prostu takie dodatkowe myśli które są pomyślane przez coś innego niż przeze mnie ;P
Pogadać z nim owszem, mogę, ale tylko jeśli akurat ma ochotę... To w końcu kot, leniwa bestia ;P
To są po prostu takie dodatkowe myśli które są pomyślane przez coś innego niż przeze mnie ;P
Pogadać z nim owszem, mogę, ale tylko jeśli akurat ma ochotę... To w końcu kot, leniwa bestia ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Oki, no to mniej wiecej rozumiem klimat. Nie umiem wprawdzie jeszcze rozrozniac swoich mysli, ale jestem to sobie w stanie wyobrazic, juz mi to jakos tlumaczono wczesniej ... ;--)
Tak wogole, z malej ilosci osob ktore tu napisaly wnioskuje ze manifestacja opiekuna pod postacia zwierzecia nie jest chyba zbyt powszechna ... ?
Oczywiscie to nie jest wazne jak sie objawia, fajnie po prostu miec jego jakakolwiek swiadomosc, ale jednak mnie nurtuje ten zwierzecy aspekt. dlaczego opiekun pojawia sie jako zwierze? Moze po to zeby przez proste analogie do tego co rozumiemy i znamy 'po ludzku' przystepniej podac nam info o nas samych, naszych poszukiwaniach, cechac, drodze itd. ? A moze po prostu wynika to z wczesniejszej reinkarnacji w postaci zwierzecej ?
Tak wogole, z malej ilosci osob ktore tu napisaly wnioskuje ze manifestacja opiekuna pod postacia zwierzecia nie jest chyba zbyt powszechna ... ?
Oczywiscie to nie jest wazne jak sie objawia, fajnie po prostu miec jego jakakolwiek swiadomosc, ale jednak mnie nurtuje ten zwierzecy aspekt. dlaczego opiekun pojawia sie jako zwierze? Moze po to zeby przez proste analogie do tego co rozumiemy i znamy 'po ludzku' przystepniej podac nam info o nas samych, naszych poszukiwaniach, cechac, drodze itd. ? A moze po prostu wynika to z wczesniejszej reinkarnacji w postaci zwierzecej ?
-
Jeżynna
polska jezyna lesna - Posty: 421
- Dołączył(a): 18 lut 2010, 18:41
- Typ: 4w5
Święte zwierze - spodobała mi się nazwa 
Część osób musi wyrazić chęć nawiązania kontaktu z czymś takim aby się pojawiło a u innych taki stwór pojawia się "sam". Piszę w cudzysłowie "sam" bo tak naprawdę mało pamiętamy z tego co wyprawiamy po zaśnięciu
To że ktoś ma do czynienia z sową, pająkiem czy czymkolwiek innym nie ma prawie nic wspólnego z fizycznym zwierzakiem. Jest to zazwyczaj symboliczne, symboliczne często na podświadomym i głębokim poziomie. Ta symbolika z głębokiego poziomu często ma się nijak do naszej symboliki "społecznej".
Święte zwierze - hahaha uwielbiam to słowo
jest czymś bardziej "rzeczywistym" niż większości ludzi się wydaje 
Oddzielił bym także pojęcie "opiekuna" od "świętego zwierzęcia" .
Co prawda opiekun też może się pojawić pod postacią zwierzęcia(tak naprawdę pod absolutnie dowolną postacią) ale opiekun i święte zwierzę to 2 różne pojęcia.
Tak w sumie to w całej terminologii panuje straszny bajzel
Nawet podróże astralne są zazwyczaj podróżami na poziomie eterycznym, a to co zazwyczaj ludzie myślą że jest ciałem astralnym jest ciałem eterycznym. Burdel z pojęciami jest nie do uprzątnięcia

Część osób musi wyrazić chęć nawiązania kontaktu z czymś takim aby się pojawiło a u innych taki stwór pojawia się "sam". Piszę w cudzysłowie "sam" bo tak naprawdę mało pamiętamy z tego co wyprawiamy po zaśnięciu

To że ktoś ma do czynienia z sową, pająkiem czy czymkolwiek innym nie ma prawie nic wspólnego z fizycznym zwierzakiem. Jest to zazwyczaj symboliczne, symboliczne często na podświadomym i głębokim poziomie. Ta symbolika z głębokiego poziomu często ma się nijak do naszej symboliki "społecznej".
Święte zwierze - hahaha uwielbiam to słowo


Oddzielił bym także pojęcie "opiekuna" od "świętego zwierzęcia" .
Co prawda opiekun też może się pojawić pod postacią zwierzęcia(tak naprawdę pod absolutnie dowolną postacią) ale opiekun i święte zwierzę to 2 różne pojęcia.
Tak w sumie to w całej terminologii panuje straszny bajzel

Nawet podróże astralne są zazwyczaj podróżami na poziomie eterycznym, a to co zazwyczaj ludzie myślą że jest ciałem astralnym jest ciałem eterycznym. Burdel z pojęciami jest nie do uprzątnięcia

I took a walk around the world to ease my troubled mind
I left my body laying somewhere in the sands of time
I watched the world float to the dark side of the moon
I feel there is nothing I can do
I left my body laying somewhere in the sands of time
I watched the world float to the dark side of the moon
I feel there is nothing I can do
-
zet
ka z www.obeforum.pl - Posty: 114
- Dołączył(a): 19 lip 2010, 19:19
Raymond Moody, autor słynnej książki „Życie po życiu”, na podstawie doświadczeń pacjentów ze śmiercią kliniczną, opisał, jak ten moment śmierci może wyglądać.
Podróż w tunelu
Podobno, niezależnie od miejsc i okoliczności, w jakich znajduje się pacjent w końcowym etapie życia, widzi on obrazy i światła, z którymi się nigdy nie zetknął, żyjąc jeszcze na ziemi. Na szczególną uwagę zasługuje to że moment wyjścia z ciała odbywa się w obecności istot z łatwością poruszających się w świecie astralnym. Wśród nich są dawno zmarli krewni i przyjaciele, święci, których dusza wielbiła za życia, i aniołowie. Ci ostatni przychodzą na spotkanie jako przewodnicy po nieznanych obszarach. Zmarły, widząc świetlistą postać, uświadamia sobie, że jest to ten sam anioł towarzyszący mu od początku, gdy jako dziecko narodził się na ziemi. Rozpoznaje go i odczuwa z tego powodu ogromną radość. To moment, gdzie dusza rozlewa się w ekstazie szczęścia i miłości.
Gdy Anioł Stróż uzna, że dusza gotowa jest do podróży przez tunel, zwołuje inne anioły, które będą im towarzyszyć. Przez ludzi błędnie zwani są aniołami śmierci, w historii biblijnej nie mają swojego imienia. Częściej opisywani jako anioły zniszczenia stanowili zapowiedź apokaliptycznych zmian bardziej w wymiarze globalnym aniżeli jednostkowym. Miecz lub kosa funkcjonujące w wyobraźni ludzkiej mają charakter wyłącznie symboliczny. Występujące w literaturze i sztuce anioły o ciemnych, postrzępionych skrzydłach nie mają nic wspólnego z aniołami oświetlającymi nieznany dla zmarłego obszar.
Dziury czasu i przestrzeni
Niebiańscy opiekunowie czuwają, aby podczas astralnej podróży nic złego się nie przytrafiło. Zdarza się, że dusza zmarłego pozbawiona anielskiej ochrony wpada w dziury czasoprzestrzenne. Gubi się w nieodpowiednim miejscu, co skutkuje pojawieniem się np. zjaw na polach dawnych bitew lub w przyszłości. Zmarły, ze względu na swe przywiązanie do osób i miejsc, w których przebywał, nie potrafi odpłynąć do tunelu. Związek z ziemią jest tak silny, że zmarły manifestuje swoją obecność poprzez wykonywanie codziennych czynności. Słychać w domu otwieranie drzwi, kroki po schodach czy zapalanie światła. Jednak najbardziej męcząca dla duszy zmarłego jest walka z własnymi ułomnościami. Droga do tunelu staje się niebezpieczna, gdy po drodze napotyka skutki złych uczynków. Jest atakowany przez wyrzuty sumienia, widzi zniekształcone obrazy ludzi i zwierząt.
Przed obliczem Boga
Końcowym etapem niebiańskiej podróży jest szczęśliwe dotarcie przed tron Boga. Z niektórych relacji opisanych w książce Moody’ego wynika, że jest to bardzo krótki moment, jednak wprawiający duszę w zachwyt. Wibrujące światło nie oślepia, lecz przenika wszystkie zakamarki duszy na wskroś, gdzie nic nie da się ukryć. Ufność i miłość do Stwórcy jest tak silna, że gdy schodzi się na niższe poziomy, dusza odczuwa nieprzepartą tęsknotę za Bogiem.
http://astromagia.pl/ezosfera/anioly/29 ... odnik-dusz
Podróż w tunelu
Podobno, niezależnie od miejsc i okoliczności, w jakich znajduje się pacjent w końcowym etapie życia, widzi on obrazy i światła, z którymi się nigdy nie zetknął, żyjąc jeszcze na ziemi. Na szczególną uwagę zasługuje to że moment wyjścia z ciała odbywa się w obecności istot z łatwością poruszających się w świecie astralnym. Wśród nich są dawno zmarli krewni i przyjaciele, święci, których dusza wielbiła za życia, i aniołowie. Ci ostatni przychodzą na spotkanie jako przewodnicy po nieznanych obszarach. Zmarły, widząc świetlistą postać, uświadamia sobie, że jest to ten sam anioł towarzyszący mu od początku, gdy jako dziecko narodził się na ziemi. Rozpoznaje go i odczuwa z tego powodu ogromną radość. To moment, gdzie dusza rozlewa się w ekstazie szczęścia i miłości.
Gdy Anioł Stróż uzna, że dusza gotowa jest do podróży przez tunel, zwołuje inne anioły, które będą im towarzyszyć. Przez ludzi błędnie zwani są aniołami śmierci, w historii biblijnej nie mają swojego imienia. Częściej opisywani jako anioły zniszczenia stanowili zapowiedź apokaliptycznych zmian bardziej w wymiarze globalnym aniżeli jednostkowym. Miecz lub kosa funkcjonujące w wyobraźni ludzkiej mają charakter wyłącznie symboliczny. Występujące w literaturze i sztuce anioły o ciemnych, postrzępionych skrzydłach nie mają nic wspólnego z aniołami oświetlającymi nieznany dla zmarłego obszar.
Dziury czasu i przestrzeni
Niebiańscy opiekunowie czuwają, aby podczas astralnej podróży nic złego się nie przytrafiło. Zdarza się, że dusza zmarłego pozbawiona anielskiej ochrony wpada w dziury czasoprzestrzenne. Gubi się w nieodpowiednim miejscu, co skutkuje pojawieniem się np. zjaw na polach dawnych bitew lub w przyszłości. Zmarły, ze względu na swe przywiązanie do osób i miejsc, w których przebywał, nie potrafi odpłynąć do tunelu. Związek z ziemią jest tak silny, że zmarły manifestuje swoją obecność poprzez wykonywanie codziennych czynności. Słychać w domu otwieranie drzwi, kroki po schodach czy zapalanie światła. Jednak najbardziej męcząca dla duszy zmarłego jest walka z własnymi ułomnościami. Droga do tunelu staje się niebezpieczna, gdy po drodze napotyka skutki złych uczynków. Jest atakowany przez wyrzuty sumienia, widzi zniekształcone obrazy ludzi i zwierząt.
Przed obliczem Boga
Końcowym etapem niebiańskiej podróży jest szczęśliwe dotarcie przed tron Boga. Z niektórych relacji opisanych w książce Moody’ego wynika, że jest to bardzo krótki moment, jednak wprawiający duszę w zachwyt. Wibrujące światło nie oślepia, lecz przenika wszystkie zakamarki duszy na wskroś, gdzie nic nie da się ukryć. Ufność i miłość do Stwórcy jest tak silna, że gdy schodzi się na niższe poziomy, dusza odczuwa nieprzepartą tęsknotę za Bogiem.
http://astromagia.pl/ezosfera/anioly/29 ... odnik-dusz
-
merkaba czas ucieka-wiecznosć czeka
- Imię: krzysztof
- Posty: 95
- Dołączył(a): 31 paź 2010, 11:46
- Droga życia: 33
- Zodiak: smok
To że ktoś ma do czynienia z sową, pająkiem czy czymkolwiek innym nie ma prawie nic wspólnego z fizycznym zwierzakiem. Jest to zazwyczaj symboliczne, symboliczne często na podświadomym i głębokim poziomie. Ta symbolika z głębokiego poziomu często ma się nijak do naszej symboliki "społecznej".
Uhm, symbolika społeczna ma to do siebie, ze w każdym społeczeństwie jest inna, to jasne ze trzeba być ostrożnym w osądach. Myślę jednak ze pewne cechy pozostają dość proste do zrozumienia, są dość archetypiczne, odnoszą się bezpośrednio na strefę życia. Ale faktycznie, niektóre są potraktowane wyjątkowo abstrakcyjnie.
Oddzielił bym także pojęcie "opiekuna" od "świętego zwierzęcia" .
Co prawda opiekun też może się pojawić pod postacią zwierzęcia(tak naprawdę pod absolutnie dowolną postacią) ale opiekun i święte zwierzę to 2 różne pojęcia.
Aha, hmm ... no nie wiem, na jakiej podstawie tak myślisz? Jak to jest u Ciebie ? Ja mam wrażenie ze raczej wszystko się przenika. Masz jakiegoś swojego świętego zwierzaka ?
W ogóle, Zet, poza tematem ... czemu masz taki groźny awatar ? :- ) Az się boje ze od samego patrzenia skopie mi tyłek. ;- D
merkaba : zamiast wklejać długie cytaty bez komentarza, włącz się do dyskusji bardziej personalnie, chetnie poznam twoje zdanie :- )
-
Jeżynna
polska jezyna lesna - Posty: 421
- Dołączył(a): 18 lut 2010, 18:41
- Typ: 4w5
@DzikaJezyna
Oddzielam opiekunów/pomocników od Świętych zwierząt i istot niefizycznych, bo to całkiem inne byty. Oddzielam to sobie na podstawie tego co tam sobie wyśniłem. Nie chcę się jednak z pewnych względów w szczegóły zagłębiać. Natomiast faktycznie w pewnym sensie się to wszystko przenika.
Moim Świętym Zwierzakiem(co piszę te słowa mało co nie spadam z krzesła) jest "kicia"
Nie będę pisał nic więcej o "kici" bo powiałoby grozą
Mój avatar to niezwykle łagodna postać z bajki, totalnie nie groźna
Zresztą każdy facet choćby naprawdę nie wiem jak był groźny pada ofiarą kobiety po 2 sekundach
Oddzielam opiekunów/pomocników od Świętych zwierząt i istot niefizycznych, bo to całkiem inne byty. Oddzielam to sobie na podstawie tego co tam sobie wyśniłem. Nie chcę się jednak z pewnych względów w szczegóły zagłębiać. Natomiast faktycznie w pewnym sensie się to wszystko przenika.
Moim Świętym Zwierzakiem(co piszę te słowa mało co nie spadam z krzesła) jest "kicia"


Mój avatar to niezwykle łagodna postać z bajki, totalnie nie groźna

Zresztą każdy facet choćby naprawdę nie wiem jak był groźny pada ofiarą kobiety po 2 sekundach

I took a walk around the world to ease my troubled mind
I left my body laying somewhere in the sands of time
I watched the world float to the dark side of the moon
I feel there is nothing I can do
I left my body laying somewhere in the sands of time
I watched the world float to the dark side of the moon
I feel there is nothing I can do
-
zet
ka z www.obeforum.pl - Posty: 114
- Dołączył(a): 19 lip 2010, 19:19
:- D haha Zet, to ja za to spadłam w krzesła po Twoim poście.
To znaczy ze jak ci tak ladnie wirtualnie mrugne to napiszesz cos wiecej na temat twoich doswiadczen zamiast tak tu tajemniczyc ? ;- P
powiej ta groza :- )
Zresztą każdy facet choćby naprawdę nie wiem jak był groźny pada ofiarą kobiety po 2 sekundach
To znaczy ze jak ci tak ladnie wirtualnie mrugne to napiszesz cos wiecej na temat twoich doswiadczen zamiast tak tu tajemniczyc ? ;- P
powiej ta groza :- )
-
Jeżynna
polska jezyna lesna - Posty: 421
- Dołączył(a): 18 lut 2010, 18:41
- Typ: 4w5
zet napisał(a):Mój avatar to niezwykle łagodna postać z bajki, totalnie nie groźna :D
Z bajki?! :P Fachowo to to się nazywa "anime" :P A co do postaci... No tak, całkowicie niegroźna postać, która jest największym uber-soldier'em w tej "bajce", która stojąc po stronie dobra, pokonuje nawet nieśmiertelnych bogów :D Nie wspominając o tym, że tam nawet w zaświatach można w jakiś sposób zginąć (chociaż już za życia się umarło), czyli przestać w ogóle istnieć :P W piekle jego strażnicy jeżdżą samochodami, a demony i inne niedobre istoty mają nawet telewizor, czy raczej wielki ekran, by oglądać, co się dzieje aktualnie na Ziemi :D
Ale to off-topic, więc już milczę :P Wybaczcie mi za "spam" ;)
-
Ray88
- Imię: Łukasz
- Posty: 145
- Dołączył(a): 17 paź 2010, 21:11
- Lokalizacja: Włocławek
- Droga życia: 1
- Zodiak: Koziorożec
@DzikaJezyna
Nie no w świecie wirtualnym to nie ma tak łatwo, tutaj zdolności "bojowe" niewiast są znacznie ograniczone, tutaj łatwo się obronić
A tak na serio to moją rolą tutaj nie jest pisanie bajek, od bajek jest Uzuli
ja jestem tylko od wskazówek gdyby ktoś miał ochotę się uczyć czegoś o odmiennych stanach świadomości.
@Ray88 tak pokonuje nawet nieśmiertelnych bogów ale nigdy nie pokonuje swojego panicznego strachu przed zastrzykami i własną żoną
pff chyba się zaraziłem plotkarstwem i wale same offtopy
tak
Nie no w świecie wirtualnym to nie ma tak łatwo, tutaj zdolności "bojowe" niewiast są znacznie ograniczone, tutaj łatwo się obronić

A tak na serio to moją rolą tutaj nie jest pisanie bajek, od bajek jest Uzuli

@Ray88 tak pokonuje nawet nieśmiertelnych bogów ale nigdy nie pokonuje swojego panicznego strachu przed zastrzykami i własną żoną

pff chyba się zaraziłem plotkarstwem i wale same offtopy
tak
I took a walk around the world to ease my troubled mind
I left my body laying somewhere in the sands of time
I watched the world float to the dark side of the moon
I feel there is nothing I can do
I left my body laying somewhere in the sands of time
I watched the world float to the dark side of the moon
I feel there is nothing I can do
-
zet
ka z www.obeforum.pl - Posty: 114
- Dołączył(a): 19 lip 2010, 19:19
Hihi, no wiem, ale pożartować sobie można ;- ) Zresztą uwielbiam bajki.
No ale chyba wypada mi się skupić wreszcie na przezywaniu tych własnych ;- )
w ogóle : sporo tu fanow anime ;- )
(siebie tez moge zaliczyc do tej grupy)
No ale chyba wypada mi się skupić wreszcie na przezywaniu tych własnych ;- )
w ogóle : sporo tu fanow anime ;- )
(siebie tez moge zaliczyc do tej grupy)
-
Jeżynna
polska jezyna lesna - Posty: 421
- Dołączył(a): 18 lut 2010, 18:41
- Typ: 4w5
Dzisiaj złoże zapytanie o mojego zwierzaka mocy
Pasjonują mnie koty i czuję też w sobie kocią naturę ale jak widać z waszych wypowiedzi nie koniecznie to musi iść w parze ze zwierzakiem mocy.
Kiedyś przez parę miesięcy w mojej głowie, co jakiś czas w miarę regularnie pojawiała się myśl a raczej jedno zdanie, które brzmiało "ulubiona piosenka Michaela Jacksona". To zdanie dopadało mnie nagle w przeróżnych sytuacjach, tak jak np dopada nas uczucie deja vu. Na zasadzie idę sobie ulicą, w głowie natłok myśli i nagle "zapalająca się lampka" i to jedno zdanie przebijające się przez wszystkie inne moje myśli. Właściwie trudno mi to opisać, ta myśl była inna, jakby nie moja, bardzo wyraźna i zawsze ogarniało mnie wtedy dziwne uczucie. Żeby chociaż w tym zdaniu był jakiś sens....to może podjęłabym dialog
Nie wiem skąd u mnie ta schiza, dlaczego się pojawiła i czy coś miała oznaczać, po czasie minęła bezpowrotnie.
Edit:
Tak jak wczoraj pisałam, przed snem wyraziłam chęć poznania mojego zwierzaka. Bardziej liczyłam na jakiś sen z tym związany. Nie liczyłam na Obe, jednak krótko po położeniu się poczułam znajome uczucie falowania. Jeszcze raz wyraziłam chęć i momentalnie zaczęłam lecieć, jednak ta podróż znacznie różniła się od wszystkich innych jakie miałam do tej pory. Znalazłam się w tunelu, miałam wrażenie, że ściany tego tunelu są drewniane i leciałam w dół tak jakby pod ziemie. Na końcu widziałam jaśniejszy kręcący się w spirale wylot. Szybko zbliżałam się ku niemu i w końcu wyrzuciło mnie do jakiejś szopy. Nie pamiętam wyglądu pomieszczenia, ponieważ moją uwagę zwróciła leżąca na środku szopy butla z gazem, po chwili zmieniła się w czerwony kanister do paliwa a na koniec przeobraziła się w leżącą dziką świnkę. Moja euforia spowodowała, że zaczęło mnie cofać do ciała.
Niestety na stronce którą podaliście nie mogłam znaleźć dzikiej świnki, świnki z reszta też nie. Szczerze mówiąc to zaskoczył mnie wynik, no ale nie wiem czy w ogóle dzika świnka może być zwierzakiem mocy

Til napisał(a):Nie tyle fizycznie słyszę, co w pewnym sensie czuję czy słyszę myśli które wiem że nie są moje... To trochę trudne do wytłumaczenia...
Kiedyś przez parę miesięcy w mojej głowie, co jakiś czas w miarę regularnie pojawiała się myśl a raczej jedno zdanie, które brzmiało "ulubiona piosenka Michaela Jacksona". To zdanie dopadało mnie nagle w przeróżnych sytuacjach, tak jak np dopada nas uczucie deja vu. Na zasadzie idę sobie ulicą, w głowie natłok myśli i nagle "zapalająca się lampka" i to jedno zdanie przebijające się przez wszystkie inne moje myśli. Właściwie trudno mi to opisać, ta myśl była inna, jakby nie moja, bardzo wyraźna i zawsze ogarniało mnie wtedy dziwne uczucie. Żeby chociaż w tym zdaniu był jakiś sens....to może podjęłabym dialog

Nie wiem skąd u mnie ta schiza, dlaczego się pojawiła i czy coś miała oznaczać, po czasie minęła bezpowrotnie.
Edit:
Tak jak wczoraj pisałam, przed snem wyraziłam chęć poznania mojego zwierzaka. Bardziej liczyłam na jakiś sen z tym związany. Nie liczyłam na Obe, jednak krótko po położeniu się poczułam znajome uczucie falowania. Jeszcze raz wyraziłam chęć i momentalnie zaczęłam lecieć, jednak ta podróż znacznie różniła się od wszystkich innych jakie miałam do tej pory. Znalazłam się w tunelu, miałam wrażenie, że ściany tego tunelu są drewniane i leciałam w dół tak jakby pod ziemie. Na końcu widziałam jaśniejszy kręcący się w spirale wylot. Szybko zbliżałam się ku niemu i w końcu wyrzuciło mnie do jakiejś szopy. Nie pamiętam wyglądu pomieszczenia, ponieważ moją uwagę zwróciła leżąca na środku szopy butla z gazem, po chwili zmieniła się w czerwony kanister do paliwa a na koniec przeobraziła się w leżącą dziką świnkę. Moja euforia spowodowała, że zaczęło mnie cofać do ciała.
Niestety na stronce którą podaliście nie mogłam znaleźć dzikiej świnki, świnki z reszta też nie. Szczerze mówiąc to zaskoczył mnie wynik, no ale nie wiem czy w ogóle dzika świnka może być zwierzakiem mocy

"Twoja największa siła polega na swobodzie wyboru. Dlatego wybierz szczęście, zdrowie, wszelkie dobro, piękno, mądrość prawdę i miłość." 

-
ssilvia
- Posty: 377
- Dołączył(a): 29 maja 2007, 17:26
- Droga życia: 4
- Typ: TakaJednaJędzaMała
- Zodiak: Żarłacz Tygrysi
Każde zwierzę może być z tego co wiem... Ale nie mam pojęcia co może reprezentować dzika świnka (czy dzik?), za mało o nich wiem ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości