Recenzja - "Przebudzenie"

Post 08 lip 2005, 20:17

Komentarze?
Avatar użytkownikaNazcain Mężczyzna
 
Imię: Piotr
Posty: 411
Dołączył(a): 17 kwi 2005, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 7
Typ: 5w4
Zodiak: Lew, bawół

Post 08 lip 2005, 22:00

Nt. "Przebudzenia":

Wydana tuż po śmierci tego wielkiego indyjskiego jezuity, lektura ta stała się jego najpopularniejszym, znanym na całym świecie dziełem.


"Przebudzenie" de Mello jest zbiorem zapisanych, przez niego wygłoszonych rekolekcji.


Inny opis "Przebudzenia":
"Tomik ten jest zbiorem rekolekcji wygłoszonych przez autora. Wywołały one mnóstwo kontrowersji. Zarzucano ich autorowi głoszenie herezji i wyklęto z łona Kościoła. Jakkolwiek nie reagowanoby na głoszoną przez niego filozofię, należy zauważyć, że pociągnął on za sobą miliony ludzi na całym świecie, którzy dzięki tej właśnie książeczce odnaleźli nową drogę życia."
(z: http://www.mareno.pl/ksiazka.php?isbn=83-7150-470-5)

A więc ta książka to zbiór rekolekcji, poskładany przez kogoś innego...

Ciekawa forma i język przekazu stanową niewątpliwie jedne z głównych jego zalet. Książka ta jest swego rodzaju "lustrem", prawdziwym przewodnikiem, często w dosadny sposób pokazującym nam nasze błędy.


"często w dosadny sposób pokazującym nam nasze błędy." - na poczatku książka zaczyna się ostrym, agresywnym językiem, zmuszając czytelnika do analizowania tego, co czyta - albo do porzucenia książki, o ile ktoś jest mniej ciekawy, niż był na początku. Na szczęście dotarłem do końca, znalazłem "to coś" w 2/4 części książki i dalej... więc nie żałuję przeczytania... ale ktoś może nie dotrwać, jeśli jest "wrażliwy". :roll:

Pozdrawiam
solprinc
 

Post 09 lip 2005, 18:48

Powiem co myślę o książce :P
Na początku zrobiła na mnie wrażenie, ale po krótkim czasie odkryłem, że nie tak łatwo przenieść to na normalne życie. Z czasem to się pogłębiało, narastała frustracja, że ktoś może te rzeczy rozumieć, a ja nie, chociaż wyraźnie one do mnie przemawiają.
Teraz krytykuję to, co jest w niej zawarte. To czysta utopia i raczej odwraca uwagę człowieka od rzeczywistego świata, niż pomaga w przerobieniu wszystkich problemów, z jakimi się spotykamy. Obserwując zapał innych po lekturze tej książki, tylko utwierdzam się w tym przekonaniu. Widzę, jak ludzie wierzą w tą utopię, jednocześnie nic nie robiac ze swoim zyciem i myśląc, że po przeczytaniu stali się mądrzejsi.
Uważajcie na takie myślenie - najlepiej zajmijcie się po prostu życiem i sami wyłapujcie własne zahamowania... i je pokonujcie. Ta książka raczej wam w tym nie pomoże, możecie to zrobić tylko sami.
Avatar użytkownikaStan Mężczyzna
 
Posty: 15
Dołączył(a): 26 maja 2005, 21:23
Lokalizacja: Gliwice
Droga życia: 4
Typ: Dawca
Zodiak: Bliźnięta

Post 09 lip 2005, 19:56

Na zewnątrz nie znajdziesz tego, czego nie znalazłeś w sobie...

Pozdrawiam
solprinc
 

Post 01 wrz 2005, 14:07

Książka świetna, może być dobrym motorem do zmian w naszej świadomości neistety najczęściej początkowa fascynacja szybko się kończy i zaczynają się problemy (oczywiscie bedace zwyklymi wymowkami) typu nie chce mi sie nie jestem w stanie nie mam czasu itp ;) Ja sam moglbym wskazac wiele ksiazek, ktore sa rownei ciekawe jak ta, jednak zgodnie z naukami Buddy, ktory byl madrym facetem jak na swoje czasy oraz yoginow hinduskich mowic prosto: jesli caly czas pozostaniesz w sferze teorii i nie zaczniesz aktywnie zmieniac swojego zycia rownie dobrze mozesz nie robic nic to nie czytanie daje nam mozliwosc zyciowych zmian a aktywne dzialanie polaczone z doswiadczaniem :)
http://www.naukimistrzow.org

Wszystko posiadające formę jest nierzeczywiste. Jeśli nierzeczywistość wszystkich form jest dostrzeżona, Tathagata zostaje rozpoznany...
Narayan Mężczyzna
vel Olorin
 
Imię: Krzysztof
Posty: 16
Dołączył(a): 15 maja 2005, 04:58
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Droga życia: 3
Zodiak: Skorpion, bawół

Powrót do działu „Numer 1”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość