Wszystko inne dotyczące ezoteryki i spraw poruszanych w Przebudzeniu.

Tarot:

- to coś co znam i czym się zajmuję
6
25%
- to coś o czym tylko słyszałem, mogłoby być ciekawe
12
50%
- to coś o czym nie mam zielonego pojecia, a chciałbym mieć
2
8%
- to coś co mnie kompletnie nie interesuje (zajmij sie kobieto czym innym :P)
4
17%
 
Liczba głosów : 24

Post 21 kwi 2009, 10:12

Bubeusz napisał(a):A ja wciąż chciałbym się więcej dowiedzieć o samej mechanice tarota, pracy z kartami i tak dalej...

Mechanice...? Jeśli masz na myśli, jak to zrobić, by coś wyszło, to po prostu tasujesz talię i zgodnie z wewnętrznym wyczuciem i w stanie relaksu (a nie napięcia) wyciągasz odpowiednie karty. Zdajesz się na uczucia, a nie na logiczną część umysłu. Interpretacja wyciągniętych kart jest już trochę trudniejsza i z początku trzeba się posiłkować podręcznikiem. Wiele z nich niestety nie jest na zbyt wysokim poziomie (choć zależy jeszcze, czego właściwie po tarocie oczekujesz).

Dla przykładu karta "Śmierć" zazwyczaj symbolizuje zakończenie czegoś, "śmierć" tego czegoś, a zarazem jest wstępem do czegoś nowego; natomiast karta "Głupiec" - to brak wiedzy, brak doświadczenia, podejście niefrasobliwe. Ich znaczenie jest neutralne, ale ludzie przypisują im wartość pozytywną lub negatywną ze względu na swój system wartości.
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Post 21 kwi 2009, 11:55

Witam

Mechanika to dobre słowo Enlilu. Raczej chodzi o przybliżenie wewnętrznych procesów jakie zachodzą w trakcie pracy z Tarotem. Tak się składa, że teoretyka w tym zakresie przewyższa praktykę. A zatem karty Tarota wyrażają pewne symbole archetypowe wspólne dla całej ludzkości. Wszystko więc opiera się o mityczne myślenie stanowiące niejako pomost pomiędzy światem zewnętrznym a wewnętrznym, dawniej pomiędzy światem ludzi a światem bogów. A zatem karty Tarota należy przede wszystkim wykorzystywać jako podróż do własnego wnętrza (arkana większe) ponieważ w pierwszej kolejności odnoszą się one do nas samych......

Pozdrawiam
Misterium Christi
Avatar użytkownikaApollo Mężczyzna
 
Imię: Apollo
Posty: 397
Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
Lokalizacja: Dublin, Irlandia
Droga życia: 8
Zodiak: Wodnik

Post 21 kwi 2009, 13:00

I see. Chodzi m.in. o to czy tarot rzeczywiście "trafia" w nasze pytania, czy też są to przypadkowe karty?

Pytanie jest bardzo dobre i wielu tarocistów nie potrafi na nie odpowiedzieć, podobnie jak astrologów na oddziaływanie planetarne lub numerologów na oddziaływanie cyfr. Jest wiele teorii, niektórzy są fanatykami jednej, inni kilka jednocześnie uznają za prawdopodobne.

Moje aktualne wyjaśnienie tego, jak to się dzieje, że wyciągamy właściwe karty, nie "wiedząc" przecież, które są które, powstało na podstawie różnych zlepków informacji. Wiem, że np. ludzie niewidomi często swoimi różnymi możliwościami wprawiają innych w zakłopotanie, a niektórych skłaniają do zastonowienia a nawet rewizji poglądów na to, co jest możliwe, a co nie jest. Np. zdarza się, że wyczuwają kolory dotykiem, odbierają ludzi przez wyobraźnię, skądś wiedzą co się wokół nich dzieje, posiadają dużo trafnych przeczuć. Jeśli przyjąć to do wiadomości, to okaże się, że mamy blade pojęcie o tym, ile zostaje w naszych głowach pod tą normalną świadomością "na jawie". Która zresztą nie ma nawet często czasu, by zauważyć co się dzieje z ciałem fizycznym, kiedy jesteśmy np. zmęczeni, a co dopiero zwrócić się w stronę bardziej subtelnych niuansów. Myślę, że dopóki oficjalnie będzie się ignorowało to, co się dzieje rzeczywiście w naszej własnej głowie, nie posuniemy się zbyt daleko na przód jako cywilizacja.

Jeśli przyjmiemy, że podświadomość wie o nas znacznie więcej, a także wie o otaczającej nas rzeczywistości znacznie więcej, niż jesteśmy zwykle skłonni to przyznawać, a nawet gdy przyznamy, że tzw. prorocze sny mają miejsce, to odpowiedź na pytanie jak to jest z kartami tarota nasuwa się samo: zbyt mało wiemy o rzeczywistości, w której żyjemy, włączając w to nas samych. Przypuszczalnie podświadomość tworzy impuls na bazie swojej (szerszej) wiedzy, a nasza świadomość (paradoksalnie nieświadoma tego impulsu) postępuje z nim w zgodzie, wyciąga karty, i zauważa w napięciu, że obrazki, które przed nami się układają, dziwnym trafem odzwierciedlają w pewien symboliczny i wielowarstwowy sposób to, co aktualnie ma miejsce i o co pytalismy.

Osobną kwestią jest to skąd podświadomość tyle wie? Myślę, że jeśli nie będziemy w stanie odpowiedzieć na to, jak działa umysł oraz przede wszystkim - czym właściwie jest, to również odpowiedź o to, jak działa tarot będzie nam umykać. Dodam tylko na koniec, że moje uznanie dla owego narzędzia, kart tarota, wynika przede wszystkim z empirycznie doświadczonych korzyści, a nie z teoretycznie wyprowadzonych wniosków. :)
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Post 21 kwi 2009, 22:48

"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać, ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
To tak a propo osób które robią coś, bo nie wiedzą, że tego się nie da, że tak nie można etc. Wiele odkryć zrobiono właśnie w ten sposób - bo ktoś nie uwierzył innym na słowo i spróbował.
A co do tarota - nasza podświadomość rzeczywiście skądś wie o wiele więcej niż nasza świadomość. Jest mnóstwo teorii itp. Ja osobiście uważam, że wszyscy jesteśmy, podobnie jak wszystko dookoła, częścią jednej wielkiej, zazębiającej się całości i to właśnie z tej całości nasza podświadomość 'czerpie informacje'. Można to najróżniej tłumaczyć od hipotez religijno-gnostyczno-jakichśtam polegających na wielkim bycie/duchu/polu wspólnej wszechświadomości/bogu/etc. aż do fizycznych hipotez uważających, że to co odbieramy jako aury jest rzeczywiście rodzajem promieniowania wysyłanym czy też odbijanym przez wszelkie obiekty, a tak jak widząc przenoszoną przez fale elektromagnetyczne barwę przedmiotu, tak samo poznajemy inne właściwości przez tą aurę. Moim zdaniem nie jest aż tak ważne w jakie słowa to ujmiemy - ważne że oddziałujemy z całym światem świadomie i nieświadomie, podobnie on oddziałuje na nas. I właśnie o tym jak to działa wie nasza podświadomość. Ona jest naszym komputerem który mieli w swoich trybikach dostarczane mu informacje i zwraca nam na ekran klarowną łatwą do odczytania informację, choć często uproszczoną. Podobnie my jeśli chcemy coś zrobić wysyłamy polecenie komputerkowi a on już sobie to rozdrabnia na przykład na polecenia dla poszczególnych mięśni potrzebnych żeby nacisnąć przycisk, czy zacząć iść itp. Tarot jest tylko jednym z narzędzi służących do komunikacji - pomagającym zrozumieć i zinterpretować to co chce nam pokazać nasza podświadomość. Jedni mają prorocze sny, inni wizje, jeszcze inni wpatrują się w kryształowe kule albo zaciągają się palonym zielskiem, a wróżący z tarota mają karty. Nie jest ważne w sumie to, że to są karty - ważne że tak my, jak i nasza podświadomość, wiemy co one mają oznaczać. A jeśli nie wiemy, cóż, nie raz zdarzało się, że przepowiednia dopiero po spełnieniu się okazywała się mieć sens w wyciągniętych wcześniej kartach, tylko była błędnie zinterpretowana... Ale tak jest z każdym rodzajem komunikacji - powstają przekłamania...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Tarot

Post 28 kwi 2009, 00:26

Tak trochę odbiegając od tematu - zastanawiam się, czy jeżeli zrobiłbym sobie własne karty, to czy to również by "działało".

Mam za sobą już eksperyment z Kością - czyli sześcianikiem, na którym zamiast oczek, narysowałem żywioły oraz dwa pola specjalne - i każdemu z tych symboli przyporządkowałem określone aspekty mojego życia i rozwoju.
Codziennie rano rzucam Kością i patrzę, na czym się dziś powinienem skupić najbardziej. Kiedy w ciągu dnia staję przed trudnym wyborem, przypominam sobie, co "wg Kości" jest dziś dla mnie najważniejsze - i podejmuję decyzję w oparciu o to. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, bym wybrał źle. Wiem, że na upartego można by każdy wybór uczynić tym dobrym - i w sumie o to chodzi ;)

Być może to i głupie - ale fajnie urozmaica codzienność i daje odrobinę więcej motywacji do działania.
Bubeusz Mężczyzna
 
Posty: 286
Dołączył(a): 12 lis 2007, 15:11

Re: Tarot

Post 28 kwi 2009, 16:07

Bubeusz napisał(a):zastanawiam się, czy jeżeli zrobiłbym sobie własne karty, to czy to również by "działało"

Jasne, ale odpowiedzi będą ograniczone do ilości oraz głębi tematów, które na nich zamieścisz. Warto więc tu jednak przynajmniej zapoznać się z doświadczeniem innych.

Bubeusz napisał(a):Być może to i głupie - ale fajnie urozmaica codzienność i daje odrobinę więcej motywacji do działania.

Jeśli jest skuteczne, to wręcz przeciwnie: świadczy o niezależnym szukaniu niekonwencjonalnych rozwiązań - jeśli tylko się sprawdzają.
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Tarot

Post 18 paź 2009, 19:29

Tarot jest niezwykle niebezpieczny - poda wam odpowiedzi ale płacicie za to własną energią , jedna z najbardziej znanych wróżek powiedziała że nie spotkała szczęśliwej wróżbitki ,spełnionej w swoim życiu. Karty ciągną najlepszą energię z naszej duszy ,jeśli rozkładamy je zbyt często możemy doprowadzić do katastrofy i długofalowych niepowodzeń , bowiem energia która się w nas kumuluje potrzebna do osiągnięcia załóżmy sukcesu w jakiejś sprawie jest wciągana przez karty. Żyć świadomie tu i teraz jest bezpieczniejszą formą kreowania własnej rzeczywistości, a to co ma się stać i tak się stanie.
pozdrawiam

elf
eellvveenn Mężczyzna
 
Imię: piotr
Posty: 8
Dołączył(a): 16 paź 2009, 01:25
Droga życia: 3
Zodiak: koziorozec

Re: Tarot

Post 28 paź 2009, 00:40

Rowniez jestem zdania, ze tarot jest bardzo niebezpieczny. Opisze Wam to na swoim przykladzie, w wielkim skrocie. Abyscie do niego nie siegali i nie interesowali sie tymi kartami.

Wszystko zaczelo sie od niewinnego czytania horoskopow w gazetach, na stronach internetowych. Nic zobowiazujacego i bardzo ogolnego. Jednak zaczelo mnie to wciagac coraz glebiej. Skape informacje ze wspomnianych horoskopow przestawaly juz mnie bawic, przez co ostatecznie trafilem do wrozki. Popchnela mnie do tego ogromna ciekawosc i 'ciezkie czasy', w ktorych zyjemy. Skorzystalem z jej uslug chyba 3 czy 4 razy - z przykroscia musze teraz stwierdzic, ze wiele informacji, ktore tam uzyskalem, sprawdzilo sie w mniejszym lub wiekszym stopniu. Dawalo to ogromna 'radosc' i byla to bardzo namacalna pomoc. Przez to wciagalem sie w to jeszcze glebiej...

Skracajac mocno historie - korzystanie z informacji, ktore dawal tarot doprowadzilo mnie ostatecznie do calkowitego upodlenia, czy jak to nazwac. Karty podawaly rozne rzeczy, nie zmienialo to jednak mojego zycia. Wlasnie wrecz przeciwnie, jakos to wszystko zaczynalo sie sypac, niewiadomo dlaczego. Doprowadzilo mnie to ostatecznie do wykonczenia psychicznego, prawie samobojstwa. Nie wspominajac o sprawach 'dnia codziennego', ktore mi sie zawalily.

Niestety za tarotem stoi jakas ogromna moc, szalenie inteligentna. Stad prawdopodobnie potrafi przewidziec co stanie sie w przyszlosci czlowieka. Sa to jednak tylko bardzo celne domysly. Mysle, ze ma to na celu zniewolenie czlowieka, ktory po pewnym czasie nie potrafi normalnie zyc - cale swoje zycie opiera na kartach, ktore maja mu dawac podpowiedzi i przede wszystkim mowic, jak bedzie zyl w przyszlosci.

W moim przypadku skonczylo sie to dobrze - od jakis dwoch lat uwalniam sie od mysli, ktore bardzo kusza mnie do sprobowania ponownie tarota, stalem sie bardzo wierzaca osoba, prowadze firme i jestem ogolnie szczesliwy. Kwestia wiary jest sprawa osobista dlatego nie bede tutaj nikogo przekonywal do tego tematu. Chcialbym jednak abyscie wiedzieli, ze z tarotem mozna zjechac szeroka droga do samego piekla... Nie dajcie sie zniewolic, bo te karty nie dadza Wam szczescia. Beda to tylko co najwyzej pozory..

Aha! Mnie tez wrozka zapewniala, ze tarot jest bezpieczny :lol:

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!
Michal123123 Mężczyzna
 
Posty: 1
Dołączył(a): 28 paź 2009, 00:13

Re: Tarot

Post 28 paź 2009, 15:22

Według mnie sam siebie zniewoliłeś, bo zamiast wierzyć sobie, zawierzyłeś kartom i tyle. Niebezpieczeństwo tkwi w naszych głowach a nie w tarocie.
Havva Kobieta
The Butterfly
 
Imię: Ewa
Posty: 24
Dołączył(a): 02 paź 2009, 14:43
Droga życia: 9
Typ: 4w5
Zodiak: Waga

Re: Tarot

Post 28 paź 2009, 23:47

Uzależnić się można od wszystkiego. O alkoholu, tytoniu, narkotykach mówi się najwięcej, bo mają też skutki czysto fizyczne, poza uzależnieniem psychicznym. Niemniej jednak uzależnienie od każdej rzeczy czy czynności może być zgubne jeśli pozwoli mu się zakorzenić i zaczyna się realizować uzależnienie kosztem normalnego życia, normalnych relacji itd.
Istnieją ludzie uzależnieni od hazardu - wydający całe swoje pieniądze, zadłużający się i lądujący w końcu w rynsztoku jeśli ktoś im wcześniej nie pomoże... Są ludzie uzależnieni od internetu czy gier komputerowych, którzy przestają pracować, przestają spotykać się z ludźmi w świecie rzeczywistym, przesiadując cały czas przy komputerze z krótkimi przerwami na sen, ewentualnie wykonanie strony internetowej, czy innej komputerowej roboty która pozwoli zamówić pizzę i zapłacić za internet za ten miesiąc... Są ludzie uzależnieni od pracy, którzy ruinują całe swoje życie osobiste, zdrowie fizyczne - po to żeby móc jeszcze trochę dłużej posiedzieć w pracy, osiągnąć kolejny sukces, ale kosztem braku jakichkolwiek znajomości pozazawodowych i ogólnie normalnego życia...
Przykłady można mnożyć.
Zawsze jednak, co za dużo, to niezdrowo. Jeśli coś się staje naszym nawykiem - warto to zmienić, żeby nie przyzwyczaić się za bardzo...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Tarot

Post 03 lis 2009, 19:47

Dokładnie tak, jak pisze Til. Tarot jest jedynie narzędziem. Ja znam wróżbitów (-ki), którzy są szczęśliwi i spełnieni w życiu.

Jeśli ktoś informacji podawanych przez tarot nie wykorzystuje z pożytkiem dla siebie, faktycznie najlepszym wyjściem jest odstawienie czegoś, co nie służy. Ale chyba nie warto przy tym demonizować i straszyć innych, zrzucając winę na - jakby nie patrzeć - zwykłe, fizyczne przedmioty.
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Tarot

Post 20 kwi 2010, 18:20

A ja mam takie pytanie, które mnie naszło dzisiaj tarotem można poznać przyszłość, a czy można poznać przeszłość tzn. poprzednie wcielenia? :) Jeśli tak to jak dużo informacji można się dowiedzieć..
Anonim
 

Re: Tarot

Post 15 maja 2010, 18:48

Anonim,

Co byś chciał znaleźć w przeszłości?
Sprawdź Tai-Chi-Chuan.pl
Tai-Chi-Chuan.pl Mężczyzna
Tai Chi Chuan
 
Posty: 87
Dołączył(a): 22 mar 2010, 20:59

Re: Tarot

Post 16 maja 2010, 00:27

Wszystkie moje wcielenia z lekcjami jakie wyniosłem :)
Anonim
 

Re: Tarot

Post 18 maja 2010, 14:54

będzie to więc jedynie nędzna interpretacja, obarczona błędem wynikającym z ograniczonej wizji osoby interpretującej. Czy nie lepiej samemu zbadać swe banki pamięci?
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Powrót do działu „Inne”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron