Mentalne poszukiwania świata Wschodu i Zachodu.

Re: Hierarchia a wolność

Post 27 lut 2011, 17:30

hierarchia jest jak nazwijmy to segregacja bez niej byłby totalny bałagan to tak jakby spac w jednym pokuju nie miec toalety i załatwiac sprawy fizjologiczne w drugim a pokoju zapełni sie ekstrementami po sufit a w hierarhi wszystko jes poukładane tzn smieci do smieci złoto do złota itp a wolnosc to temat rzeka wiele zalerzy co nazwiemy tą wolnoscią sława pieniadze podroze czy własny samorozwoj... powiem tak miliony lat w skali wszechswiata sa jak sekundy wiec jaka wolnosc mozna zaswiadczyc w nanosukundach tego krótkiego zycia ale i tak wszystko jest jednoscia ziemia ludzie cały wszechswiat ten jak i wszystkie wymiary
Avatar użytkownikazawszeistniejący Mężczyzna
umrzeć za zycia i narodzic sie
 
Imię: marjan
Posty: 29
Dołączył(a): 26 lut 2011, 23:38
Droga życia: 4
Zodiak: wąz lew

Re: Hierarchia a wolność

Post 27 lut 2011, 19:51

Uważam podobnie jak przedmówca,że hierarchia jest domem jaki filozof zbudował.A wolność?Czyżby świadomość wolnosci nie istniała nigdzie w świecie?Pytanie jest nie czy to istnieje ale czy jest do zdobycia?Tak jak świat powstaje o tyle o ile ktoś go odkrywa.Tak samo z wolnoscią oraz z tym ,że mozliwy jest stan doskonałej świadomosci ,obejmującej całą istniejącą rzeczywistość.Jestem optymistą.Otarcie się o transcendencje jest mozliwe i zmienia wszystko,przestajemy żyć w nieskończonosci która była przed wszystkim.
Są takie, a raczej były metody prowadzące do niewysłowionej wolnosci.To wschodnie filozofie.Ich sens jest dzisiaj wypaczony i zredukowany ,są jakby "żywą skamieliną" I z tego co wiem nawet na rodzimych terenach mało już znaczą.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Hierarchia a wolność

Post 04 mar 2011, 16:47

Sherargetu napisał(a):Na potrzeby obecnej perspektywy, w której jestem zainstalowany, mogę dywagować o względnej wolności, która obejmuje materię oraz astral, ale jeśli mówię o czymś subiektywnie dla mnie transcendentnym - wykraczającym ponad tutejszą surową linearność oraz abstrakcyjną astralność - nie zamierzam starać się rozbijać tego na czynniki pierwsze gdyż nie potrafię tego dokonać.

Moim zdaniem, zgodnie z tym, co napisałem wyżej, ostateczne przekonanie o jakiejkolwiek "ostateczności", jest nieuzasadnione.

Sherargetu napisał(a):Pomijając oczywistą nieskończoność, w moim silnym subiektywnym intuicyjnym odczuciu - musi istnieć spektrum wolności absolutnej, nie uwikłanej we wspomniany przez Ciebie ograniczony zakres tego co możemy kontrolować w danej konfiguracji – ja rozumiem koncept w którym manifestując się np. w określoną formę, w pewnym sensie podlegamy jej strukturze, ale chodzi mi o towarzyszącą temu wyrazistą i namacalną łączność z pulsującym uniwersalnym źródłem, którego obecnie nie odczuwamy, pomijając fusy w postaci prób nawiązywania kontaktu z własym wyższym Ja.
Nie odczuwamy tej uniwersalnej łączności gdyż jesteśmy ograniczeni fundamentalną modyfikacją w postaci amnezji inkarnacyjnej.

Jak napisałem wyżej, skąd pewność, że jest to wolność bezwzględna?

Nie spotakałem jeszcze na tym wszechświecie istoty (zgodnie z moją ciągle niedoskonałą pamięcią), która by uzasadniała swój brak umiejętności sprecyzowania/wyjaśnienia (od wyrazu "światło, przeciwieństwo cienia) swojego stanowiska, niż człowiek :P Zwykle, gdy pytam "dlaczego", otrzymuję odpowiedź typu: bo to intuicja, bo to uczucia, bo nie da się tego przełożyć na słowa itd. Też często mam ten sam problem, od dziecka mnie irytuje, że wiele z tego, co odczuwam, nie daje się łatwo przekładać na słowa. Jednak z czasem, wraz z praktyką, odkryłem, że pewne - całkiem przyziemne umiejętności, takie jak copywriting - potrafią dokonać "cudu" na tym polu :P
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Hierarchia a wolność

Post 04 mar 2011, 19:18

Moim zdaniem, zgodnie z tym, co napisałem wyżej, ostateczne przekonanie o jakiejkolwiek "ostateczności", jest nieuzasadnione.


Natomiast w moim rozumieniu, bezgraniczna wolność nie jest „ostatecznością”

Pisząc bezgraniczna wolność mam na myśli taką, na której energetycznym przejawie ładunku swej uniwersalnej i fundamentalnej iskry świadomości - jesteśmy klarownie połączeni z szeroko pojętym Źródłem oraz nie podlegamy cyklowi inkarnowania sprężonego z astralnymi procedurami karmiczno-oczyszczającymi.

Nie spotakałem jeszcze na tym wszechświecie istoty (zgodnie z moją ciągle niedoskonałą pamięcią), która by uzasadniała swój brak umiejętności sprecyzowania/wyjaśnienia (od wyrazu "światło, przeciwieństwo cienia) swojego stanowiska, niż człowiek :P Zwykle, gdy pytam "dlaczego", otrzymuję odpowiedź typu: bo to intuicja, bo to uczucia, bo nie da się tego przełożyć na słowa itd.


Niestety, ale być może poczujesz się rozczarowany gdyż moja pewność istnienia bezwzględnej wolności jest dobrze pojętą - wewnętrzną intuicyjną iluminacją. Po drugie nie prowadzę działalności misyjnej więc nie jest w moim interesie uparcie przekonywać kogokolwiek do czegokolwiek, na potrzeby dyskusji wymieniliśmy już kilka opinii, ale doszliśmy do punktu w którym chciałbyś abym niejako złożył w swym umyśle 3 wymiarową siatkę 4 wymiarowego tesseraktu.

Obrazek

Pomijając moje pełne sympatii aczkolwiek irytujące/męczące tarmoszenie - jestem w silnym rezonansie z treściami istoty Uzuli, która niejednokrotnie odnosiła się do problematyki realnej wolności wykraczającej poza amnezyjno-inkarnacyjną strefę kwarantanny, zatem we własnym zakresie polecam próby zdekodowania owych treści.

Moja pewność naturalnie nie wynika w całości z owych treści, ponieważ wzbogacona jest wiedzą oraz doświadczeniami z innych źródeł jak np. regresją reinkarnacyjna, niemniej są to prywatne aspekty, toteż zapraszam na ewentualną komunikację poprzez PM.

Też często mam ten sam problem, od dziecka mnie irytuje, że wiele z tego, co odczuwam, nie daje się łatwo przekładać na słowa. Jednak z czasem, wraz z praktyką, odkryłem, że pewne - całkiem przyziemne umiejętności, takie jak copywriting - potrafią dokonać "cudu" na tym polu :P


Och, jestem na etapie wdrażania się w szeroko pojętą praktykę. Swoją drogą z racji wydziwiania oraz rozkojarzenia mojej nakładki zwanej ego, zdecydowałem się zaprzestać uczestnictwa na forum, więc jak wspominałem - dalszą ewentualną konwersację w temacie mogę kontynuować prywatnie.

Serdecznie pozdrawiam : )
Sherargetu
 

Re: Hierarchia a wolność

Post 04 mar 2011, 23:38

Jeśli nie prowadzisz działalności misyjnej, a jednocześnie jesteś absolutnie pewny tego, co mówią Ci 'zmysły' o Twoim zakresie wolności (i jesteś absolutnie pewny, że zmysły przekazują Ci absolutnie wszystkie informacje na temat wszystkich wszechświatów, jakie mogą istnieć - jeśli tak, to jesteś dla mnie ewementem na skalę, no, wszech-wszechświatową :P ), to jaki może być powód, że nam o tym piszesz? ;) I czemu mnie zapraszasz do dyskusji (tj. komunikacji dwustronnej), skoro najwyraźniej - przy Twojej ww. pewności - mogę co najwyżej zostać pouczony (komunikacja jednostronna) przez Ciebie lub Twoje źródło? ;) Czemu taki nacisk postawiłeś, przy opisywaniu "bezgranicznej" wolności, na poziom astralny, hm? :P

Z mojego punktu widzenia to jest dokladnie to, o czym pisałem w temacie manipulacji post29778.html?hilit=#p29778
oraz polaryzacji filozofie/polaryzacja-t2821.html

Sherargetu napisał(a):Natomiast w moim rozumieniu, bezgraniczna wolność nie jest „ostatecznością”

Jeśli coś jest bezgraniczne (nieskończone) a jednocześnie nie jest ostateczne, to czymś "poza" (dalszym) może być tylko jego zaprzeczenie, czyli w tym przypadku brak wolności. :P

Niewłaściwie mnie zrozumiałeś też: moim celem nie jest ograniczać wielowymiarowego myślenia. Matematyka radzi sobie z tym, z czym nie poradzi sobie ograniczona do określonej ilości wymiarów wyobraźnia. Przedstawiłeś na znanym chyba wszystkim, którzy cokolwiek słyszeli o świętej geometrii, obrazku rzut n-wymiarowego (gdzie n może być większe niż 2) sześcianu na dwumymiarowej płaszczyźnie. Skoro potrafi to zrobić obrazek, skąd przekonanie, że nie można przekazać treści wielowymiarowej za pomocą forum dyskusyjnego? ;) Jak Ty w ogóle wyobrażałeś sobie ciąg dyskusji, biorąc w nim udział - że powiemy: tak, Sherargetu, nasz guru, cokolwiek powiesz, wierzymy Ci? :D

Zawsze jest opcja, że się mylę. Zawsze jest też opcja, że inni się pomylili. Drogi Sherargetu, dzięki za zaproszenie, ale przez całe swoje życie unikam guru, którzy próbują mnie przekonać, nie uzasadniając swojego zdania. :) Nawet jeśli nęcą mnie bezgraniczną wolnością, która nawet nie jest ostateczna ;)
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Hierarchia a wolność

Post 05 mar 2011, 00:41

Jeśli nie prowadzisz działalności misyjnej, a jednocześnie jesteś absolutnie pewny tego, co mówią Ci 'zmysły' o Twoim zakresie wolności (i jesteś absolutnie pewny, że zmysły przekazują Ci absolutnie wszystkie informacje na temat wszystkich wszechświatów, jakie mogą istnieć - jeśli tak, to jesteś dla mnie ewementem na skalę, no, wszech-wszechświatową ), to jaki może być powód, że nam o tym piszesz?


Komu nam? I co to za pytanie o powód mojego pisania? Prowadziłem głównie z Tobą rekreacyjną dyskusję w dziale „Filozofie” do momentu w którym nie potrafiłem zbudować dla Ciebie wyrazistej argumentacji czegoś abstrakcyjnego z pułapu obecnej materialnej perspektywy. Ot, cała tajemnica.

Proszę sobie dać na wstrzymanie z rojeniami na mój temat.

I czemu mnie zapraszasz do dyskusji (tj. komunikacji dwustronnej), skoro najwyraźniej - przy Twojej ww. pewności - mogę co najwyżej zostać pouczony (komunikacja jednostronna) przez Ciebie lub Twoje źródło?


Ależ skąd ten pomysł, że miałbyś zostać przeze mnie pouczony? Moim założeniem było wzbogacić dyskusję subiektywnymi - owszem, ale nowymi informacjami na genezę kontrowersyjnej dla Ciebie nieskończonej wolności, nie zaś próbami przekonywania bądź pouczania. Zamiast z góry wystawiać mi diagnozę mogłeś po prostu najzwyczajniej w świecie po ludzku przejść na pułap prywatnej komunikacji, zważywszy że pewne informacje dotyczące np. mojej karmy nie są sprawami które chciałbym poruszać w tym wątku.

Czemu taki nacisk postawiłeś, przy opisywaniu "bezgranicznej" wolności, na poziom astralny, hm?

Z mojego punktu widzenia to jest dokladnie to, o czym pisałem w temacie manipulacji post29778.html?hilit=#p29778
oraz polaryzacji filozofie/polaryzacja-t2821.html


Ponieważ pokrywa się to z astralnym (5-wymiar) konceptem polaryzacyjnym poruszanym we wspomnianej wyżej dyskusji. Jeśli przeglądniesz wcześniejsze wypowiedzi w obecnym temacie to znajdziesz moje odniesienie na ten temat

Sherargetu napisał(a):Cały koncept w osiąganiu nieskończonej i co ważne – roztropnej wolności, jest próbą przekroczenia polaryzacji światła i cienia, których odwieczną genezą jest wzajemne ścieranie się.


Jeśli coś jest bezgraniczne (nieskończone) a jednocześnie nie jest ostateczne, to czymś "poza" (dalszym) może być tylko jego zaprzeczenie, czyli w tym przypadku brak wolności.


Och, w moim subiektywnym zrozumieniu ponad nieskończoną wolnością indywidualnej iskry świadomości, która doświadcza siebie jak chce na płaszczyznach pozbawionych zbędnej hierarchii, istnieje tylko to co określane jest jako Źródło/Bóg które samo w sobie jest zaprzeczeniem hierarchii ponieważ jako "punkt centralny" stanowi nieskończoną afirmację bezgranicznej wolności.

Jak Ty w ogóle wyobrażałeś sobie ciąg dyskusji, biorąc w nim udział - że powiemy: tak, Sherargetu, nasz guru, cokolwiek powiesz, wierzymy Ci?


Jestem guru co najwyżej dla siebie samego, więc proszę się nie obawiać.
Wątek zmienił się w piaskownicę więc jeśli zechcesz to zreflektuj się, natomiast ja nie mam już nic więcej do dodania, gdyż zacznie to przypominać co najwyżej werbalną rozgrywkę w babinktona za pomocą emotikonów.
Sherargetu
 

Re: Hierarchia a wolność

Post 05 mar 2011, 11:07

Sherargetu napisał(a):Proszę sobie dać na wstrzymanie z rojeniami na mój temat.

Ok.

Sherargetu napisał(a):pewne informacje dotyczące np. mojej karmy nie są sprawami które chciałbym poruszać w tym wątku.

Ok. Nie jest moim celem wyciąganie od Ciebie informacji, których nie chcesz ujawniać. Miałem na myśli co innego:

Sherargetu napisał(a):Och, w moim subiektywnym zrozumieniu ponad nieskończoną wolnością indywidualnej iskry świadomości, która doświadcza siebie jak chce na płaszczyznach pozbawionych zbędnej hierarchii, istnieje tylko to co określane jest jako Źródło/Bóg które samo w sobie jest zaprzeczeniem hierarchii ponieważ jako "punkt centralny" stanowi nieskończoną afirmację bezgranicznej wolności.

Pogrubione przeze mnie wyrazy dotyczą przyczyny, dla której założyłem ten wątek. Bezgraniczne uwielbienie dla własnej nieomylności często króluje na tym forum. :P
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Hierarchia a wolność

Post 05 mar 2011, 12:11

Enlil napisał(a):
Sherargetu napisał(a):Och, w moim subiektywnym zrozumieniu ponad nieskończoną wolnością indywidualnej iskry świadomości, która doświadcza siebie jak chce na płaszczyznach pozbawionych zbędnej hierarchii, istnieje tylko to co określane jest jako Źródło/Bóg które samo w sobie jest zaprzeczeniem hierarchii ponieważ jako "punkt centralny" stanowi nieskończoną afirmację bezgranicznej wolności.

Pogrubione przeze mnie wyrazy dotyczą przyczyny, dla której założyłem ten wątek. Bezgraniczne uwielbienie dla własnej nieomylności często króluje na tym forum. :P


Zatem w ramach Twojej autorytarnej postawy, mającej w założeniu demaskować nieomylność na tym kameralnym forum, pozwoliłem sobie wyłowić niektóre, dotychczasowe zabiegi językowe w tym temacie.

Sherargetu - 21 Lut 2011, 22:11 napisał(a):moim zdaniem


Sherargetu - 22 Lut 2011, 15:13 napisał(a):w moim subiektywnym rozumieniu


Sherargetu - 22 Lut 2011, 17:51 napisał(a):moim zdaniem


Sherargetu - 23 Lut 2011, 00:00 napisał(a):w moim silnym subiektywnym intuicyjnym odczuciu


Sherargetu - 23 Lut 2011, 00:00 napisał(a):W moim rozumieniu
Sherargetu
 

Re: Hierarchia a wolność

Post 10 mar 2011, 14:53

Ja bym zastąpił hierarchie holarchią tzn. idąc za Wilberem
Holarchia – termin wprowadzony przez Arthura Koestlera. Ken Wilber preferuje go zamiast terminu "hierarchia", gdyż uważa, że naturalny proces rozwoju, to nic innego jak porządek narastających całości (holonów) - czyli fakt, że cały Wszechświat składa się z wymiarów (poziomów), które przekraczając niższe, jednocześnie zawierają je w sobie. Cały niższy wymiar mieści się w wyższym, ale nie odwrotnie.

Rzeczywistość składa się z holonów, które są całością same w sobie i jednocześnie częścią innych holonów. Są one podstawowym i w zasadzie jedynym budulcem rzeczywistości. Holony pogrupowane są w tzw. holarchie, czyli gniazdowe uszeregowania holonów, gdzie każdy "mniejszy" holon znajduje się wewnątrz holonu "większego", w odróżnieniu od hierarchii, gdzie kolejne elementy znajdują się "nad" lub "pod" a nie "wewnątrz" lub "na zewnątrz".

Ale wielu ekofilozofów i ekofeministek odwołuje się do mistycznej jedności z całą naturą, do tego, co Bucke nazwał „kosmiczną świadomością”, w której wszystkie istoty widziane są w takim samym świetle, nie ma żadnej hierarchii, niczego wyższego ani niższego, jest tylko wielka sieć życia.
Tak, tego rodzaju mistyczne doświadczenie równości występuje powszechnie na wyższych stopniach ludzkiego rozwoju.

Ale mamy tutaj dwie różne kwestie. Ludzka tożsamość może rzeczywiście poszerzyć się tak bardzo, że obejmie Wszystko – nazwijmy to Kosmiczną świadomością, unio mystica. Indywidualna tożsamość rozszerza się tak bardzo, że staje się Duchem i w ten sposób ogarnia Kosmos – przekracza wszystko, zawiera wszystko. I wspaniale. Ale w rzeczywistości, tylko bardzo nieliczni naprawdę doświadczają tego najwyższego utożsamienia. Mówiąc inaczej, ta bardzo wielka głębia ma bardzo małą przestrzeń. Jak zawsze, większa głębia, mniejsza przestrzeń.

W doświadczeniu tym następuje świadome utożsamienie ze Wszystkim, z Kosmosem. W tym utożsamieniu wszystkie istoty, wysokie czy niskie, święte czy świeckie, rzeczywiście postrzegane są jako doskonałe manifestacje Ducha, dokładnie takie jakie są – ani niższe, ani wyższe. Ostateczna głębia jest ostateczną jednością ze Wszystkim, z Kosmosem.

Jednak to urzeczywistnienie nie jest równo dane wszystkim istotom, mimo że wszystkie istoty są na równi manifestacjami Ducha. Takie urzeczywistnienie jest rezultatem ewolucyjnego procesu rozwoju i transcendencji.


Teoretycy sieci życia płaskiej ziemi koncentrują się wyłącznie na równości istnienia, a zapominają o holarchii urzeczywistnienia. Sądzą, że skoro krewetka i małpa są doskonałymi manifestacjami Boskości – czym w istocie są – to nie istnieje między nimi żadna różnica głębi. Jest to redukcjonizm w najbardziej bolesnym i żenującym wydaniu.

Zatem chcemy, aby nasza etyka środowiskowa szanowała wszystkie holony bez wyjątku jako manifestacje Ducha, a jednocześnie chcemy być zdolni do czynienia pragmatycznych rozróżnień pod kątem immanentnej wartości i rozumieć, że znacznie lepiej jest kopnąć kamień niż małpę, znacznie lepiej jest jeść marchewkę niż krowę, znacznie lepiej żywić się zbożem niż ssakami.

Jeśli zgadzasz się z tymi stwierdzeniami, to uznajesz gradację głębi, gradację immanentnej wartości – uznajesz holarchię wartości. Większość ekofilozofów zgadza się z tymi stwierdzeniami, ale nie mogą powiedzieć dlaczego, ponieważ mają hierarchię, która zaprzecza hierarchii – mają tylko sieć życia płaskiej ziemi i równość biologiczną, co jest nie tylko wewnętrznie sprzeczne, ale również paraliżuje pragmatyczne działanie i okalecza immanentne wartości.


a Wolność? - im więcej w nas całości tym więcej wolności :)
Będziemy bardziej wolni tylko wtedy, gdy wszyscy uświadomimy sobie nasze ograniczenia. Cenę indywidualnego istnienia.
Jesteśmy częścią czegoś Większego. Jesteśmy indywidualnościami, ale działamy wspólnie, dla Swojego dobra.
Dwie opcje. Dwie pigułki matrixa.
Jedna mówi jestem Ja i to co na zewnątrz, które stanie się Mną.
Druga mówi jestem Ja i to co na zewnątrz, czym Ja się staje.

W pierwszym przypadku "cząstka" chce się stać wszystkim - jest jak rak, jak nowotwór, który sam chce być "całością". Chce Całości dla "siebie". Rozrasta się na cały organizm na którym pasożytuje niszczy go po czym sam umiera.

W drugim przypadku cząstka mimo swojej odrębności jest częścią czegoś większego od siebie.
Mimo swojej małości jest Całością, staje się Sobą.

Zapraszam do wybrania swojej pigułki.
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27

Re: Hierarchia a wolność

Post 10 mar 2011, 15:23

Hierarhia to uznanie siebie za kogoś lepszego lub gorszego od kogoś innego. Co jest kompletną bzdurą.
Hierarhi często używają w kościołach, lub lub kręgach uczelnianych. Tj. mgr., arcybiskup,...
Avatar użytkownikaCyborg Mężczyzna
 
Imię: Przemek
Posty: 209
Dołączył(a): 08 maja 2010, 15:15

Re: Hierarchia a wolność

Post 13 mar 2011, 13:54

Każdy sam definiuje czy jest lepszym czy gorszym, bez względu na strukturę, w jakiej z wolnego wyboru uczestniczy. Na tym polega rzeczywista wolność, według mnie.
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Hierarchia a wolność

Post 13 mar 2011, 16:51

Enlil napisał(a):Każdy sam definiuje czy jest lepszym czy gorszym, bez względu na strukturę, w jakiej z wolnego wyboru uczestniczy. Na tym polega rzeczywista wolność, według mnie.

No to ja definiuje, że nikt nie jest ani lepszy ani gorszy, wszyscy są równi.
Nie uważam siebie za kogoś lepszego lub gorszego od kogoś innego.
Nie podlegam nikomu, nie mam zwierzchników, przewodnikow, mistrzów, poddanych, niweolnikow.
Jestem calkowicie wolny, nie mam ograniczeń ani nikogo nad sobą ani pod sobą.
Avatar użytkownikaCyborg Mężczyzna
 
Imię: Przemek
Posty: 209
Dołączył(a): 08 maja 2010, 15:15

Re: Hierarchia a wolność

Post 13 mar 2011, 21:15

Niektórzy nie czują się tym stwierdzeniem tak bardzo ograniczeni, i wybierają sobie, nawet dla zabawy, właśnie najniższe szczeble różnych hierarchi społecznych na różnych planetach - tylko dlatego, że wiedzą, że w rzeczywistości są zawsze i zawsze będą wolni. Nie muszą spędzać czasu na myśleniu i analizowaniu czy ktoś manipuluje czy nie, czy są w jakiejś hierarchicznej strukturze, czy nie, ponieważ nie ma w nich strachu przed utratą wolności (której nigdy nie utracą). Tu, na forum, ludzie mówią o wolności często w kontekście manipulacji, hierarchii, polaryzacji, unikania, uciekania itd. Moim zdaniem, to tylko złudzenie wolności.
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Hierarchia a wolność

Post 24 mar 2011, 23:31

Enlil napisał(a):Niektórzy nie czują się tym stwierdzeniem tak bardzo ograniczeni, i wybierają sobie, nawet dla zabawy, właśnie najniższe szczeble różnych hierarchi społecznych na różnych planetach - tylko dlatego, że wiedzą, że w rzeczywistości są zawsze i zawsze będą wolni. Nie muszą spędzać czasu na myśleniu i analizowaniu czy ktoś manipuluje czy nie, czy są w jakiejś hierarchicznej strukturze, czy nie, ponieważ nie ma w nich strachu przed utratą wolności (której nigdy nie utracą). Tu, na forum, ludzie mówią o wolności często w kontekście manipulacji, hierarchii, polaryzacji, unikania, uciekania itd. Moim zdaniem, to tylko złudzenie wolności.

Doskonale Cię rozumiem i w pełni się zgadzam.
Ja już przechodziłem etapy hierarhi w innym czasie, mam je za sobą.
Teraz z możliwości wolnego wyboru nie podlegam hierarhii.
Nie jestem ograniczony niczym, a tym bardziej stwirdzeniem "hierarhia" mogę co zechcę więc mogę także wykluczać zależności społeczne panujące na planecie ziemia. Dla mnie ten wymiar to zabawa.
Jestem na etapie braku pytań, znam odpowiedzi.
Nie będziemy się tu spierać która wolność jest prawdziwsza twoja, czy moja. Obie są jakie są.
Avatar użytkownikaCyborg Mężczyzna
 
Imię: Przemek
Posty: 209
Dołączył(a): 08 maja 2010, 15:15

Re: Hierarchia a wolność

Post 25 mar 2011, 11:21

Czy hierarchia w ogóle istnieje? Przecież wszyscy umżemy,takze wobec choroby wszyscy jesteśmy równi.Hierarchia to abstrakcyjny koncept dla wszystkich którzy chcą ją co dzień odnawiać dla swojej własnej potrzeby uwielbienia.Po to aby wielbić kogoś za coś. mieć do niego szacunek ,rozpoznać wielkość kogoś i dochować sekretu.
Dlaczego osobowość człowieka jest jego końcem?Dlaczego osobowość jest jedynym aspektem nobilitacji człowieka Zachodu?
Rezygnować ze swojej prawdziwej natury dla kariery,bogactwa i zajmowania jakiegoś wysokiegio stołka to głupota.
Ja optuje za holarchią i siecią życia.Wszyscy są emanacjami boskiego pierwiastka,elementu,i boskiego planu dla każdego.
Wszelka hierachia jest okrucieństwem.Naukowcy w białych kitlach segregują ludzi tak jak segregują szczury,niektóre odpisując na genetyczne straty.Jest przepaścią nienawiści, żródłem rasizmu ,nietolerancji, antysemityzmu itp,żeby wspomnieć tylko Niemcy hitlerowskie.
Prawdziwa wolność jest nieuwaunkowana i niezalezna,jest wieczna.Zawiera się w holarchii.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Powrót do działu „Filozofie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron