Prądy religijne, wielkie religie i małe nurty. Sekty, założyciele, wiadomości.

Re: Jezusów Dwóch

Post 11 lut 2010, 12:49

Klimek napisał(a):Nie zrozumiałaś poprostu tego co napisałem,ale nie mam zamiaru się tu teraz z Tobą spierać ;) .Tym bardziej,że temat założyłem chyba pół roku temu, a od tego czasu trochę się rzeczy pozmieniało.
Jeśli już miałbym sprecyzować, to podoba mi się wersja opisana w trylogii Roberta Monroe.

Trylogia R.Monroe nie jest kompleksowym, rzeczywistym i rzetelnym dowodem naukowym, jak Biblia.
"I poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi, bo przyczyną wszelkiego zła jest brak wiedzy biblijnej, zbieżnej ze świecką." Wersety biblijne tłumaczone są z Biblii Warszawskiej.
waleriana Kobieta
Tłumacz Pisma Świętego
 
Posty: 474
Dołączył(a): 13 sty 2010, 11:58
Lokalizacja: zachodnia Polska

Re: Jezusów Dwóch

Post 11 lut 2010, 23:46

A to już tylko Twoje zdanie i masz do niego prawo ;)
Przeczytałaś może ksiażki Roberta ? Co jest w nich nie tak opisane? Ale może na to inny temat załóż, bo tutaj się zrobi śmietnik :P Jestem ciekawy jak by wyglądało Twoje porównanie wersji Roberta i Biblijnej, widać, że jesteś apologetką biblijną, więc chyba nie odrzucisz wyzwania :P?
Klimek Mężczyzna
 
Imię: Piotr
Posty: 73
Dołączył(a): 31 sty 2009, 02:53
Lokalizacja: Skierniewice
Droga życia: 1
Zodiak: Bliźnięta

Re: Jezusów Dwóch

Post 12 lut 2010, 22:58

waleriana napisał(a):Biblia jest rzeczywistym i rzetelnym źródłem wiedzy, wiary i świadomości. Bo jest zbieżna z fizyką teoretyczną, która wskazuje na twórczy umysł Boga. Przyczynę istnienia świata materialnego, umownie zwanego.A według ciebie, jak zaistniało uniwersum ?


Większej bzdury już dawno nie czytałem, lol
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Re: Jezusów Dwóch

Post 14 lut 2010, 15:58

leaozinho napisał(a):
waleriana napisał(a):Biblia jest rzeczywistym i rzetelnym źródłem wiedzy, wiary i świadomości. Bo jest zbieżna z fizyką teoretyczną, która wskazuje na twórczy umysł Boga. Przyczynę istnienia świata materialnego, umownie zwanego.A według ciebie, jak zaistniało uniwersum ?


Większej bzdury już dawno nie czytałem, lol

Kwestionowanie fizyki teoretycznej i czołowych noblistów z fizyki teoretycznej jest totalną kompromitacją.
"I poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi, bo przyczyną wszelkiego zła jest brak wiedzy biblijnej, zbieżnej ze świecką." Wersety biblijne tłumaczone są z Biblii Warszawskiej.
waleriana Kobieta
Tłumacz Pisma Świętego
 
Posty: 474
Dołączył(a): 13 sty 2010, 11:58
Lokalizacja: zachodnia Polska

Re: Jezusów Dwóch

Post 14 lut 2010, 22:15

Biblia jest ważna dla chrześcijan.
Uniwersum JEST.
Benedykt48 Mężczyzna
Jest tylko jedna Miłość.
 
Imię: Benedykt
Posty: 39
Dołączył(a): 23 paź 2009, 19:50
Droga życia: 33
Zodiak: koziorożec

Re: Jezusów Dwóch

Post 15 lut 2010, 18:26

waleriana napisał(a):
leaozinho napisał(a):
waleriana napisał(a):Biblia jest rzeczywistym i rzetelnym źródłem wiedzy, wiary i świadomości. Bo jest zbieżna z fizyką teoretyczną, która wskazuje na twórczy umysł Boga. Przyczynę istnienia świata materialnego, umownie zwanego.A według ciebie, jak zaistniało uniwersum ?


