Mentalne poszukiwania świata Wschodu i Zachodu.

Poznając Śmierć.

Post 01 maja 2007, 20:17

Zawsze byłem zafascynowany ideą projekcji astralnej i doswiadczen poza ciałem, ostatnio wiecej.
To prawdopodobnie z mojego strachu przed smiercią i niewiedzą na jej temat.
Wyglada na to ze zdobycie takiej umiejetnosci moze dac osobie zdolnosc do całkowitego pokonania strachu przed smiercią.Dochodząc do takich wniosków to wymaga wiary w dwie rzeczy,pierwsze to wiara ze ciało nie jest tylko materią, i istnieje tez na innej płasczyznie, nazwij to duszą lub duchem lub jak chcesz. Drugie wierzeniem musi byc utrzymywane to to ze ta projekcja astralna jest prawdziwa i mozliwa do osiagniecia dla przecietnej osoby i ze wcale nie jest zarezerwowana dla hinduskich kapłanów.

Bładziłem po wielu stronach www przeczytałem wiele stron instrukcji jak dokonywac projekcji astralnej, Bedąc szczery wiele z nich to kupa gówna ale rdzen ideii jest ten sam, oddzielenie ciała od umysłu za pomocą pewnych cwiczen i otwarcie sie na zupełnie inny swiat mozliwosci. Strony te mówi o mozliwosci dokonywania projekcji astralnej w sen jak swiat, lub dokonywanie projekcji w czasie zeczywistym w ktorym mozesz pojsc i zobaczyc co ludzie robią w danej chwli.

Wierze ze zawsze miałem zdolnosci aby wywołac u siebie trans i mam pare doswiadczen o ktorych mógłbym powiedziec ze są dziwne lecz ekskluzywne (swiadome) OBE omineło mnie.

Jakie zdanie mają na ten temat doswiadcząjący?
Jesli ktos z was posiada jakies konkretne linki do stron www na ten temat prosze o podanie.
Jesli pojdziesz moją drogą nie pojdziesz zle
Odkryjesz gdzie naprawde należysz.
Jesli znajdziesz to na zewnatrz uczyni cię to silnym.
I Bedziesz w tym trwac.
Avatar użytkownikaTrolliash Mężczyzna
Głupcy dokąd podążacie
 
Posty: 41
Dołączył(a): 26 sty 2007, 02:04
Droga życia: 7

Post 31 maja 2007, 17:24

Chcesz poznac smierc?
- spróbuj takiego czegos jak 'Medytacja Śmierci'
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
Avatar użytkownikapepex Mężczyzna
Zip
 
Posty: 393
Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
Lokalizacja: KT-95 :P
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: Rak

Post 31 maja 2007, 20:06

A co to jest niby medytacja śmierci i po co potrzebna w rozwoju?
Gruntz Mężczyzna
Mistyk
 
Posty: 172
Dołączył(a): 22 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Breslau
Droga życia: 9
Zodiak: lew/tygrys

Post 31 maja 2007, 23:34

Odnosnie medytacji smierci to link jest TUTAJ, jest tam opisana jako HIPNOZA, ale mozna to łatwo zmienic w Atuohipnoze (chociaz watpie zeby wtedy dzialanie bylo tak dobre jak przy pomocy hipnozy - wiec radze aby ktos ze znajomych wam to zrobil :) jak juz chcecie sie za to zabierac)
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
Avatar użytkownikapepex Mężczyzna
Zip
 
Posty: 393
Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
Lokalizacja: KT-95 :P
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: Rak

Post 31 lip 2007, 22:16

Wyłażenie z ciała kojarzę z opowieściami, w których niedotlenienie mózgu, lub zaburzenie (zatrzymanie) akcji serca było przyczyną OBE. Dawno temu koledzy w podstawówce robili sobie takie "eksperymenty", nazywali to usypianiem. Obejmował jeden drugiego zaciskając co sił ramiona na klatce piersiowej, do momentu aż ten "usypiany" nie może ustać na nogach. To głupia i niebezpieczna metoda. Już lepiej zacisnąć sobie samemu tętnice szyjne, przynajmniej nie demoluje się mięśnia sercowego.
Miałem znajomego, który zajmował się magią i był magiem autentycznie. Z jego relacji doświadczenia w świecie astralnym są nie warte tak długiego przygotowywania się. Horror, któremu stawił czoła dał mu tylko pewność siebie, jako "twardziela".
A propos śmierci - to jest ta, która najmilej tuli. Człowiek zdradza ją dla tego marnego życia, ale ona wybacza i zawsze przychodzi. Ego wygenerowało strach i złe skojarzenia przed nią. Czy duchy boją się śmierci?
Godny Mężczyzna
Pieśni buntu
 
Imię: Godny
Posty: 9
Dołączył(a): 31 lip 2007, 17:39
Lokalizacja: Zabiele

Post 09 sie 2007, 01:14

Propos "eperymetow", rowniez u mnie wszkole znajomi robili podobnie, kolega stawal przy scianie robiac szybkie glebokie wdechy a nastepnie drugi mocno przyciskal go do sciany. Kiedys chcialem sprobowac ale ponoc takie praktyki moga zasiac niemale spustoszenie w mozgu (przy dluzszym omdleniu obumieranie komorek, czy jakos tak, wywolone niewlasciwa gospodarka doplywu tlenu) dlatego zrezygnowalem :P Dlatego takie metody stanowczo odradzam.

Jesli chodzi o strach przed smiercia, faktycznie, praktyki obenautyczne pomagaja w jego pokonaniu, poniewaz okazuje sie ze najprawdopodonie istnieje cos wiecej poza cialem i swiatem materialnym.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Powrót do działu „Filozofie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości