Dziwne "ezo-wspomnienia" z dzieciństwa.

[SpaceMan]

Ello
Wrzuciłem do tego działu bo to w jakiś sposób ukierunkowało mnie na późniejszy rozwój duchowy.

Jedne z pierwszych rzeczy jakie pamiętam z dzieciństwa jak jeszcze nie umiałem mówić:
- dziwiło mnie ze nie mogę poruszać rzeczami na odległość, nie chciały się mnie słuchać i mnie to bardzo irytowało, uważałem że potrafię kształtować otoczenie myślami a ono ciągle nie chciało spełniać moich zachcianek.
- i gdzie się podziali moi prawdziwi rodzice, pamiętałem ich jako istoty świetliste, a te tu na ziemi wyglądają inaczej, długo się do nich nie umiałem przekonać
- pamiętam niezliczoną migawkę obrazów (co teraz mógłbym nazwać obrazami z poprzednich inkarnacji) szkoda że już ich dokładnie nie pamiętam..

Potem jak już miałem na około 3-6 lat:
- pierwszy raz zobaczyłem w TV piramidy, jakiś dokument, czułem że człowiek jeszcze nie odkrył ich właściwego zastosowania i wiąże się z tym olbrzymia energia, tak jakbym kiedyś coś wiedział na ten temat
- była jakaś reklama ( kurcze jakbym chciał jeszcze raz ją widzieć) - zrobiona komputerowo- jakieś olbrzymie bąble (kule) kolorowe skakały, przeplatały się, lśniły pięknym światłem . Od razu było uczucie że kiedyś widziałem/znałem podobne, ale ja znałem je jako istoty inteligentne i byłem z nimi silnie związany. Wiązało się to z takim olbrzymim uczuciem miłości, że jak tylko zaczynała się ta reklama ja płakałem jak bóbr z tęsknoty za tymi istotami.Nie potrafiłem wtedy tego wyjaśnić.
- przez długi czas przychodziły do mnie w nocy (przed snem) "zjawy/zmory/złe istoty" (nazwać sobie jak kto woli) i ciągle mnie straszyły i nie mogłem usnąć.Teraz wiem że żywiły się moim strachem. Doszło do tego że przez nie zacząłem cierpieć wtedy na bezsenność i bardzo się z tym męczyłem.Musiałem się nauczyć bardzo szybko rozluźniać i usypiać bym nie zdążył zauważyć ich obecności.

Nie wykluczone że to tylko wyobraźnia małego dziecka ale brnąc dalej w swój rozwój duchowy teraz dostrzegam, że coś w tym jest.

[Angelrage]

Silne "więzy rodzinne" potrafią przekraczać bariery czasu i przestrzeni. Warto się jednak przyjrzeć swojej starej "rodzinie" z innej perspektywy- ludzka forma doskonale się do tego nadaje - jesli uda ci się odnowić pewne połączenia w sobie. Może się okazać że nie będziesz chciał wracać do nich... Choć ta miłość potrafi DOSŁOWNIE zwalić z nóg.

Co do piramid - ta energia która tam jest w środku jest mi bardzo dobrze znana- czułem że znowu przeszłość mnie dogania- niekoniecznie przyjemna.

lubisz patrzeć w niebo nocą ? w gwiazdy ?

[flinston]

Wiesz czasami wyobraźnia płata nam figle,i cie się może zdawać ze tak było.
Nie jestem ekspertem ale chyba z tak wczesnego wieku byś nic nie pamiętał ,ale ty to sam oceń i jeszcze o tym pomyśl czy na pewno jest to wspomnienie.