Większej bzdury już dawno nie czytałem, lol

Kwestionowanie fizyki teoretycznej i czołowych noblistów z fizyki teoretycznej jest totalną kompromitacją.


Nie kwestionuję fizyki teoretycznej (swoją drogą to ciekawa składnia... wyjaśnisz mi może jak można kwestionować całą gałąź nauki?) ani czołowych noblistów (choć pewnie paru idiotów wśród nich by się znalazło). Swoją drogą: fizyka teoretyczna, jak sama nazwa wskazuje, to teoria lub grupy teorii, których próbuje się dowieść. Dopóki nie są dowiedzione - równie dobrze mogą być niczego nie wartą papką słowną wyplutą przez ograniczone intelekty.
Kwestionuję jedynie Twoją wypowiedź o rzetelności Biblii jako źródle wiedzy, wiary i świadomości.
Biblia jest kiepską kopią wczesniejszych mitów i wierzeń, które wynikają z obserwacji astronomicznych. Jeśli traktujesz tą książkę, usianą przeciwieństwami i nieścisłościami jak dobry sernik rodzynkami, za RZETELNE źródło wiedzy, to współczuję serdecznie zarowno Tobie, jak i noblistom, którzy chcieliby na niej się opierać.
Książka ta może być źródłem wiary gdyż wiara jest ślepa i jej źródłem mógłby być i "Piotruś Pan" gdyby komu się zachciało, ale coś tak częściowego, przekłamanego, zmanipulowanego i wypaczonego na przestrzeni dziejów po prostu nie może być źródłem wiedzy i świadomości - chyba, że poszukuje się półprawd jedynie i pseudo-świadomości, a nie ma się oczu by widzieć i uszu by słyszeć.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Re: Jezusów Dwóch

Post 15 lut 2010, 23:36

Na dworcu dużego miasta spotkałem po latach kolegę. Nie poznałem Go... Jego oczy mówiły, że Go nie ma...
Zdziwiłem się, że to On. Pierwsze Jego słowa były takie: A czy wiesz, że Biblia się myli? A w czym? -zapytałem.
JEZUSÓW BYŁO DWÓCH!!! -i odszedł bez słowa. Myślę, że Jezus był chociaż wiele osób mówiło mi, że do Nich przemawia.
Zawsze pytałem się KTÓRY?
Benedykt48 Mężczyzna
Jest tylko jedna Miłość.
 
Imię: Benedykt
Posty: 39
Dołączył(a): 23 paź 2009, 19:50
Droga życia: 33
Zodiak: koziorożec

Re: Jezusów Dwóch

Post 16 lut 2010, 14:59

Oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania i poglądu i dla jednych Biblia jest mitologią, dla innych stekiem bzdur, a jeszcze dla innych prawdą jedyną.
Dla mnie osobiście była tym wszystkim po trochu. Nie ma tu zamiaru się z nikim sprzeczać o racje czy cokolwiek innego, każdy wierzy w to co chce w zależności od miejsca w którym jest.
I jak kiedyś właśnie Biblia była dla mnie stekiem bzdur, to teraz odnajduje w niej dużo prawd duchowych, naprawdę dużo. Jednak one przychodzą do mnie jako wewnętrzne rozumienie znaczenia słów. Słyszę jakiś cytat, a przed moim wewnętrznym wzrokiem rozpościera się cała wiedza na jego temat.
Dla przykładu.

Niedawno przeczytałem cos takiego: "Przypatrzcie się temu, który żyje, dopóki żyjecie, abyście nie umarli, a nie starajcie się go widzieć nie mogąc się mu przypatrzeć." Ew.św.Tomasza

Kiedy to przeczytałem, wystko było jasne i oczywiste...

„Przypatrzcie się temu, który żyje, dopóki żyjecie, abyście nie umarli” Pokazało się, że nie chodzi tu tyle o Jezusa, co jego prawdziwą esencje, która jest źródłem życia wiecznego. (pojawiło się tez info co to znaczy żyć wiecznie)
Zwrot „Przypatrzcie się temu, który żyje” tak jakby mówił przypatrzcie się temu który naprawdę ma w sobie życie wieczne, jest w pełni przebudzony, obudzony, żywy w pełni – nieśmiertelny, jego duch, istota jest poza wszelkimi granicami i pojęciami. Przypatrzcie się jemu, jego życiu , jego esencji, temu czym naprawdę jest, źródłu z jakiego pochodzi i o jakim sobą - postawą swoją wewnętrzną zaświadcza.

Im bardziej się czemuś przypatrujemy tym bardziej obcujemy z tym, a przez to bardziej coś poznajemy. I głównie chodzi tu o patrzenie sercem, duchem, jak wiadomo ci co patrzyli oczami nie widzieli kim on naprawdę jest. „Bóg jest duchem i duchem należy go poszukiwać”.

Dopóki żyjecie, abyście nie umarli – dopóki żyjemy, czyli przez całe życie, innymi słowy - studiujcie, przypatrujcie się temu, żywemu duchowi, poszukujcie go z całej siły swojej (tu się otwiera takie poznanie) Że JEST on ŻYWY nawet w tej chwili, dostępny tym, którzy go poszukują by służyć pomocą. JEST obecny PRAWDZIWY wspiera i pomaga tych którzy naprawdę szczerze poszukują ŻYCIA wewnętrznego, bo widzą że wszystko inne i oni sami jest puste i martwe, i nie dla życia fizycznego, ale dla życia prawdziwego takim jakim ono jest w zamyśle stwórcy… tu otwiera się przestrzeń która jest dla mnie nie do opisania, poza wszelkimi pojęciami, ale za to tak pełna życia jak nic w świecie materialnym i tym co w większości uważam za duchowe…

„Dopóki żyjecie, abyście nie umarli” Ten zwrot zawiera w sobie też obietnicę, że jak poświęcimy się w całym naszym życiu w pełni wewnętrznemu poszukiwaniu to nie umrzemy - umierają tylko ci którzy życia w sobie nie mają, a otrzymamy pomoc i wsparcie i nie chybimy celu i życie wieczne otrzymamy. – Tu jest taki fajny myk, nie wiem już w jakim języku, chyba po łacinie, czy grece – słowo "Grzech" – oznacza chybienie celu, a zwrot, że nie chybimy celu oznacza, że grzech zostanie zmyty. Grzech, czyli błedny wybór, przez który człoweik upadł i odział się w skóry - ciało fizyczne.

” a nie starajcie się go widzieć nie mogąc się mu przypatrzeć” Ten fragment jest do tych co jeszcze nie widzą sercem, duchem i nie są w stanie tak naprawdę widzieć, czuć i odbierać go – po prostu nie widzą go. Żyją w świecie własnego umysłu i poznaniem swoim nie wychodzą poza jego ramy.
A skoro nie są w stanie widzieć i czuć, to też nie są w stanie doświadczać go, a przez to i poznawać, uczyć się.
Każde doświadczenie wpływa na nas, zmieniając nas. Doświadczając go doświadczamy wewnętrznej przemiany. Ci który go nie widzą -nie poznają go i też nie doświadczą, czyli On nie będzie ich w stanie prowadzić i przemieniać ich serc, by w końcu napili się z źródła życia wiecznego – którym on sam jest, albo brama do niego (tu jakoś niejasno to odbieram)

” a nie starajcie się go widzieć nie mogąc się mu przypatrzeć” Też oznacza, żeby przez to, że go nie widzimy i nie odbieramy , nie tworzyć fałszywych obrazów i mentalów - wyobrażeń. Nie starać się to robić na siłę. Ponieważ kiedy to robimy, tworzymy fałsz i chybiamy celu. To co jest tylko umysłowym tworem, czyli wszystkim tym co nie wypływa z naszego bezpośredniego doświadczenia i poznania, tak naprawdę nie wypływa na nas, nie przemienia nas, nie zmienia naszego wnętrza. Czyli nie przybliża nas do celu.

Oczywiście kiedy się odbiera to wewnętrznie tego jest o wiele więcej i sięga głebiej.
"Wiedza racionalna o Bógu i duchowości nie ma sama w sobie żadnej wartości. Jedyna wartość każdej prawdy spoczywa w stopniu jej realizacji."
Avatar użytkownikaFreeGhost Mężczyzna
 
Imię: FreeGhost
Posty: 24
Dołączył(a): 07 lut 2010, 17:22
Lokalizacja: Wawka
Droga życia: 5
Zodiak: Waga

Re: Jezusów Dwóch

Post 16 lut 2010, 16:08

leaozinho

Wiara nie może być na słowo honoru, czyli dogmatem i doktryną,jak katolicka. Wiara musi mieć mocną podbudowę wiedzy świeckiej jak Biblia, która wskazuje na twórczy umysł Boga i jest zbieżna z fizyką teoretyczną, czyli matematyczno-fizycznymi równaniami, zza których czołowi nobliści zobaczyli twórczy umysł Boga . Przyczynę istnienia świata materialnego, umownie zwanego. Piszesz że masz oczy i uszy, a gdzie rozum ?
"I poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi, bo przyczyną wszelkiego zła jest brak wiedzy biblijnej, zbieżnej ze świecką." Wersety biblijne tłumaczone są z Biblii Warszawskiej.
waleriana Kobieta
Tłumacz Pisma Świętego
 
Posty: 474
Dołączył(a): 13 sty 2010, 11:58
Lokalizacja: zachodnia Polska

Re: Jezusów Dwóch

Post 16 lut 2010, 23:38

waleriana napisał(a):leaozinho

Wiara nie może być na słowo honoru, czyli dogmatem i doktryną,jak katolicka. Wiara musi mieć mocną podbudowę wiedzy świeckiej jak Biblia, która wskazuje na twórczy umysł Boga i jest zbieżna z fizyką teoretyczną, czyli matematyczno-fizycznymi równaniami, zza których czołowi nobliści zobaczyli twórczy umysł Boga . Przyczynę istnienia świata materialnego, umownie zwanego. Piszesz że masz oczy i uszy, a gdzie rozum ?


Najwidoczniej różnie rozumiemy znaczenie słowa "wiara". Wg mnie, jeśli ktoś wierzy, to robi to bez względu na posiadane informacje (lub ich brak) na temat obiektu wiary. To, po pierwsze.
Po drugie: jeśli odczytujesz Biblię jako źródło wiary, to niestety ale jest ona pełna dogmatów i stwierdzeń, których nie jesteś w stanie poprzeć żadnymi dowodami empirycznymi.
Po trzecie: skoro jesteś tak obeznana z pracami noblistów i fizyką teoretyczną, to może podasz jakiś przykład takiego równania matematyczno-fizycznego, zza którego widać umysł Boga? Niekoniecznie w tym temacie, może być w nowym lub PW.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Re: Jezusów Dwóch

Post 19 lut 2010, 19:57

leaozinho napisał(a):
waleriana napisał(a):leaozinho

Wiara nie może być na słowo honoru, czyli dogmatem i doktryną,jak katolicka. Wiara musi mieć mocną podbudowę wiedzy świeckiej jak Biblia, która wskazuje na twórczy umysł Boga i jest zbieżna z fizyką teoretyczną, czyli matematyczno-fizycznymi równaniami, zza których czołowi nobliści zobaczyli twórczy umysł Boga . Przyczynę istnienia świata materialnego, umownie zwanego. Piszesz że masz oczy i uszy, a gdzie rozum ?


Najwidoczniej różnie rozumiemy znaczenie słowa "wiara". Wg mnie, jeśli ktoś wierzy, to robi to bez względu na posiadane informacje (lub ich brak) na temat obiektu wiary. To, po pierwsze.
Po drugie: jeśli odczytujesz Biblię jako źródło wiary, to niestety ale jest ona pełna dogmatów i stwierdzeń, których nie jesteś w stanie poprzeć żadnymi dowodami empirycznymi.
Po trzecie: skoro jesteś tak obeznana z pracami noblistów i fizyką teoretyczną, to może podasz jakiś przykład takiego równania matematyczno-fizycznego, zza którego widać umysł Boga? Niekoniecznie w tym temacie, może być w nowym lub PW.

Wskaż w Biblii dogmaty, a matematyczno-fizyczne wzory znajdziesz w pracach mistycznych czołowych noblistów oraz w "Teorii próżni fizycznej " . Więcej na blogu.
"I poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi, bo przyczyną wszelkiego zła jest brak wiedzy biblijnej, zbieżnej ze świecką." Wersety biblijne tłumaczone są z Biblii Warszawskiej.
waleriana Kobieta
Tłumacz Pisma Świętego
 
Posty: 474
Dołączył(a): 13 sty 2010, 11:58
Lokalizacja: zachodnia Polska

Re: Jezusów Dwóch

Post 22 lut 2010, 15:57

Wszystko ładnie-pięknie. Tylko co ma teoria Szypowa do biblii??
To, o czym nieśmiało napomykają Twoi czołowi nobliści było jawnie głoszone od dawien dawna - choćby przez Platona, prawie 2500 lat temu, czyli jakieś 700 do 1000 lat zanim biblia została wogóle spisana.
Nie jesteś zbyt skora do podania precyzyjnych informacji, jak choćby nazwiska tych "czołowych noblistów" albo tytuły ich "mistycznych prac".
Domyślam się, że blog, o którym piszesz to ten, do którego link widnieje w Twoim profilu. Po lekturze zawartych tam treści nie moge oprzeć się wrażeniu, że jest to mieszanka biblijnych cytatów i pseudonaukowych sformułowań, z której niewiele wynika.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Re: Jezusów Dwóch

Post 23 lut 2010, 01:02

Witam

Nie będę wnikał w porównania biblii do innych, nie wiem i nie znam się. Nie jestem katolikiem praktykującym, odszedłem od KK jak tylko osiągnąłem wiek rozsądnego rozumowania. Jednakże od małego mnie ciągnęło do „Boga” i powiedzmy, że szedłem własną drogą. Wierzę w Boga, a swą wiarę opieram na wewnętrznym doświadczeniu i poznaniu jego.

Dołożę coś od siebie odnośnie skandalicznych wypowiedzi Jezusa, które są dla mnie zrozumiałe i w miarę jasne w rozumieniu wewnetrznym.

„Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych."

Innymi słowy: Choć za Mną Żywym, a grzebanie umarłych zostaw umarłym. Umarli za życia to ci co w sobie życia nie mają, dlatego tez umierają, a ci co życie w sobie mają nie umierają a zachowują je na wieki. Żywi to ci, co nawet jak tracą swe ciało, które jest tylko chwilowa formą wyrazu, to straty nie odczuwają, ponieważ żyją naprawdę i nie potrzebują się już wcielać by żyć. Jezus określił siebie źródłem, życia wiecznego jak rozmawiał z samarytanką.
"Kto napił się z mych ust, stanie się takim, jak ja. Ja sam stanę się nim i tajemnice zostaną mu objawione".
"Stanąłem w środku świata i objawiłem się im w ciele. Znalazłem ich wszystkich pijanych. Nie znalazłem nikogo wśród nich spragnionego (poszukującego źródła życia, po którym nie będą już pragnąć), a dusza moja bolała nad synami ludzkimi, gdyż są ślepi w swych sercach i nie przejrzą, że puści przyszli na świat i starają się wyjść z tego świata puści.”
Mając pamięć poprzednich wcieleń wie się, że się rodzi i umiera i to nie jest prawdziwe życie. Prawdziwe, życie powoduje wolność, której nie daje ani śmierć na ziemi, ani życie na niej tylko po to, by brzuchy były pełne. Jezusa słuchały tłumy, ale naprawdę słyszało i rozumiało jego słowa niewielu i tylko tych niewielu za nim poszło. Jeżeli ktoś naprawdę poszukuje prawdziwego życia, a tak według mnie było z tym uczniem, pójdzie za żywym i nie będzie się oglądał na umarłych. W końcu miało się po 1000 matek i ojców, braci i sióstr przez wszystkie wcielenia. Lecz, czy naprawdę byli moimi ojcami i matkami? Jest tylko jeden Ojciec-Matka z którego życie ma dusza wzięła.

Kolejne i jemu podobne.
„ Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.”

"Kto nie znienawidził swego ojca i swej matki, nie będzie moim uczniem; i kto nie znienawidził swych braci i swych sióstr, nie dźwiga swego krzyża tak, jak ja, nie będzie mnie godnym".

"Ludzie może myślą, że przyszedłem, aby przynieść pokój na świat, a nie wiedzą, że przyszedłem, aby przynieść rozdarcia, ogień, miecz, walkę. Gdy bowiem pięciu będzie w domu, trzech powstanie przeciw dwom, a dwu przeciwko trzem, ojciec przeciw synowi, a syn przeciwko ojcu. I staną się wobec siebie samotni".

To jest w sumie wszystko o tym samym. I według mego zrozumienia wewnętrznego chodzi tu o aspekt wewnętrzny woli człowieka. Są ci których wola (siła wewnetrzna, siła ducha) została złamana i skrzywiona, wypaczona przez rodziców od najmłodszych lat, rodzice mówią co złe, a co dobre, często wymagają od swych dzieci żeby spełniali w życiu niespełnione pragnienia rodziców. Zwłaszcza w tamtych czasach kiedy wymagało się od swoich dzieci by kontynuowali pracę rodziców, przejmowali po nich majątki i rodzinne interesy. Gdzie wszystko dziedziczyło się po ojcu i jego dziadkach. To rodzice wybierali partnerów by łączyć interesy rodzinne itd. Przecież wtedy to ojciec był głową rodziny i do jego śmierci nikt z całej rodziny nic nie miał do gadania. A po śmierci ojca przejmował syn władze i wszystko. Zresztą tak samo było u nas.

Znienawidzić rodziców, czyli odrzucić i przestać postrzegać ich jako autorytet i uwolnić się od ich władzy decyzyjnej jaką mieli nad życiem dziecka. Ponieważ jego życie należy do Boga i powinno być ukierunkowane w strone Boga. Jeszcze nie tak dawno po wojnie większość młodych zamiast został na roli wyjeżdżała do miast, porzucając rodziców, a często w ich nienawiści. Kiedyś nie było to do pomyślenia ojciec kazał i koniec.

"Błogosławieni, którzy znienawidzili siebie w swych sercach. Oni są tymi, którzy poznali Ojca w prawdzie.”

Znienawidzić siebie, czyli odrzucenie własnej woli - wszystkich swoich pragnień dążenia do świata, wszystko co odciąga od duchowej drogi, od Boga i od prawdy – takie zrozumienie tego do mnie przyszło.

Zresztą to z wiekiem rozumienia rzeczy samo to odpada, kiedy człowiek poznaje w doświadczeniu Boga, wszystko inne blednie i staje się martwe, puste i już nie cieszy, a tylko przysparza cierpienia duszy (w sercu) z braku właściwego. Wtedy człowiek naprawdę odrzuca swoją wolę, zapiera się siebie ponieważ widzi, że wszystko co robi sam z siebie jest marne, puste i przemija, a kiedy oddaję wolę Bogu wszystko w życiu się samo prostuje, wtedy jeszcze z większą siłą się człowiek wypiera siebie i wszystkiego co odziedziczył po tym świecie i odrzuca ten świat. Lecz tu nie chodzi o fizyczne odrzucenie, a wewnętrzne wszystkich pragnień posiadania, władzy i działania z siebie samego. I wtedy jeszcze bardziej Bóg dba o wszystkie rzeczy nawet te najprostsze.

„Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?

"Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart".

"Ten, co szuka świata, podobny jest do człowieka, który pije wadę morską: im więcej pije, tym bardziej zwiększa pragnienie, aż go woda zabije".

Kolejne:
„Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.”

W pewnym momencie, a nie czytałem Bibli, tekst ten chodził za mną, słyszałem jak wypowiadają go wokoło mnie w radiu, w książkach które czytałem, filmach itp.
Mam żonę i dzieci i nie rozumiałem tego, a zwłaszcza tego o dzieciach i sie buntowałem. Aż do pewnego momentu, kiedy moje dziecko bardzo poważnie zachorowało i była taka chwila, że czułem się totalnie bezradny widząc jak cierpi. Wtedy do mnie przyszło, że on musi być na pierwszym miejscu, inaczej nie przyjdzie do mnie i nie będzie mógł mi pomóc. Wtedy stał się ponad wszystko i wszystkim. Moje dziecko wyzdrowiało następnego dnia. I kiedy cała moja miłość jaką posiadam kieruje do Boga i naprawdę nie zachowuje już nic dla żony i dzieci i czegokolwiek innego - jest tylko On.
Wtedy On wylewa na mnie swoją miłość, która jest jak słońce , a moja przy jego jak płomień świecy. To dopiero wtedy wypełniony jego miłością mogę tak naprawdę prawdziwie, żywo kochać moją żonę i dzieci tą miłością, tą żywą prawdziwą energią. Wtedy to ma sens i wyraz prawdziwy. Sam z siebie nic, z nim wszystko.

"Nieszczęsne jest ciało, które zależy od (innego) ciała i nieszczęsna dusza, która zależy od tych dwu".
"Wiedza racionalna o Bógu i duchowości nie ma sama w sobie żadnej wartości. Jedyna wartość każdej prawdy spoczywa w stopniu jej realizacji."
Avatar użytkownikaFreeGhost Mężczyzna
 
Imię: FreeGhost
Posty: 24
Dołączył(a): 07 lut 2010, 17:22
Lokalizacja: Wawka
Droga życia: 5
Zodiak: Waga

Re: Jezusów Dwóch

Post 23 lut 2010, 14:59

leaozinho napisał(a):Wszystko ładnie-pięknie. Tylko co ma teoria Szypowa do biblii??
To, o czym nieśmiało napomykają Twoi czołowi nobliści było jawnie głoszone od dawien dawna - choćby przez Platona, prawie 2500 lat temu, czyli jakieś 700 do 1000 lat zanim biblia została wogóle spisana.
Nie jesteś zbyt skora do podania precyzyjnych informacji, jak choćby nazwiska tych "czołowych noblistów" albo tytuły ich "mistycznych prac".
Domyślam się, że blog, o którym piszesz to ten, do którego link widnieje w Twoim profilu. Po lekturze zawartych tam treści nie moge oprzeć się wrażeniu, że jest to mieszanka biblijnych cytatów i pseudonaukowych sformułowań, z której niewiele wynika.

Kwestionowanie fizyki teoretycznej i czołowych noblistów z fizyki teoretycznej jest totalną kompromitacji.
"I poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi, bo przyczyną wszelkiego zła jest brak wiedzy biblijnej, zbieżnej ze świecką." Wersety biblijne tłumaczone są z Biblii Warszawskiej.
waleriana Kobieta
Tłumacz Pisma Świętego
 
Posty: 474
Dołączył(a): 13 sty 2010, 11:58
Lokalizacja: zachodnia Polska

Re: Jezusów Dwóch

Post 23 lut 2010, 22:35

hehe. Widzę, że mam do czynienia z automatem, który dysponuje bardzo ograniczoną liczbą możliwych odpowiedzi.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Powrót do działu „Religie i wierzenia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości