Poza granicami - luźne dyskusje na wszystkie sprawy niezwiązane z Przebudzeniem.

dzisiejszy test - paranoja

Post 17 lut 2011, 22:51

Witam, zakładam ten wątek w celu przestrzeżenia istot, przed wpływem zgubnego działania pokarmu dokładniej mięsa a także pokarmów silnie przetworzonych. Wiele uwag i wskazówek pojawiało się już nie raz na ten temat, jednak z racji tego, że prowadzę dużo doświadczeń, przyszedł czas i na takie, w sposobie odżywiania występującym od ok roku nie występowały pokarmy mięsne poddane obróbce termicznej, pokarm surowy i naturalny spożywam krócej niż utrzymuje się abstynencja od potraw mięsnych.

Dziś wchłonięte zostało :D

1.sałatka z piersi z kurczaka z przyprawą gyros skład:

smażona pierś w przyprawie gyros, kukurydza z puszki, majonez + jogurt, ketchup, papryka surowa, cebula, ogórek korniszony, kapusta pekińska, sałata lodowa

2. duża ilość ciastek różnego rodzaju, wafelek princessa, orzechy

Objawy:

Najpierw wystąpiło 'napełnienie' i uziemienie ciała fizycznego i odczucie mocnego połączenia z materią, później uczucie spokoju, stabilizacji i wolności zostało zerwane totalnie, chaos umysłowy, wszystkie emocje kur które swój żywot spędziły w klatkach (za sprawą piersi), brak przestrzeni umysłowej i rozeznania, chwilowy objaw pragnień typu popęd fizyczny na skutek bodźców zewnętrznych, jednym słowem hipnoza totalna


NIE POLECAM

Edit:
Nie polecam również przebywania w towarzystwie bonków, które wychodzą na światło dzienne po takim doświadczeniu , nie są to zapachy lilii ]]]:->
Don Juan Matus Mężczyzna
 
Posty: 239
Dołączył(a): 10 maja 2009, 11:03
Lokalizacja: Białystok

Re: dzisiejszy test - paranoja

Post 18 lut 2011, 11:09

Ja jedzeniem zamykam czakry, Do 13 tej godziny nie jem śniadań ,funkcjonuje z energii pochłoniętej na kolację.Poranki są najbardziej inspirującymi momentami.Jedzenie mięsa jest przejawem złości.
edit:
Nie polecam również przebywania w towarzystwie światła jarzeniowego,które powoduje efekt stroboskopowy,szybkie zmęczenie wzroku,poty,dezorientacje,Najlepsze są żarówki które dają ciepłe światło zbliżone do św. słonecznego,ognia.naturalnego.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: dzisiejszy test - paranoja

Post 18 lut 2011, 14:17

Tak, mięso zatruwa organizm, nie tylko fizycznie ale i energetycznie. Najlepiej to przetestować na sobie, więc wielki plus dla Ciebie za takie podejście :)

Choć... samo przejście na wegetarianizm może nie być wystarczające. Chodzi też bowiem o zwiększenie w diecie warzyw i owoców surowych i produktów nieprzetworzonych. Czasem lepsze rezultaty może osiągnąć osoba która tylko zmniejszyła ilość mięsa na rzecz zwiększenia w diecie owoców i warzyw, niż osoba która całkiem zrezygnowała z jedzenia mięsa, ale jej dieta składa się wyłącznie z produktów przetworzonych. To też warto mieć na uwadze.
Gruntz Mężczyzna
Mistyk
 
Posty: 172
Dołączył(a): 22 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Breslau
Droga życia: 9
Zodiak: lew/tygrys

Re: dzisiejszy test - paranoja

Post 18 lut 2011, 14:43

Mozesz mi odpowiedzieć czy dla kobiet w ciąży,wegetarianizm jest wskazany czy szkodzi?
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: dzisiejszy test - paranoja

Post 18 lut 2011, 17:34

Falko, jedzenie warzyw jest bliższe naturze człowieka, niż jedzenie produktów zaliczanych do grupy 'normalnych', jednak jeśli kobieta nagle zrezygnuje z takiego sposobu odżywiania jeśli trwał on bez przerwy przez długi okres, reakcja jej ciała z racji przyzwyczajeń zagnieżdżonych w podświadomości może być na początku, że tak powiem szokowa, także moim zdaniem nagły przeskok nie jest wskazany.
Don Juan Matus Mężczyzna
 
Posty: 239
Dołączył(a): 10 maja 2009, 11:03
Lokalizacja: Białystok

Re: dzisiejszy test - paranoja

Post 18 lut 2011, 17:51

reakcja jej ciała z racji przyzwyczajeń zagnieżdżonych w podświadomości może być na początku, że tak powiem szokowa, także moim zdaniem nagły przeskok nie jest wskazany.

Ja nic na ten temat nie wiem dlatego pytałem,Jasne że chodzi o nature człowieka.W pytaniu chodziło mi czy wegetarianizm jest jest korzystny dla płodu?Jaka jest heh natura płodu?Czy płód ma podświadomość?I jaka jest natura podświadomości,
Chyba dobrze jeść wszystko i mięso ,niezbyt dużo.Przecież mamy kły,spadek po przodkach drapieżnikach.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: dzisiejszy test - paranoja

Post 18 lut 2011, 17:58

Oczywiście, że dobrze urozmaicać, jednak tylko jeśli masz do dyspozycji mięso i inne produkty nieprzetworzone, rozwijające się w warunkach naturalnych (czyli nie takich jak kury których mięso znajdziemy w sklepach) nie mają one wpływu na młodą świadomość jak i świadomość matki w znacznym stopniu negatywnym jak to jest przy tych ogólnodostępnych.
Najlepiej kierować się zasadą mniejszego zła.
Don Juan Matus Mężczyzna
 
Posty: 239
Dołączył(a): 10 maja 2009, 11:03
Lokalizacja: Białystok

Re: dzisiejszy test - paranoja

Post 18 lut 2011, 18:29

Mniejszego zła? Rozszeze to do filozofii wegetarianizmu.Tzn nie wydaje mi się żeby człowiek chodujący i zabijający zwierzęta wnosił dużo zła.W samej naturze jest tyle zła ,bo zwierzęta same się pozerają i człowiek niewiele do tego dodaje.
Co mnie w ogólnosci ciekawi to to ,ze jeden taki rewolucjonista w walce o demokracje ,w więzieniu,w ramach protestu,zagłodził się na śmierć!
W historii była taka sekta czy coś, która uwazała że świat materialny jest nieuleczalnie zły,zezwalali wobec tego na smierc przez zagłodzenie tzw,pamietam,Endurę.Z uwagi na to ten wyżej wspomniany rewolucjonista stał się dla mnie mistrzem świata.To jest chyba najwyżej ceniona przeze mnie forma samobójstwa:0Może to jest jakiś trop który rozwiąze problem anorektyczek które mają świadomy/podświadomy wstręt do jedzenie,jakby nie było,materii?
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: dzisiejszy test - paranoja

Post 18 lut 2011, 22:59

Ja generalnie uwazam ze cokolwiek bysmy nie zjedli to i tak nam szkodzi. Spojrzmy na sklady produktow, sama chemia, 10% sera w serze itepe.. ehh do czego ten swiat zmierza, najlepiej to miec swoja farme i samemu produkowac swoja zywnosc chociaz i w tej kwestii nie bylabym pewna czy bylo by to 'czyste' jedzenie.
Eruanis
 

Re: dzisiejszy test - paranoja

Post 18 lut 2011, 23:44

jeśli chodzi o jedzienie i jego szkodliwe własciwiści to zależy dla kogo,tu mam na myśli grupy krwi ,jeśli ktos ma grupę krwi 0 TO RACZEJ nie bedzie mu się żyło łatwo bez mięsa ale może zastąpić to rybami itp.
Natomiast grupa krwi A zupełnie dobrze sobie poradzi bez mięsa czerwonego GR krwi A nie trawi zupełnie czerwonego miesa i jest mu trucizną
jest jeszcze ważne aby białek nie łaczyć z węglowowodanami bo się nie trawią nawet Z GRUPĄ KRWI 0 miesa czerwone połykane z węglowowodanami gniją w jelitach i powodują choroby
http://www.youtube.com/watch?v=t1rbj7rQr-0
http://www.youtube.com/watch?v=ZPIsCmdz ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=aYyKvp5o ... re=related
ściągnę cię w piekło tak nisko na ileś zły
upadniesz w ciemność na tyle na ile kochasz
pociągnę cię w niebo tak wysoko na ileś dobry
wzlecisz w jasność na tyle na ile gardzisz tym życiem co je śnisz
http://www.youtube.com/watch?v=xqaNsOli ... ure=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=-whp15J2 ... re=related
Avatar użytkownikarównowaga-czakry Kobieta
 
Posty: 319
Dołączył(a): 13 sie 2010, 14:08
Lokalizacja: Polska
Droga życia: 2

Re: dzisiejszy test - paranoja

Post 19 lut 2011, 02:19

To ja apropo jedzenia mięsa w ciąży mogę się wypowiedzieć, jako że jestem produktem ciąży przenoszonej niemal całkowicie bez mięsa.

Moja mama czuła wstręt do mięsa będąc ze mną w ciąży i jadła głównie warzywa, owoce i nabiał :). Jadła jak czuła i to że nie jadła mięsa nie wpłynęło chyba w żaden sposób na mnie ujemnie, wręcz przeciwnie, byłam ogromnym bachorem - waga po porodzie ~4,5 kg :D (współczuję mojej mamie). Tylko stężenie hormonu testosteronu było b. wysokie przez większą część ciąży, ale nie wiem czy to jakoś się łączy z niejedzeniem mięsa i wątpię :).

Dla odmiany podczas ciąży z moim bratem jadła b. dużo mięsa i mój brat też urodził się normalny. Tzn miał jakąś tam wysypkę po porodzie i był o kilogram mniejszy ode mnie, ale nie łączyłabym tego z mięsem, wtedy chyba jeszcze mięso było mięsem a nie mieszanką antybiotykowo-sterydowo-gmowo-solankową XD.


Myślę, że w takich kwestiach bez sensu jest intelektualizowanie kwestii żywienia i najważniejsze jest czucie... :)



Pozdrawiam freeminda i wszystkich, również bonki po niezdrowym żarciu na wyczyszczony organizm :D.
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: dzisiejszy test - paranoja

Post 19 lut 2011, 02:25

Eruanis napisał(a):Ja generalnie uwazam ze cokolwiek bysmy nie zjedli to i tak nam szkodzi. Spojrzmy na sklady produktow, sama chemia, 10% sera w serze itepe.. ehh do czego ten swiat zmierza, najlepiej to miec swoja farme i samemu produkowac swoja zywnosc chociaz i w tej kwestii nie bylabym pewna czy bylo by to 'czyste' jedzenie.



nie wspominając już o sztucznie pędzonych owocach i warzywach,
marcheweczki, moje biedne marcheweczki :?
Too weird to live,
too rare to die.
Avatar użytkownikaJoe Black Mężczyzna
 
Posty: 562
Dołączył(a): 04 sty 2010, 02:28
Typ: 4w5
Zodiak: Ryby

Re: dzisiejszy test - paranoja

Post 28 mar 2011, 11:29

To co wchodzi do naszego ciała przez usta staje się częścią nas. Każdy pokarm to tylko pewna forma energii którą przyswaja nasz organizm.. To co pochodzi z natury - owoce, warzywa itp. jest doskonałe i poprawia nasz stan zdrowia. Produkty przetworzone przez człowieka już takimi nie są.
Polecam odżywianie oparte na tradycyjnej chińskiej medycynie.
Pozdrawiam!

[ciach - link reklamowy]
Ostatnio edytowano 29 mar 2011, 00:33 przez Til, łącznie edytowano 1 raz
Powód: reklama
Morfis Mężczyzna
 
Imię: Artur
Posty: 9
Dołączył(a): 09 mar 2011, 09:46
Droga życia: 9
Typ: .
Zodiak: Kot

Re: dzisiejszy test - paranoja

Post 28 mar 2011, 11:49

Myśl krąży..

Mięso aplikuje ludziom program "niewolnictwa"... zwierzęta, które ludzie jedzą całe swoje życie przeżywają w nieWoli! (No chyba, że ktoś sam poluje na dziką zwierzynę, wcześniej ją przepraszając i dziękując jej, bacząc by zwierzę nie cierpiało w trakcie swojej śmierci; choć wydaje mi się, że same warunki, w których żyją teraz dzikie zwierzęta, także nie pozbawiają ich strachu)

Ja jem raz dziennie (ok. 17) niedużo, mięsa nie jem (tylko rybki) od jakiegoś czasu.
Był to bardzo dobry krok.

Efekty:
Odczucia smakowe i węchowe. Wyczuję nosem wszelaką chemię (ma to ten minus, że coraz mniej rzeczy nadaje mi się do jedzenia...), w marketach zapach jest dla mnie nie do zniesienia.

Zwierzęta. Zupełnie inny kontakt, na innym "poziomie", ptaki praktycznie się mnie nie boją, no zupełnie innne relacje :D

No i wiele.. wiele innych plusów związanych ze sferą duchową.

Pozdrawiam!
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: dzisiejszy test - paranoja

Post 29 mar 2011, 00:50

A ja jem przede wszystkim mięso i warzywa, w zasadzie unikając węglowodanów i mam się świetnie. Nie czuję się niewolnikiem w żadnym stopniu. Tak ja (mam grupę krwi 0 Rh- jeśli już mówimy o kwestii dieta a genetyka - absolutny mięsożerca), jak i mój wewnętrzny opiekun który zazwyczaj manifestuje się pod postacią tygrysa syberyjskiego, czujemy się z jedzeniem mięsa świetnie. Co prawda sam upolować nie mogę, ale moje osobiste instynkty jak najbardziej są drapieżne i zwyczajnie źle się czuję nie jedząc mięsa.
Czuję się o wiele bardziej wypłukany energetycznie na czysto warzywno owocowej diecie, niż na mojej normalnej warzywno-mięsnej.

Uważam (i częściowo wiem choćby dzięki temu że studiuję medycynę i interesuję się też naukowym aspektem sprawy, a nie tylko aspektem 'Pani Domu donosi') że to co mówi propaganda wegetariańska jest stekiem bzdur służącym do indoktrynacji ludzi - tylko jeszcze nie wiem komu to służy. Wegetarianizm stał się rodzajem mody w pewnych kręgach i stąd zaczęło krążyć sporo różnych dietetycznych bzdur po sieci.

Najważniejsze jest jedzenie żywności nieprzetworzonej. Najlepiej bez dosalania. Najlepiej dodatkowo orientując się chociaż co nieco w prawdziwej dietetyce (nie tej z Pani Domu, albo stron z poradami).

To czy je się mięso, czy tylko ryby, czy nabiał, czy ma się dietę wegetariańską, przy zachowaniu zdrowych proporcji jest bardzo mało ważne tak na prawdę. Jeśli je się mięso, ale je się też ryby w odpowiedniej ilości (odpowiednich rodzajów ryby, żeby dostarczyć sobie kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6), je się warzywa (witaminy i błonnik) to wszystko jest w porządku. I nic nigdzie nie zalega ani nie fermentuje.

Nawiasem, smak i węch zawsze miałem doskonałe i większość chemicznych dodatków w jedzeniu rozpoznaję od razu... ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Powrót do działu „Podwórko”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron