El Rafael napisał(a):innych pali w palec i negatywnie
to mnie ))
Jakiś czas nosiłem to coś na palcu, potem pewna duszyczka poradziła żebym zdjął... po kilku miesiącach zdaje się, gdy ponownie spróbowałem odrzucało mnie mocno od tego pierścienia i lekko paliło. Cóż... tak samo znalazłem kiedyś krzyżyk taki prosty ale niestandardowy... podniosłem z ziemi i jak mnie zapiekło... ciekawe.
A teraz jeszcze dodam, że był czas kiedy woda święcona dla mnie śmierdziała, hahahaha, astral katolicko-polski.
PS Pod Tilem podpisuje się obiema nogami! Pod ER'em tez zreszta :P
"Wiosna, maj, kwiaty, słoneczko... ahhh... ))))))))"
-
ArElendil
:))))))))))
- Posty: 190
- Dołączył(a): 10 maja 2005, 20:16
- Lokalizacja: JG
- Droga życia: 3
- Zodiak: Bliźniak :)
Nie miałem styczności z takim pierścieniem, a czy krzyże mnie palą to nie patrzyłem tak czy inaczej ja też miałem taki moment w życiu, że samo wejście do kościoła mnie osłabiało, a woda święcona paliła mnie na czole.
-
Macha
Wschodzący Ezoteryk
- Imię: Michał
- Posty: 7
- Dołączył(a): 07 sty 2007, 19:37
- Lokalizacja: z wieczności
- Droga życia: 7
- Zodiak: Ryby
Ah, wy szatany jedne...
A co do takich dziwnych zjawisk, to hmmm...
Woda święcona jest niejako przedmiotem magicznym. I możnaby się zdziwić ilu ludzi w dzisiejszym świecie naprawdę wierzy czy to świadomie czy podświadomie że woda święcona odpędza i rani złe. A że w dogmatach katolickich magia itp. rzeczy są uważane za złe... Cóż, zbiorowa nieświadomość może działać ;)
Bo skoro wielu mistrzów mówi że można swoją wolą zmieniać świat, to tak samo choć w nieco mniejszym stopniu można to robić nieświadomie (i robi się to). A jak nałożą się miliardy ludzi którzy w to wierzą z miliardami które w to wierzyły w przeszłości (zapewne jeszcze mocniej) to dosyć oczywiste jest że woda święcona rzeczywiście może niekorzystnie działać na tych którzy mają doczynienia z 'siłami nieczystymi' ;P
W sumie klasyczny przykład działania przedmiotów magicznych w akcji ;)
A co do takich dziwnych zjawisk, to hmmm...
Woda święcona jest niejako przedmiotem magicznym. I możnaby się zdziwić ilu ludzi w dzisiejszym świecie naprawdę wierzy czy to świadomie czy podświadomie że woda święcona odpędza i rani złe. A że w dogmatach katolickich magia itp. rzeczy są uważane za złe... Cóż, zbiorowa nieświadomość może działać ;)
Bo skoro wielu mistrzów mówi że można swoją wolą zmieniać świat, to tak samo choć w nieco mniejszym stopniu można to robić nieświadomie (i robi się to). A jak nałożą się miliardy ludzi którzy w to wierzą z miliardami które w to wierzyły w przeszłości (zapewne jeszcze mocniej) to dosyć oczywiste jest że woda święcona rzeczywiście może niekorzystnie działać na tych którzy mają doczynienia z 'siłami nieczystymi' ;P
W sumie klasyczny przykład działania przedmiotów magicznych w akcji ;)
-
Til
Poszukujący
- Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
magiczne wisiorki, pierscienie,krzyze... to zwykłe przedmioty my sami nadajemy im"magiczna moc" wierząc w to. Jezeli dalabym komus np. kij i powiedziala ze on uzdrawia , ze jest z leczniczego drzewa a ten ktos by w to uwierzył to go uleczy,ale sama jego wiara a nie kawałek kija
- ali
- Posty: 4
- Dołączył(a): 23 sty 2007, 00:23
- Droga życia: 7
- Zodiak: rak
Wogole to dlaczego przedmioty maja przynosic szczescie? 'Moja reka jest magiczna i przynosi mi szczescie' ... chociaz jej nie zgubisz
Ja podpisuje sie pod Tilem, im wiecej uwagi/przywiazania do przedmiotu - tym wieksze jego dzialanie -takze kazdy kto ma targowy amulet moze go wyrzucic hehehe (chyba ze juz go 'umagicznil' swoimi mocami )
Ja podpisuje sie pod Tilem, im wiecej uwagi/przywiazania do przedmiotu - tym wieksze jego dzialanie -takze kazdy kto ma targowy amulet moze go wyrzucic hehehe (chyba ze juz go 'umagicznil' swoimi mocami )
-
pepex
Zip
- Posty: 393
- Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
- Lokalizacja: KT-95 :P
- Droga życia: 7
- Typ: 7w8
- Zodiak: Rak
Działanie amuletów, to tylko autosugestia.
The sun Come out,
Tomorrow...
Bet you bottom dollar that Tomorrow
- There'll be sun
Tomorrow...
Bet you bottom dollar that Tomorrow
- There'll be sun
-
Nicole
...
- Imię: Nikola
- Posty: 9
- Dołączył(a): 24 maja 2007, 22:03
- Droga życia: 5
- Zodiak: panna
Jeżeli przypiszemy amuletom wyjątkowe znaczenie i psychicznie nastawimy się, że przyniosą nam one szczęście, to właśnie tak będzie. To nie amulet nas chroni, ale świadomość, że nie mamy wsparcie w jego postaci gdyby jednak coś poszło nie po naszej myśli. To w dość dużym uproszczeniu tak właśnie wygląda.
-
Inga
SZEŚĆ ZMYSŁÓW
- Imię: Edyta
- Posty: 1
- Dołączył(a): 25 maja 2007, 23:45
- Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
- Droga życia: 11
- Zodiak: lew
nicole ma rację, że to może gbyć autosugestia, ale ważne, żeby nie przypisywac im całej mocy.
świetnie spisują się krzyzyki/medaliki...
pierścienie atlantów często emanują niezbyt ciekawą energią, może ona wiele złego narobić...
znam kilka takich przypadków
świetnie spisują się krzyzyki/medaliki...
pierścienie atlantów często emanują niezbyt ciekawą energią, może ona wiele złego narobić...
znam kilka takich przypadków
Wszystko jest możliwe, ale nic nie jest pewne...
Nawet powyzsze..
Dlaczego?
Nie jestem pewna...
Nawet powyzsze..
Dlaczego?
Nie jestem pewna...
- elf
- Imię: Kasia
- Posty: 3
- Dołączył(a): 16 cze 2007, 13:35
- Lokalizacja: z Katowic
- Typ: 5w4
- Zodiak: byk
Hm... ale jesli przyjmiemy ze dzialanie amuletow/wisiorkow/paciorkow/krzyzykow/medalikow itp. to tylko autosugestia (w co i ja wierze) to czemu z takiego pierscienia atlantow (swoja droga podoba mi sie jego wyglad ) ma emanowac nieciekawa energia?
Pozdr.
Bąbel vel Michal vel mk_cafe
Pozdr.
Bąbel vel Michal vel mk_cafe
* “Spróbuj zapalić maleńką świeczkę zamiast przeklinać ciemność.” *
Zapraszam na moj blog - Placebo ;]
Zapraszam na moj blog - Placebo ;]
-
mk_cafe
Bąbel :)
- Imię: Michał
- Posty: 144
- Dołączył(a): 28 cze 2005, 01:03
- Lokalizacja: ok. Częstochowy
- Droga życia: 5
- Typ: 4w5
- Zodiak: Ryby
Ja nosze krzyz atlantow + pentagram bialy. Mieszanka wybuchowa, jednak dziala. Amulety dla ochrony przed bytami, ktore nie sa do mnie przyjaznie nastawione. Przydaje sie do ochrony przy rytualach. Na wszelki wypadek, gdyby ochrona aniolow i opiekunow nie wystarczyla.
I to nieprwda ze one nie dzialaja - dzialaja, nawet nie zdajemy sobie sprawy z ich mocy.
I to nieprwda ze one nie dzialaja - dzialaja, nawet nie zdajemy sobie sprawy z ich mocy.
- Doll
- Posty: 16
- Dołączył(a): 12 maja 2010, 19:24
Doll zgodzę się że działają, ja jako dziecko kupiłem sobie jakiś wisiorek nie znając jego mocy, pamiętam że mama nie chciała mi go kupić ale się uparłem i go cały czas nosiłem Nasiliło mi się bardzo deja vu Jak się później okazało, wyczytałem że wisiorek wybrany przeze mnie pomagał w przepowiadaniu przyszłości
Trochę mnie to zaciekawiło i zacząłem go szukać.. nigdzie go nie było już myślałem że go wydałem z innymi kamieniami wisiorkami.. pogodziłem się z stratą aż nagle któregoś dnia patrzę wisiorek przyklejony klejem ?? do ściany przy drążku do podciągania ?? niemożliwe że tyle razy się podciągałem i go nie widziałem.. pytałem taty, mamy czy to oni zrobili zaprzeczyli.. nie twierdzę że wisiorek sam się przykleił ale ta sytuacja była dla mnie bardzo dziwna.. bo go znalazłem gdzieś po miesiącu od gruntownych przeszukań.. jedyna osoba która mogła go przykleić to tata.. ale po co przyklejać to do ściany ?? i czemu mi nie powiedział że to on przykleił jak się pytałem ??
Trochę mnie to zaciekawiło i zacząłem go szukać.. nigdzie go nie było już myślałem że go wydałem z innymi kamieniami wisiorkami.. pogodziłem się z stratą aż nagle któregoś dnia patrzę wisiorek przyklejony klejem ?? do ściany przy drążku do podciągania ?? niemożliwe że tyle razy się podciągałem i go nie widziałem.. pytałem taty, mamy czy to oni zrobili zaprzeczyli.. nie twierdzę że wisiorek sam się przykleił ale ta sytuacja była dla mnie bardzo dziwna.. bo go znalazłem gdzieś po miesiącu od gruntownych przeszukań.. jedyna osoba która mogła go przykleić to tata.. ale po co przyklejać to do ściany ?? i czemu mi nie powiedział że to on przykleił jak się pytałem ??
- Anonim
A może to anioł zrobił ci takiego psikusa? Mają specyficzne poczucie humoru
- Doll
- Posty: 16
- Dołączył(a): 12 maja 2010, 19:24
Ja nie noszę nic takiego symbolicznego, ale kiedyś dość długi czas nosiłam serduszko w kolorze granatu...
W tamten wieczór wybierałam się na spotkanie. Pomyślałam, że zmienię naszyjnik, bo bardziej mi pasuje inny.
Nagle mi przeszło przez myśl, że to tak trochę nie miło z mojej strony, że zamieniam to serduszko na inny naszyjnik.
Zdjęłam serce i chciałam zapiąć inną ozdobę...i stało się... tamten naszyjnik się nagle zerwał :O Po prostu cały się rozsypał (był z czegoś jak koraliczki zrobiony). Nie pociągnęłam go, ani nie wykonałam żadnego ruchu, który by mógł spowodować jego zerwanie! Nie wiem do tej pory jak to się stało.
W tamten wieczór wybierałam się na spotkanie. Pomyślałam, że zmienię naszyjnik, bo bardziej mi pasuje inny.
Nagle mi przeszło przez myśl, że to tak trochę nie miło z mojej strony, że zamieniam to serduszko na inny naszyjnik.
Zdjęłam serce i chciałam zapiąć inną ozdobę...i stało się... tamten naszyjnik się nagle zerwał :O Po prostu cały się rozsypał (był z czegoś jak koraliczki zrobiony). Nie pociągnęłam go, ani nie wykonałam żadnego ruchu, który by mógł spowodować jego zerwanie! Nie wiem do tej pory jak to się stało.
-
Bunntie
* Galaxy away is not so far *
- Imię: K.
- Posty: 9
- Dołączył(a): 30 lip 2010, 18:35
- Zodiak: Leo, Snake
Mam wrazenie ze noszac konkretny symbol, podpinamy sie do mysloksztaltu tworzonego przez wszystkich ludzi ktorzy go nosza, kazdy wiezy ze to dziala wiec mysloksztalt rosnie. Zapewne kiedys i gdzies odbyly sie rytualy majace ten mysloksztalt zwiekszyc. To razem daje wypadkowa, ktora mozemy albo nie mozemy poczuc, zalezy jakie mamy mozliwosci odbierania takiej energii.
Że jak?
Wut?
Was?
Wut?
Was?
-
Corso
?que?
- Imię: Michał
- Posty: 66
- Dołączył(a): 28 cze 2010, 12:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Typ: lol
- Zodiak: /o/
mój znajomy dostał taki pierśćień atlantów a był super duchową osobą pewnego dnia ten pierścień mu wpadł do kibla w nie wytłumaczlny sposób oczywiście zbadał go i stwierdził ,ża jest negatywny ,okultystyczny na poczatku powoduje złudne uczucie szczęścia a wiadomo jak osobą zacznei go nosić
powoli się przyzwyczaja i nie zauważa zgudnego efektu zła jakie czyni
znalazałm też taki post
Z pewnością wielu z nas od razu stwierdzi, iż nie jest to nic więcej, niż kolejny bubel, który próbuje się nam wcisnąć. Jak bowiem zwykły kawałek metalu ma uleczyć nas z choroby czy zagwarantować nam dobry nastrój? Od czasu do czasu pojawiają się jednak w mediach wypowiedzi młodych osób na temat wpływu pierścienia na ich życie. Z konsekwencji jego noszenia zdają sobie sprawę za późno. Zdumiewające jest to, że w gruncie rzeczy są one do siebie bardzo podobne.
Ma on zgubny wpływ zarówno na sferę duchową osoby, która go nosi, jak i na jej stosunek do otoczenia. Początkowo jego nosiciele rezygnują z codziennej modlitwy, rzadziej uczestniczą w Mszach św. Jednym słowem, zamieniają medalik na pierścień. Częściej też odczuwają przygnębienie i niewytłumaczalny lęk, nieobce są im nawet myśli samobójcze. Izolują się od najbliższego otoczenia, winiąc właśnie innych za swoje niepowodzenia. Jednocześnie coraz bardziej zagłębiają się w tematyce okultyzmu i magii.
Światopoglądy fetyszystyczne upatrują "boską" siłę w przedmiotach, czczą świat przedmiotowy, materialny. Światopoglądy fatalistyczne natomiast wskazują na absolutną siłę i oparcie w pewnych żywiołach kosmosu, w siłach bezosobowych, którym trzeba się z konieczności - jako siłom "boskim" i na sposób religijny - podporządkować. Fetyszyzm jest powiązany z fatalizmem, bo przeważnie używa talizmanów i amuletów przez które działają siły czy energie kosmiczne. Fatalizm łączy się z kolei z wróżbiarstwem. Mimo intelektualnych błędów już dawno przezwyciężonych przez chrześcijaństwo, są to spójne systemy, które utrwalają niewolę ducha, będąc czymś więcej niż tylko przemyśleniami ludzkimi.
powoli się przyzwyczaja i nie zauważa zgudnego efektu zła jakie czyni
znalazałm też taki post
Gothic napisał(a):Przez osiem lat nosiłam na palcu pierścień atlantów. Ale od początku… Miałam kłopoty ze zdrowiem
i poradzono mi, żeby udać się do bioenergoterapeuty, który słynął ze skutecznej pomocy ludziom
(przynajmniej tak opowiadano).
Pojechałam. Poddałam się kilku seansom. Oprócz tego zaproponowano mi kupno i noszenie
pierścienia atlantów. Użyto nawet różdżki, aby wybrać odpowiedni palec, na którym ten pierścień
miał się okazać najskuteczniejszy. Pełna optymizmu wróciłam do domu i nosiłam na palcu swój
nowy nabytek.(…) Na początku zdjęłam z szyi medalik, bo jakoś tak zaczął mi przeszkadzać. O
modlitwie nie było mowy, opuszczałam też Msze święte. Coraz częściej miewałam do Pana Boga
pretensje o wszystkie niepowodzenia, które mnie spotykały. W końcu zaczęłam bluźnić przeciwko
Niemu. Stałam się bardzo nerwowa. Moje reakcje i wybuchy złości były nieproporcjonalnie silne i
agresywne w stosunku do ich przyczyny. Miałam poczucie braku sensu życia, towarzyszyło mi
nieustannie uczucie niepokoju i zagrożenia. Nękały mnie także przykre sny – często koszmary ......
<
Z pewnością wielu z nas od razu stwierdzi, iż nie jest to nic więcej, niż kolejny bubel, który próbuje się nam wcisnąć. Jak bowiem zwykły kawałek metalu ma uleczyć nas z choroby czy zagwarantować nam dobry nastrój? Od czasu do czasu pojawiają się jednak w mediach wypowiedzi młodych osób na temat wpływu pierścienia na ich życie. Z konsekwencji jego noszenia zdają sobie sprawę za późno. Zdumiewające jest to, że w gruncie rzeczy są one do siebie bardzo podobne.
Ma on zgubny wpływ zarówno na sferę duchową osoby, która go nosi, jak i na jej stosunek do otoczenia. Początkowo jego nosiciele rezygnują z codziennej modlitwy, rzadziej uczestniczą w Mszach św. Jednym słowem, zamieniają medalik na pierścień. Częściej też odczuwają przygnębienie i niewytłumaczalny lęk, nieobce są im nawet myśli samobójcze. Izolują się od najbliższego otoczenia, winiąc właśnie innych za swoje niepowodzenia. Jednocześnie coraz bardziej zagłębiają się w tematyce okultyzmu i magii.
Światopoglądy fetyszystyczne upatrują "boską" siłę w przedmiotach, czczą świat przedmiotowy, materialny. Światopoglądy fatalistyczne natomiast wskazują na absolutną siłę i oparcie w pewnych żywiołach kosmosu, w siłach bezosobowych, którym trzeba się z konieczności - jako siłom "boskim" i na sposób religijny - podporządkować. Fetyszyzm jest powiązany z fatalizmem, bo przeważnie używa talizmanów i amuletów przez które działają siły czy energie kosmiczne. Fatalizm łączy się z kolei z wróżbiarstwem. Mimo intelektualnych błędów już dawno przezwyciężonych przez chrześcijaństwo, są to spójne systemy, które utrwalają niewolę ducha, będąc czymś więcej niż tylko przemyśleniami ludzkimi.
http://www.youtube.com/watch?v=t1rbj7rQr-0
http://www.youtube.com/watch?v=ZPIsCmdz ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=aYyKvp5o ... re=related
ściągnę cię w piekło tak nisko na ileś zły
upadniesz w ciemność na tyle na ile kochasz
pociągnę cię w niebo tak wysoko na ileś dobry
wzlecisz w jasność na tyle na ile gardzisz tym życiem co je śnisz
http://www.youtube.com/watch?v=xqaNsOli ... ure=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=-whp15J2 ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=ZPIsCmdz ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=aYyKvp5o ... re=related
ściągnę cię w piekło tak nisko na ileś zły
upadniesz w ciemność na tyle na ile kochasz
pociągnę cię w niebo tak wysoko na ileś dobry
wzlecisz w jasność na tyle na ile gardzisz tym życiem co je śnisz
http://www.youtube.com/watch?v=xqaNsOli ... ure=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=-whp15J2 ... re=related
- równowaga-czakry
- Posty: 319
- Dołączył(a): 13 sie 2010, 14:08
- Lokalizacja: Polska
- Droga życia: 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości