Para-nauka, odkrywane mechanizmy umysłu, Huna i podobne tematy.

jasnowidzenie?

Post 26 sty 2010, 17:05

Moze tak zaczne:
-Mojej kolezanki tata byl chory na raka i lezal w szpitalu. Jego stan pogarszal sie z dnia na dzien. Ktoregos dnia M. powiedziala mi, ze troche lepiej juz sie czuje i byc moze wyjdzie z tego. Tego samego dnia mylam glowe i nagle zobaczylam w myslach obraz. Widzialam kilku mezczyzn noszacych trumne (to bylo jakby z lotu ptaka) i byly nawet dzewa i slonce swiecilo, lecz szybko odgonilam ta mysl, gdyz wydawalo mi sie, ze to niemozliwe-przeciez tata M. zyl i nawet czul sie lepiej... Gdy wyszlam z lazienki, zobaczylam, ze dostalam smsa od M. Napisala, ze wlasnie jej tata zmarl. Sms byl wyslany 10min. zanim wyszlam z lazienki (czyli dokladnie wtedy kiedy dostalam "ta mysl") albo drugi przyklad:
-Kilka dni temu rozmawialam z kolezanka. Poprzedniego dnia K. mowila, ze nie moze sie doczekac obiadu bo jest strasznie glodna.Zapytala sie o to mame (przez smsa), lecz nie dostala od niej odpowiedzi. Postanowilam wiec zapytac sie K. nastepnego dnia, co w koncu dostala na tan obiad:) Powiedziala: "zgadnij". W tym momencie skupilam sie i pojawil mi sie obraz garnka z krupnikiem. "Krupnik?...zgadlam?"-zapytalam. K. zdziwila sie i powiedziala, ze zgadlam. "A co na drugie danie?" -zapytala. Tym razem zobaczylam obraz kotletow. I tak jak poprednio, trafnie "zgadlam" :)
A wiec czy to ma cos z zwiazku z jasnowidzeniem? Czy moze tez macie podobne sytuacje? :)
FirstandLast
 
Imię: M
Posty: 1
Dołączył(a): 26 sty 2010, 15:57

Re: jasnowidzenie?

Post 26 sty 2010, 18:58

O ile pierwsze mogłoby zahaczać o jasnowidzenie, to drugie wskazuje raczej na telepatię.
Odczytywanie myśli innych osób. W takim wypadku pierwsze też mogłoby być nieświadomym odczytaniem myśli koleżanki na odległość.
Z drugiej strony oba mogą być przejawem jasnowidzenia - spojrzenie w przód (trumna) i spojrzenie w tył (obiad koleżanki).

Trudno stwierdzić tak na prawdę, szczególnie nie będąc przy tym.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: jasnowidzenie?

Post 29 sty 2010, 23:09

To drugie, to raczej sczytałaś z koleżanki. Była bliżej, niż poprzedni dzień i Jej dom.
Benedykt48 Mężczyzna
Jest tylko jedna Miłość.
 
Imię: Benedykt
Posty: 39
Dołączył(a): 23 paź 2009, 19:50
Droga życia: 33
Zodiak: koziorożec

Re: jasnowidzenie?

Post 04 mar 2010, 15:38

witam,chciałabym uzyskać odpowiedz na kilka pytać,dotyczących mnie i tego co czasem widze, zastanawiam się czemu tak mam,dlaczego ja,czy jestem jakaś wyjatkowa -hymm niewiem,o tóż chodzi mi oto że np.robie coś np.sprzątam,robie obiad,o niczym niemyśle i nagle widze coś co się zdaży,trwa to tylko chwilke,potem znika.podam przykłady w sumie jest ich dużo ale to tak na szybko,myje wanne i widze że moja córka złamie sobie ręke mija 3 dni i spadła z mebli łamiąc ręke,przed wyjściem męza do pracy widziałam jak mąż mi dzwoi że go okradną,pare godz póżniej dzwonił zę go okradli z wszystkich pieniędzy,chciałam kupić córce jakiś płyn owocowy do kąpieli wybrałam,wziełam do ręki i widziałam że przez ten płyn znajdzie się w szpitalu bo dostanie silnej wysypki,3 dni po tym córka znalazła się w szpitalu na 2 tyg,wychodząc z niego widziałam jak tu jeszce wracamy,wróciliśmy jeszce 2 razy.często mam takie wizje pamiętam że odkąd byłam mała już widziałam to co się ma wydarzyć kiedyś pamiętam (miałam może z 15 lat)sprzatałam wtedy kuchnie mamie,i widziałam że za niedługo będe w domu dziecka,że bede miała swoje mieszkanie,i bede tak samo sprzatac jak wtedy dla mamy,i ze będe dostawała wypłate ale niebęde pracowała,jedyne co mnie martwiło to to ze niewidzialam tam mojego młodszego rodzeństwa brata i siostry,niewidziałam tego jak dorastaja.próbowała na hama sobie to wyobrazić ale nic niedalo,i niedłygo po tym poszliśmy do domu dziecka,ja po ukończeniu 18 lat dostałam mieszkanie,i pieniądze za pobyt w domu dizecka i zato że kontynuje nauke,moje rodzeństwo poszło do rodziny zastepczej i niemaiłam z nimi zadnego kontaktu,wszystko sie spełniło,bylam sam w moim mieszkaniu i nagle widziałam że podbiegają do mnie dwie dziewczynki żeby im zrobić chlebek,i spełniło się wtedy nawet o dzieciach niemyslałam,mojego męża poznałam na przystanku tramwajowym,podaliśmy sobie ręce i wiedzialam ze zaniedługo będe miała z nim dziecko,i spełniło sie po 3 mies,niewiem dlaczego to mam i co to jest chciałabym żeby mi ktoś pomógł dopowiedziec na te pytania,martwie się tym bo niewidze tego jak moje dzieci odprowadza m do szkoły i jak dorastaja boje sie bo mojgo rodzenstwa tez niewidziałam,szczeże mówiąco boje się 2012 z tym mam wizje
nadzia Kobieta
 
Imię: natalia
Posty: 6
Dołączył(a): 04 mar 2010, 12:50
Droga życia: 6
Zodiak: skorpion

Re: jasnowidzenie?

Post 05 mar 2010, 00:25

wygląda to na taki "dziki talent". Możesz spróbować trochę go "oswoić", uporządkować. Wtedy będzie dla Ciebie użyteczny, zamiast napędzać Ci strachu.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Re: jasnowidzenie?

Post 26 sie 2010, 10:37

witam,mam tu pare swoich postow na temat pewnych przebłysków przyszłosci-w sumie niewiem jak to nazwac.chciałabym o czym opowiedziec,męczy mnie to juz pewien czas,a więc było to 5 miesięcy temu...szłam z dziecmi do domu potknelam sie koo domu i dotknelam budynku i nagle zobaczylam obraz w ktorym widze że ktos z mojego bloku umrze,i ze całe nasze osiedle bedzie w szoku wszyscy beda to cierzko przezzywac ,widzialam placzacych sasiadów ,,,,myslałam długo nad tym co widzialam,pomyslałam sobie tylko ze mieszkaja sobie tu starsi ludzie i to naturalne ze ktos umiera,myslałam wtedy o sasiadach ze swojej klatki a niepomyslałam o sasiadach z 2 klatki gdzie akurat widziałam ten obraz,,minoł jakis czas niepamietam dokladnie czy to bylo 2 czy 3 tygodnie,u nas w bloku tragedia o ktorej słyszal chyba kazdy ojciec udusił 3 letniego syna a sam skoczyl z okna,byłam w szoku jak kazdy,nikt niemógł w to uwierzyc,wszystkim nam tu było bardzo cięzko,kazdy to przezywał,najgorsze dla mnie bylo to ze ja to widzialam juz wczesniej, tylko niemyslalam ze to bedzie dziecko i to akurat ten słodki chłopczyk,......dlaczego ja to widziałam.....?????
nadzia Kobieta
 
Imię: natalia
Posty: 6
Dołączył(a): 04 mar 2010, 12:50
Droga życia: 6
Zodiak: skorpion

Powrót do działu „Parapsychologia i psychotronika”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron