Para-nauka, odkrywane mechanizmy umysłu, Huna i podobne tematy.
Witam chciałbym poruszyć temat NEGATYWNYCH EMOCJI.
Jakie stosujecie techniki aby pozbyć się złości, stresu etc?
Mi z reguły różnego rodzaju techniki pomagają, ale mam czasem takie sytuacje, że jest ciężko i emocje biorą górę, wtedy szukam podłoża, genezy tego stanu. W niektórych sytuacjach pożera mnie stres, złość. Szukam w przeszłości co mogło doprowadzić do tego, że w podobnych sytuacjach emocja bierze górę (bo być może problem tkwi w jakichś sytuacjach z przeszłości). A może moje przekonania na dany temat są negatywne... Generalnie jest tak, że "przywitam się" z negatywną emocją i staram się ja nasilić, tak jak bym KOCHAŁ to uczucie, wówczas słabnie, słabnie... mija, ale czasem jest ciężko.
Proszę napiszcie jak wy sobie radzicie w różnych sytuacjach życiowych.
POZDRAWIAM :wink:
Avatar użytkownikalukasecek Mężczyzna
Jesteśmy tym o czym myślimy.
 
Imię: Łukasz
Posty: 12
Dołączył(a): 23 sie 2010, 12:42
Lokalizacja: Szczecin
Droga życia: 3
Typ: 7w8
Zodiak: WODNIK
Hmmm... Ja w zasadzie teraz już bardzo rzadko mam taki problem, a jeśli mam, zazwyczaj wystarcza jeden czy kilka głębokich wdechów i wypromieniowanie z siebie negatywności (energii) na zewnątrz, za okno, czy gdzieś, gdzie nikogo nie trafi...

Ale w sporej mierze wynika to z tego, że zacząłem ładnych kilkanaście lat temu kontrolować to co i w jaki sposób myślę. Zwyczajnie kiedy łapałem się na jakiejś niechcianej myśli, przerywałem sam sobie w myślach, przerywałem potok tej podświadomej wymowy i mówiłem 'nie, jest właśnie zupełnie inaczej, bo...', 'nie. właśnie że życzę mu dobrze - żeby nauczył się żyć, działać inaczej...' i tak dalej... Z biegiem czasu najpierw to staje się automatyczne - podświadomość akceptuje potrzebę takich korekt i w zasadzie już nie musisz się świadomie łapać, żeby korygować swoje myśli... A po nieco dłuższym czasie, te korekty przestają być potrzebne, bo po prostu negatywne myśli przestają 'się myśleć', kiedy nauczysz już swoją podświadomość jak myśleć...
Warto poczytać nieco jak pracować z podświadomością (np. dlaczego słowo 'nie', jest zazwyczaj zabronione ;P )

I tak jak piszesz, warto też jest dokonać zawsze introspekcji i sprawdzić dlaczego dana rzecz akurat nas denerwuje. Bo z perspektywy czasu stwierdzam, że rzeczywiście, najbardziej denerwujące i deprymujące są nasze własne wady, które dostrzegamy w innych albo przez innych... Kiedy sobie się to uświadomi, uświadomi się sobie i zgodzi z istnieniem własnych wad, a najlepiej zacznie pracować nad ich naprostowaniem, te rzeczy przestaną kłuć i boleć, bo najbardziej przeszkadzają właśnie te wyparte, nieuświadomione wady i negatywności...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
:) ja też nie mam z tym problemu na dużą skalę, jednak gdy czasem mnie łapie stres/strach to szczerze mówiąc nie mam za bardzo czasu się tym zająć, bo to są bardze przelotne rzeczy i w kilka minut znika.

Jednak jak już jest to staram się umocować na poczuciu miłości, na poczuciu ponadczasowości tego kim jestem i przelotności tej chwili, szybko się oderwać i zdystansować, spojrzeć na tą sytuację jak na okazję aby nauczyć się czegoś nowego i popracować nad starym przyzwyczajeniem które wywołuje stres :). Dobrą opcją jest nakierować miłość na to uczucie (ale nie wiem po co je intensyfikować jak robi lukasecek ;>), wtedy ono się zleje w jedno z miłością :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza
Ciekawy temat :thumbright:
Można w nim zawrzeć osobiste sposoby na to co jest naszym problemem w dążeniu do doskonałości :lol:

Napisałem dążeniu,nie mam na myśli tu,że komukolwiek,a zwłaszcza mnie to będzie możliwe poznać,ale czyż nie droga jest ciekawsza,niźli sam cel.

lukasecek napisał(a):W niektórych sytuacjach pożera mnie stres, złość.


Pożera pożera,prowokujesz to i pożera...pomyśl nad tym,czy nie jest tak właśnie,Ja jeśli sprowokuję (taką) sytuację to tak mam.
Wiem,to teraz będzie się mogło zdawać trudne i mało zrozumiałe.Ja z racji różnicy wieku i mnogości doświadczeń przeżytych mam tu inny punkt widzenia na wiele spraw.
Staram się być pogodnym na co dzień,bardzo mi zależy by być tak właśnie postrzeganym i to wszędzie gdzie przebywam.Czuję w sobie miłość i dzielę się nią...(przekaz myślowy wysyłam...)
... Kocham Was Ludzie ;)


Co do sytuacji niespodziewanych...typu przypadkowe skaleczenie (podobne),nauczyłem się tego dość dawno,z racji,że nic nie zmieni ma złość na takie "przypadłości" (choć bym i sobie krew upuszczał),przypadkowo się wie,
to i tak nic mój gniew,czy złość...wściekłość,a nawet najdelikatniejsze przekleństwo niczego już tu nie zmieni.
Niczego !...dlatego i mej reakcji negatywnej na dana sytuację już nie ma.

Jeśli staram się myśleć wyłącznie pozytywnie,to jak kolega powyżej dobitnie napisał...
Til napisał(a):...bo po prostu negatywne myśli przestają 'się myśleć'...


Tyle mego !
Kocham_kochać_miłością bezwarunkową
Avatar użytkownikaMaylo Mężczyzna
co mi dał duch - cud ład i moc
 
Imię: Lech
Posty: 77
Dołączył(a): 04 wrz 2010, 20:40
Droga życia: 5
Zodiak: skorpion do bólu!!!
Dobrze czytać Wasze posty :) Mam nadzieję, że szybko nauczę się żyć "miłosiernie". Jest coraz lepiej, ale czuję,że to jest namiastka tego co mnie w przyszłości; już niedługo... czeka :) O:) Jestem głodny szczęścia i pragnę je przyciągać każdego dnia!! POZDRAWIAM!
Avatar użytkownikalukasecek Mężczyzna
Jesteśmy tym o czym myślimy.
 
Imię: Łukasz
Posty: 12
Dołączył(a): 23 sie 2010, 12:42
Lokalizacja: Szczecin
Droga życia: 3
Typ: 7w8
Zodiak: WODNIK
lukasecek napisał(a):Dobrze czytać Wasze posty :) Mam nadzieję, że szybko nauczę się żyć "miłosiernie". Jest coraz lepiej, ale czuję,że to jest namiastka tego co mnie w przyszłości; już niedługo... czeka :) O:) Jestem głodny szczęścia i pragnę je przyciągać każdego dnia!! POZDRAWIAM!

szczęścia?to możesz się nigdy brachu nie doczekać,a tak na serio to tez miałem ostatnio dużo,faz z negatywami,ale mam je od urodzenia,problem leży w systemie w którym przyszło nam żyć,można to zneutralizować przez medytację i bycie w "teraz"
jeśli ktoś wytrzyma ten proces który z racji swojej długotrwałości jest nieprzyjemny będzie mu łatwiej,może też zacznie świtać o co w tym wszystkim chodzi(ale tu gwarancji dać nie mogę,nie ponoszę odpowiedzialności za skutki oczyszczania)
osobiście stwierdzam pozytywy np.lepsze oddychanie,ale proces trwa długo,bardzo..
Bahadur
 
<b>LUKASECEK</b>

czy w przeszłości miałeś złe kontakty ze znajomymi, zawiedli cię, dziewczyna cię zdradziła ?
czujesz smutek, radość, miłość czy tylko złość ?

a jak sobie radzić, wiesz każdy ma swoje sposoby, wie co go relaksuje np. piwo, słonecznik, tekken, worek treningowy, sztanga, wysiłek fizyczny bardzo dobrze pozwala rozładować negatywną energie.

Powodem tego może być również złe odżywianie, stres przez przełożonego w pracy, zamartwianie się przyszłością lub poprostu zanik uczuć wywołany jakąś traumą.
whiteraven Mężczyzna
Jestem łącznikiem obu światów
 
Imię: Damian
Posty: 9
Dołączył(a): 16 lis 2010, 13:21
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Droga życia: 3
Zodiak: wodnik
Mnie często dopadają złe myśli i trudno mi z nimi walczyć, staram się przerywać ten potok myślowy i zastąpić go innym przyjemnym ale jakoś przegrywam te walki, póki co skutecznym okazuje się być odwrócenie uwagi, czyli zaczynam myśleć o innych sprawach.
Ale mam inny problem, od czasu do czasu dopada mnie dziwne uczucie strachu, nie umiem opisać, bo powodów do niego nie mam, a czuje się jak przed egzaminem maturalnym z jakby nierytmicznym biciem serca i bardzo dziwnym, nieprzyjemnym uczuciem w okolicach klatki piersiowej.
Avatar użytkownikakris1976_wlo Mężczyzna
Szukający drogi, prawdy ..
 
Imię: Krystian
Posty: 11
Dołączył(a): 29 paź 2010, 10:37
Droga życia: 1
Typ: 4w5
Zodiak: Rak, Smok (Cancer, Dragon)
Wszystko w porządku należytym jest i będzie...
Słyszysz? - Cisza i pustka dookoła wszędzie
Cudze historie są niczym, słowa nic nie znaczą
Dzięki nim myśli jak małpy po drzewach skaczą

Cisza jest odpowiedzią na wszystkie wołania
Cisza jest budzeniem - sygnałem wszechświata

polecam ten cytat,oddaję IMO prawdę(znaczy chyba)
strach to składnik istnienia,miłość,co to znaczy?jest to poczucie bycia jednością ze wszystkim(no ale to chyba oczywiste...)
Bahadur
 
kris może to strach przed przyszłością ? co cię gnębi ?
whiteraven Mężczyzna
Jestem łącznikiem obu światów
 
Imię: Damian
Posty: 9
Dołączył(a): 16 lis 2010, 13:21
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Droga życia: 3
Zodiak: wodnik
Trudno powiedzieć przed czym to strach, gdybym miał jakieś obawy napisałbym, że odczuwam strach w ten sposób, natomiast on pojawia się znienacka, nagle, bez wyraźnego powodu np. słuchając muzyki czy oglądając coś w telewizji (dodam, że słucham muzyki spokojnej raczej relaksującej a TV podczas zwykłych normalnych programów więc raczej nie one są powodem) czasami również pojawia się kiedy kładę się spać, wypoczywam czy siadam do medytacji.
Nie potrafię dotrzeć do powodów tego strachu/obawy, rozgryść go ani zwalczyć, po prostu przeczekuję to dziwne, nieprzyjemne uczucie.

[quote="Bahadur"]Wszystko w porządku należytym jest i będzie...
Słyszysz? - Cisza i pustka dookoła wszędzie
Cudze historie są niczym, słowa nic nie znaczą
Dzięki nim myśli jak małpy po drzewach skaczą

Cisza jest odpowiedzią na wszystkie wołania
Cisza jest budzeniem - sygnałem wszechświata

[quote]

Cisza :idea: jakże ona błoga i wspaniała 8)
Avatar użytkownikakris1976_wlo Mężczyzna
Szukający drogi, prawdy ..
 
Imię: Krystian
Posty: 11
Dołączył(a): 29 paź 2010, 10:37
Droga życia: 1
Typ: 4w5
Zodiak: Rak, Smok (Cancer, Dragon)
cisza jest prawdą
Bahadur
 
Są takie skrajne sytuacje, że nastawienie niewiele zmieni. Mój przykład to przełożony o mentalności oficera z 3 Rzeszy, ciągła ofensywa w kierunku podwładnego. Tak, wiem, że to tylko doświadczenie i jest tymczasowe, ale nie zmienia to faktu, że jest to męczące. Nie powiem przecież rodzinie którą utrzymuję, że to tylko iluzja, więc olewam pracę. :D

Świat nadal pełen jest materialistów, którzy realizują swoją ideologię tak samo jak dajmy na to 5 lat temu. Ciekaw jestem w jakiej sytuacji stawia to ludzi, żyjących w ten sposób w obliczu emanacji rdzenia tej galaktyki. Przecież wielu z nas w tych dniach wykonuje niemałą pracę nad sobą. Stąd moje pytanie co z ludźmi działającymi według starych schematów. Ja osobiście nie widzę żeby cokolwiek na nich wpływało. Co z nimi będzie?
---
Prawda jest najsilniejszym narkotykiem
mario236 Mężczyzna
We come 1
 
Imię: Mariusz
Posty: 74
Dołączył(a): 23 paź 2010, 21:13
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 9
Typ: 9
Zodiak: Rak
Są takie skrajne sytuacje, że nastawienie niewiele zmieni.


Nie zgadzam się z tym zupełnie.
Tylko Twoje nastawienie może coś zmienić.
Owszem, trudno jest to zrobić czasami, ale nic innego nie zmieni Twoich doświadczeń a tylko Twoje nastawienie.
Twój przełożony pokazuje Ci Twoje ograniczenia i to Ty masz możliwość uwolnić się od nich lub tez być ich niewolnikiem.
Nie chodzi o to, byś zaczynał z takim agresorem wojnę i żebyś wyleciał z pracy, choć to drastyczne rozwiązanie też jest świetne, bo jak masz zaufanie do siebie, to i tak znajdziesz pracę i to o wiele lepsza od poprzedniej. A wszechświatowi wyślesz informację, że nie życzysz sobie takiego traktowania. No, ale nie każdy chce drastycznych rozwiązań.
Można też krok po kroku poszerzać swoją przestrzeń w takiej relacji i któregoś dnia spostrzec, że jest to najlepsza przyjacielska, partnerska relacja jakiej dane nam było doświadczyć.
Piszę to na podstawie własnych, trudnych doświadczeń, więc jestem pewna na 100%, że to możliwe.
Więcej! To konieczne, byśmy się rozwijali.
Te doświadczenia dajemy sobie właśnie po to, by wykazać się naszą boskością, suwerennością, wolnością, samowystarczalnością, do których jesteśmy stworzeni!
Metod jest naprawdę mnóstwo, ja sama stosowałam ich wiele, w miarę jak się rozszerzałam.
A na samym początku, kiedy po raz pierwszy postanowiłam zmienić tę relację,bo bez względu na konsekwencje nie chciałam już dłużej takiego stanu, miałam doświadczenie, które mnie przekonało, że to działa.
Otóż w momencie kiedy ten agresor wrzeszczał na mnie z ogromnymi negatywnymi emocjami, wyobraziłam sobie między nami wielkie lustro zwrócone w jego stronę. Odbijało wszystko co wysyłał w moja stronę. Agresor w tej samej chwili odrzucił głowę do tyłu, jakby dostał fizycznie w twarz i zamilkł. Nie miał pojęcia co się stało, zatkało go, mruknął coś po chwili i odszedł. Ja też byłam w szoku, ale to pokazało mi jaką mam siłę tak naprawdę i dalej stosowałam coraz to inne metody.
Oczywiście przychodzi moment, kiedy nie da się uniknąć wyrażenia swego stanowiska werbalnie, ale ja to zrobiłam dopiero wtedy, kiedy wewnętrznie poczułam się silna. I ku memu zdziwieniu ten człowiek mnie słuchał i rozmawiał ze mną.
A dziś nasze relacje są wspaniałe. On bardzo mnie szanuje a ja jego.
Był moim wspaniałym nauczycielem i tak naprawdę jestem mu bardzo wdzięczna za te lekcje.
To było jak hartowanie stali.


Świat nadal pełen jest materialistów, którzy realizują swoją ideologię tak samo jak dajmy na to 5 lat temu. Ciekaw jestem w jakiej sytuacji stawia to ludzi, żyjących w ten sposób w obliczu emanacji rdzenia tej galaktyki. Przecież wielu z nas w tych dniach wykonuje niemałą pracę nad sobą. Stąd moje pytanie co z ludźmi działającymi według starych schematów. Ja osobiście nie widzę żeby cokolwiek na nich wpływało. Co z nimi będzie?


Otóż w pewnym momencie każdy wpada w pułapkę, że idzie najwłaściwszą z możliwych dróg i, że kazdy powinien kroczyć za nim, bo inni są ślepi i zostaną potępieni. To pułapka duchowości.
To nadal ego chce zostać docenione i zauważone, to jego potrzeby a nie naszej prawdziwej istoty.
Czy istotę słońce obchodzi, że jeden człowiek wygrzewa się w jego blasku i cieszy jego promieniami a inny chowa w ciemnej jaskini i przeklina, że go razi w oczy. Czy w jakikolwiek sposób stosunek istot do niego wpływa na jego blask?
Ono świeci, bo taka jest jego istota .I nie wydziela swojego promieniowania - temu dam więcej a temu mniej, bo nie poszedł ta ścieżką, którą powinien.
My tez jesteśmy takimi słońcami, tylko dominacja egoumysłu przysłania nasz blask. Ocena pochodząca stamtąd określa - temu pomogę, bo jest tego wart, a temu nie, bo nic jest niewarty. I zamykamy w ten sposób nasze światło.

Ja wiele lat pracowałam ciężko nad sobą, a teraz widzę, że ludzie, którzy pojecia nie mają o tym wszystkim nagle dostają olśnień, przewartościowują swoje życie, częściej mówią o uczuciach, o tym co istotne, dążą do natury.
Dostają wszystko na tacy, to samo, nad czym ja ciężko pracowałam.
Nie muszą używać tych samych terminów, określeń, znać budowy wszechświata. I tak w odpowiednim momencie uzyskają wiedzę o wszystkim czego potrzebują. Tak wygląda moje otoczenie.
Mój mąż - sceptyk, wiele lat próbowałam w różny sposób zaciekawić go moimi zainteresowaniami, był nieugięty w swej postawie. Odpuściłam w końcu, pogodziłam się z tym, że widzi świat inaczej niż ja. Znalazł rozwiązanie dla swoich problemów uprawianiem sportu na łonie natury. Śmiał się idąc do lasu pobiegać, że to jego kościół. A robił to dlatego, że po treningu miał świetne samopoczucie i taka była jego motywacja. A że przy okazji rozszerzył swoją swiadomość?
Nasze wyższe poziomy doskonale wiedzą jak nas zmotywować do rozwoju.
Taką drogę wybrał i po jakimś czasie okazało się, że rozmawiamy o tym samym i nawet tym samym językiem. On odebrał wiedzę z wewnątrz, nie czytał niczego.
Nic nie jest takie na jakie wygląda.
Antenka Kobieta
Jedyna pewna rzecz to zmiana
 
Imię: Aneta
Posty: 113
Dołączył(a): 10 lis 2010, 13:35
Lokalizacja: Staszów
Droga życia: 11
Zodiak: baran/pies
albo Wszechświat jest doskonały bez względu na nasze wybory,albo jest całkowicie niedoskonały
która wersja bardziej realna?żadna
negatywy to skutek przeszłości,czy da się ich pozbyć?może,negatywy nie mogą zniknąć bo są częścią wszechświata,a jak brak pozytywów to trzeba medytować
Bahadur
 

Powrót do działu „Parapsychologia i psychotronika”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron