Wszystko inne dotyczące ezoteryki i spraw poruszanych w Przebudzeniu.

Tarot:

- to coś co znam i czym się zajmuję
6
25%
- to coś o czym tylko słyszałem, mogłoby być ciekawe
12
50%
- to coś o czym nie mam zielonego pojecia, a chciałbym mieć
2
8%
- to coś co mnie kompletnie nie interesuje (zajmij sie kobieto czym innym :P)
4
17%
 
Liczba głosów : 24

Post 21 sie 2008, 16:45

Co wirtualnie Olinko? Stawiać karty?

Wszystko może być niebezpieczne w nieodpowiednich rękach. Jeśli przestrzega się zasad tarotowego BHP i ma odrobinę zdrowego rozsądku to nie sądzę, żeby istniało dla Niego zagrożenie. W jakim sensie Tarot mógłby być niebezpieczny?
Avatar użytkownikaViconia Kobieta
J'ai une ame solitaire...
 
Imię: podaję przyjaciołom
Posty: 45
Dołączył(a): 18 sie 2008, 15:47
Lokalizacja: Z góry ;)
Droga życia: 11
Typ: 4w5
Zodiak: skorpion

Post 21 sie 2008, 19:49

Ale czy podczas wykladania kart nie za duzo przypadku i prawdopodobienstwa? Np karty sa jakos poukladane na poczatku, tasujesz je ale istnieje jakies prawdopodobienstwo ze np po karcie nr 5 jest karta nr 6 itd. Albo uklada sie tarota dla jednej osoby i ukladajac dla nasetepnej itnieje duze prawdopodobienstwo ze karty sa nierozstasowane i poprostu te same karty po sobie nastepuja jak dla poprzedniej.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 21 sie 2008, 20:06

Nie wiem, nie mam żadnej wiedzy, intrygują mnie te karty...
Wiesz Vikonio, jeżeli tarot dotyka magii w jakiś sposób, to oczywiste jest, że może być niebezpieczny... a poza tym skąd pewność kim jest osoba, która stawia karty

.. tak, zażartowalam, czy mogłabyś wirtualnie postawić karty? może na p.w. ?

pozdrawiam :twisted:
co z serca płynie,do serca trafia!
Olina Kobieta
 
Posty: 95
Dołączył(a): 18 mar 2008, 20:46
Droga życia: 4
Zodiak: koziorożec

Post 21 sie 2008, 21:55

Meph - wyciągamy karty najlepiej z wachlarza... Jak sobie chcemy. Ta mi się podoba - to ją wyciągam...

Olinko - Tarot nie ma aż tak wiele wspólnego z okultyzmem, magią. Przy normalnym wróżeniu nie ma z nim nawet zupełnie nic wspólnego...

Olina napisał(a):skąd pewność kim jest osoba, która stawia karty


Szczerze powiedziawszy z nikąd... Ale wiem też, że zwykli, niewinni ludzie nie mają się czego obawiać. Wierzę, że są pod specjalną ochroną. Nikt bezkarnie za pomocą magii zła nie wyrządzi...

PW? Nie ma sprawy.
Avatar użytkownikaViconia Kobieta
J'ai une ame solitaire...
 
Imię: podaję przyjaciołom
Posty: 45
Dołączył(a): 18 sie 2008, 15:47
Lokalizacja: Z góry ;)
Droga życia: 11
Typ: 4w5
Zodiak: skorpion

Post 23 sie 2008, 12:54

Viconia napisał(a):Nikt bezkarnie za pomocą magii zła nie wyrządzi...


Wszyscy używamy magii - najczęściej zupełnie nieświadomie, a stopień zła, czy też krzywdy, jaką możemy wyrządzić jest proporcjonalny do stopnia naszej ignorancji i braku świadomości.

Karta, którą wyciągamy "losując" z wachlarza absolutnie nie jest przypadkowa. Trafność jej interpretacji zależy w dużej mierze od, swego rodzaju, czystości kanału, który w tym momencie reprezentuje osoba wróżąca. Jeśli osoba ta nie dysponuje odpowiednim poziomem świadomości i połączenia z układami wyższymi - oczywistym jest, że zabarwi interpretację swoimi własnymi poglądami, doświadczeniami, ograniczeniami, co może okazać się opłakane w skutkach, dla kogoś, kto bezkrytycznie przyjmuje informacje pochodzące z takiego źródła.
Osobiście, wydaje mi się, że tarot jest narzędziem zbyt ograniczonym i zbyt przyczepionym do planu materialnego, by móc polegać na tym typie dywinacji.

Co do związków między okultyzmem, magią i tarotem - nie da się ich nie zauważyć. Cała historia tego zestawu kart, transformacje, jakim ulegały grafiki, ich korespondencje z kabałą, alchemią i astrologią pokazują wyraźnie, że związki te istnieją i są bardzo ścisłe. Tarot nigdy nie był i nigdy nie będzie "zwykłymi obrazkami do wróżenia". A dokładniej - może najpierw należałoby zastanowić się czym jest wróżenie?
Słyszałem, że tarot odgrywał dość ważną rolę w rytach Zakonu Złotego Brzasku, które to stowarzyszenie jest/było sensu stricte okultystyczne. Terminu okultystyczny nie używam bynajmniej w sensie negatywnym, nagannym - podobnie zresztą jak terminu - magia. Pragnę jedynie zwrócić uwagę, że tarot jest ściśle związany z tymi dwoma dziedzinami.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 23 sie 2008, 13:13

leaozinho napisał(a):Wszyscy używamy magii


Zależy o jakim rodzaju mówimy...

stopień zła, czy też krzywdy, jaką możemy wyrządzić jest proporcjonalny do stopnia naszej ignorancji i braku świadomości.


Czasem niestety nie do głupoty, ale do zepsucia.
A to nie ujdzie bezkarnie. I tego właśnie bać się nie trzeba.

Osobiście, wydaje mi się, że tarot jest narzędziem zbyt ograniczonym i zbyt przyczepionym do planu materialnego, by móc polegać na tym typie dywinacji.


Tarot? Ograniczony?

Osobiście sądzę, że Tarot jest na tyle "ograniczony", na ile taki jest wróżący z niego.

Co do związków między okultyzmem, magią i tarotem - nie da się ich nie zauważyć.


Straszyć nimi też się da :/

korespondencje z kabałą, alchemią i astrologią


Co najsilniej zawdzięczamy Zakonowi Złotego Brzasku.

Słyszałem, że tarot odgrywał dość ważną rolę w rytach Zakonu Złotego Brzasku, które to stowarzyszenie jest/było sensu stricte okultystyczne. Terminu okultystyczny nie używam bynajmniej w sensie negatywnym, nagannym - podobnie zresztą jak terminu - magia. Pragnę jedynie zwrócić uwagę, że tarot jest ściśle związany z tymi dwoma dziedzinami.


Odgrywa. W dalszym ciągu. Bo Zakon istniał i istnieje nadal. Ale nie zgodzę się z opinią, że jest "stricte" okultystyczny. Między innymi... - owszem, jak najbardziej...

Terminu okultystyczny nie używam bynajmniej w sensie negatywnym, nagannym - podobnie zresztą jak terminu - magia. Pragnę jedynie zwrócić uwagę, że tarot jest ściśle związany z tymi dwoma dziedzinami.


To rozumiem. Ale niestety w sensie nagannym też - choć nie tak ściśle.

Nóż kroi chleb i zabija.

Stawiasz karty, Leaozinho? :) Znasz kogoś?
Avatar użytkownikaViconia Kobieta
J'ai une ame solitaire...
 
Imię: podaję przyjaciołom
Posty: 45
Dołączył(a): 18 sie 2008, 15:47
Lokalizacja: Z góry ;)
Droga życia: 11
Typ: 4w5
Zodiak: skorpion

Post 23 sie 2008, 19:29

Viconia napisał(a):Stawiasz karty, Leaozinho? Smile Znasz kogoś?


Nie, nie stawiam kart. Znam jedynie kilka osób, które posługują się tarotem.

Viconia napisał(a):Cytat:
Terminu okultystyczny nie używam bynajmniej w sensie negatywnym, nagannym - podobnie zresztą jak terminu - magia. Pragnę jedynie zwrócić uwagę, że tarot jest ściśle związany z tymi dwoma dziedzinami.


To rozumiem. Ale niestety w sensie nagannym też - choć nie tak ściśle.


Widocznie nie do końca rozumiesz. Skoro jasno określam swoją pozycję w zacytowanym przez Ciebie powyżej stwierdzeniu - na jakiej podstawie stwierdzasz, że w jakikolwiek sposób ganię okultyzm lub magię?

Ale nie zgodzę się z opinią, że jest "stricte" okultystyczny. Między innymi... - owszem, jak najbardziej...

Być może. Nie mam kontaktu z żadnym z jego członków więc posługiwać się mogę jedynie informacjami z drugiej ręki.

Viconia napisał(a):Straszyć nimi też się da :/

Nie jest to moim celem. Jeśli ktoś obawia się okultyzmu lub magii, to oznacza po prostu, że nie wie z czym ma do czynienia.

Viconia napisał(a):Tarot? Ograniczony?

Owszem. Ograniczony. Podobnie, jak wszystkie techniki opierające się na formie. Rozumiem, że można czuć potrzebę dysponowania pewnego rodzaju rezonatorami, symbolizującymi lub dającymi oparcie pewnym energiom lub wymiarom, ale wysnuwanie wniosków dotyczących rzeczywistości z konfiguracji czasoprzestrzennej tych rezonatorów jest z definicji ograniczone - podobnie jak każda konfiguracja zformalizowana, obojętnie jak piękna by ona nie była. Forma i materia tego świata są pozbawione świadomości, a już na pewno odcięte od wymiarów świadomości wyższej. Właśnie to powoduje ograniczenie zestawów dywinacyjnych. Potrzeba niezwykle wyostrzonej percepcji i rozwiniętego zmysłu jasnowidzenia by móc zaglądać "za dekorację", a kiedy dysponuje się takimi narzędziami - tarot jest zbędny.


Viconia napisał(a):Cytat:
stopień zła, czy też krzywdy, jaką możemy wyrządzić jest proporcjonalny do stopnia naszej ignorancji i braku świadomości.


Czasem niestety nie do głupoty, ale do zepsucia.
A to nie ujdzie bezkarnie. I tego właśnie bać się nie trzeba.


Nie mówiłem nic o głupocie, choć często ona też jest przyczyną. Masz rację, że niektórzy ludzie są też zepsuci lub też w zepsuciu zasmakowali. Nie ujmowałbym tej sprawy w kadr nagrody i kary, których należy oczekiwać lub obawiać się. We wszechświecie nie ma sprawiedliwości. Istnieje natomiast równowaga. Nic w nim nie ginie więc jasnym jest, że nasza emisja kiedyś do nas wróci.

Viconia napisał(a):Wszyscy używamy magii


Zależy o jakim rodzaju mówimy...


O jakimkolwiek. Możemy za przykład wziąć magię czarną. Jeśli zapytać kogokolwiek, np na tym forum, to prawdopodobnie 90 % ludzi zaprzeczy, że ma z nią cokolwiek do czynienia. Nie będzie to jednak zgodne z prawdą. Wszyscy jej używamy, jedynie nie uświadamiamy sobie, że to jest właśnie magia, a tym bardziej czarna...
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 24 sie 2008, 09:26

leaozinho napisał(a):O jakimkolwiek. Możemy za przykład wziąć magię czarną. Jeśli zapytać kogokolwiek, np na tym forum, to prawdopodobnie 90 % ludzi zaprzeczy, że ma z nią cokolwiek do czynienia. Nie będzie to jednak zgodne z prawdą. Wszyscy jej używamy, jedynie nie uświadamiamy sobie, że to jest właśnie magia, a tym bardziej czarna...


Zależy o jakiej "Czarnej Magii" mówisz, bo jeżeli chodzi ci o "zuą" magię, to coś takiego jak czarna magia nie istnieje. Magia to jedynie narzędzie. Od maga zależy jak go użyje.
Avatar użytkownikaObserwator Mężczyzna
Lord Szaleństwa
 
Imię: Artur
Posty: 67
Dołączył(a): 19 sie 2008, 12:03
Lokalizacja: Z kontowni
Droga życia: 1
Typ: 5w4 ^ 4w5
Zodiak: Baran

Post 24 sie 2008, 10:44

Obserwator napisał(a):Zależy o jakiej "Czarnej Magii" mówisz, bo jeżeli chodzi ci o "zuą" magię, to coś takiego jak czarna magia nie istnieje. Magia to jedynie narzędzie. Od maga zależy jak go użyje.


Prawdą jest, że można ten termin różnie rozumieć. Zgodzę się ze zdaniem, że zła magia nie istnieje - podobnie jak zła energia, ale magia czarna jest jak najbardziej realna. Pod pojęciem tym rozumiem akty magiczne, które wykonujemy bez udziału świadomości wyższej (często również kompletnie nieświadomie) - w celu osiągnięcia osobistych profitów, pod jakąkolwiek postacią.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 24 sie 2008, 12:11

W takim wypadku wszystko jest czarną magią. Ponieważ wszystko co robimy ma na celu dawać osobiste profity. Wyjątek stanowi jedynie świadome działanie na swoją szkodę. Które jest zwykłą głupotą.
Avatar użytkownikaObserwator Mężczyzna
Lord Szaleństwa
 
Imię: Artur
Posty: 67
Dołączył(a): 19 sie 2008, 12:03
Lokalizacja: Z kontowni
Droga życia: 1
Typ: 5w4 ^ 4w5
Zodiak: Baran

Post 24 sie 2008, 14:52

W takim wypadku wszystko jest czarną magią. Ponieważ wszystko co robimy ma na celu dawać osobiste profity. Wyjątek stanowi jedynie świadome działanie na swoją szkodę. Które jest zwykłą głupotą.


Nie jest tak do końca, jak piszesz. Są pewne akty, których dokonujemy w pełni świadomie, i które wynikają ze zrozumienia roli, jaką mamy do spełnienia. Mogą to być działania prawdziwie altruistyczne, nie nastawione na zysk osobisty lecz mające na celu polepszenie sytuacji całej planety na przykład. Nie będą one wtedy zaliczać się do czarnej, lecz do białej magii.
Nie chciałbym jednak przedłużać tego - bądź co bądź - offtopu. Jeśli wola - możemy porozmawiać o magii w innym topiku.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 18 mar 2009, 19:05

Tarot (lub, jak przekonują niektórzy autorzy, poprawnie - Tarok) służy przede wszystkim jako narzędzie rozmowy z Twoją podświadomością, która widzi znacznie więcej, niż na jawie jesteśmy w stanie dostrzec; ma dostęp także do informacji o nadciągającej, najbardziej prawdopodobnej przyszłości. Jeśli śnił Ci się kiedyś sen, który się sprawdził, to myślę, że nie będziesz miał tu wątpliwości, że tak może być.

Uważam, że warto z Taroka korzystać, jeśli nie masz innego, dobrego sposobu na kontakt z samym sobą (tym sobą w szerokim tego słowa znaczeniu, którego nie jesteś świadomy). Tarok też pomaga podejmować decyzje, rozjaśniając sytuację - przedstawia zamierzenia innych ludzi, którzy są w jakiś sposób uwikłani w dany problem. Dzięki temu możemy lepiej zorientować się, gdy wybieramy sobie osobę, z którą chcemy nawiązać bliższe relacje, kierunek studiów lub nową pracę - zarówno, gdy mamy jakieś na oku oraz gdy ich nie mamy.

Oczywiście, wyciągając karty trzeba wykazać się samodyscypliną i ufać pierwszemu rozkładowi. Przyznam jednak, że wiele podręczników Taroka, które przez lata przeglądałem, mnie rozczarowało tak, że skłaniam się raczej ku własnej interpretacji. Najlepszy w Polsce z pewnych powodów moim zdaniem podręcznik to ten napisany przez W. Jóźwiaka - "Tarok wróżebny i wizyjny" - niekoniecznie jednak będzie tak samo dobry dla każdej osoby; kobiety mogą preferować np. bardziej kobiecy punkt widzenia.
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Post 20 mar 2009, 20:33

Juz od kilku lat korzystam z Tarota i uważam, że jest(tak jak napisano powyżej)dobrym kontaktem z samym sobą. Pomógł mi wiele razy dokonać decyzji i prawie zawsze sprawdza się to, co mi karty pokazują o najbliższej przyszłości.
"Nawet stumilowa podróż zaczyna się od pierwszego kroku"
Avatar użytkownikaSabsam7 Kobieta
 
Posty: 28
Dołączył(a): 07 sty 2009, 17:58
Lokalizacja: Gliwice

Post 15 kwi 2009, 10:31

Witam

Enlil napisał:
...Tarot (lub, jak przekonują niektórzy autorzy, poprawnie - Tarok) służy przede wszystkim jako narzędzie rozmowy z Twoją podświadomością, która widzi znacznie więcej, niż na jawie jesteśmy w stanie dostrzec; ma dostęp także do informacji o nadciągającej, najbardziej prawdopodobnej przyszłości. Jeśli śnił Ci się kiedyś sen, który się sprawdził, to myślę, że nie będziesz miał tu wątpliwości, że tak może być......


No właśnie...... Tarot jest jak najbardziej narzędziem rozmowy z naszą podświadomością. Rzecz w tym że tzw. przepowiadanie przyszłości opiera się na prawie przyczyni i skutku. A zatem za wydarzenia mogące nastąpić w odległej przyszłości odpowiedzialna jest poniekąd nasza podświadomość, która realizuje tkwiące w nas wewnętrzne treści psychiczne. Mówię poniekąd, ponieważ uzależniona jest ona od nas samych. Jej kształt zdeterminowany jest zazwyczaj poprzez rożnego rodzaju przeżycia, głęboką wiarę itd. Ale niejednokrotnie bieg wydarzeń może zostać zupełnie odmieniony poprzez zwyczajne odreagowanie i afirmacje, dlatego też Tarot tak naprawdę służy do zdiagnozowania obecnego stanu naszej psychiki i na tej podstawie wyciągnięcia wniosków co nas czeka jeżeli pozostawimy stan naszego wnętrza bez żadnej interwencji i rozwoju duchowego.....

Pozdrawiam
Misterium Christi
Avatar użytkownikaApollo Mężczyzna
 
Imię: Apollo
Posty: 397
Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
Lokalizacja: Dublin, Irlandia
Droga życia: 8
Zodiak: Wodnik

Post 20 kwi 2009, 21:09

Bardzo ładnie powiedziane. Szkoda, że ludzie nie rozumieją, jak ważna jest ich psychika. Może współczesna psychologia to zmieni...

A ja wciąż chciałbym się więcej dowiedzieć o samej mechanice tarota, pracy z kartami i tak dalej...
Bubeusz Mężczyzna
 
Posty: 286
Dołączył(a): 12 lis 2007, 15:11

Powrót do działu „Inne”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron