Ostatnio zaczęły się dziać ze mną dziwne rzeczy. Miewam dziwne sny, wizje. Czasem mam wrażenie, że nocą nie było mnie w domu, ale nic nie pamiętam. Nawiedzają mnie też dziwne myśli. Ostatnio przyszło mi do głowy, że tak naprawdę nie wiem, kim jestem. No, owszem, wiem jak mam na imię, itp. Ale czasem mam wrażenie, że to nie wszystko... Czuję, że jestem kimś jeszcze... Może to ma związek z tym, że właśnie wydaje mi się, że nie ma mnie w nocy w domu, że nie wiem, co w nocy robię. Wiem, że to dziwne, ale czuję, że odpowiedź na te pytania mam "pod ręką". Gdzie mam ich szukać? Co mam o tym myśleć? Bardzo proszę o odpowiedź!
- Anka0x
- Imię: Anna
- Posty: 4
- Dołączył(a): 11 lut 2008, 21:45
- Droga życia: 7
- Zodiak: Lew (raczej Lwica)
Cóż, myślę że większość z nas, będących na tym forum przechodziła coś podobnego. Czas budzenia się świadomości. Przebudzenia ;P Pytania o to co i jak... Tak na prawdę każdy musi sobie sam na te pytania odpowiedzieć. A odpowiedź można zaleźć tylko w jednym miejscu - wewnątrz siebie. Pomóc ci w tym może medytacja, albo po prostu głębokie spojrzenie wewnątrz siebie, rozmawianie z własnym wnętrzem (tak często z resztą definiuje się medytację).
Z drugiej strony nie jest wykluczone że nie tylko ty, ale i my wszyscy po prostu jesteśmy chorzy psychicznie i 'widzimy i słyszymy rzeczy' ;P Ale nawet jeśli, to co z tego? Mi z moim widzeniem rzeczy dobrze
A tak na serio, proponuję poprzeglądać forum. Możesz w różnych działach znaleźć różne ciekawe rzeczy. Warto poczytać. Należy podchodzić do wszystkiego z głową. Nigdy nic nie brać na słowo, tylko konfrontować z własnym umysłem. Wyciągać wnioski. I przez to uczyć się. I rozwijać talent który zaczął się ujawniać... A w razie wątpliwości szukać na forum, czy ktoś już o coś podobnego nie pytał, a jeśli nie, lub odpowiedź nie zadowala cię, pytać.
Z drugiej strony nie jest wykluczone że nie tylko ty, ale i my wszyscy po prostu jesteśmy chorzy psychicznie i 'widzimy i słyszymy rzeczy' ;P Ale nawet jeśli, to co z tego? Mi z moim widzeniem rzeczy dobrze
A tak na serio, proponuję poprzeglądać forum. Możesz w różnych działach znaleźć różne ciekawe rzeczy. Warto poczytać. Należy podchodzić do wszystkiego z głową. Nigdy nic nie brać na słowo, tylko konfrontować z własnym umysłem. Wyciągać wnioski. I przez to uczyć się. I rozwijać talent który zaczął się ujawniać... A w razie wątpliwości szukać na forum, czy ktoś już o coś podobnego nie pytał, a jeśli nie, lub odpowiedź nie zadowala cię, pytać.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący
- Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Dokladnie odpowiedz znajdziesz w glebi siebie Najlepszy sposob to medytacja i wtedy zlaczysz sie ze swoim prawdziwym JA
- Anonim
Bardzo dziękuję wam za odpowiedzi i cieszę się, że nie uznaliście mnie za "normalną inaczej" Chyba rzeczywiście powinnam zapytać samą siebie... Dziękuję bardzo za dobre rady, na pewno z nich skorzystam
- Anka0x
- Imię: Anna
- Posty: 4
- Dołączył(a): 11 lut 2008, 21:45
- Droga życia: 7
- Zodiak: Lew (raczej Lwica)
-
kacper1
mOŻLIWE JEST WSZYSTKO
- Posty: 34
- Dołączył(a): 25 gru 2007, 14:27
- Droga życia: 9
Kim jestes?
Ty nie wiesz kim jestes.
Wiec ty myslisz ze to czym jestes teraz jest tym kim powinienes byc.
Obawiasz się byc czymkolwiek innym jak wszyscy.
Ty nie wiesz kim jestes.
Wiec ty myslisz ze to czym jestes teraz jest tym kim powinienes byc.
Obawiasz się byc czymkolwiek innym jak wszyscy.
Jesli pojdziesz moją drogą nie pojdziesz zle
Odkryjesz gdzie naprawde należysz.
Jesli znajdziesz to na zewnatrz uczyni cię to silnym.
I Bedziesz w tym trwac.
Odkryjesz gdzie naprawde należysz.
Jesli znajdziesz to na zewnatrz uczyni cię to silnym.
I Bedziesz w tym trwac.
-
Trolliash
Głupcy dokąd podążacie
- Posty: 41
- Dołączył(a): 26 sty 2007, 02:04
- Droga życia: 7
Anka0x napisał(a):Ostatnio zaczęły się dziać ze mną dziwne rzeczy. Miewam dziwne sny, wizje. Czasem mam wrażenie, że nocą nie było mnie w domu, ale nic nie pamiętam. Nawiedzają mnie też dziwne myśli. Ostatnio przyszło mi do głowy, że tak naprawdę nie wiem, kim jestem. No, owszem, wiem jak mam na imię, itp. Ale czasem mam wrażenie, że to nie wszystko... Czuję, że jestem kimś jeszcze... Może to ma związek z tym, że właśnie wydaje mi się, że nie ma mnie w nocy w domu, że nie wiem, co w nocy robię. Wiem, że to dziwne, ale czuję, że odpowiedź na te pytania mam "pod ręką". Gdzie mam ich szukać? Co mam o tym myśleć? Bardzo proszę o odpowiedź!
Powiem cos innego niz wiekszosc:
Przypuszczam,ze to normalne w okresie doljrzewania.
Wielu tak ma.Wtedy jest burza hormonalna w organizmie i rozne mysli i stany powstaja.Kiedy minie,czyli za jakies 2 lata,powinno wszystko wrocic do normy.
Nie ma sensu we wszystkim doszukiwac sie stanow paranormalnych.
Wiecej-takie doszukiwanie sie moze byc szkodliwe.
Rozumiem,ze charakter tego forum taki jest,ale piszac dziewczynie w wieku 14 lat,ze ma jakies dziwne zdolnosci,mozna jej niezle namieszac w glowie.
Najpierw powinno byc zwykle badanie medyczne,dopiero kiedy nie bedzie innej mozliwosci - wyjasnienie paranormalne.
- stancom
- Imię: Jan
- Posty: 188
- Dołączył(a): 19 kwi 2009, 14:37
- Lokalizacja: Kraków
- Droga życia: 3
- Typ: 8w7
- Zodiak: Lew/koń
Witam
Pytanie "Kim Jestem" jest pytaniem egzystencjalnym, jest pytaniem o byt, które rzeczywiście pojawia się w pewnym okresie życia. C.G. Jung okres ten wyznaczył na 30 - 33 lat. Wówczas kończy się marzycielstwo i dojrzewamy do dorosłego życia. Oczywiście moment ten u niektórych osobników może nastąpić znacznie wcześniej czego przyczyną na pewno jest zainteresowanie ścieżką duchową. To właśnie w jej centrum stoi pytanie "Kim Jestem" a odkrycie prawdy o sobie prowadzi do spełnienia. A zatem odpowiedzi możemy szukać tylko w sobie poprzez własny wewnętrzny wgląd.......
Pozdrawiam
Pytanie "Kim Jestem" jest pytaniem egzystencjalnym, jest pytaniem o byt, które rzeczywiście pojawia się w pewnym okresie życia. C.G. Jung okres ten wyznaczył na 30 - 33 lat. Wówczas kończy się marzycielstwo i dojrzewamy do dorosłego życia. Oczywiście moment ten u niektórych osobników może nastąpić znacznie wcześniej czego przyczyną na pewno jest zainteresowanie ścieżką duchową. To właśnie w jej centrum stoi pytanie "Kim Jestem" a odkrycie prawdy o sobie prowadzi do spełnienia. A zatem odpowiedzi możemy szukać tylko w sobie poprzez własny wewnętrzny wgląd.......
Pozdrawiam
Misterium Christi
- Apollo
- Imię: Apollo
- Posty: 397
- Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
- Lokalizacja: Dublin, Irlandia
- Droga życia: 8
- Zodiak: Wodnik
Witam
Anka0x napisał/a:
Co jest naszą istotą? Czy jest nią materia - połączenie samych tylko atomów i cząsteczek? Czy może coś innego? "Kim jestem?" Może wydawało nam się, że już to wiemy. Możliwe jednak, mimo wszystko, że wcale nie wiemy, kim jesteśmy... A zatem co jest naszą esencją.....? Czy jesteśmy tylko ciałem czy umysłem....? A może jednym i drugim, albo zupełnie czymś innym, np. Jaźnią...? Według obowiązujących na zachodzie nauk przyrodniczych jesteśmy niczym innym jak tylko kombinacją substancji chemicznych. Współcześni naukowcy twierdzą, że w esencji jesteśmy po prostu zestawem chemikaliów, które kiedyś, w bliżej nieokreślonym czasie utworzyły strukturę, która dała początek życiu. Czy zatem jesteśmy materią...? Wszystko wskazuje na to że posiadamy ciało ale nim nie jesteśmy. Dlaczego tak się dzieje...? Otóż atomy i cząsteczki tworzące nasze ciało są ciągle wymieniane. W naszym obecnym ciele nie ma ani jednej cząstki materii, ani jednego atomu z tych, które tworzyły je pięć lat temu. Ciało, które mamy dzisiaj, nie jest tym samym, które mieliśmy pięć lat temu. Nie znaczy to,że dawne ciało, choć nieco zmienione, nadal istnieje. Nie. Już go nie ma, natomiast my istniejemy bez względu na zmiany zachodzące w materii ciała. Dlatego też nasza esencja nie jest materialna, ponieważ musiała by ulegać tym samym procesom wymiany i reorganizacji. I tak eksperci stwierdzili, że całkowita wymiana atomów w ludzkim organizmie następuje przynajmniej raz na pięć lat. Innymi słowy: pięć lat temu nie było w naszym ciele żadnego z atomów, które je tworzą obecnie, natomiast poczucie naszego "Ja" wciąż pozostaje niezmienne. Podobnie nie jesteśmy mózgiem, który analogicznie do reszty organizmu odnawia się całkowicie - i tu uwaga......! co trzy dni. Nasz mózg - masa materii zamknięta obecnie w naszej czaszce - nie jest tym samym mózgiem, który mieliśmy w ubiegłym tygodniu. A więc skoro nie jesteśmy ani ciałem, ani mózgiem to czy jesteśmy produktem mózgu, czyli umysłem...? Tutaj odpowiedź jest jeszcze łatwiejsza, ponieważ myśli wytwarzane przez mózg utrzymują się w nas zaledwie przez chwilę i następnie robią miejsce następnym myślom. Nasze myśli nieustannie wędrują. Przychodzą i odchodzą. Możemy wpływać na ich stan w sposób farmaceutyczny albo za pomocą halucynogenów. Niemniej bez względu na to, my nadal pozostajemy tacy sami. Nasze poczucie "Ja" nigdy nie zostaje zaburzone. Na podstawie skrupulatnych badan współcześni psycholodzy stwierdzili że środki chemiczne podawane do organizmu chociaż stanowią pewien bodziec zmieniający funkcjonowanie umysłu, niemniej nie są wstanie wpłynąć na poczucie naszego "Jestem". Nie jesteśmy więc ani ciałem ani umysłem.
Czym zatem jesteśmy....?
Pozdrawiam
Anka0x napisał/a:
....Ostatnio przyszło mi do głowy, że tak naprawdę nie wiem, kim jestem. No, owszem, wiem jak mam na imię, itp. Ale czasem mam wrażenie, że to nie wszystko... Czuję, że jestem kimś jeszcze... ......
Co jest naszą istotą? Czy jest nią materia - połączenie samych tylko atomów i cząsteczek? Czy może coś innego? "Kim jestem?" Może wydawało nam się, że już to wiemy. Możliwe jednak, mimo wszystko, że wcale nie wiemy, kim jesteśmy... A zatem co jest naszą esencją.....? Czy jesteśmy tylko ciałem czy umysłem....? A może jednym i drugim, albo zupełnie czymś innym, np. Jaźnią...? Według obowiązujących na zachodzie nauk przyrodniczych jesteśmy niczym innym jak tylko kombinacją substancji chemicznych. Współcześni naukowcy twierdzą, że w esencji jesteśmy po prostu zestawem chemikaliów, które kiedyś, w bliżej nieokreślonym czasie utworzyły strukturę, która dała początek życiu. Czy zatem jesteśmy materią...? Wszystko wskazuje na to że posiadamy ciało ale nim nie jesteśmy. Dlaczego tak się dzieje...? Otóż atomy i cząsteczki tworzące nasze ciało są ciągle wymieniane. W naszym obecnym ciele nie ma ani jednej cząstki materii, ani jednego atomu z tych, które tworzyły je pięć lat temu. Ciało, które mamy dzisiaj, nie jest tym samym, które mieliśmy pięć lat temu. Nie znaczy to,że dawne ciało, choć nieco zmienione, nadal istnieje. Nie. Już go nie ma, natomiast my istniejemy bez względu na zmiany zachodzące w materii ciała. Dlatego też nasza esencja nie jest materialna, ponieważ musiała by ulegać tym samym procesom wymiany i reorganizacji. I tak eksperci stwierdzili, że całkowita wymiana atomów w ludzkim organizmie następuje przynajmniej raz na pięć lat. Innymi słowy: pięć lat temu nie było w naszym ciele żadnego z atomów, które je tworzą obecnie, natomiast poczucie naszego "Ja" wciąż pozostaje niezmienne. Podobnie nie jesteśmy mózgiem, który analogicznie do reszty organizmu odnawia się całkowicie - i tu uwaga......! co trzy dni. Nasz mózg - masa materii zamknięta obecnie w naszej czaszce - nie jest tym samym mózgiem, który mieliśmy w ubiegłym tygodniu. A więc skoro nie jesteśmy ani ciałem, ani mózgiem to czy jesteśmy produktem mózgu, czyli umysłem...? Tutaj odpowiedź jest jeszcze łatwiejsza, ponieważ myśli wytwarzane przez mózg utrzymują się w nas zaledwie przez chwilę i następnie robią miejsce następnym myślom. Nasze myśli nieustannie wędrują. Przychodzą i odchodzą. Możemy wpływać na ich stan w sposób farmaceutyczny albo za pomocą halucynogenów. Niemniej bez względu na to, my nadal pozostajemy tacy sami. Nasze poczucie "Ja" nigdy nie zostaje zaburzone. Na podstawie skrupulatnych badan współcześni psycholodzy stwierdzili że środki chemiczne podawane do organizmu chociaż stanowią pewien bodziec zmieniający funkcjonowanie umysłu, niemniej nie są wstanie wpłynąć na poczucie naszego "Jestem". Nie jesteśmy więc ani ciałem ani umysłem.
Czym zatem jesteśmy....?
Pozdrawiam
Misterium Christi
- Apollo
- Imię: Apollo
- Posty: 397
- Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
- Lokalizacja: Dublin, Irlandia
- Droga życia: 8
- Zodiak: Wodnik
Przez kilka lat pytałem siebie kim jestem ale odpowiedź wewnętrzna była zawsze: ...jeszcze dokładnie nie wiem, ale bywam.
Przyszedł dzień, gdy natchniony napisałem wierszyk sobie. Przypomniałem sobie Kim Jestem
i jednocześnie, co mam tutaj na przepięknej Ziemi do zrobienia.
Przyszedł dzień, gdy natchniony napisałem wierszyk sobie. Przypomniałem sobie Kim Jestem
i jednocześnie, co mam tutaj na przepięknej Ziemi do zrobienia.
-
Benedykt48
Jest tylko jedna Miłość.
- Imię: Benedykt
- Posty: 39
- Dołączył(a): 23 paź 2009, 19:50
- Droga życia: 33
- Zodiak: koziorożec
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości