Psychologia, działanie mózgu.
Witam,
od kilku lat męczy mnie potwornie niska samoocena, przez którą nie daję rady normalnie funkcjonować. Chodzi tu generalnie o mój wygląd. Nie potrafię siebie zaakceptować, choć mam wspaniałych ludzi wokół siebie, którzy ciągle próbują mi pomóc. Moja samoocena jest tak niska, że nie wierzę w żadne ich słowo. Co się ze mną dzieje? Jak mam siebie polubić? Na początku przechodziły mnie myśli, iż problem może pochodzić od mojej wagi. Jednak teraz chudnę i jest jeszcze gorzej (i nie chodzi tu o utratę humoru z powodu odmawiania sobie jedzenie, bo tego nie robię).

Dodam też, że od zawsze interesowały mnie osoby mojej płci- kobiety. Od obserwacji przeróżnych związków czuję obrzydzenie do mężczyzn, ponieważ na dobrą sprawę każdy facet jest taki sam. Nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek związku z mężczyzną.

Czy mój problem może być spowodowanym zapatrzeniem się w piękne kobiety? Może podświadomie dążę do tego, aby być piękne jak one, aby mnie pokochały?

Jestem lubianą osobą, lecz mimo wszystko jest mi potwornie źle z samą sobą... :( Bardzo proszę o porady, ew. tytuły książek, które jakoś zmienią moje nastawienie do siebie.
Avatar użytkownikakaku Kobieta
 
Imię: KAKU
Posty: 156
Dołączył(a): 22 kwi 2010, 19:11
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: BYK
A wiesz dokładnie co Ci się w Tobie nie podoba, czy zwyczajnie myślisz: "Jestem brzydka"? Moja młodsza siostra tak ma, chociaż jest naprawdę ładną dziewczyną, szczupłą zgrabną i w ogóle. Aha samoocena nie polega na wierzeniu innym na słowo. Chodzi o to co Ty o sobie myślisz i tylko Ty, a nie inni.

Widzisz... ja na przykład wiem kim jestem i bez względu na to co inni mówią jestem sobą. Za wysoka samoocena też jest niebezpieczna, no, ale Ty nie masz tego problemu. Jak powiedział David Icke: "To ja i jeśli mnie nie lubisz, to zła wiadomość, bo to jedyny ja, jaki jest." Mógłbym czuć się urażony twoimi słowami:
kaku napisał(a):Od obserwacji przeróżnych związków czuję obrzydzenie do mężczyzn, ponieważ na dobrą sprawę każdy facet jest taki sam. Nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek związku z mężczyzną.
Co ja robię? Staram się Ciebie zrozumieć i chcę Ci pomóc.
kaku napisał(a):Czy mój problem może być spowodowanym zapatrzeniem się w piękne kobiety? Może podświadomie dążę do tego, aby być piękne jak one, aby mnie pokochały?
Dziewczyny mają tak, że zawsze chcą być piękne i większość uważa, że to nie ona jest najładniejsza, tylko jej koleżanka. Znam dziewczynę, która podoba się wszystkim chłopakom, ale jak tak z nią rozmawiałem, to okazało się że ona wcale tak nie uważa, znalazła sobie jakiś tam szczegół, który jej się nie podoba i ma niską samoocenę. Później takie dziewczyny mają byle jakich chłopaków i tak to wygląda. Aha, żeby było jasne: Nie generalizuje, wiem, że są dziewczyny, które znają swoją wartość, niektóre przesadzają inne nie. Są różne dziewczyny. Ja tylko omówiłem jedną z postaw, które chyba najczęściej przyjmują. Wracając do pytania: To do czego podświadomie dążysz to nie wiem, sama tego nie wiesz, jednak jest to możliwe.

Moja rada: Co do podświadomej postawy, to w celu pozbycia się jej możesz spróbować wizualizować sobie na przykład kartkę, którą wyjmujesz z głowy, a następnie ją drzesz, palisz, niszczysz... Na tej kartce znajduje się właśnie ta podświadoma postawa "Dążenie do tego, aby być piękną jak one, aby mnie pokochały". Jednak nie mi to być bezpośrednio związane z niską samooceną, w końcu można dążyć, do tego, żeby być piękną i kochaną bez niej(niskiej samooceny). Hmm... Książki... Znalazłem ten artykuł: http://www.psychotekst.com/artykuly.php?nr=253 i polecam takie książki jak Potęga podświadomości, czy bardziej znany The Secret. Ten ostatni dostępny również jako film dziwnym "zbiegiem okoliczności" akurat dzisiaj pojawił się na Wolnych Mediach: http://www.youtube.com/watch?v=_qa8RCky ... playnext=1 Aha, co do Secretu, to trzeba jeszcze uwzględnić poprawkę, bo nie mówią wszystkiego: http://www.youtube.com/watch?v=Oz_dWUvrsB0 Niestety tylko po angielsku. Pozdrawiam ;)

Niewypowiedziane

Bluh
http://wrobelprzemyslaw.pl
Chciałbyś, abym prowadził vlog na tematy poruszane tutaj - zagłosuj.
Masz jakieś propozycje, uwagi co do tego - daj mi znać.
Avatar użytkownikaBluh Mężczyzna
Uzdrowiciel Duchowy Egzorcysta
 
Imię: Przemek
Posty: 75
Dołączył(a): 13 kwi 2010, 23:15
Lokalizacja: Polska
Po prostu spotkałam takich a nie innych mężczyzn, stąd moja nieobiektywna ich ocena :( 'Klasyczne sposoby' podbudowania się w moim przypadku zawiodły. A ten krój idealnej kobiety to wina mediów, mimo wszystko...

Jeżeli chodzi o ideały, nie dążę, aby być po prostu ładna, tu chodzi o skrajność, chciałabym być od razu piękna, bo czuję się ohydna. Marzę o sprawach niemożliwych, bo... bo uważam, że nie mogę być nawet ładna. Więc mogę fantazjować o stopień wyżej.
Avatar użytkownikakaku Kobieta
 
Imię: KAKU
Posty: 156
Dołączył(a): 22 kwi 2010, 19:11
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: BYK
Ja nie widzę tu żadnej winy mediów. Gdyby modne były jakieś wychudzone szkapy - ok, można by narzekać. Ale media w moim odczuciu lansują pozytywny obraz wysportowanej, szczupłej, zdrowej kobiety. Tak samo lansują obraz wysportowanego, silnego, zdrowego faceta o atletycznej budowie. Trudno, żebyśmy gloryfikowali coś co jest łatwe, powszechne, nie wymaga pracy a nawet może być przyczyną chorób (tłuszcz i brak aktywnego trybu życia może być i często jest, bądźmy ze sobą szczerzy). Osobiście chyba bym oszlała gdyby zewsząd otaczały mnie pulchne, grube ciała kobiet. OCHYDA. Problemem nie jest lansowanie pięknych kobiet i zdrowego trybu życia tylko brak poświęcania należytej uwagi charakterowi, umysłowi i duchowości człowieka. Człowiek nie jest tylko ciałem fizycznym. Popatrz ile jest obiektywnie brzydkich kobiet za którymi faceci szaleją. Ich sposób bycia, uroczy śmiech, czy zadziorny charakter przysłaniają braki w urodzie.

Natomiast jeśli chodzi o Twoją super niską samo ocenę. Kurczę. Nie wiem za bardzo co Ci poradzić. Kiedyś też miałam straszny problem ze swoim wyglądem i uważałam, że jestem tłusta i brzydka (mimo, że nie byłam). Trudno mi jeszcze coś wymyślić co Ci może pomóc.

Nie masz czasem takich przebłysków, że jesteś fajną laską? I powiedz jak to jest z Twoimi rodzicami? Czy zawsze mówili Ci, że dasz radę coś zrobić, że jesteś ładna i Cię wspierali czy raczej odwrotnie? Ile masz lat? Czy niska samoocena dotyczy tylko wyglądu czy też tego jaka jesteś, zdolności intelektualnych?

Jeśli chodzi o facetów, sam fakt, że miałaś kilku, jak wnioskuję z wypowiedzi, chłopaków świadczy, że jednak jesteś atrakcyjną dziewczyną zarówno pod względem fizycznym jak i osobowości. Każdy facet nie jest taki sam, to tak jakby powiedzieć, że każda baba jest wredna, albo że każda baba jest dziwką, czy że każda baba plotkuje. To jest żenujące stereotypiarstwo i lepiej otworzyć oczy na różnorodność ludzkich charakterów bez podziału na czarne-białe w obrębie płci.

Jeśli chodzi o zainteresowanie kobietami. Żyjemy w kulturze, w której kobiece ciało i kobieca uroda są w pewnym sensie obiektem kultu. Piękne kobiety są w czasopismach dla mężczyzn, dla kobiet, w filmach, reklamach, wszędzie. Wszelkie produkty reklamuje się ładną kobietą. I myślę, że właśnie z powodu otoczenia ze wszech stron ciałami i twarzami pięknych kobiet wynika obupłciowe wzmożone zainteresowanie kobiecą urodą. Ja też bardzo lubię piękne kobiety, lubię na nie patrzeć i podziwiam ich urodę i nie widzę w tym nic dziwnego :).

PS: nie ma nic złego w pragnieniu bycia piękną i idealną, ale nadmierne filozofowanie nad tym nie prowadzi do niczego dobrego. Jest tyle rodzajów piękna ile ludzi. Po prostu trzeba powiedzieć "Ok, jestem taka a taka, mam ładną twarz i piersi i trochę za grubą pupę i uda. Będę robić przysiady i biegać żeby się lepiej czuć! Robię to dla siebie, bo kocham się i tylko ja jestem ze sobą przez całe życie 24h/dobę. Opinia innych mnie nie obchodzi"

Mmmm? :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza
Ojj, źle mnie rozgryzłaś.

Przebłyski, że jestem fajną laską? Miewam, ale są chwilowe i trwają do czasu, aż zobaczę się w jakiejś gablocie, lustrze... A co najgorsze (o zgrozo) na zdjęciach. Nie mam taty od piątego roku życia i nie mam z nim kontaktu po rozwodzie. Mama zawsze mnie wspierała, wychowywała realnie, jest moją przyjaciółką. Nie wywyższa mnie, ale też nie gasi. Mam 17 lat (to może być wiekowe, wiem, ale chciałabym temu jakoś zaradzić). Nie chodzi o mój charakter, bo uważam tak jak i moi przyjaciele, że jestem zajebistą, inteligentną osobą, na której zawsze można polegać i zaufać, wiem, że jestem wspaniałym przyjacielem. Jestem artystką, rysuję, maluję, piszę oraz kształcę się na fryzjera. Jestem niesamowicie kreatywna. Zawsze trafnie doradzam, pomagam i obdarowuję. I mogłabym tak godzinami o sobie mówić pozytywnie, bo kocham się duchem, a nienawidzę ciałem. Mam wrażenie, że moje prawdziwe ja męczy się w środku tej istoty, nazwanej moim imieniem.

A facetów nie miałam, nigdy nikogo nie miałam. Zawsze wolałabym być kumpelą, choć w dobre dni lubię poflirtować. Nie, nie mówię, że każdy facet jest taki sam, tylko, że ma przeważnie ten sam schemat bycia z kimś.

Nie potrafię powiedzieć tak o sobie, coś mnie blokuje...
Avatar użytkownikakaku Kobieta
 
Imię: KAKU
Posty: 156
Dołączył(a): 22 kwi 2010, 19:11
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: BYK
Nie masz wyboru musisz zaakcpetować, że Twoje JA przyszło zamieszkać w takim a nie innym ciele. Być może Twoim zadaniem jest albo poddać swoje ciało dyscyplinie aby zaczęło Ci się podobać, albo je zaakceptować takim jakie jest.

Pewnie, że każdy (z osób zdających sobie sprawę z istnienia duchowej rzeczywistości) chciałby wyrwać się z okowów cielesności i ulecieć swobodnie w eter :). Ale z jakiś powodów jesteś tutaj, w fizycznej rzeczywistości i sama też jesteś częściowo fizyczna. Ciało jest jak ubranie. Nic nie poradzisz, musisz je mieć. Od Ciebie zależy czy będzie ładne i atrakcyjne czy bylejakie i zaniedbane ;>

Malujesz i piszesz :) fantastycznie. Piszesz wiersze? Jeśli tak wysłałabyś mi na PW jakieś? I jeśli masz gdzieś w necie swoje rysunki/obrazy podrzuciłabyś linki? :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza
Tylko pytanie jak się zaakceptować? Dbam o siebie, ubieram się ładnie, mam zawsze zadbane włosy (szkoła fryzjerska się kłania), mam wspaniałą przyjaciółkę, czego mój umysł może pragnąć więcej?

Ja kocham życie i naprawdę nie chcę się z niego wyrywać, chciałabym nauczyć się żyć w nim jak inni, po prostu...

Piszę najczęściej prozę, od jakiś pięciu lat prowadzę bloga, rysuję przeważnie ludzi, w sieci jest niewiele moich prac, ale mogę zaprezentować kilka. Moją muzą jest moja przyjaciółka, która śpiewa dla mnie i to właśnie dla niej chyba jeszcze zipię i szukam wśród Was pomocy ;)
Avatar użytkownikakaku Kobieta
 
Imię: KAKU
Posty: 156
Dołączył(a): 22 kwi 2010, 19:11
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: BYK
kaku napisał(a):Tylko pytanie jak się zaakceptować? Dbam o siebie, ubieram się ładnie, mam zawsze zadbane włosy (szkoła fryzjerska się kłania), mam wspaniałą przyjaciółkę, czego mój umysł może pragnąć więcej?

Ja kocham życie i naprawdę nie chcę się z niego wyrywać, chciałabym nauczyć się żyć w nim jak inni, po prostu...

Piszę najczęściej prozę, od jakiś pięciu lat prowadzę bloga, rysuję przeważnie ludzi, w sieci jest niewiele moich prac, ale mogę zaprezentować kilka. Moją muzą jest moja przyjaciółka, która śpiewa dla mnie i to właśnie dla niej chyba jeszcze zipię i szukam wśród Was pomocy ;)


Zacznij od środka a nie od zewnątrz,bo zawsze będą problemy a jak się zestarzejesz to ani fryzjerka ani ubranie ci nie pomoże,Musisz polubić siebie,ale od wewnątrz:)powodzenia
gulii Kobieta
 
Posty: 8
Dołączył(a): 18 maja 2010, 17:38
Kiedy od wewnątrz siebie bardzo lubię, nie potrafię zaakceptować swojego wyglądu...
Avatar użytkownikakaku Kobieta
 
Imię: KAKU
Posty: 156
Dołączył(a): 22 kwi 2010, 19:11
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: BYK
Cóż, może masz złe podejście? Bo mimo że piszesz że dostrzegasz że masz dobre wnętrze, to jednak czegoś ci brakuje... Pomyśl dlaczego? Co wewnątrz ciebie i z jakiego powodu sprawia że myślisz na temat swojego wyglądu w taki sposób w jaki myślisz? Co sprawia, że czujesz że coś jest nie tak? Co twoim zdaniem jest nie w porządku? Spróbuj spojrzeć na siebie obiektywnie, albo jeśli wiesz że nie potrafisz (bo to bardzo trudne), spytaj kogoś kto powie ci prawdę - co w twoim wyglądzie im się nie podoba, co mogłoby być lepsze...

Albo dowiesz się co możesz zmienić, albo dowiesz się że nie trzeba nic zmieniać. Zastanów się nad sobą, nad swoimi ścieżkami myślenia, poznaj sama siebie. Spytaj sama siebie co jest nie tak i co możesz z tym zrobić. Z doświadczenia (nie tylko własnego) wiem, że ćwiczenie medytacji w tym pomaga, bo medytacja w zasadzie polega na zagłębieniu się w swój własny umysł i rozpracowaniu tego, co cię wewnętrznie gnębi. Co prawda medytacja nie jest konieczna, ale zazwyczaj ułatwia rozmowę z samym sobą.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Od jakiegoś czasu praktykuję oneironautykę, w snach ukazują mi się moje problemy, docieram do siebie w ten sposób. Wiem co we mnie jest złe i co dobre, wszystko rozdzieliłam, znam siebie bardzo dobrze. Dużo czasu poświęcam na głębokie przemyślenia. Pozostają te rzeczy, których w sobie nie trawię i innym zapewne też się nie podobają.

To jest tak, że mam wiele, ale jestem chciwa i pragnę jeszcze więcej...
Avatar użytkownikakaku Kobieta
 
Imię: KAKU
Posty: 156
Dołączył(a): 22 kwi 2010, 19:11
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: BYK
Dlaczego? Dlaczego chcesz więcej? Dlaczego potrzebujesz tego?


To bardzo ważne pytanie, odpowiedz sobie na nie. A potem zadaj sobie znowu to pytanie: "Dlaczego?" w stosunku do poprzedniej odpowiedzi... A kiedy odpowiesz, znowu spytaj się: "Dlaczego?"
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
To takie oczywiste, że nie wpadłam na to... Wypraktykuję dziś to przed snem, jej, czemu nie zadawałam sobie tych pytań do skutku wcześniej? :-k
Avatar użytkownikakaku Kobieta
 
Imię: KAKU
Posty: 156
Dołączył(a): 22 kwi 2010, 19:11
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: BYK
Til napisał(a):Dlaczego? Dlaczego chcesz więcej? Dlaczego potrzebujesz tego?


To bardzo ważne pytanie, odpowiedz sobie na nie. A potem zadaj sobie znowu to pytanie: "Dlaczego?" w stosunku do poprzedniej odpowiedzi... A kiedy odpowiesz, znowu spytaj się: "Dlaczego?"



Bardzo mądre:)
gulii Kobieta
 
Posty: 8
Dołączył(a): 18 maja 2010, 17:38
Wysokie tak, ale czasem też można mieć zbyt wysokie mniemanie o sobie, więc jest też ten problem z drugiego bieguna ;P Szczerze mówiąc nie wiem co gorsze ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Powrót do działu „Psychologia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości